Pisze M.
Wiesz dlaczego nie mam sił by walczyć o kobiety? Bo wiem, że to się nie opłaca. Bo jestem pragmatykiem. Bo współczesne panie są wykręcone psychicznie, rozdarte, niedowartościowane lub przewartościowane. Bo już nie można być dla kobiety tym mężczyzną jakim był dla matki mój ojciec, dla ciotki wujek, dla babek dziadkowie, dla prababek pradziadkowie itp. itd. Że zaangażowanie się to zgoda na rozplątywanie węzła gordyjskiego. Niemożliwe. Możesz co prawda go przeciąć jak Aleksander Wielki, ale powiedzmy sobie szczerze: nie jestem jednym z tych frajerów, którzy starają się o kobietę, by ją jak najszybciej zerżnąć i później stwierdzić, że miłość nie jest dla mnie.
Kilka dni temu byłem na randce. Ona – atrakcyjna blondyna, szczera, naturalna w zachowaniu, zainteresowana. Ja byłem sobą. Spędziliśmy ponad 3 godziny w świetnej atmosferze. Ale gdy tylko pojawiły się schody z jej strony, ja straciłem chęć do gry. Po prostu włączył się mój cynizm napędzany tym cholernym pragmatyzmem: „Co, kolejna z problemami, brakiem czasu, potrzebą adorowania, nie wiedząca czego chce…”. Tak było w jej przypadku i kilku innych wcześniej.
Wiem, że problem przynajmniej w połowie leży po mojej stronie (może nawet więcej albo dużo więcej). Wiem, że o kobietę trzeba walczyć. Walczyłem już wiele razy, nie mam sił obecnie. Nie jestem chłopcem z bukietem kwiatów, jestem normalnym gościem.
Ale druga część „winy” to to, kim są współczesne kobiety. Jaką niedźwiedzią przysługę wyświadczyły im zmiany obyczajowo – społeczne ostatnich lat. Cudownie, że lepiej zarabiają, że znają swoją wartość, że mogą sięgać wyżej. Beznadziejnie, że są bardziej pogubione. Że naczytają się książek o tym, że niby bardziej wolimy zołzy i w to wierzą. Że niby chcą, a nie chcą. Że pragną, a nie mają czasu. Że wiedzą, ale nie wiedzą. Że ogarniają, ale są pogubione.
Co się stało z kobietami?
- Od kurczaków na antybiotykach cycki im urosły, ale rozum zmalał.
- Korwin je pożarł.
- „Sfiksowały, bo chłopa dawno nie miały.”
- Nie potrzebują facetów – patrz: partenogeneza.
To nie chodzi o to, że kobiety pojebało. Zmienili się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. To chodzi o to, że mężczyźni sobie z nimi nie radzą. Nie potrafią zatańczyć przed nimi haka. Haka to taniec Maorysa, który zaraz pójdzie się bić.
Wiecie jak wygląda porno dla kobiet? On jest silny, męski, ma kwadratową szczękę i trochę z niego bad boy. Nie jest w jej typie. Ma własne zasady i własne życie. I motocykl. Ona jest ładna, ale bez przesady. Jest właściwie średnia. Ma średnie ubrania, średni uśmiech. Jest trochę nieśmiała i nieśmiało pożąda jakiegoś niezłego bolca, ale żadnego nie ma w okolicy. Prowadzi bogate życie wewnętrzne i często zalewa się rumieńcem. Spotykają się przypadkiem, na początku nie przypadają sobie do gustu, ona wychodzi na kompletną idiotkę (mile widziane jest oblanie się kawą), ale później jest coraz lepiej.
On jest taki duży. I taki pociągający. Ma rzymski nos, mocne brwi i pełne usta. Zaczynają się poznawać, dużo rozmawiają, on pokazuje, że pod twardą powłoką skurwysyna, kryje się również wrażliwy skurwysyn. Najlepiej jeśli skrywa jakąś tajemnicę. Został skrzywdzony przez świat, ukochana kobieta mu zmarła, pies zdechł, a tchórzofretka spierdoliła z innym. I nie wierzy w żadne uczucia, poza uczuciem głodu. Pokonują wiele przeszkód na drodze do ich związku. Ona go wspiera.
On napiera, ona wzdycha, łóżko trzeszczy, miłość kwitnie. I dużo płynów fizjologicznych leci na lśniące krochmaloną bielą prześcieradło, w nią i na nią. Dużo śliny, dużo potu i dużo wstydu, a później bezwstydu. I w niej, i obok niej. I żyli długo i szczęśliwie.
Jak wspominałem, damski pornol. Według tego typu narracji zbudowana jest większość harlequinów. Każda czyta, czytała, albo będzie czytać. Co jest podstawowym elementem tego archetypu, który tak pociąga laski? On jest sobą. On stawia jej granice. On jest niezależny. Ona nie ma nad nim kontroli. On uchyla drzwi do swojego świata.
Pornol rodem z harlequina
Niektóre zwierzęta aby ocaleć udają, że są drapieżnikami. Mężczyźni, aby zaliczyć udają, że się zgadzają. Dla świętego cyca potakują. Dla zobaczenia jej gołej dupy, świecącej w oddali niczym monstrancja lub kustodia gotowi są kłamać, zaprzeczać i milczeć. Dla fragmentu jej nagich ud – udają kogoś, kim nie są. Lecą jakimiś banałami, nie poruszają kontrowersyjnych tematów, cały czas się z nią zgadzają we wszystkim. Zwyczajnie boją się odrzucenia. Aby zobaczyć jej przyspieszony oddech i napięte do granic możliwości sutki grają kolesia, który jest lubiany przez wszystkich, ponieważ nikomu nie jest w stanie powiedzieć nic przykrego. Mężczyźni, aby zaliczyć, uprawiają odwrotną mimikrę. I zazwyczaj im się nie udaje, a nawet na pewno im się nie udaje, w przypadku najładniejszych lasek, które znudzone są potakiwaczami. One chcą emocji. Chcą pornola rodem z harlequina.
Kobieta testuje mężczyznę
Kobieta cały czas testuje mężczyznę z którym jest, z którym umówiła się na chwilę, a nawet takiego, którego nie chce, ale chce spróbować czy on się skusi i da się nagiąć i będzie tańczyć tak, jak ona zagra, w hołdzie lennym złożonym jej kobiecości.
Zresztą nie zawsze robi to świadomie. Kobieta nie porozumiewa się słowem, konkretem, cyfrą. Ona powie coś, czego nie myśli, po to, aby sprawdzić czy reakcja, którą usłyszy jest taka, jaką chce usłyszeć. Albo po to, aby wzbudzić określone emocje. Kobieta raczej nie powie: „przyjedź do mnie, chcę żebyś mnie przeleciał”. Prędzej zrobi to tak: „Mam ochotę się upić. Wpadniesz? Bo nie chcę być sama”. Gdy się sama przy facecie upija to znaczy, że chce być zerżnięta. Gdy chce być zerżnięta, to chce się poczuć zdominowana, a nie uszanowana. Co za tym wszystkim idzie, nie liczy się CO facet mówi, ale JAK to mówi i jak się zachowuje.
„Kiedyś spotykałam się z jednym. Pyta: Zjemy pizzę? Tak, tylko zamów z dodatkowym ketchupem, bo sosu nie lubię. On, że ok. Pizza jest, ale bez ketchupu. Facet powie: Nie pierdol, jedz. Cipa- poleci po ketchup do sklepu. On poleciał. Przestaliśmy się spotykać”.
Cipa zapyta: „Ile słodzisz?” I zamiesza. Facet postawi obok niej cukiernicę. To, czy facet jest stanowczy, kobieta ocenia nie po tym, co mówi, ale jak się zachowuje. Facet nie pyta, facet sugeruje. Mówi: „Idziemy do tej knajpy na 20.30, mamy tam rezerwację”. Koniec. Ona wtedy wie, że za kilka godzin powie jej: „Rozbieraj się”, a nie: „Czy mogłabyś potencjalnie rozważyć zrzucenie z siebie tej sukienki, bardzo mi na tym zależy, a ja muszę mieć czas żeby wyplątać się z rurek.” Liczy się jego spojrzenie. Dla kobiety wiedzieć, że podoba się facetowi jest jak kupić ulubione ciastko, zeżreć je i nie przytyć. Jak dostać osiemdziesięcioprocentową zniżkę na kieckę w sklepie odzieżowym.
Kobieta potrzebuje jasno określonych granic
Kobieta w związku, już nie testuje faceta. Ona obserwuje, uczy się go, rozlicza i próbuje nim sterować. Pięćset czterdzieści razy zatrzepotała rzęsami i działało. Wie, gdzie ma włączyć, żeby się zaświeciło, i czemu, kuźwa, dzisiaj mu się nie świeci?
Trzeba jej od razu postawić określone granice. Im później się je stawia, (bo było się potakiwaczem, bo bało się odrzucenia), tym trudniej to zrobić. Kobieta musi widzieć, że światy są trzy: jest męski świat, jest jej świat i jest świat wspólny. Że w świecie męskim on wychodzi na kosza co tydzień, w żeńskim ona wychodzi z koleżankami się po kokardy pobawić, a we wspólnym idą razem na kolację. Kobiety bardzo lubią facetów z zasadami. I za każdym razem będą cisnąć, aby on je poluzował. I za każdym razem będą tracić do niego szacunek, kiedy to zrobi.
Kobieta potrzebuje seksu. Po prostu.
Mój kolega Kogut, kiedy słyszał od kobiety, że jest nieszczęśliwa, ma borderline, nie wie, czego chce w życiu, albo tak w ogóle nie może się odnaleźć w związku, odpowiadał: „To znaczy, że nikt cię mocno i porządnie nie rucha”. Taka była jego refleksja na temat kilku dekad feminizmu. Myśl ludowa: „kobieta która w nocy jęczy, w dzień nie warczy”. A później proponował jej próbkę swoich możliwości w tym zakresie.
I oczywiście, że miał rację. Dobrze i regularnie rżnięta kobieta zaczyna myśleć jasno, jednokierunkowo, przestaje mieć wątpliwości i błyskawicznie się uspokaja. Oczywiście pod warunkiem, że znajduje się w związku.
Jeśli coś cię wkurwia, to mów, że cię to wkurwia
Drogi M.
Stawiając kobiecie granice, tak naprawdę stawiasz je też sobie. Jeśli siedzisz z fajną dzidą o pompowanych warach, dużych cyckach, ale osobowości teletubisia to się zwyczajnie zastanów.
Walić jej tyle szpachli, aby tylko zaliczyć? Ja pierdolę, to zbyt wysoka cena jak za orgazm. Na szrocie się zatrudnij, jak tak lubisz szpachlę.
Dlatego, jeśli coś cię wkurwia, to mów, że cię to wkurwia. Nie odstawiaj tego na bok. Nie chcesz być lubiany, chcesz być zrozumiany. Chcesz, aby druga osoba wiedziała kim jesteś, jakie są twoje plany, cele, marzenia, oczekiwania. A jeśli cię odrzuca za to, że jesteś sobą? Wstajesz, żegnasz się miło i mówisz, że fajnie było poznać. Poza tym, jeśli cię nudzi, to prawdopodobnie byłaby i tak strasznie nudna również w łóżku. Seks to spektakl. Jednoaktówki szybko się nudzą.
Na świecie jest mnóstwo fajnych dup. Które mogą być twoimi partnerkami a nie tylko dawcami macicy. Oczywiście każda z nich będzie mieć swoje większe i mniejsze jazdy. Podobnie jak Ty.Nie ma ideałów, są ludzie. Po prostu jeszcze nie trafiłeś na taką, dla której warto jest powalczyć.
KIEDY NOWA KSIĄŻKA?
PolubieniePolubienie
Piszę się 😉
PolubieniePolubienie
jeszcze? 😦 Nie mogę się doczekać.
PolubieniePolubienie
Po przeczytaniu tego tekstu i odniesieniu go do własnych doświadczeń,mam w zasadzie jedną myśl. Następna „kobieta”,która będzie potrzebowała kagańca,dostanie ode mnie wyłączanie garść niewybrednych słów,sugerujących szybkie oddalenie się. Czy naprawdę trzeba każdą traktować jak głupiego,bezmyślnego szczeniaka,który dopóki się nie poparzy/nie zostanie skarcony,będzie naginał granice z uporem maniaka? Zamiast nas sprawdzać,polecam najpierw zainwestować w samorozwój. Testowanie cudzej „cierpliwości” to domena dzieci,próbujących odkryć reakcje otoczenia na swoje zachowanie i limity,do jakich mogą się zbliżyć w swoich wybrykach. Żenujące. A jeśli trzeba was rzucać o ścianę,na łóżko,rżnąć niczym najsprawniejszy tartak,bo wróciła pani menedżer korporacyjna do domu i potrzebuje być upodlona czy zbesztana,poczuć barierę,to należy zadać sobie pytanie,czy jest się zwierzęciem,szukającym tylko wpompowywania spermy i bicia po pysku,czy jednak kimś więcej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
????????
PolubieniePolubienie
Tak samo jak w was trzeba czasami wzbudzić czasami zazdrość żebyście nie pomyśleli, że jesteśmy waszą własnością ale dbać o was na tyle żebyście mieli po co wracać. Życie. Kobiety też mają swoje sposoby
PolubieniePolubienie
yyyyyy chcę być „zbesztana”, „upodlona ” czy coś w tym stylu …. 😛 a tak ogólnie to chce mieć mężczyznę, a nie cipę koło siebie jak to teraz zwykło bywać . Człowiek tak został stworzony jest kobieta i jest mężczyzna, każde z nich ma inne cechy. Kiedys mężczyzna wybierał się na polowanie , zarżnał zwierzyne i przytachaał do jaskini , teraz nie musi tego robić ale na miłość boską niech nie wciska się w rurki . Przecież już sam wygląd kobiety i mężczyzny świadczy o czymś….
PolubieniePolubienie
Czytam Twoje wpisy i jestem pełna podziwu, rzadko spotyka się żeby ktoś tak otwarcie i wprost mówił o psychice ludzi. Większość kolorowych czasopism, ksiazek itp. mowi o takich sprawach z dystansem strasznie je koloryzujac, a Ty piszesz wszystko tak jak naprawde jest, uwielbiam!!
PolubieniePolubienie
Dzięki za przypomnienie czegoś co wiedziałem od zawsze, ale o czym zapomniałem, bo pozwoliłem sobie na luksus zakochania się.
Usłyszałem dwa dni temu, że piszę i mowię jak Ty. Cóż… chyba jednak nie bardzo, skoro odstawiłem niezłą dramę, jak chłopak z trądzikiem i trzema włosami, nazywanymi przez niego brodą. Uświadomiłeś mi to bardziej, niż ona. Czas zepnać pośladki i ruszyć ze skurwysyńskim uśmiechem w nowy tydzień.
PolubieniePolubienie
Skora tak piszesz jak piszesz to nie była prawdziwa miłość tylko kochanie 🙂
PolubieniePolubienie
raczej ruchanie 😀
PolubieniePolubienie
Dziś Cię lubię 🙂
,,Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi – patrz na nią”
PolubieniePolubienie
I tak nic nie zrozumie nawet patrząc na nią, bo facet inaczej myśli, odczuwa i ma inne spojrzenie na świat niż kobieta 🙂 Więc gdy nie powiesz dokładnie czego chcesz i nie przypilnujesz żeby on dokładnie zrozumiał to co Ty myślisz i mówisz to niestety nie dogadacie się 🙂
PolubieniePolubienie
w ekstremalnie zwyczajnych przypadkach masz rację ale 😀 są wyjątki
PolubieniePolubienie
Uwielbiam jak małe żałosne dzidy wypowiadają się za kobiety czego one chcą, nawet nie pytając. Sparzyłeś się? Strasznie mi przykro. Może znajdziesz miłość jak odkryjesz że kobiety są ludźmi a nie podrzędnymi istotami które „uspokajają się i myślą jednokierunkowo po rżnięciu” oraz rozbierają się na rozkaz. Nie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
W tym momencie pijesz do autora? Jeśli tak, to cechujesz się teraz większą ignorancją niż zarzucasz innym
PolubieniePolubienie
Nie rozumiem czemu większość czytelników bierze sobie tak do siebie słowa autora??
Przecie nie was tekst dotyczy ! Czym tu się tak denerwować , spinać ??
Czytając książki też podpinacie je pod swoje życie ?? , życie waszych znajomych , treści wbitej do głowy przez naście lat??? Przecie to jest głupie ….głupie nie a pojebane
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Bo zwykły zdzisiu, normalny człowiek czeka na tę idealną bezproblemową kobietę. A jeśli powiem temu drogiemu autorowi, że kobiety mają psychike, też mają problemy z którymi sobie nie radzą bo są LUDŹMI? No i jeszcze jedno, niech się autor nie dziwi, że kobiety nie lubią się z nim spotykać skoro uważa że” Od kurczaków na antybiotykach cycki im urosły, ale rozum zmalał.
Korwin je pożarł.Sfiksowały, bo chłopa dawno nie miały. Nie potrzebują facetów – patrz: partenogeneza”. Sama bym się z takim nie spotykała, bo po co? By traktował mnie jak kure domową i własną dziwkę? Jak chce bezproblemową kobietę która nie ma problemów i zawsze będzie gotowa na każdą jego zachciankę, polecam Lole- jest bezproblemowa, z gumy i mieszka w każdym sex shopie.
http://z-piwnicy.blogspot.com/2015/12/calling-bullshit-misja-na-urana-czyli.html
PolubieniePolubienie
A zwykła wiesia myśli, że z każdego faceta zrobi niewolnika… Weź się zastanów ciemna babo nad swoim podejściem i zacznij obiektywnie patrzeć na rzeczy, takimi jakimi są! Znam wiele kobiet, co mają bardzo podobne poglądy do tych autora i dodam, że są to bardzo miłe i ciepłe dziewczyny. Nie jakieś tam przemądrzałe z zadartym nosem. I co ty na to? Bo jak dla mnie to tylko udowadniasz to co autor zawarł w artykule. Pikuś zawsze może gryźć kostki, ale fajnie by było gdyby miał rację gdy to robi.
PolubieniePolubienie
„Dla kobiety wiedzieć, że podoba się facetowi jest jak kupić ulubione ciastko, zeżreć je i nie przytyć.”
Piotrze, posiadłeś wszechwiedzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Odgrzewany kotlet dla chłopców 18 +, testuje dziewczynka z jakimś ograniczeniem psychicznym, normalna kobieta wie ze w związku jest potrzebna przestrzeń dla obojga płci, nie ma potrzeby ograniczać i być ograniczaną. Jeżeli jakiś facet próbuje zatrzymać przy sobie histeryczkę to powinien sam sobie zadać pytanie dlaczego a nie dokształcać się, jak stać się „męskim” w oczach kobiet.
Zacytuje klasyka „W szczęśliwym związku talerze myją się same” ma to zastosowanie na całej płaszczyźnie „związkowej” i każdemu tego życzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podoba mi się to zdanie „Jeżeli jakiś facet próbuje zatrzymać przy sobie histeryczkę to powinien sam sobie zadać pytanie dlaczego[…]”. Tylko, jeżeli znajdzie więcej „za” niżeli „przeciw”, albo po prostu przekona go jego własna odpowiedź na to pytanie to musi coś w sobie zmienić.
PolubieniePolubienie
Po tekście z tchórzofretką umarłam 😀 po przeczytaniu całego wpisu miałam wrażenie że (brzydko mówiąc) grzebałeś mi w myślach. Jak to możliwe że czasem tak cholernie dobrze wiesz co w nas siedzi??
PolubieniePolubienie
” Ona powie coś, czego nie myśli, po to, aby sprawdzić czy reakcja, którą usłyszy jest taka, jaką chce usłyszeć. Albo po to, aby wzbudzić określone emocje. Kobieta raczej nie powie: „przyjedź do mnie, chcę żebyś mnie przeleciał”. Prędzej zrobi to tak: „Mam ochotę się upić. Wpadniesz? Bo nie chcę być sama”. – oczywiście! ale daj przykład jaki facet powie wprost
‚masz zajebiste cycki a ta kawa jest jedynie rozpięciem Twojego stanika’
nikt nie mówi wprost 🙂
PolubieniePolubienie
No ja po prostu nie wierzę, że tego bloga prowadzi facet… No po prostu nie mogę w to uwierzyć… Poznałam wielu mężczyzn w swoim życiu i szczerze, to jesteś dopiero drugim, którego „znam” i który tak mnie „prześwietlił”…
PolubieniePolubienie
Nic nowego, dziwię się, że kobiety nie trafiają na facetów którzy to wszystko wiedzą i są zaskoczone, że bloga pisze facet, może mam innych znajomych, to co piszesz jest takie oczywiste. Jest jednak małe ale w tym wszystkim. Są kobiety, to bardzo silne egzemplarze, które nie pozwolą Ci być tak władczym, bo same chcą być władcze, będą tak długo podważać i kwestionować opisany przez ciebie sposób męskiego zachowania się, aż wymiękniesz, więcej, będą pokazywać ci, że jak będziesz się tak zachowywać to będzie źle, ograniczą ci seks, spotkania, generalnie będą walczyć z tobą o władzę, bo te czasy oprócz tego, że wykształciły męskie kobiety, to wykształciły też kobiety- mężczyzn, które nie różnią się od faceta niczym poza szczegółami anatomicznymi i traktują cię jak rywala, ot taka kolejna zdobycz feministek i źle rozumianego równouprawnienia, Och jak pięknie, prawda?
PolubieniePolubienie
Ok są takie kobiety ale są też te zagubione z kompleksami, ciche i ciepłe, które boja się wyjsć do faceta z inicjatywa. One są przeważnie same to dla nich faceci mogą być facetami ale takich kobiet współcześni panowie nie zauważają:( bo nie są przebojowe? Dlaczego tak jest ???
PolubieniePolubienie
Właściwie cały artykuł można by skonkludować jednym krótkim tekstem: „okaż kobiecie miłość, a uzna cię za cipkę”, a najlepsze, że mógłbym na dowód podać tysiąc przykładów z życia najbliższego męskiego otoczenia, a teraz porównajcie to sobie z tymi bzdurami, które wyrzucają z siebie kobiety odpowiadając na pytanie: „czego oczekujesz od mężczyzn”:) to niestety chory gatunek.
PolubieniePolubienie
Z niektórymi kobietami jest jak z bankiem. Po wstępnej selekcji i na początku daje w kredycie dużo i chętnie. Jeśli facet ją dobrze zakręci – nawet bez BIKu. Delikwent jest zachwycony, chętnie korzysta z tego co dostaje. W pewnym momencie kończy się okres karencji i trzeba zacząć spłacać. I tu pojawia się problem, bo koleś jest bankrutem, ale oczywiście nadal chciałby żyć jak król. I tylko mu się wydaje, że ona, da się przekonać na kolejne odroczenie płatności, zwłaszcza, że nie potrafi zaoferować jej absolutnie niczego. A ona nie jest ślepa, ani – co gorsza – głupia. Pan po rozum do głowy idzie dopiero kiedy zostanie z niczym a komornik zajmie mu wszystkie konta. „Too late to apologize” jak to było w pewnej piosence. Nagle uświadamia sobie, że miał wszystko, a został z niczym. Nie ma nic za darmo i najlepiej żyć na takim poziomie, na jaki Cię stać. Jeśli nie potrafisz się wysilić, pokazać jej, że jesteś jej wart, daj sobie spokój. Nie oznacza to oczywiście, że oczekujemy księcia z bajki na białym koniu (chociaż jakiś koń byłby zapewne mile widziany) i wielkim mieczem (j.w.) ani serenady pod oknem. Świadczenia ekwiwalentne powinny być wystarczające.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się w całości, czyli mamy do czynienia z rynkiem, ja mam tutaj to i to, a ty pokaż co masz? może się będziemy tym wymieniać? normalna wymiana handlowa, ona ma fajną dupę i cycki, do tego jest zgrabna, mam ładną buzię i stara się nie być bardziej inteligentna od niego,a wręcz zgrywa czasami głupiutką, bezbronną istotkę, ideał myśli facet z grubym portfelem i zaczyna jej kupować RZECZY, to nie porusza w żaden sposób jej emocji, więc ona pierdoli się z byłym, który ma ją w dupie,ale w łóżku jest bombowy, podwójnie pociągający, jest dla niej wyzwaniem i dostarcza super emocji w łóżku, ona nie oprze się czemuś takiemu, bo jako kobieta jest w 99% zbudowana z emocji i to decyduje o jej wyborach, ale ma też cieniutką warstwę logiki, która nie pozwoli jej rzucić bogatego ale nudnego nieporuszającego jej emocji faceta, aż do czasu… i tak to się mniej więcej kręci, z tym, że faceci są prości, mają proste potrzeby, potrzebują damy na salonach, dobrej kucharki w kuchni (kobieta musi być trochę kurą domową) i mega kurwy w łóżku, koniec, a kobiety, uhuhu, to co ci powiedzą zwykle jest przeciwieństwem tego czego potrzebują naprawdę, co jest usprawiedliwione biorąc pod uwagę, że mówią używając logiki, a żyją poddając się emocjom, konkludując radziłbym facetom, którzy jeszcze tego nie pojęli, nie radzić się o nic kobiet, a skupić się na pierwotnych instynktownych potrzebach kobiet, olewając ostatnie kilka tysięcy lat ewolucji, sukces gwarantowany:)
PolubieniePolubienie
jedyne co moze dac mi kobieta, to bycie moja idealna zona i wspaniala matka moich (podkreslam MOICH biologicznych) dzieci, dla ktorej nasza rodzina jest najwazniejsza! dawanie mi dupy i obciaganie mi paly nie jest tym, czego przede wszystkim chce od kobiety. starac to ja sie moge o moja rodzin. cycki i ciasna szparka przemijaja, a duzo panien juz po 20 ma rozstepy. tak wiec zastanow sie, o co ma sie starac prawdziwy mezczyzna, bo sama doskonale wiesz, ze ALFIE dasz dupy bez zadnego „ale”!
PolubieniePolubienie
Że zacytuję recenzję Q o tym wpisie
„Wiecie jak wygląda porno dla kobiet?
Dwóch seksownych facetów w wannie?”
Mało wiesz o kobietach skoro sądzisz, że wszystkie jarają się takim Greyem. Te które mają odrobinę mózgu wystrzegają się tego typu manipulatorów i brutali. A także tych, co przychodzą i żądają jakby im się należało. Gówno się wam należy „panowie”, kobieta należy tylko do siebie i jeżeli nie ma ochoty kontaktować się z prymitywem, który uważa, że taniec godowy to udowadnianie, że ma się nad nią władzę a wszystkie kobiety to kretynki, to się trzeba poważnie zastanowić nad sobą, a nie nad nią. Prawdziwy mężczyzna panuje nad swoim delikatnym ego i nie płacze, że kobieta może być mądra, niezależna i wymaga czegoś więcej niż porwania w stylu jaskiniowym.
PolubieniePolubienie
Dobrze, że wrzuciłeś filmik ze zgrabnymi dupciami, bo inaczej bym tego pierdolenia nie zdzierżyła. Tylko powinien był znaleźć się na koniec zamiast jakiegoś wezgłowia.
PolubieniePolubienie
Autorze – idź, zalicz coś i ochłoń zamiast wypisywać takie żałosne bzdety godne człowieka życiowo niedoruchanego.
PolubieniePolubienie
Chcecie lub nie, ale taka jest prawda. Tylko Wy niektorzy za bardzo bierzecie to do siebie. Bylem w Xzwiazkach i kiedy popelniasz podstawowe bledy, przegrywasz. Zawsze jest wyjatek od reguly, bo sa rzeczy, na ktore nie mamy wplywu i one zmieniaja poglad, jak na przyklad plynacy czas. Ale, generalnie, ta strona ma MOC. Chcecie czy nie, pozdro.
PolubieniePolubienie
„Dobrze i regularnie rżnięta kobieta zaczyna myśleć jasno, jednokierunkowo, przestaje mieć wątpliwości i błyskawicznie się uspokaja”
Co za brednie, stary 😉
Serio myślisz, ze kobieta (rozumiem, że w założeniu powyższego tekstu – każda), do tego aby jasno myśleć, działać i w ogóle funkcjonować jako rozsądna jednostka, potrzebuje „dobrego rżnięcia”? Buhahaha….
W przypadku znakomitej większości kobiet, seks w stałym związku, jako taki, przestaje dosyć szybko odgrywać szczególną rolę. Właściwie staje się pewnym obowiązkiem, rytuałem odgrywanym na potrzeby faceta. Dla świętego spokoju, i żeby nie polazł do innej ;). To co się liczy dla kobiet, to poczucie emocjonalnego bezpieczeństwa, pewność, że nie jest się traktowaną jako etap przejściowy w drodze do „tej właściwej”, że się jest tą właściwą i jedyną.
Kobieta, która przestaje się spotykać z facetem, bo pobiegł po keczup (czyt. pokazał, że jej potrzeby są dla niego ważne, ważniejsze od własnego komfortu), jest chora psychicznie. Osobiście – nie znam żadnej, która wybrałaby oziębłego drania „stawiającego jej granice” i łaskawie „uchylającego drzwi do swojego świata”, zamiast partnera i kogoś, kto okazuje jej czułość i staranie. Opisujesz jakiegoś skrajnego egoistę dopuszczającego babę do siebie tylko na tyle, na ile mu to pasuje… Rzeczywiście doskonały związek można na tym zbudować, coś na zasadzie pana i służącej 😉
Kończąc, jeśli czterdziestoletni facet jeszcze nie odkrył, że dla kobiety seks SERIO jest sprawą drugorzędną, to pozostaje mi pogratulować Twojej dziewczynie/żonie, że aż tak dobrze udaje i jednocześnie jej współczuć, bo jest kimś bardzo samotnym, kto porusza się w granicach postawionych przez kogoś, kto jej nawet nie spróbował poznać.
PolubieniePolubienie
Brawo JONI, lepiej bym tego nie ujęła. A niektóre z dziewczyn tu zaglądających piszczą z zachwytu w stylu „prześwietliłeś mnie”. Celowo piszę dziewczyn, bo kobiety mają inne priorytety w życiu niż bzykanie. Warto było przebrnąć przez bełkot poczynając od autora. aby teraz przeczytać Twój wpis, pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się, jestem żoną i matką dwójki dzieci – seks mógłby dla mnie nie istnieć bo jak się wyśpię to myślę trzeźwo i jednokierunkowo;)
PolubieniePolubienie
dzisiaj piszesz, ze moglby nie istniec, a jutro siegniesz po „Harlequin’a”. wszystko jest kwestią tego dnia, w ktorym odkryjesz, ze sie nie spelnilas jako kobieta, a ten dzien nadejdzie, zapewniam cie
PolubieniePolubienie
Chciałabym poznać Pana M 😉
PolubieniePolubienie
Czasem Masz rację, czasem nie, jak każdy człowiek i każdy pisarz. To, że kobieta lubi być przyciskana do ściany, nie musi znaczyć, że lubi być traktowana jak dziwka.
Poza tym kobieta może uwielbiać seks, a nie lubić alkoholu. Ja alkoholu nie lubię, zwłaszcza przed seksem. Zaburza percepcję, ogranicza wrażenia zmysłowe i jebie zmysł prioprocepcji po całości. Czyli seks po alko jest o 80% gorszy niż na trzeźwo.
Masz dużo celnych obserwacji, ale wciąż za dużo stereotypów. 😉
Aaa i jeszcze napisz, że kobiety są najbardziej napalone po sportach ekstremalnych. Adrenalina daje +100 do pożądania.
PolubieniePolubienie
Dzisiejsze kobiety to nie to co kiedyś. Dzisiejsze kobiety to stworzenie do omijania przez każdego normalnie myślącego faceta.
PolubieniePolubienie
Baby są do niczego. Prym wszędzie i od zawsze niesie facet.
PolubieniePolubienie
Dzisiejsi męzczyxni to nie to co kiedyś. dzisiejsi męzczyxni to stworzenia do omijania przez każdą normalna kobietę.
PolubieniePolubienie
Przeczytałam 4 teksty z ciekawości. … oczywiście moja ciekawość wiąże się z zakrętem s życiu o barwie emocjonalnej.
Ja naprawdę jestem w szoku czemu to wszystko jest takie szablonowe ?
I jest tylko związane z „rznieciem” głupota dupa i niczym wiecej. …
Ej no halo nie to chodzi ze nie jest ważne w życie BO JEST BARDZO WAŻNE ale można nie przesadzać ?
Piszesz o dziewczynach z malowanymi na czerwono paznokciami e kusych spodniach a może one potem wkładają trampki i wskakują na rower i są spoko ?
Kicia a Ty masz szacunek do kobiet ?
Zbieram szczękę z podłogi bo masz ponad 200 tys ( ja kumam ze spoko na tym zarqbiasz bla bla bla ) chapeau bas !
Ale…..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
genialne
PolubieniePolubienie
Chore! Nie mogłam doczytać do końca, bo ten tekst jest popieprzony!
Co do „kobiecych pornoli” to się zgadzam i myślę, ze większość kobiet tak fantazjowała. Ale ten tekst z pizzą? Z cukrem? To jest LEKKA przesada.
Zaraz pewnie pomyślisz: ” Pewnie brzydki pasztet….” Nie tym razem. Nie narzekam na samotność i nie lubię „Facetów” takich o jakich piszesz.
Moim zdaniem w Mężczyznach przyciągająca jest pewność siebie i poczucie humoru. Nie lubisz czegoś? Spoko! Ja też wszystkiego nie toleruje 🙂 Ale jak śmieszy Cię to samo, co mnie to jakoś się dogadamy. Ważne, żeby nie było nieporozumień i urojeń.
Uwielbiam jak facet ma swoje zasady, ale przede wszystkim jak jest dżentelmenem. I może co niektórych zaskoczę ale mnóstwo ich kroczy wśród nas.
Ten tekst to męska wersja poradnika dla kobiet: „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?”…
Czytajcie więcej takich bzdur, mniej bądźcie sobą i w ogóle nie mówcie kobietom, że się Wam podobają, a nie będziecie mieć problemów z kobietami, bo nie wiem kto chce żyć z takim „MACHO” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To co piszesz to po prostu cechy LUDZKIE a nie specyficznie kobiece. Dla przykładu – testowanie? Jestem bardzo atrakcyjną kobietą i wiele razy byłam testowana przez facetów (już w związku) pod dyktando „nie napiszę do niej cały dzień, zobaczę jak zareaguje” – jak reagujesz luzem, to znak, żeś fajna laska i należy gonić bardziej, jak zareagujesz jakąś emocją to zaraz zainteresowanie lekko spada bo już króliczek trochę dogoniony. Albo jakieś bezsensowne kłamstwo tu itam by zobaczyć czy kobieta będzie wypytywać, dręczyć temat czy znowu weźmie wszystko na luz. Każda strona testuje, tylko w tym kierunku na jakim zależy jej bardziej – dlaczego kobieta miałaby zaraz ściągać gacie i dawać ci dupy bo jesteś miły i poleciałeś po ketchup do pizzy kiedy jej kryterium na dawanie dupy jest inne? W dodatku mówiąc szczerze, kobiety wcale nie sa takimi wielkimi fankami sexu jak się wszytskim w dzisiejszym świecie wydaje – myślisz, że dlaczego geje mają ogólnie w życiu więcej sexu niż faceci hetero? Skoro kobieta daje Ci dupy to jasne, że ma jakieś wymogi. I to samo tyczy sie do facetów w gestii długoterminowego przywiązania czy np małżeństwa – coś czym kobiety są znacznie bardziej zainteresowane niż sexem, wierz mi – facet nie chce tego dawać tylko dlatego że laska się ładnie usmiecha, dlatego testuje czy wybranka da mu żyć jeżeli czasem np wyjdzie z kolegami zamiast siedzieć z nią w domu.
Chcesz być taki fajny w tym wpisie, a brzmi to wszytsko jak typowy żal z Reddit.
PolubieniePolubienie
Amen ❤
PolubieniePolubienie
Wydaje mi się, że tekst z pizzą i cukrem był po prostu pewnego rodzaju odniesieniem do facetów, którzy starają się za bardzo. Takich ciapciaków, którzy polecą po ten ketchup na drugi koniec miasta w środku nocy, żeby tylko zadowolić kobietę. A to, jak wiadomo, w oczach wielu kobiet wcale nie jest atrakcyjne.
PolubieniePolubienie
Według mnie jest bardzo atrakcyjne! Nie szufladkujcie! Nie każda kobieta chce być wleczona za włosy do jaskini!!
PolubieniePolubienie
Ja też uważam, że to bardzo atrakcyjne. Zrobił coś niewygodnego, specjalnie żeby mnie uszczęśliwić! Jeśli to było z miłości, a nie za seks, to by ten seks na pewno dostał, w każdym razie ode mnie. Normalne kobiety uwielbiają się odwdzięczać za to, że mężczyzna stara się z myślą o nich. Nikt nie lubi, kiedy ktoś stara się za bardzo, desperacko, ale ten ketchup jeszcze nie podchodzi pod za bardzo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jest bardzo atrakcyjne! Z tego co ja zauważyłam, mężczyźni raczej w związku są nastawieni na interpretowanie słów, niż zachowania innego człowieka. Ja jak idę do sklepu to zawsze wezmę coś specjalnie dla mojego mężczyzny, ew. zadzwonię do niego. On natomiast bardzo rzadko zrobi to sam z siebie. Nie dlatego, że mnie nie kocha, ale mózg mężczyzny koncentruje się troszkę na innych aspektach. Zatem dopóki nie powiem „mam ochotę na/czy kupiłbyś” to marnie czekać na inicjatywę z jego strony ;). Kobieta i mężczyzna w inny sposób okazują sobie troskę.
Co do samego artykułu to typowy wpis mężczyzny co winę za nieudane związki (i poważne problemy emocjonalno-osobowościowe) zwala głównie ja jedną stronę. Jest bardzo mądre i doskonałe przysłowie „widziały gały co brały”. Jeśli trafiamy na tego typu kobiety (bądź w przypadku kobiet jeśli przyciągamy tego typu mężczyzn) to na wstępie trzeba przeanalizować siebie, bo z nami również jest coś nie halo. Dopóki nie zmienimy czegoś w sobie błędne koło nadal będzie „działać”. Aby oczywiście uniknąć błędnej hipokryzji tak odczuwanej na tej witrynie (z wpisów o kobietach to, aż czuć zranionym męskim ego i zawistnym charakterem). Ja nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem sobie fajnego mężczyzny (nie dlatego, że większość mężczyzn jest fajna – widać tutaj po wpisach sporej części komentarzy, iż tak nie jest), ale z powodu fajnego charakteru, wesołego usposobienia i pokory względem problemów innych (tak nie jestem skromna, znam swoją wartość ;)). Tak rozpoznawałam: maminsynków, mężczyzn z problemami emocjonalnymi (jest ich tyle samo co kobiet z podobnymi problemami), korwinistów, osiedlowych sebów, szowinistów itp. itd. i wiecie co trzymałam się od nich zdala. Niby takie proste, a jednak wielu nie potrafi tego ogarnąć, później widzimy tego skutki w komentarzach.
Ogólnie ludzie zaczęli robić się dziwni. Kobiety bardziej aroganckie, a mężczyźni jęczący i płaczliwi, bo oczywiście przed tą (dla nich) złą zmianą kobiety były traktowane z szacunkiem i nie miały najmniejszego powodu, aby żądać zmian społeczno-kulturowych. Gdyby tak było wiele kobiet nie zasiliło by szeregów feministek ;). Przykra, ale prawda. Teraz po prostu męski świat zaczyna odczuwać konsekwencje serwowanego wcześniej „równouprawnienia”. Szybciej, czy później musiały nadejść „żniwa”. Kobiety zauważyły, że tylko kiedyś typowo męskie atrybuty – siła i egocentryzm (nie patrzenie się co chce druga płeć) – dają im karty przetargowe w świecie ukształtowanym przez mężczyzn dla mężczyzn. Nie jestem za skrajnym feminizmem, ale typową „żoną” uwiązaną do domu jak to było kiedyś nie mam zamiaru być i jestem wdzięczna za to, że nie ma już takiej presji społecznej na taki „szczęśliwy” model małżeństwa.
Podsumowując relacja pomiędzy mężczyznami i kobietami popsuła się, w tym obie strony są tak samo winne. Pomimo różnych oświadczeń z obu stron nadal najbardziej pożądanym typem kobiety wśród mężczyzn jest „zołza”, a mężczyzną wśród kobiet jest „macho”.
Jeśli ktoś doczytał do końca to gratuluję :P.
PolubieniePolubienie
No i chciałam jeszcze dodać, że teksty w stylu „kobiety są złe jak nieprzerżnięte” itp są śmieszne i pokazują jak bardzo ograniczone na chwilę obecną jest rozumienie między płciami. To tak jakby kobiety strzelały teksty „jak facet ma depresje to znaczy, że żadna laska nie chce mieć z nim głebokiej rozmowy o emocjach.”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aż dziw bierze, że pod Twoim komentarzem nie pojawiło się jeszcze żadne: „kolejna nieprzerżnięta, która warczy w dzień” 🙂 Ale odstawiając żarty na bok, odnoszę wrażenie, że część osób bierze niektóre z tych tekstów zbyt dosłownie. Wydaje mi się, że autor miał na myśli, że dobry seks jest jednym z ELEMENTÓW udanego związku. Z własnego doświadczenia wiem, że dość często zdarza się tak, że po upojnej nocy kobieta faktycznie zachowuje się nieco inaczej – szczególnie w tych momentach miesiąca, kiedy pojawiają się różnego rodzaju napięcia. Nie oznacza to oczywiście, że wystarczy „dobrze wydymać” i automatycznie wszystkie potrzeby kobiety zostaną zaspokojone. To tylko jeden z elementów układanki.
PolubieniePolubienie
Nie zgadzam się z ani jednym zdaniem.
Jestem dziwna.
Kręcą mnie stabilny związek, normalny facet i poczucie bezpieczeństwa.
Może tak mamy my – kobiety, którym kiedyś samiec mówił: „nie pierdol” i zamiast „kocham cię” mówił „rozbieraj się”, przy okazji obniżając samoocenę i niszcząc życie!
Dojrzałe kobiety kręci mężczyzna, co poleci po keczup!
Wpis jest tak stereotypowy, że trudno uwierzyć, ze pisała to dorosła osoba!
Przede wszystkim – facet, który ulega kobiecie – jest ‚potakujący’, może być bardzo stanowczym i pociągającym samcem. Kobieta w czerwieni i o wielkich ustach, która widzisz w pubie, może być na bibliotekarką (bo kobieta zmienna jest!).
Przykro to czytać 😦 Tak spłyciłaś temat, jak faceci spod budki z piwem…
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z tym komentarzem w 100%.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak jak już wcześniej wspomniałam to po prostu męskie urażone ego ;). Czym różni się męskie urażone ego od zwykłego urażonego ego? Mężczyzna za nic nie chce analizować swojego zachowania, słów itp. (w skrócie SIEBIE) tylko zaczyna od innych. W prostym celu: doszukiwanie się błędów u innych, aby uniknąć własnej analizy (tylko przyznanie się do posiadania problemów ) i tym samym utrzymanie swojej samooceny. Mężczyźni gorzej sobie radzą z personalną krytyką, ale lepiej z krytyką źle wykonanej czynności (u kobiet jest odwrotnie). To taka typowo męska gierka – często połączona z fochem. Ale któż nie ma wad? Najłatwiej to zobrazować na zamkniętym pudełku ze zbukiem. Wiesz, że tam jest, ale dopóki go nie otworzysz to dosłownie nie poczujesz prawdziwego problemu oszukując się względem powagi faktycznego stanu. Nie ma zapachu to praktycznie nie ma problemu, ale pudełko innych z ogromną chęcią otworzy i to z jakim impetem ;).
PolubieniePolubienie
Hej:)
Nie chcę nikogo bronić. Zgadzam się z tym, że zarówno faceci jak i laski mają poprzekręcaną „nieco perspektywę”. Jednak z moich ostatnich( i nie tylko) obserwacji wynika, że wy po prostu albo chcecie mieć kogoś na wzór musi z zachowani(ale nie przesadnie), ale z wyglądem greckiej bogini. Jak się taka zdarzy to spiep…cie w te pędy (więc gdzie tu logika?).
Po drugie słuchając ( a uważam , że nawet za dobrze czasem słucha i rejestruje co się do mnie mówi) was po prostu czasem to „witki opadają” stwarzacie problemy takie błahe i za przeproszenie zgnieść was psychicznie można całkiem przez przypadkiem. Rozpatrujecie swoje nieudane związki sprzed x lat i sugerujecie się i asekurujecie tym co się kiedyś stało(jakbyśmy my też żadnych przykrych doświadczeń nie posiadały).
Nie mówię, żeby od razu zachowywać się jak jakiś pojebany skur..syn jednak trochę męskich zachowań w stylu właśnie tatusiów czy dziadków czasami się przyda( a propo nawiązania do początku artykułu).
Moim zdaniem reguła nie rób drugiemu co tobie nie miłe sprawdza się , tym bardziej bądź dla mnie taki jakbyś chciał, żebym była dla Ciebie…c
PolubieniePolubienie
Przeczytałam ze zdziweniem. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie to, że niektórzy w komentarzach uważają Cię za znawcę ludzkiej psychiki. Twoje spostrzeżenia nie mają nic wspólnego z realną oceną ludzkiej psychiki. To założenia oparte na złych doświadczeniach. Jeśli uważasz, ze kobiety są takie, jak opisujesz powyżej, to proponuję udać się do psychologa. On przeanalizuje twoje dzieciństwo, związki i dowiesz się, czemu jesteś zbyt wulgarny, pogardliwy i nieszczęśliwy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgadzam się. Z Twoim pojmowaniem świata jest zdecydowanie coś nie tak.
PolubieniePolubienie
Wódki bym się z Tobą napiła 😆
PolubieniePolubienie
Masakra jaki tekst. No nie wierzę, że to napisałeś. Stek jakichś bzdur z kosmosu.
A tak już po ochłonięciu – przeraża mnie Twoje widzenie świata i relacji, Twój obraz kobiety i mężczyzny. Matko … to wszystko nie tak!
PolubieniePolubienie
Trochę przejaskrawione podejście, ale sporo w tym prawdy.
PolubieniePolubienie
Bardzo krzywdzące generalizowanie kobiet jako zdziwaczałych istot. My się przecież tak bardzo nie różnimy. To wychowanie, środowisko w którym żyjemy nas determinuje, nie płeć. Tekst mocno przesycony seksem w sposób dość wulgarny, niepotrzebnie. Ja np. jestem bardzo zmęczona różnicowaniem płci, chociażby np. tym, że mężczyzna ma jak to autor tekstu określił ,,stawiać granice”. Owszem powinien być stanowczy, powinien znać swoje priorytety i bronić swoich racji, ale kobieta tak samo i jeśli te racje są krzywdzące, niewłaściwe bądź nawet mylne co jest podparte wartościowymi naukowymi faktami (Nie wiedzą ze szmatławców typu ,,pudelek”) należy słusznie argumentować i otwarcie o tym rozmawiać, przedstawiając swoje obawy i przemyślenia, a nie obudowywać się murem i twierdzić ,,ty jesteś mężczyzną-nie zrozumiesz”, ,,ty jesteś kobietą- nie zrozumiesz”. Dlaczego po kolejnych porażkach zaczynamy się uprzedmiotawiać i klasyfikować w jakieś podkategorie coraz bardziej się dystansując… Notabene powstaje coraz większy dysonans i głębsze niezrozumienie prowadzące do coraz większego zniechęcenia, a w konsekwencji chorobliwego zakrzywienia obrazu istoty związku. Kobieta taka jak ja potrzebuje mężczyzny bo potrzebuje pokrewnej duszy, nie chce, aby ująć w skrócie myśl autora ,,narzędziem seksu i nie szuka narzędzia seksu”, Jeśli nie potrafimy pohamować pierwotnych instynktów to nie zasługujemy na zaufanie drugiej osoby. Kobieta taka jak ja potrzebuje kogoś kim mogłaby się zaopiekować, rosnąć w siłę za każdym razem gdy może zobaczyć uśmiech na twarzy ,,swojego mężczyzny”, ale nie chce być ,,wyeksploatowana” Potrzebuje również troski ze strony drugiej strony, potrzebuje partnerstwa opartego na miłości nie wyświechtanym słowie ,,miłość”, ale pragnie budować porządny solidny fundament jakim jest rodzina, chce wspólnie przeżywać najgorsze (mam tu na myśli naprawdę ciężkie życiowe sytuacje) i najlepsze chwile. Nie uważam, żeby mężczyzna, który chce w tym wszystkim towarzyszyć kobiecie jest ,,zniewieściałą ciotą”. Uważam, że zrozumie to dżentelmen. Kobieta nie potrzebuje chłopca, z tym się zgadzam. Potrzebuje mężczyzny, który nie ucieknie gdy pojawią się dzieci, gdy zobaczy, że ,,jego wybranka panikuje, jest jej ciężko” generalizując ,,że kobiety są niestabilne i psychicznie niezrównoważone”. Nie nie ucieknie, zachowa się nie jak chłopiec, ale jak mężczyzna, wesprze ją i da jej siłę by walczyć i sprostać przeciwnościom losu. Tak samo powinna zrobić kochająca kobieta np. gdy jej mężczyzna zachoruje, nie powinna wtedy podważać jego siły, ale ją podbudowywać. Mogłabym wiele o tym pisać, relacje międzyludzkie pomimo wielu psychologicznych badań są wciąż niezbadanym terenem, tak jak prawdziwa miłość 🙂
PolubieniePolubienie
Ale pierdolenie :3 Więcej nie wejdę bo po prostu nie mogę czytać takiego rak-contentu.
Najsmutniejsze jest to, że wiele osób naczyta się pokolenia ikea i potem robi z siebie maczo 🙂 Grają kogoś kim nie są bo tak podpowiada im poradnik z neta – „Czego chcą kobiety”.
Ja po prostu wypisuje się z tego. Dla mnie to coś w rodzaju populizmu powtarzania tego o czym wszyscy już kiedyś przeczytali albo usłyszeli od ziomka, który miał kiedy poważny związek ale się nie udało. Takie zwykłe pierdolenie ot co. Napisał byś coś wartościowego wkońcu dla tych ludzi, którzy tak namiętnie Cię czytają i szukają sposobu do rozwiązania problemu, którego często szukają u kogoś innego zamiast u siebie 🙂 Dobranoc
PolubieniePolubienie
A gdy ona każdy misterny plan rozwiąże w pierwszej sekundzie? Np. po zaproszeniu jej na pizzę powie: „Nie, bo będziesz mnie ruchał”? Fakt, niepotrzebnie mówiłem, żeby idąc na tę pizzę nie zakładała majtek, ale z drugiej strony i tak przyszła, tylko czar podstępu prysnął. Gloria zdobywcy i nietuzinkowego stratega: 0 %.
PolubieniePolubienie
Jestem kobietą. Jestem lesbijką – wiem na temat kobiet i relacji z nimi sporo i pomimo mojego feminizmu muszę przyznać rację autorowi, tak jesteśmy zbudowane, że po dobrym rżnięciu gospodarka hormonalna w bani wraca do ładu. I nie jest to wcale uwłaczający fakt dla kobiet – faceci z tego co wiem też jak łażą głodni to potrafią komuś zajebać.
Nie generalizujmy jednakże, znam kobiety, które na głodzie chodzą wkurwione i znam facetów których jaja swędzą jak nie poruchają i dewocieją. To stereotypy, które zwykle się sprawdzają, ale nie w 100% przypadków.
Wiem wiem, smutne jest to, że kobiety tym razem nie sa takie idealne, bo nie są, znam dobrze ich wszelkie jazdy, kompleksy i fochy, ale są takie kobiety u których takie rzeczy się mniej uaktywniają, zwykle są to kobiety niezbyt przewrażliwione na swoim punkcie – to jest chyba najlepsza zaleta jaką może mieć kobieta – również dla drugiej kobiety.
pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Eee… Nie zapomnij, że są różne upodobania. Kobieta zwykle lubi szanować mężczyznę za pewną stanowczość, siłę, pewność siebie. Ale to nie ma nic wspólnego z rozkazywaniem i rzucaniem na łóżko – to takie bardziej fantazje czy zboczenia. Osobiście lubię męskich mężczyzn, którzy wiedzą, czego chcą, szanują ogólnie ludzi, są dobrzy i dla mnie delikatni. Męsko zdecydowany i delikatny, da się tak. A najważniejsza jest ciekawa osobowość, higiena osobista, chęć starania się i umiejętność życia w zgodzie. Wymagam tego od siebie i od mężczyzny.
PolubieniePolubienie
Bardzo kocham mojego mężczyznę i wiem, że on mnie także. Myślę, że w związku nie ma co grac w gierki, udawac, manipulowac. Wielkimi łyżkami pożeram swojego ukochanego, rżniemy się świetnie, spełniamy marzenia, troszczymy się o siebie nawzajem. Mamy czas tez dla siebie, bywamy zazdrosni, ale nie chorobliwie. Darzymy siebie zaufaniem. Drogi Autorze, ludziom się popierdoliło. Wszyscy wzbraniaja sie przed uczuciami. Za duzo tinderów mają w dupach i swoje nieudane próby usprawiedliwiaja slowami „takiego kwiatu jest pol swiatu”, „pelno ryb w tym oceanie”. A to nie filozofia dac serduszko kolejnej na tinderku. Wiesz co mam na mysli. Ale jak juz kurwa spotkasz kogos wyjatkowego i wiesz ze ta druga osoba ma Cie za rownie wyjątkową to po prostu juz przestaniesz rozkladac wszystko na czesci pierwsze. Milosc istnieje, ale gdy nie istnieja opcje b, c i d.
PolubieniePolubienie
świetny komentarz 🙂 szczególnie cyt. :”Ale jak juz kurwa spotkasz kogos wyjatkowego i wiesz ze ta druga osoba ma Cie za rownie wyjątkową to po prostu juz przestaniesz rozkladac wszystko na czesci pierwsze. Milosc istnieje, ale gdy nie istnieja opcje b, c i d”.
BRAWO
PolubieniePolubienie
Droga Haniu,
Piona!
PolubieniePolubienie
Zabawne w tym wszystkim jest to, że X lat temu takie wyznania Autora zostałyby potraktowane jako wynurzenia zgorzkniałego starego kawalera, a dziś uznawane są za psychologiczny wpis singla. Nic nigdy nie było czarno-białe, tym bardziej relacje damsko-męskie. Autor pisze to, co sam ma na myśli, a jaka jest rzeczywistość to każdy widzi na swoim przykładzie, tyle w temacie.
PolubieniePolubienie
Chyba jestem za młoda na takie teksty, z niektórymi rzeczami się zgadzam z innymi wręcz przeciwnie (i to nie z tymi o kobiecej naturze, z tą cukierniczką jest głupi przykład. Ha, ja na przykład, stawiam cukierniczkę gościom, rodzinę pytam o liczbę łyżeczek cukru, bo szkoda zachodu z tym wszystkim. Ale przecież nie o cukierniczkę tu chodzi.).
Ciekawi mnie czy jesteś szczęśliwy i jaki jesteś naprawdę. Przecież wszystko co piszesz może być maską. Ciekawi mnie czy kiedykolwiek kogoś mocno pokochałeś i jaki wtedy byłeś lub jesteś. Jeśli nie, pamiętaj, że człowiek zakochany jest ślepy, sam nie wiesz jaki będziesz, kiedy do kogoś coś poczujesz. Może wtedy też będziesz słodził kobiecie herbatę… lub kawę po kilkugodzinnym nocnym seksie. A, no i facet nie lata tylko za cipą. Mężczyźni też chcą być w stałych związkach, ja akurat w nim nie jestem, więc nie piszę tego, by bronić facetów, bo „z moim ukochanym jest inaczej i jest cudownie”.
Może znałabym Cię lepiej, ale nie czytałam książek i wpadam czasem na bloga.
Miłego weekendu
PolubieniePolubienie
Nie wszyscy dojrzewają. U niektórych przychodzi to z wiekiem, a u bardzo wielu nie pojawia się wcale. Postrzeganie kobiet jako prostych stworzeń, które działają schematycznie to totalna pomyłka. Każda kobieta jest inna i kieruje się innymi pobudkami. Owszem, czasami w życiu potrzebny jest sex i przyjemnie jest jeżeli jest on udany z ciekawym, odpowiednim partnerem, ale jeżeli facet myśli, że kobieta to osiołek, który podąża za „marchewka” to jest bardzo daleki od prawdy. Lata świetlne dzielą go wręcz od rzeczywistości i już nie pomoże w takim przypadku chyba żadna reforma, stu Balcerowiczów nie odratuje tej gospodarki umysłowej. Przykro mi. Reasumując krótko… Egoista nie nadaje się do życia w związku, a sex to dodatek, nie jego podstawa! Zatem… Kto się zgadza z autorem… Do lekarza! 🙂
PolubieniePolubienie
Hm… To facet w tym tekście zachowuje się jak kobieta, jak taki urażony „pan księżniczka”. Niepewny swej męskości, którą próbuje sobie polepszyć poprzez bycie „zdecydowanym”, „dominującym” „decydującym”. Jak inni już wcześniej zauważyli – toczy on gierki i intrygi. Robi też fochy i prycha, jeśli kobieta delikatnie daje mu znać, że nie zamierza tolerować jego maski. Wszystko, co mądre już zostało powiedziane. To poradnik ” dlaczego kobiety kochają zołzowatych mężczyn”. Tyle, że jeśli się kobieta na taką męską maczo- księżniczkę skusi, to jest albo niedowartościowana i nie zna swoich granic, albo jest… manipulatorką, która taką poudaje, by dowartościować mizerniutkie ego takiego kogucika, a potem go wykorzystać. Nikt nie lubi jak ktoś depta mu jego podwórko. Tak samo kobiety. Jak ktoś próbuje im narzucać, kiedy mają uprawiać seks, jak mają to robić. Kiedy mają się spotykać, z kim. Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe.
Tutaj autor boi się, że kobieta go wykorzysta, pozna jego słabości. Więc uważa, że lepiej pokazać jej że jest silniejszy do niej. Lepiej ją stłamsić od razu.
Bo on się śmiertelnie kobiet boi. Bo wie, że mógłby jej oddać za dużo, kochać za mocno itp.
Nie jest to typ podrywacza, który chce pouprawiać seks i zwiać, bo wtedy byłby maksymalnie miły.
Nie jest to jednak typ uczciwego gościa.
Do mnie dotarłoby bardziej gdyby powiedział jasno z mostu: nie zrań mnie, bo tego nie zniosę, rozumiesz?! Nie chcę od ciebie przyjaźni, chcę być twoim facetem, albo ci to odpowiada, albo nie, i to skończymy, bo ja się angażuję.
Niż jak by próbował mi coś wpersfadować, upokarzać, wymuszać ,na mnie. Mógłby tylko liczyć na kopniaka w bolesne miejsce. Nie daj boże grozić, że on odjedzie, jak nie zgodzę się na jego widzimsie. Droga wolna idź, chłopcze i nie marnuj mojego czasu. Bo jest mnóstwo lepszych od ciebie.
Silny facet jest ostoją dla kobiety. Potrafi wspierać ją, gdy ma gorsze dni, ona jego również wspiera. Nic nie działa w jedną stronę. Żadne z nich nie próbuje sobie czegoś narzucić siłą, przemoca, perswazją.
Autor trafiał na kobiety takie jaki typ mężczyzny tu zachwala. Dawały mu w kość, testowały go. Mądrowały się, zmuszały, by robił coś, czego nie do końca chciał. No i co? Uczeń po prostu zapamiętał ich filozofię. Stwierdził, że on też może ją stosować, to wreszcie jego będzie na górze. O będzie takim maczo-kobiecym cwaniakiem. To są zachowania najgorszych kobiet – trzymać kogoś w garści, krótko, na dystans, zachowywać się jak księżniczka. Koszmar.
Domeną facetów jest mówienie prosto z mostu, niefochanie, walka o „samicę” o jej względy, a nie walką z nią, i to jest fajne.
Ten biedak próbuje z nią walczyć, najeża się i wytacza swoje działa.
A nie gierki, pogarda, poniżanie, owe gierki właśnie robi znieiwieściały facet, niepewny swojej męskości, Napycha się tym sztucznym maczoizmem. Zupełnie jak niedowarościowana kobieta swoje piersi silikonem.
Złe kobiety próbują niszczyć/wykorzystywać szczerych facetów. Ale oni mogą się wycofać.
Dobre – docenią ich szacunek i szczerość.
Jedno jest pewne: dobre i mądre kobiety nie spojrzą nawet na „księżniczkę- maczo”.
Traktuj kogoś tak, jak sam chciałbyś być traktowany, jeśli to właściwa osoba doceni to, jeśli nie, odejdź.
Taki egzemplarz mi się kiedyś trafił, Jak się z nim romzwiało notorycznie cię obrazał i próbował zbić z tropu, ośmiesyzć, upokorzyć, udać mądrzejszego.
Jak go olałam, to zaczął być namolny, wrzucać mi jakieś piosenki miłosne, smutne wiersze. Jak znowu się od niego przyjacielsko odezwałam, to znowu to samo – obrażanie, mądrowanie się, próby wmówienia mi, że jestem głupia itd. Dobra, odwróciłam się na pięcie i poszłam. To znowu uderzył w ton żałobny, znowu smutne wiersze i piosenki.
Kurwa, myślałam, ze zdurnieję. Sama zaczęłam zastanwiać się, czy to ze mną coś jest nie tak. Ale szybko doszłam do wniosku, że to nie ze mną, tylko z nim. Życie z takim facetem jest jak życie z kobieta która ma okres cały miesiąc. On się tak zachowywał.
A wieicie dlaczego, bo nie chciał mnie stracić. Ale nie chciał też żebym mu weszła na głowę.
Nie zamierzałam mu wchodzić na głowę, tylko normlanie się zapoznać, ale się, kurwa, nie dało. Od niego mozan było tylko dostac albo ton malkontencki, albo przemądrzalski i obrążający, albo… desperacki. Zaczął mnie strasznie irytować. Taki delikwent rujnuje i siebie i partnerkę. Dorośnij, kurwa, dorośnij.
Na co kobiecie taki facet, jakie ma w nim oparcie, jak on tylko testuje jej granice, focha się, póbuje zdomnowac, by sam cuzć się dostatecznie bezpiecznie, no jaka to, kurwa, męskość i oparcie ja się pytam?!
Raczej teatr, bezndziejny, wstrętny teatrzyk.
PolubieniePolubienie
Postawisz granice i spierniczy do innego. Zawsze tak jest. Ona ma urodę ona ma władzę i moze przebierac w facetach, a ty jak jesteś „średni” to masz mały wybór i dlatego wiele mezczyzn nie chce stawiac granic, bo by zostal isami, a samony facet to na pewno gej albo nieduacznik
PolubieniePolubienie
Pani „Tutaj autor boi się, że kobieta go wykorzysta, pozna jego słabości. Więc uważa, że lepiej pokazać jej że jest silniejszy do niej. Lepiej ją stłamsić od razu.
Bo on się śmiertelnie kobiet boi. Bo wie, że mógłby jej oddać za dużo, kochać za mocno itp.”
Fake it till make it czaisz? Kobietom zawsze trzeba pokazac ze jest sie silniejszym, bo zadna kobieta nie bedzie chciała słabszego, ani rownego. Rownego uzna za kobietę, a słabszego za dzieciaka. Jesli on sie boi, moze ma racje, moze dostał po dupie od kobiet i widzial ze pobiegły do silniejszych, ktorzy tych słabosci nie mieli
PolubieniePolubienie
Moim zdaniem nie masz racji. Jeśli ktoś zawsze musi grać silniejszego to związek zakończy się szybciej, niż parę miesięcy. Jego życie, jego wybór, ale niech później nie płacze w komentarzach. ZAWSZE znajdzie się ktoś SILNIEJSZY od ciebie. Zrozumiałeś? Jeśli tworzysz związek na podstawie czegoś tak zwierzęcego jak siła to nie dasz rady utrzymać pozycji. Jeśli pokazujesz kobiecie, że związek tworzycie na zwierzęcym instynkcie to przy takiej liczbie samców polegniesz. Przeanalizuj świat przyrody – lew, gdy przegrywa z rywalem jest broniony przez samice? Nie, bo jest słabszy i działa selekcja naturalna. Czyli będziesz najsilniejszym samcem w okolicy to będzie z tobą, zakochasz się, będziesz miał plany, ale za 5 lat na horyzoncie pojawił się lepszy samiec i będzie ciebie miała w 4 literach. Napisz mi co niby miałoby zatrzymać ją przy tobie? Sam widzisz tworzycie sobie chore teorie, później jesteście ich ofiarami i jeszcze macie pretensje do kogoś innego. Kto wam każde w nie wierzyć?
„Jesli on sie boi, moze ma racje, moze dostał po dupie od kobiet i widzial ze pobiegły do silniejszych, ktorzy tych słabosci nie mieli” chyba to tylko świadczy o nim, jakiego typu kobiety preferuje – zepsute. To nie tylko one mają problem, ale on i tobie podobni również. Wybieracie to macie. Chcecie panienki zrobione od góry do dołu z takim podejściem do życia to się do nich dostosujcie, a nie jeszcze chcecie aby one dostosowały się do was :P.
PolubieniePolubienie
„ona jego również wspiera. ”
Chyba sobie kpisz. Mezczyzne ktorego wspiea kobieta automatycznie uznaje za słabego i nie kręci jej. Kazdy to wie kto okazywal slabosci przy kobietach i jeszcze oczekiwał wsparcia ha ha ha. Dobre, od kobiety wsparcia. Ciekawe jakiego? W czym ona mu pomoze? Mądrujesz się tutaj a niewiele wiesz. Oby nie czytali takich komentarzy jak twoje.
PolubieniePolubienie
” Od niego mozan było tylko dostac albo ton malkontencki, albo przemądrzalski i obrążający, albo… desperacki. Zaczął mnie strasznie irytować. Taki delikwent rujnuje i siebie i partnerkę. Dorośnij, kurwa, dorośnij.
Na co kobiecie taki facet, jakie ma w nim oparcie, jak on tylko testuje jej granice, focha się, póbuje zdomnowac, by sam cuzć się dostatecznie bezpiecznie, no jaka to, kurwa, męskość i oparcie ja się pytam?!
Raczej teatr, bezndziejny, wstrętny teatrzyk.”
Sama jestes tutaj przemądrzała i obrażasz. Nie narzekasz nigdy?
Opisalas wlasnie typową kobietę. Taka delikwentka rujnuje siebie i partnera. Dorośnij.
Na co mezczyznie taka kobieta, jesli tylko testuje anice, focha, probuje zdominowac, by sie czuc bezpiecznie. No jaka to kobiecosc? To przemoc psychiczna. Po co to komu?
Raczej teatr, zakłamanie i egoizm.
PolubieniePolubienie
Kobiety dużo mówią, jak to lubią „wrażliwych mężczyzn” ale to jest jeden z tych postulatów, które się deklaruje, ale nie chce ich spełnienia. W ogóle wiele postulatów kobiet wobec mężczyzn to taki „twardościomierz Brinella”, gdzie pozytywnym wynikiem jest brak ugięcia. Niestety, bo jak facetowi zależy, to z chęcią by się nagiął dla dobra kochanej osoby – ale jak to robi, to na własną szkodę, bo jest to traktowane jako słabość, miękkość, brak męskości itp. W ten sposób selekcja damsko-męska ma charakter negatywny – odpadają faceci szczerze zaangażowani, którym zależy na dobru związku, a zostają dupki, którym nie zależy, ale za to świetnie manipulują i prezentują brak zainteresowania – dla kobiet są tacy „męscy” (tylko związek z nimi trudno budować). Potem tyle się słyszy o przemocy w związkach. To może przestańcie faworyzować „niegrzecznych chłopców”, co to przyleją, zdradzają itp., ale są tacy „męscy” 😛
PolubieniePolubienie
Nie przestaną kolego, bo one są tak samo bezdenne głupie i przemocowe. Egoistyczne i manipulujące. Swój na swego trafia. Cywilizacja idzie na zagładę, bo zaangażowany, miły, pamiętający i dobry mężczyzna jest słaby, więc kobiety po prostu tęsknią za prawdziwymi mężczyznami którzy je uważali za worek na spermę, który ma IM służyć, a nie na odwrót.
Kobiety dużo gadają, ale to co gadają to rzadko kiedy się sprawdza w rzeczywistosci. Duzo chcą, mało od siebie dają. Duzo narzekają, za to nie pozwalają nikomu innemu narzekać. To taka troche sadystyczna płeć w pojęciu psychicznym z manią wielkości. Dlatego głupotą jest juz proznej płci dawać kolejne przywileje i punkty by tą proznosc rozbuchiwać. Wszyscy mezczyzni zli, a one zawsze dobre.
I tak jak mowisz. Ja psułem każdy swój związek kiedy byłem zaangażowany. Tzn nie ja, tylko fochy kobiety że to za mało męskie i prowokowała nieświadomie, abym się postawił. Ale jak się stawiać wobec kogoś kogo się kocha? Jak mozna traktowac kogos tak zimno? Traktuj innych jak chcesz by ciebie traktowali. Niestety z kobietami to niemozliwe, bo tylko wymagają i to sprzecznych zachowan, a pozniej synowie wychowywani przez matki to pipy z rozszarganą psychiką, taka jak damska.
PolubieniePolubienie
Babki są jak samowzbudny silnik szeregowy, który bez obciążenia ma tendencję do niekontrolowanego wzrostu obrotów aż do nieskończoności (tzw. rozbiegania). Potrzebują stałego odporu, stale muszą testować, szukać pęknięć, a jak widzą, że ktoś nie trzyma mocno sterów, to kaplica. Z drugiej strony niechęć wobec w/w „stawiania się” jest całkiem zrozumiała – jak się kogoś kocha, to nie po to, by do niego strzelać, zawodzą tu mechanizmy obronne, jakie mamy wobec mniej ważnych ludzi czy obcych. Miałem tak – wobec gradu ołowiu ze strony partnerki stałem z bronią u nogi, nie dając się wytrącić z równowagi. Strzelaj, strzelaj, tracisz w moich oczach, inną cię pokochałem, ale ja do ciebie nie strzelę. Raz tylko strzeliłem, doprowadzony do ostateczności, ale za to bardzo celnie, momentalnie sprowadzając ją do parteru. I wiecie co? Później usłyszałem, że powinienem to robić częściej, bo może ona tego potrzebowała! WAT? To ona jest ruskim telewizorem „Rubin”, któremu trzeba przywalić, żeby dobrze odbierał? Wiem, za bardzo wierzę w ludzi, dobrą wolę, umiejętność zwykłego dogadania się, szanowania granic i niewłażenia sobie na głowę…
PolubieniePolubienie
„Swój na swego trafia.” to dlaczego panowie z takim wachlarzem zalet i złotego serca jeszcze nie trafiliście na swoją bratnią duszę ;)? Nie widzicie związku z zacytowanym zdaniem, a waszą sytuacją odnośnie związków? Według mnie chcecie pewien tym dziewczyny do którego pasujecie (raczej szukamy podobieństwa, a nie przeciwieństwa), jak dochodzi do was jakiego typu są to panny nie potraficie spojrzeć prawdzie w oczy. Ilekroć źle komentujecie kobiety spotkane na swojej drodze, tylekroć możecie również sprawiedliwie „pojechać” po sobie. Nie bez przypadku tego nie robicie – znowu odzywa się męskie ego. Spójrzcie prawdzie w oczy! „zaangażowany, miły, pamiętający i dobry mężczyzna” znajdzie identyczną kobietę (znam wielu mężczyzn o takich cechach i wszyscy są w szczęśliwych związkach; przypadek, nie sądzę) ;).
PolubieniePolubienie
Świat byłby piękny, gdyby cnota była zawsze nagradzana, a występek karany. Tymczasem to tak nie działa i im dłużej się żyje, tym bardziej się to dostrzega – tak samo jak wielu potencjalnych świetnych pracowników nie może znaleźć pracy, a lenie i obiboki z dobrym PR-em wszędzie się wkręcą. Czasami oczywiście w tzw. ostatecznym rozrachunku wszyscy się poznają na tej maskaradzie – ale nie zawsze. Znam wiele wypadków osób, które nie zasłużyły na swojego partnera / partnerkę – zarówno w sensie negatywnym, jak i pozytywnym. Czasem po latach dostawały nagrodę od losu, czasem nie.
Paradoksalnie takie cechy jak wrażliwość, empatia itp. przyciągają osoby problemowe albo chcące się wyżyć, takie typy nie zwiążą się z osobą agresywną i dominującą bo w związku byłaby permanentna rzeźnia. Zwykle punkt ciężkości dominacji jest przesunięty w stronę jednej lub drugiej osoby.
PolubieniePolubienie
I to jest ta kwestia. Kobieta słabego (lub takiego który się wydaje słaby) mężczyzne zawsze zniszczy, bo po prostu ma jakieś sabotujące mechanizmy w sobie, które gardzą takimi.
I teraz jeśli zrównujemy płcie męską i żeńską, to męska osłabia się, a żeńska wzmacnia. Silne kobiety to słabi mężczyźni. Taką mamy teraz cywilizacje.
A kobieta czy słaba czy silna i tak będzie narzekała. Jak jesteś silny to fochy strzela ŻE JEST OFIARĄ Z DRANIEM W ZWIĄZKU, a jak jesteś normalny, kochający to uważa za pizdę i sama zaczyna tym draniem być.
Ciągle trzeba przy takiej ramę trzymać, ale w naszych czasach to niemożliwe. Niemożliwe, bo zdrady u kobiet są łatwe. Niemozliwe bo w rodzinie tokobieta ma władzę i moze rozporządzać dziećmi, oraz majątkiem. Łatwo sie rozwiesc i mezczyzne szantażować.
Dlatego to musi paść co jest dzisiaj. Kompletnie nie opłaca się dziś kochać kobiet, bo nie docenią, zniszczą.
PolubieniePolubienie
Jeśli kobiety same pragną męskości w życiu i ustawiana ich, trzymania granic twardą ręką, to jaki idiota dał im władze? Mozliwosc decydowania w kontekscie ich humorków? Decydowania o tym jak ma rodzina wyglądać i „szczęście”? Przeciez one decydowaniem tylko coś spier… taka jest prawda, co widać w statystykach i coraz większej niechęci do tych wściekłych kobiet, z imitującym męski charakterem. Nieliczne kobiety dają radę, tylko nieliczne. Reszta się rozwodzi na potęge i narzeka na nas, a rodziny są kompletnie niepełne, nieszanujące się, nie ma hierarchii, stajemy się przez to egoistami, bo relacje polegają na tym by osiągnąć korzyści KOSZTEM KOGOŚ zamiast zapracować razem (czyli wspierać wartości), ale też sporo ludzi po prostu manipuluje biorąc babskie wzorce, bo one właśnie w ten sposob biorą sobie władzę, kłamstwem, hipokryzją, wywyższaniem się, graniem ofiary, graniem świętoszki. Najgorsze ze nie da sie o tym z kobietami rozmawiać bo się zawsze obrażają o prawdę i widzą świat inaczej. Kompletnie inaczej. Że nic nie jest ich winą i odpowiedzialnością. Jak takie małe dzieci. I to prawda. Nad tymi dziećmi trzeba sprawować kontrolę, żeby nic nie rozje..ały i nauczać jak mają się zachowywać. Ale to juz za pozno, za duzo facetów zostało przez matki wychowanych na posłusznych niewolników i nie stawiają się kobietom, aby tylko imeć rzadki dostęp do seksu, aby inni mezczyzni nie uznali za niedorozwoja. Sami siebie tępimy i od srodka niszczymy
PolubieniePolubienie