– Niemieckie pornosy ponad wszystko! – ogłosił Marian.

– Ty znowu swoje? – Gustaw popatrzył z niesmakiem.

– A co masz do amerykańskich? – zapytałem.

– Są niewiarygodne.

– W jakim sensie?

– Jakbym maraton oglądał. Poza tym są często akcje w pupę, a ja nie lubię w pupę.

– Dziwne dopiero by było gdybyś lubił.

– Ja lubię – stwierdził niespodziewanie Krzysiek.

– Tobie i tak żadna nie da – machnął ręką Gustaw.

Zapadła cisza.

– Za to aktorki są atletyczne. Nie to co te gerdy niemieckie – podtrzymał temat JO.

– Pompowane silikonem dinozaury – prychnął Marian. – Teraz pornosy, to nie pornosy są tylko jakieś techno imprezy. Wchodzi hydraulik, widzi jakąś przechodzoną nafaszerowaną plastkiem pindę z tipsami, która mu od razu od progu robi loda. Później on ją liże, on piłuje ją, lecą w pupę. Mechanika, wyścig, popis napompowanych expanderami pał, brak owłosienia i obowiązkowy strzał na buzię.

– To w niemieckich tak nie było?

– Zdarzało się – patrzył z wyższością Marian – ale tam była też radość z seksu i naturalizm. Poza tym tam były niedomówienia i gra wyobraźni.

– Jakiej wyobraźni?

– Stary spróbuj dostrzec coś na szóstej kopii VHS odtwarzanej na analogowym telewizorze. Przy zbliżeniach to tam tylko szum i piksele występowały. A teraz HD tak, że każdego pryszcza na dupie możesz policzyć.

– To oni nie robili tego dla pieniędzy?

– Co wy wiecie o solidnym kinie – wzrok Mariana przyprawiał o dreszcze.

– A ty byś pewnie lepszy scenariusz zrobił?

– Scenariusz? Bacz na słowa. Teraz nie ma w pornosach scenariusza, teraz to jest jedynie wyexponowanie golizny i tartak 24 godzinny. NUUUDA.

– Tak?

– Wyobraźcie sobie, że dwoje nieznajomych, chłopak i dziewczyna, zwykli ludzie, jadą pociągiem, z Tczewa do Władysławowa. Najpierw na siebie dyskretnie spoglądają, w końcu on ją zagaduje, użycza chusteczkę do nosa, przedstawiają się sobie wzajemnie, czują do siebie coś głębszego, wysiadają we Władysławowie, idą nad morze za ręce i już.

– Co już?

– No już normalnie, tartak.

– A jak u nich z owłosieniem?

– No jest oczywiście!

– Przecież to jakby trochę niehigieniczne.

– Pedały – stwierdził Marian i się ulotnił.

– A Ty Marlenka co sądzisz? – zapytał JO.

– Porno to sposób na wykorzystanie i upokorzenie kobiet – stwierdziła z niesmakiem Marlenka.

– Wykorzystani i upokorzeni to są jedynie faceci, którzy tam grają. A nie słyszałem żeby ktokolwiek ujmował się w ich interesie – stwierdził JO.

-????

– Cały czas przyjmują środki na erekcję. Bo w trakcie jednego dnia zdjęciowego musi mu stanąć i z osiem razy. Spuścić się nie mogą kiedy chcą tylko cały czas na żądanie. I jeszcze zarabiają trzy razy mniej niż ich koleżanki po fachu. A to one niby są wykorzystywane!!! Co Ty na to Czarny?

– Moim zdaniem nie ma pociągu z Tczewa do Władysławowa.

1513552113_a9d08b9bfc_o

Photo by Alessandro Capurso a Creative Commons license

15 uwag do wpisu “Porno

  1. ostatnio u mojego fryzjera jest młoda praktykantka, która jak mi myje głowe, to sprawia wrażenia jakby była wychowana na niemieckich pornosach. przynajmniej tak się czuję. gdyby była ładniejsza to może bym zapytał.

    a poza tym… porno daje młodym nierealistyczną i niezdrowy pogląd na to, jak szybko hydraulik może przybyć do ich domu (wiem, bigos).

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Właśnie, że nie ma pociągu z Tczewa do Władysławowa. Jedynie w sezonie letnim, dalekobieżne przejeżdżające przez Tczew,które jadą na Hel. Zimą w Gdyni trzeba się przesiadać. Pozdrawiam, Władysławowianka.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.