Porno

– Niemieckie pornosy ponad wszystko! – ogłosił Marian.

– Ty znowu swoje? – Gustaw popatrzył z niesmakiem.

– A co masz do amerykańskich? – zapytałem.

– Są niewiarygodne.

– W jakim sensie?

– Jakbym maraton oglądał. Poza tym są często akcje w pupę, a ja nie lubię w pupę.

– Dziwne dopiero by było gdybyś lubił.

– Ja lubię – stwierdził niespodziewanie Krzysiek.

– Tobie i tak żadna nie da – machnął ręką Gustaw.

Czytaj dalej

Piękna czy bogata?

– I jak było u rodziców?

– A weź spierdalaj – Marian wyglądał jakby weekend spędził pod celą w Sztumie, unikając schylania się po mydło.  – Siedliśmy. Ciasto. Kawa, herbata. Jak w pracy? Co u was? Myślę zniosę to jakoś nie? Zawszę znoszę. Ojciec nalewa sobie koniaku, spogląda na Weronikę i patrząc jej prosto w oczy mówi: kobita to musi być bogata.  Ładna nie musi być, to już się znajdzie na mieście…

Czytaj dalej

Maskara

– Halo? – Marian odebrał, dzwoniła żona.

– Marian! Kupisz mi maskarę, ja nie mam czasu!! – rozwrzeszczała się znienacka słuchawka Mariana.

Marian z obrzydzeniem, jakby tarantulę trzymał za odwłok, odsunął od ucha telefon, na jakieś 10 cm i słuchał dalej.

– Pójdziesz do Douglasa i mi kupisz coś fajnego, ma pogrubiać i podkręcać rzęsy, aha i szczotka a być wygięta!!

Perła potu zalśniła na czole Mariana, zaraz obok błękitnej żyłki, która pojawiła się nie wiadomo skąd.

Czytaj dalej