Lata XX ubiegłego wieku. Na ulicach miast pojawiają się flapperki.
Noszą szokująco krótkie spódniczki (do kolan), piją alkohol (w USA zakazany z powodu prohibicji), palą publicznie (skandal), uważają seks za coś normalnego (skandal do potęgi n-tej), prowadzą samochody (najchętniej kabrio) i jeszcze słuchają jazzu.
Określenia „jazz” używają zresztą jako synonimu dobrej imprezy lub czegoś wyjątkowo fajnego.
Noszą boba na głowie, gorsety oraz pończochy.
Flapperki pojawiają się po epidemii hiszpanki, która zabiła między 20 a 40 mln osób na świecie. Kobiety uznają, że wolą spędzić swoją młodość ciesząc się życiem i wolnością zamiast siedzieć w domu i czekać na jakiegoś faceta, który je poślubi.
Jedną z najsłynniejszych flapperek tamtych czasów jest Zelda Sayre. Tańczy, pisze oraz maluje.
Swojego przyszłego męża poznaje, kiedy ma lat 18. Jest rok 1918. On wstępuje na ochotnika do armii, wyhacza ją na mieście. Dzwoni codziennie, spędzają razem każdą wolną chwilę. Opowiada jej o swoich planach zostania sławnym, wysyłarozdział swojej powieści.
On to F. Scott Fitzgerald.
Powieść wychodzi, ona wychodzi za niego, powieść okazuje się wielkim sukcesem (Scott bierze do niej spore fragmenty z pamiętnika pisanego przez Zeldę, później robi to zresztą regularnie).
Stają się w Nowym Jorku absolutną sensacją. Są młodzi, są zdolni, a alko smakuje tak cudownie. Zelda wskakuje na przykład do wielkiej fontanny na Union Square
Puszczają hajs w sposób nieprawdopodobny. F. Scott Fitzgerald zarabia dużo. Kroi po 24 tys. dolarów rocznie, co regularnie stawia go w gronie 1 proc. najbogatszych Amerykanów. W tamtych czasach luksusowy samochód Packard Single 6 (odpowiednik dziś Merca klasy S), kosztował niespełna 3 tys. dolców.
Przepuszczają wszystko.
Ich miłość jest uzależniająca. Chyba się kochają, często się nienawidzą, na pewno sprawiają sobie mnóstwo bólu.
Kłócą się potwornie.
Wyjeżdżają do Francji, on pracuje nas swoją powieścią „Wielki Gatsby”, ona zakochuje się w młodym francuskim pilocie. Chce rozwodu, ale Scott zamyka ją w domu i nie wypuszcza, aż ona zmieni zdanie.
On zdradzą ją, ona zdradza jego, Zelda ma próby samobójcze, choruje na schizofrenię.
Trwają razem do momentu, kiedy ona go nie potrzebuje, do momentu, kiedy on jej potrzebuje, aby pisać.
Rozstaja się w 1938 roku, ale się nie rozwodzą, piszą do siebie za to listy. Fitzgerald nie jest jednak przy niej, gdy umiera jej ojciec, zostawia ją również samą, gdy Zelda trafia do kliniki psychiatrycznej.
On umiera na ataku serca w grudniu 1940 roku.
Ona siedem lat później w trakcie pożaru szpitala, gdy czeka zamknięta w pokoju na elektrowstrząsy (do dziś się tak leczy ciężką depresję).
Od jej imienia pochodzi imię głównej bohaterki serii gier komputerowych The Legend of Zelda.
PS. Flapperki piersiówki z alkoholem przechowywały za podwiązką. Polecam na święta.

Chcesz dostawać powiadomienia o nowych notkach?
Chcesz więcej takich opowieści?
Kup moją nową książkę Gwiazdor. Albo jak masz mi później jęczeć to lepiej nie kupuj. To tylko dla ogarniętych.
https://www.empik.com/gwiazdor-piotr-c,p1244548376,ksiazka-p

Miłość w czasach zarazy – szybkie i wypalające życie…
PolubieniePolubienie
Szkoda, że takie związki są romantyzowane. Wszyscy zwracają uwagę na ‚romantyzm’ i skrajne emocje (które są psychicznie na dłuższą metę wyniszczające) a nie na to, że nie mogli na siebie liczyć w trudnych momentach (jak wspomniano tu o śmierci ojca Zeldy czy gdy trafia ona do szpitala). Kiedy się obudzicie ludzie?
PolubieniePolubienie
Nie miałam pojęcia czym jest Flapperka ( ale dużo rzeczy przecież jeszcze nie wiem). Dziękuje za ten wpis, jest poruszający, ale i bardzo smutny.
PolubieniePolubienie
Nie za bardzo rozumiem sens tego wpisu. Nic nie wnosi…
PolubieniePolubienie
Piotrze, odnoszę wrażenie,że weny Tobie brak. Te ostatnie teksty to już totalna jazda po najmniejszej linii oporu. Przytaczasz fakty, raczej znane większości (przynajmniej tym, którzy choć co nieco interesują się…czymkolwiek), od których oczekiwałabym, że wyjdziesz z opowieścią. A tu nic. Klapa. Weź Ty chłopie przyobserwuj świat, siadaj do kompa i bierz się za robotę!
PolubieniePolubienie