To może się okazać dla niektórych szokujące, ale nie każda kobieta lubi gwałty w wykonaniu sycylijskiej mafii, nawet jeśli mafiozo jest przystojny. Cała ta historia to takie „365 dni”, ale bez butów, zegarków, samochodów, szampanów, oraz – co dość istotne – w wersji realistycznej, gdzie przemoc jest prawdziwa i boli.
Sycylia, lata 60.
Franca Viola ma 15 lat, jest przepiękna, tak jak piękne potrafią być młode Włoszki. Jej rodzice hodują winorośle. Ma poważnego narzeczonego, lat 23, który nazywa się Filippo Melodia. Narzeczony jest dobrą partią, jest w miasteczku ustawiony, na dodatek jest bratankiem zasłużonego członka mafii, Vincenzo Rimi. Para spotyka się przez sześć miesięcy.
Melodia zostaje jednak złapany na kradzieży. Ojciec dziewczyny nalega, aby odwołała ślub, nie chce, aby była żoną kryminalisty. Franca zgadza się z nim. Ślub zostaje odwołany, Melodia po wypuszczeniu z więzienia, wyjeżdża do Niemiec. Wraca do Włoch dopiero, kiedy dowiaduje się, że dziewczyna ma nowego chłopaka. To dla niego jest naruszenie jego własności. Zaczyna nachodzić dziewczynę. Zaczyna grozić jej rodzinie. Ostrzega ojca Franki, że spali mu dom, spali mu winnicę.
Jest 26 grudnia 1965 roku. Filippo i 12 uzbrojonych mężczyzn wpadają do domu Franki. Jej ojca akurat nie ma. Napastnicy specjalnie czekali na ten moment. Najpierw biją matkę, która stanęła w obronie swojej córki. Jej mały brat wczepia się w siostrę. Napastnicy nie mogą ich rozdzielić. Zabierają oboje. Po kilku godzinach chłopiec zostaje jednak wypuszczony, ona nie.
Franca przez osiem dni jest więziona w domu należącym do rodziny Filippo. Mężczyzna gwałci ją wielokrotnie.
Ten dramat ma nagle drugi akt.
We Włoszech obowiązuje wtedy zasada zwana »matrimonio riparatore« To tzw. małżeństwo naprawcze, funkcjonujące tam aż do 1981 r. Mężczyzna poślubia zgwałconą kobietę, zmazując swoją winę, a kobieta odzyskuje stracony honor, zgodnie z obowiązującym wówczas powszechnym założeniem, że przecież małżonki nie da się zgwałcić.
31 grudnia Melodia kontaktuje się z ojcem dziewczyny, proponując »Piacata«, układ między rodzinami, nagłe małżeństwo. Ojciec udaje, że się zgadza, carabinieri aresztują porywaczy, Franca jest uwolniona, siedem dni przed swoimi 18 urodzinami.
Ojciec zdaje jej jedno pytanie: „Chcesz za niego wyjść?” Franca odpowiada: „Nie.” Ojciec więc obiecuje, że zrobi absolutnie wszystko, aby jej pomóc i będzie walczył w jej obronie. To niewyobrażalne bohaterstwo.
Franca jest pierwszą kobietą, która odmawia ślubu w takich okolicznościach.
Na dodatek mafia na Sycylii jest wszystkim. Pamiętam jak byłem w Corleone i pewna Włoszka opowiadała mi o właścicielu hotelu, który nie chciał opłacać haraczu i zbudował hotel bez pozwolenia mafii. Dziwnym zbiegiem okoliczności, zaraz po otwarciu, we wszystkich pokojach zepsuła się kanalizacja, tak, że ścieki pływały po całym budynku. Właściciel szybko splajtował. I można dużo mówić, że mafia nie jest tak widoczna jak kiedyś, ale w dalszym ciągu ktoś od czasu do czasu jest zabijany, albo coś jest wysadzane w powietrze. A co dopiero wtedy.
Decyzja dziewczyny jest wbrew wszystkim ówczesnym zwyczajom na Sycylii. Skoro nie chce wychodzić za napastnika, to staje się »Donna Svergognata«, kobietą zhańbioną.
Zaczyna się lincz. Ich gospodarstwo oraz winnica zostaje spalone. Sąsiedzi nie odpowiadają na pozdrowienia. Ksiądz odmawia rodzinie wejścia do kościoła.
W trakcie procesu Franca mówi:
Nie jestem niczyją własnością. Nikt nie zmusi mnie do kochania kogoś, kto mnie nie szanuje. Honor tracą ci, którzy robią pewne rzeczy, a nie ci, którzy przez nie cierpią.
Melodia zostaje skazany na 11 lat więzienia, następnie wyrok zostaje skrócony do 10 lat. Wychodzi z więzienia w 1976 roku, dwa lata później ginie w egzekucji przeprowadzonej przez mafię.
Poza Melodią reszta uczestników porwania dostała lekkie wyroki.
A Franca?
Mając 21 lat wychodzi za przyjaciela z dzieciństwa, Giuseppe Ruisi. Przez długie miesiące znoszą groźby i odrzucenie. Mają trójkę dzieci. Ciągle żyją w tej samej wiosce.
Przez całe dekady we Włoszech gwałt był przestępstwem przeciwko moralności publicznej. Dopiero w 1996 roku staje się przestępstwem przeciwko osobie.
Chcesz dostawać powiadomienia o nowych notkach?
Chcesz więcej takich opowieści?
Kup moją nową książkę Gwiazdor. Albo jak masz mi później jęczeć to lepiej nie kupuj. To tylko dla ogarniętych.
https://www.empik.com/gwiazdor-piotr-c,p1244548376,ksiazka-p


Miałem (nie)przyjemność pracować z Panią Blanką Lipińską w pewnym lokalu w Sopocie, pomijając niechęć klientów do wyżej wymienionej Pani, dziwię się, że była w stanie samodzielnie napisać cokolwiek co nie jest wpisem na twiterze
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Byłam na Sycylii i w Corleone, z perspektywy turystki wróciły piękne wspomnienia. Nieco więcej czasu spędziłam w Kalabrii, tam po prostu widać działania mafii na każdym kroku. Najbardziej po przerwanych budowach okazałych obiektów, w tym pięknych nowoczesnych jezdni, urwanych nagle. Bo pieniądze na inwestycje wyparowały. Jak większość pewnie wie, rządzi tam Ndrangheta, jedna z najniebezpieczniejszych mafii na świecie. Ciekawe są ich struktury itd. ale tu nie o tym. Nasłuchałam się wielu dużo okropniejszych historii, gdzie kobiety, które nie chciały takiego życia, także dla swoich dzieci, chciały odejść z Rodziny, (struktura opiera się na więzach krwi, urodzony w rodzinie automatycznie musi brać w tym udział), nie chciały wychodzić za mąż, chciały wyjechać itd. były zabijane, często makabrycznie dla przykładu. Najgorsze gdy kobiecie udało się uciec i została zwabiana np. przez własną matkę, pod pozorem pomocy, niby dyskretnie a tam czekał pluton egzekucyjny, albo gdy miała dzieci, je zabijano najpierw. Niestety najbliższa rodzina, matka czy ojciec zdradzali, wiedząc co czeka ich córkę i wnuki. Okropne. Jedna z uciekinierek zrobiła to skutecznie, mieszka za granicą i udało jej się napisać książkę, opisującą to wszystko. Wtedy była u nas niedostępna. Ten wpis przypomniał mi że chciałam ją przeczytać, więc zabieram się za szukanie. Dla mnie uciekinierki to prawdziwe bohaterki, po tym co widziały i wiedziały.
PolubieniePolubienie
W Polsce tez jest mafia Romska. Podobnie działająca, a nawet gorsza bo nie wtrąca się w to Polska policja. Jedno jest pewne mając znajomych Cyganów można być pewnym że nic Ci nie grozi bo za zaufany człowiekiem ujma się. 😁 Chodź nie do końca w to wierzę, o mam do tego dystans. zdążyło się że pomogli pewnej kobiecie, przyjechali z różnych stron Europy i zrobili porządek. (bez rozlewu krwi)
PolubieniePolubienie
Pani Blanka jest tylko twarzą tego projektu. Każdy kto z nią porozmawiał wie, że nie jest w stanie napisać zdanie podrzędnie złożonego.
PolubieniePolubienie
„Jej rodzice hodują winorośle…” Eh rośliny się uprawia, hoduje się zwierzęta…
PolubieniePolubienie