Tak czytam i czytam i naczytać się nie mogę. Jak to jest możliwe, że nikt bez seksu żyć nie może, a wszyscy tacy kurwa niedoruchani?

To ja może od początku. Urodziłam się i mieszkam w Warszawie. Mając lat 15 straciłam wianek i po 10 latach patrzę choćby na ten blog i zapytuję- jak to? To nie ma już kobiet, dla mężczyzn, które polecą na seks, a nie na kasę? Dokładniej rzecz ujmując- czytam właśnie list pewnego zdesperowanego jegomościa, który twierdzi, że nic już- tylko blachary, dziwki i kurwy zostały na tym świecie. Każda by tylko do portfela zaglądała, zajmowała się swoimi sprawami i te rzeczy.

To ja powiem tak- jestem cholernie dobrze wyglądającą laską. Nie żadne magazyny- mam korzenie w Czechach, mam zabójczą talię, ale modelką nigdy nie będę. Oczy brązowe a włosy blond. Wysoka, z dużym tyłkiem i cyckami, ale z tych sterczących (wiem, ja też wolałabym trochę wiszące i w tym, z moim panem, się zgadzamy).

Jestem z Warszawy, ktoś pewnie powiedziałby z dobrego domu- ja sądzę, że raczej pojebanego. To jednak nie ma żadnego znaczenia.
Od dawna celowałam w chłopców starszych, bo i starszego o 9 lat mam brata. Tak po prostu wyszło, wychował mnie na łonie(!) swoich znajomych. Od zawsze traciłam dla panów głowę (a wyglądało to zazwyczaj tak, że chciałam ich po prostu mieć w sobie). Złamano mi przy tym serce dwukrotnie.

Ja złamałam sporo, czy też wszystkie pozostałe, ale tylko dlatego, że nie czułam tego czegoś. Wiem, że nie ma to żadnego znaczenia, ale jednak dla mnie ma- zawsze robiłam to wyłącznie higienicznie (na tyle ile się da) i ze zrozumieniem.

A teraz do rzeczy- żyję sobie spokojnie z 8 lat starszym facetem, z dalekiej północy. Poznaliśmy się 2 lata temu, przez znajomych. Niespecjalnie się sobie spodobaliśmy. On myślał, że ja jestem jakąś tam kolejną siksą, a ja- że on jest nudziarzem i sztywniakiem.

Chyba nigdy nie wyglądałam tak dobrze, jak wtedy (47kg/170cm + zajebista twarz i wszystko), a on chyba jeszcze nigdy nie potrzebował tak bardzo do kogoś się przyssać. Jak się okazało tego samego wieczoru- on mieszkał z dziewczyną, a ja po koszmarnym rozstaniu (ok, rok wcześniej, ale byliśmy zaręczeni) wcale nie miałam ochoty mieszać się w takie dramaty. Mimo to- nie zważając na moje uniki, raczej upijając się coraz dosadniej- poszedł za mną do palarni i tam objął mnie i pocałował tak jak mężczyzna powinien. Ja wyszłam, on za mną, a ja mu na to ze śmiechem na ustach „ i co teraz?
Zabierzesz mnie do łóżka swojej polskiej dziewczyny?”. A on, jak na filmach, wziął mnie za rękę i zaprowadził całe 50 metrów do hotelu Bristol.

Dzisiaj- żyjemy sobie w dużym, fajnym mieszkaniu, mamy psa. Zwiedziłam z nim pół świata. Do tego doszło mi kilka kilo (aborcja, hormony „po”, w chuj zajebistego żarcia i alkohol do imprezowania). Byłabym dla siebie uprzejma sądząc, że dalej jednak wcisnę się w to 36. Ale nic- jemu też weszło w brzuszek i zdaje się być szczęśliwy z tego powodu.

Ale. Wbrew pozorom, mimo wszystkich nienawistnych- nie piszę po to, żeby wzbudzać zazdrość i rozgoryczenie. Bo tak naprawdę, jeśli ktoś już kiedyś żył w dostatku, jeśli już zobaczył pół świata i miał psa- moja historia wzbudzać może tylko uprzejmą obojętność (jak kiedyś powiedziała mi moja pierwsza miłość. Ile ja bym dała żeby… Ale nie o tym była mowa).

Historia zaczyna się tam, gdzie zachodzą zasłony naszego fajnego mieszkania. A brzmi ona tak- od ponad roku nie było nam w łóżku dobrze. Czy raczej mnie. Jemu jest cudownie. Pamiętam pewien poranek w hotelu Mercure – to musiała być, nie wiem?, nasza 10ta „randka”, kiedy to mój luby wyznał, że on nie jest „so much into sex”. ZAWSZE miałam libido jak stąd do Otwocka, ale pomyślałam- kocham drania, a w dodatku będąc singielką kupiłam sobie taki wypasiony wibrator za krocie. Damy radę.

Za dwa tygodnie właśnie byliśmy w Powiększeniu i zamawialiśmy kamikaze. Upierałam się, że wypiję swoje szybciej niż on. Zakład. Ja na to, że zakład o oral (może to ściema, ale nie sądzę- mój luby wyznał mi że nikt nigdy nie był w stanie tak mu dogodzić ustami jak ja. Nigdy.

A z tego co kiedyś po pijaku wyznał, po niemałych podchodach, przespał się z ponad 40 – stoma laskami. Ja na ten przykład z 12 facetami. Lasek nie wliczam. I słyszałam podobne opinie za każdym razem… . Jego koledzy do dziś rzucają mi jednoznaczne żarciki w tej kwestii). Na to on przegrał i natychmiast wypalił, że on nie bardzo lubi. W sensie lizać kobiety. Że nigdy nie lubił i chyba już nie polubi.

Zrobię z siebie anonimową idiotkę i wyznam – siedziałam w tym jebanym Powiększeniu, muzyka napierdalała, on się uśmiachał, a ja myślałam „ czy będę potrafiła być z gościem, który nie robi mi minety? Czy będę potrafiła przetrwać bez ssania, lizania, całowania i całej tej reszty?” Tamtej nocy wróciłam do domu. I myślałam, i myślałam. I doszłam do wniosku, jak ta głupia pizda, że jasne, że dam radę. Lubię robić loda. STRASZNIE mnie to podnieca. Tak było, jest, i będzie. Nie przestanę dlatego, że ktoś nie lubi mnie wylizywać. Bo w sumie, umówmy się- niewielu facetów i tak potrafi. Strata niewielka.

A dzisiaj. Mieszkamy razem dwa lata. Uprawiamy seks raz na tydzień. Z czego co drugi należy wymazać, bo albo po pijaku po imprezie (i nic nie czuję), albo pozostaję rozpalona i wiecznie niezaspokojona. Nie, nie przez cholerną minetę, ale tak w ogóle. Osobiście mogłabym się bzykać trzy razy dziennie. Osobiście mogłabym wyprawiać wszystkie świństwa tego świata, a pewnie jestem bliska odhaczenia każdej pozycji z tej listy.

I wiecie co kochani czytelnicy? Oddałabym swoje cudne życie, swoje cudne mieszkanie, swoją pracę , kurwa, nawet mojego cudnego psa!, żeby móc się pieprzyć na co dzień. Wolałabym być z każdym innym facetem, bez grosza, bez pracy (a ci stanowią znaczą ilość procentową wśród moich byłych). Byleby tylko zostać wyruchaną choćby co drugi, trzeci dzień.

Mój luby nie potrzebuje tyle seksu. Nie jest gejem. Ma sprawność jak ogier. Ale nie ma potrzeby. I na początku brał mnie jak (tu się zamyślam, myślę o pieprzących się zwierzątkach) no nie wiem, jak sukę, jak klacz, jak królika. A potem, zgodnie ze swoim własnym oświadczeniem- przestał. I nie, nie skończę naszego cudownego na wskroś związku z tego względu. Nie zdradzę (chociaż wiem z kim bym chciała, gdzie, jak, choćby natychmiast… mmmm…), nie zdradzę, bo kurwa mać nie SKALAM NAS. Zrobiłam to we wcześniejszych sytuacjach i kurwa NIGDY nie zrobiłabym tego mojemy drogiemu. Nawet jeśli cierpię każdego dnia będąc piękną, młodą, jędrną i chętną.

Więc z tej okazji- ogarnijcie się panowie. Nie opowiadajcie bzdur o tym, że Polki to tylko seks z małżeńskiego obowiązku, bo chodzi tylko o jebany dobrobyt. Gówno prawda. Byłam z 4 innymi panami tego samego pochodzenia, ale nie udało się z różnych względów. Oddałabym cały swój pieprzony dobrobyt za dobre rżnięcie każdego dnia.

Ale na takie poświęcenia z mojej strony za późno. Ja jestem już w pół drogi do ołtarza. Ogarnijcie się, bierzcie i nie czekajcie aż jakiś skandynawski sukinsyn zmiecie wam laskę sprzed nosa, tylko dlatego, że nie macie jaj żeby brać. Bo może za mało kasy. Bo może kurwa CV nie takie jak trzeba. Fuck them like theres no fuckin tomorrow.

4794715927_0da567491d_o

Photo by ADiamondFellFromTheSky/CC Flickr.com

97 uwag do wpisu “Czy będę potrafiła być z gościem, który nie robi mi minety?

    1. True. Kwestia czasu.

      Poza tym, sorry, ale co Ty, kurwa, Czarny, publikujesz? Przecież to jest jakaś grafomania. Rzadko kiedy wypowiadam się na czyjkolwiek temat krytycznie, nie znając go, ale pod tym tekstem nie mogłam, no nie mogłam się powstrzymać. Przecież tego się nie da czytać. Pomijając fakt, że brakuje logiki w wypowiedzi tej laski…

      I żeby nie było – nie krytykuję jej, bo lubi się rżnąć. W zasadzie to doskonale ja rozumiem, bo sama mam potrzeby większe niż przeciętna kobieta. Ale ja nie o tym. Opublikowałeś ostatnio kilka dobrych tekstów na poziomie. Serio potrzebujesz takiego gówna, żeby utrzymać się na powierzchni? Mogłeś to chociaż jakoś zredagować, Stary…

      Polubienie

    2. Ale o co chodzi w tym wpisie? Jestem z facetem, ale nie chce z nim byc, bo mi zle? To, kurwa, to zmien, a nie uzalaj sie nad soba. Z doswiadczenia wiem, ze wiele lasek duzo gada o swoim libido i mozliwosciach lozkowych, a jak przychodzi co do czego, to szkoda gadac. Loda nie, a jesli jednak tak, to z takim zapalem jakby czytala sprawozdanie z synodu biskupow, zadnych eksperymentow, zadnego swiatla, zadnego spontana, tylko na lozku w pokoju itd. Za to oczekiwania: przytulaj, zapewniaj ze kochasz, mow mile slowka, nie zauwazaj fald na brzuchu, nadskakuj, miej zawsze czas gdy poprosze, zabawiaj. Walcie sie laski! Staracie sie tylko dopoty, dopoki nie zlapiecie faceta na dziecko lub kontrakt malzenski. Potem schodzi z was powietrze. I jeszcze to uzalanie sie nad soba i swoim zjebanym zyciem. Na ogarniete panny bedzie zawsze popyt.

      Polubione przez 2 ludzi

      1. Zgadzam się w wypowiedzią. Nie wiem o co lasce chodzi. Wszystko ok, tylko typ nie rucha, a gdyby ruchał to by była bajka? I to również prawda, że znakomita większość lasek się stara do czasu. Nie wkładam wszystkich do jednego worka, ale z obserwacji tak wynika. Autorka mogła sobie sama zapewnić to wszystko co ma i wtedy nie musiałaby być z gościem, który się słabo rucha.

        Polubienie

      2. i dlatego od małżeństwa trzeba trzymać się z daleka… niestety – znane z autopsji.
        Swoją drogą, jak czytam różnie wpisy i komentarze, nie tylko na tym blogu, to z jednej strony rozgoryczone i z pretensjami są obie strony tego układu, z drugiej strony każda z nich jest tak samo winna, a z trzeciej…jak czytam niektóre wypowiedzi panów (raczej młodszych ode mnie), to stwierdzam, że czas zmienić orientację, żeby zdążyć złapać fajną laskę, zanim reszta się połapie i wpadnie na ten sam pomysł;) i wszystko byłoby pięknie z tą teorią, gdyby nie to, że z babami nie da się wytrzymać….;P

        Polubienie

      3. Zgadzam się, na co Ci taki związek?? To co z tego, że jesteś już w pół drogi do ołtarza? Lepiej zwijaj się teraz niż dopiero przed ołtarzem. Znajdź sobie faceta, który będzie spełniał Twoje łóżkowe zachcianki – bierz z życia, co najlepsze! 🙂

        Polubienie

    3. Eeee. Z tego steku bzdur wynika,ze laska lubi sie dupczyc.aleKASA jest lepsza niz dupczenie. Bo jakby tak bylo jej zle z tego powodu to by go zostawila. Takie jest moje zdanie. A po slubie i tak da dupy gdzie indziej:D

      Polubienie

  1. Z licznych wyżej wymienionych dóbr posiadam jedynie psa, a i tak historia wzbudziła tylko uprzejmą obojętność. Znaczy, nie potrafię już pochylić się nad nieszczęściem bliźniego. Jestem złym człowiekiem.

    Polubienie

    1. Nie każdy może przyjmować antykoncepcję, bo nie każdy dobrze reaguje na hormony, są miliony skutków ubocznych itp., więc nie wiem w czym widzisz problem, lekarzem to chyba nie jesteś;)

      Polubienie

  2. tego listu absolutnie nie napisała 25 latka, aż kipi testosteronem i nawet jeśli ona miałaby go przesadnie za dużo to stylistyka jest wybitnie niekobieca… nie rozumiem po co taka ściema!

    Polubienie

    1. Oczywiście, że mogła go napisac laska a dlaczego ? Bo ja też jestem laska i mam 24 lata i wiekszosci z tych rzeczy co sa napisane w tekscie jakby z mojej glowy wyjete. Bratnia dusza (prawdopodobnie bysmy sie nienawidzily). Testosteron.. ALBO zycie na wychowaniu ze starszymi facetami i otwarte podejscie do sprawy.

      Polubienie

  3. Mam to samo, tylko w drugą stronę. Chociaż sex dużo częściej bo z 5-6 razy w tygodniu ale przeważnie z mojej inicjatywy. Czuje się jak natręt a jak staram się poczekać aż ona zacznie to po 3dniach i tak nie daję rady i biorę ją gdzieś na chybcika ostro i szybko ale to i tak nie zbija ciśnienia tylko powoduje dalsze pragnienie. Tak że problem raczej powszechny 😦 niezależnie od płci.

    Polubienie

  4. Ale ta pani to tym listem co najwyżej potwierdza to czemu stara się przeczyć – mówi, że by oddała wszystko za rznięcie a tkwi w wygodnym związku z zarobiony niedojebkiem. Czy tylko ja to zauważyłem ?? 🙂
    Bo jak tak to niech rzuca tego palanta i niech przyjeżdza do mnie. Zarobiony może nie jestem, ale życiowo ogarnięty, starszy niż ona i lubię młodsze. Minetę robić uwielbiam i chętnie pieprzyłbym się codziennie, więc jeśli ona jest taka świetna jak pisze nie sądzę, żeby był z tym problem 🙂
    Nie sądzę, żebym był jakimś wyjątkowym okazem, a ona jednak ciągle siedzi przy zarobasie co ją po świecie wozi. Czyli co to jest to wszystko co by oddała ?? Waciki ?? 🙂

    Polubienie

  5. Aż musiałem się wypowiedzieć. Wiesz kobieto dlaczego już nie jest tak ostro, głęboko, intensywnie itp?
    Bo oddałaś mu się cała bez reszty. On wie czego się po Tobie spodziewać nawet gdy Tobie się wydaje, że włożysz nowe odlotowe buty Blahnika i zatrzepoczesz swoimi kocimi oczami. Nawet wtedy gdy dasz mu się
    przyduszać, kneblować etc. facet poczuje, że nic więcej nie jesteś w stanie mu zaoferować a nawet jeśli
    jesteś to on nie będzie usatysfakcjonowany robiąc to.

    Polubienie

  6. Fikcja czy nie, przypomina to rozpaczliwy apel o pomoc. Bierne podejście w postaci „niech mnie ktokolwiek uratuje zanim zostanę siłą zaciągnięta do ołtarza”. Wzmianka o aborcji i tabletkach „po” wciśnięta bardzo na siłę, żeby tylko podkreślić wyzwolony styl życia, bo nie znam osoby, która przytyłaby od tego.

    Niemniej tekst dobry, co najlepiej ukazuje ilość emocji, jakie wzbudza w czytelnikach.

    Polubienie

  7. Może jestem jegomościem ale nie zdesperowanym z resztą list miał korektę która do dzisiaj nie została wprowadzona heh 😀 chyba jednak najlepiej zostać przy tym że nie ma co narzekać tylko brać od życia garściami a szczęście przyjdzie i jakie by nie było będzie idealnie…

    Polubienie

  8. Trudno dogodzic qurwom. Ma wygodne zycie i forse, chujkow za malo. Jak ma wystarczajaco chujkow ale malo forsy, jeszcze gorzej. Jedyne miejsce dla takiej to chyba agencja, ale tylko do 30-tki.
    jak bedzie ryczaca 30-tka, pusci sie i juz po ptakach, ten z polnocy znajdzie sobie mlodszy model, a taka dorosnie sama do wyjacej 40-tki.

    wiekszosc bab leci na forse, predzej czy pozniej wyjdzie to. Mialem ich pewnie z 1000, wiekszosc to skryte materialistki. Wiec dostala jedna z druga troche forsy, fiuta w zeby i miedzy nogi i nastepna.

    Polubienie

  9. Cześć. Jeżeli uważasz, że wytrwasz w tym związku to bardzo się mylisz… Byłam dokładnie w takiej samej sytuacji jak Ty. Piękna, atrakcyjna, ambitna, gorąca w łóżku. Mój narzeczony przystojny, z dobrego domu, niesamowicie wykształcony i z mega dobrą pracą. W sumie para jak z obrazka… niby czego chcieć więcej. A jednak. Raz w tygodniu słaby seks i brak w ogóle jego zaangażowania w tych sprawach dał o sobie szybko znać. Tak potoczyło mi się życie, że pół roku po ślubie poznałam faceta, który dał mi wszystko czego potrzebowałam. I czułość i seks i zaspokojenie intelektualne i bezpieczeństwo. Jednym słowem mówiąc facet o którym marzyłam od zawsze. Wiec dziewczyny naprawdę nie warto się katować. Nie warto godzić się na to co jest jak jest nie do końca takie jak powinno być. Teraz jestem w pełni szczęśliwa. Jestem nową mężatką, w ciąży, kupiliśmy dom. Nigdy nie można się poddawać!!!

    Polubienie

    1. „….kupilismy dom..” ciekawe czy to bylo potrzebne dla podkreslenia tego jak bardzo jestesz sZczesliwa:))) dla mnie ten art to jakas fikcja.Predzej czy pozniej zawsze pojawi sie watek forsy,piramida maslova sie klania…

      Polubienie

      1. Tak. Podkreslilam dom. To bylo moje marzenie od zawsze, którego z poprzednim partnerem nie moglam spełnic. I to nie ze wzgledow finansowych. Poza tym ten aspekt tez jest niezwykle wazny w zyciu. Kazda kobieta chce wiesc dobre zycie, zeby jej i jej dzieciom niczego nie brakowalo. I to wcale nie jest blacharstwo. Nikt nie chce byc biedny. To jest zupelnie normalne. I dziwie się ludziom którzy potepiaja to ze ktos chce miec w zyciu dobrze. A zapewne jest tak w życiu dlatego ze nic sam nie osiagnal…

        Polubienie

  10. Jak mnie strasznie denerwują kobiety takiego pokroju (czy to jest fikcja literacka, czy nie). Tkwią w chorych związkach i uważają, że tak trzeba- mam parę koleżanek, które mają ten sam „problem” – ba, sama w czymś takim tkwiłam, ale się opamiętałam – bardzo szybko znalazłam faceta, z którym seks był po prostu zajebisty. Ale był idiotą, kolejny też, więc jestem sama – szczerze- wolę być sama niż w związku ze słabym seksem. Przynajmniej na dniach może ten świetny seks być. Te wszystkie „jestem szalenie atrakcyjna” laski mają ten sam problem – nie wiedzą czego chcą i lubią, gdy ktoś steruje ich życiem albo doradza im co mają zrobić.

    Polubienie

  11. ja pier… komentarze macie fest. jestem w podobnej farsie pies chlopak trzy lata ale jak na pilkarza to rzniecie ma mega słabe! choc szkoda bo serce i osobowosc wspaniałą. wiem powiecie hipokryzja ale laski prosze was ktora z was wogole miala dobre rzniecie skoro tak krytykujecie? kazda baba ktora je miala pochyli czolo! „ktora w nocy jeczy w dzien nie warczy”

    Polubienie

  12. a wiesz dlaczego jemu nie jest z tobą dobrze w łóżku.BO myśli o swojej byłej zktorą mu był o wiele lepiej niż z tobą.Ma przed ocyzma tamta ,jej piękniejsze ciało od ciebie ,jej duze oczy ,jej cudne usta.A tobie tego nie powie jest cwany ale jak spotka tamtą była papa rajskie zycie .Przygotuj sie na rolę Anny Kareniny i wybierz mozę już peron i pociąg to bedzie wtedy prawdziwy dramat z tobą w roli głównej ale nie z nim.

    Polubienie

  13. Skoro jej luby jest taki och i ach zajebisty i nie chce z niego rezygnować to czy nie może z nim, normalnie – jak ludzie cywilizowani – POROZMAWIAĆ? Chyba nie o to chodzi, żeby tylko jedna strona była zadowolona? Czy może ja mam jakieś nieżyciowe podejście? A jak taka skłonna do poświęceń, bo życie jak z bajki to niestety, ale po ślubie się to nie zakończy. Do końca życia, lub do pierwszej zdrady będzie robić z siebie cierpiętnicę… KOBIETY!

    Polubienie

  14. Dlatego wiem ze nie ma co leciec na kase… ktos dobrze napisal w komentarzach: laska dalaby „wszystko” zeby miec dobry sex ale nie chce poswiecic tak naprawde nic, bo gdyby chciala to by to zrobila poprostu! Hipokryzja, nie wiem chce zebysmy jej zalowali? Czy zazdroscili? Ja mam przynajmniej odczucia ambiwalentne. A tak od siebie uwazam, ze jak sie kogos kocha to stara sie nawet w lozku dac tej drugiej osobie wszystko czego chce, pojecie „nie zabardzo to lubie” jest troche samolubne w porownaniu z tym ze sam dostaje to czego chce- chyba ze jest z nia tylko dla tych jej umiejetnosci.

    Polubienie

  15. …gówno prawda… miałabyś dobre rżnięcie BEZ KASY i całej otoczki, to spierdoliłabyś szybciej niż teraz… bo spierdolisz… prędzej czy później… to nie kwestia libido tylko PRZYZWYCZAJENIA! Obce i nowe to zawsze obce i nowe…. a stare, choćby i mega atrakcyjne (atrakcyjniejsze)? ……….no cóż………

    Polubienie

  16. Cycki i Krew taka jest tutaj logika tak źle a inaczej jeszcze gorzej. Nie można mieć wszystkiego i trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Może to głupie ale to jest podobnie jak w fizyce masz sportowe auto i traktor. Obie jednostki mają całkiem inne silniki jeden ma duże przyspieszenie a druga jednostka ma słabe przyspieszenie ale może uciągnąć więcej. Czy ktoś widział żeby Porsche holowalo inne auto? Wątpię żeby dało radę. Może podobnie jest z facetem może być albo silny albo szybki. Nie da się mieć tego i tego. Jak facet pracuje i ma wszystko to może czuć się wypalony w związku albo po jakimś czasie nie ma czasu dla partnerki bo siłownia bo praca on myśli że kobieta go podziwia za to że jest szlachetny i może sobie i jej na wszystko pozwolić dochodzi do stopnia partnerstwa a nie rżnięcia. Ja miałem przypadki że jak pracowałem to nie miałem czasu dla partnerki i stale były o to awantury a jak miałem czas a nie miałem pracy to były pretensje że kurde do roboty byś się wziął…. Gdyby dzień miał 36 godzin może by było łatwiej?

    Polubione przez 1 osoba

  17. a ja jako młoda wdowa nie musze juz na sile nic robić , zresztą poprostu moj stoicki spokój i miłe oku cechy urody powodują ze na brak zainteresowania panow nie narzekam .Jestem w miare zaradna ale wole poudawaćbezbronną .Nic tak nie szkodzi zwiazkom jak baba herod wiecznie faceta tresujaca. wylewac .Ta laska ne wie czego chce jest nie tylko nieogarnięta ale tez calkiem porąbana.SIedzi z tym kolesiem tylko dla kasy niestety ,I takich jest wiele kobiet.Znam nawet takie rozwodki co szukają wylacznie panow bogatych i to na krótko tak sie szybko nudza.Mogłabym napisać o nich powieść.Inny fakt jest taki ze nielatwo znależć kogos calkowicie dopasowanego do nas .NA początku moze byći ok ale potem to te zwiazkisypią sie.Wazne jest by poza sexem cos jeszcze ludiz łączyło .To pokrewienstwo usposobień.i tym podobnych.Sexiara niech szuka podonego sobie a babka spokojna np sluchająca wieczorami Mozarta powinna mieć melomana .Zauważylam ,zę jak sa rozbieżne wlasnie usposobienia to wychodzi kit .Jeden chce do lasu druga strona do lokalu .Ja mialam fajny zwiazek , zostalo l mi po nim moc wspomnień.Nie trzeba faceta trzymać na krótkiej smyczy i nie wypominac kazdej chwili spedzonej oddzielnie ; Usśmiech pochwała super kolacja i sexi ubrania w prywatnym zaciszu wiele zdzialają no i feromony dobrze by te sie zgrały;

    Polubienie

  18. Ten wpis Panie Ikea wzbudza we mnie tylko litość i nie jest istotne,czy ta kobieta istnieje naprawdę,czy też nie.O czym mowa właściwie?Od kiedy to wyzwolone kobiety kiszą się w takim związku?Naciągane to wszystko i nieprawdziwe…

    Polubienie

      1. Oj da się . Spotykałem się kiedyś z kobietą , u której cała tkanka tłuszczowa zgromadziła się w piersiach.
        Piękne , jędrne 4 jak nic 🙂 Ale fakt – tyłka nie miała.

        Polubienie

  19. czytając to, to jakbym czytała o swoim byłym małżeństwie (które na szczęście już się skończyło). Związek trwał 9 lat a sex był jak na receptę, tak bardzo wyczekiwany przez mnie. Jak widać wielu jest Panów, którzy nie mają potrzeby (jak mój były mąż) i wiele jest kobiet, które sex traktują jako bardzo ważną sferę swojego życia, jak jedzenie czy spanie, które musi być zaspokojone codziennie. Na szczęście spotkałam swojego obecnego męża, który jest tak samo zboczony jak ja i tak samo uwielbia bdsm, także kochane panie szukajcie swoich zboczeńców i wymieniajcie Panów „bez potrzeb”

    Polubienie

  20. „Nie przestanę dlatego, że ktoś nie lubi mnie wylizywać. Bo w sumie, umówmy się- niewielu facetów i tak potrafi. Strata niewielka.”

    Moze mnine ktos olsnic ?
    Jak kobieta skonczy to tez moze byc zle zrobione lizanie ?

    Polubienie

  21. Jak czytam takie wynaturzenia to sobie myślę, że jesteśmy kurwa totalnie na jebanym dnie intelektualnym i moralnym. Wybierasz się do ołtarza, tak? Chciałbym Cię poinformować, że zabijając dziecko w ramach aborcji poddałaś się automatycznej ekskomunice. Więc zapomnij kurwa o ślubie i przestań być hipokrytką!

    Polubienie

  22. Tekst ciekawy. Byłem w podobnym związku, który również zbliżał się do ołtarza. Czułem się w nim świetnie… poza seksem. Ostatecznie nie wytrzymałem i jestem sam. Póki co, ani fajnego seksu ani nic innego… ale nie żałuje 🙂

    ps.
    Większość z powyższych komentarzy jest żenująca.

    Polubienie

  23. Tekst wcale nie musi być naciągany. Może koleś ma syndrom madonny i ladacznicy?
    Mój ma. Miał.
    Czytałam jak swoją historię. Postanowiłam trochę nad moim związkiem popracować. Wysłałam mojego do psychologa. Ten stwierdził syndrom. Zaczęliśmy nad tym pracować, a teraz rżnie mnie prawie codziennie, słychać nas pewnie kilka pięter niżej i nie przeszkadza mu, że metr od nas śpi nasz kilkumiesięczny syn.
    Nie trzeba od razu rzucać i szukać nowego.
    Mowi się, że cierpi na to 60% facetów.
    Czarny, może to dobry temat na kolejny wpis?

    Polubienie

  24. A tak poza tym, to dodam na marginesie, że nie rozumiem tego gościa. Będę wulgarny; mało jest tak podniecających, cudownych i ekscytujących rzeczy, jak doprowadzić kobietę do orgazmu językiem i ustami!

    Polubienie

  25. „Oddałabym cały swój pieprzony dobrobyt za dobre rżnięcie każdego dnia.” Ta! Pewno! Każda tak mówi, dopóki ma bezstresowy dopływ kasy. Inaczej byś gadała, gdybyś faktycznie martwiła się jak przetrwać od pierwszego do pierwszego. Wiem, przerabiałem to. To pieprzenie! Nie wierzę! I nie uwierzę chyba już do końca życia…

    Polubienie

  26. Skoro byś oddała to oddaj czyli rzuć go.. i po temacie!
    A tak poza tym to się zgadzam, wszystkim facetom tylko lodziki w głowie a sami to niespecjalnie wybierają się w dolne rejony, żeby zrobić kobiecie dobrze. Większość jak już się raz na jakiś czas na to zdobędzie to jest to tylko strata czasu…

    Polubienie

  27. To ja Ci kochana powiem z mojej beczki.
    Jak to kobiety szukają swoich „królewiczów”. Wy (kobiety) patrzycie tylko na takich ładnych zadbanych (wysportowanych) gogusiów, którzy w większości są narcyzami i uwielbiają jak ich fiutki zatapiają się w wasze soczyste usta. Ale niestety brzydzą się waszego smaku podnieconej cipki. Piszesz, że za wszelkie skarby swego dostojnego życia chciała byś być ruchana codziennie nie wspominając o minecie….
    Ja mam 36 lat, mam żonę, 2 dzieciaków, własną firmę wakacje 2 razy w roku, ale… . Ale jestem od urodzenia otyły… i po mimo iż chciałbym mieć partnerkę, której mógłbym codziennie zrobić minetkę, a później ją wyruchać.
    Niestety muszę trwać z taką co leży jak kłoda obok mnie. Szantażuje mnie sexem w stylu jak będziesz grzeczny to Ci dam jak nie to nie 🙂 (uśmiech). O lasce to mogę zapomnieć bo się brzydzi….(nie, nie mnie tylko trzymania fiuta w buzi (tak czystego!!)).
    Dlaczego? Otóż dlatego, że większość dziewczyn uważa mnie za fajnego, wesołego wariata ale za zagrubego, z którym wstyd było by się pokazać wśród znajomych. I ten wasz żal, że Wy dajecie od siebie wszystko a my faceci nie chcemy dać Wam miłości… wydaje się, że to Wasz-Mój wybór!
    Jesteśmy tylko ludźmi i nie wszyscy potrafimy się dobrać odpowiednio.
    Ty z wyboru, ja z musu, żeby nie musieć walić konia do końca życia ( bo może da).

    Polubienie

  28. problem polega na tym ze problem widzisz poza soba. nie wystarczy byc sexy miec fajna dupe i chciec byc brana jak suka. trzeba samej tez umiec rozpalic partnera wieksza aktywnoscia i fantazja ze swojej strony niz zrobieniem loda (co za glupia nazwa).

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.