– Niemieckie pornosy ponad wszystko! – ogłosił Marian.
– Ty znowu swoje? – Gustaw popatrzył z niesmakiem.
– A co masz do amerykańskich? – zapytałem.
– Są niewiarygodne.
– W jakim sensie?
– Jakbym maraton oglądał. Poza tym są często akcje w pupę, a ja nie lubię w pupę.
– Dziwne dopiero by było gdybyś lubił.
– Ja lubię – stwierdził niespodziewanie Krzysiek.
– Tobie i tak żadna nie da – machnął ręką Gustaw.