Zaczynacie być nudne z tą swoją przewidywalnością. Pisze do mnie Marysia co powinna mieć wszystkie rysie a co ma?
„Dlaczego my kobiety jesteśmy naiwne, mimo iż na tej naiwności przejechałyśmy się jutro niejeden raz. Potrafimy po kilka razy wpakować się w związek, ba.. bardziej w relację, w której nie czujemy się dobrze.
Moja historia jest krótka, choć ciągnie się już ponad rok, a nawet jeśli się dobrze przyjrzeć to i kilka lat. Znamy się z pracy. Przyjaźnimy, czy też przyjaźniliśmy. Do momentu, kiedy pierwszy raz się ze sobą przespaliśmy…
I wtedy się zaczęło… rozmyślanie, domyślanie, odczytywanie tajemnych znaków, które przecież non stop mi wysyła… Przyszły kolejne razy, żaden nie wyjaśniał niczego poza tym, że w łóżku dobrze nam razem. Ile to razy chciałam zapytać co to tak naprawdę znaczy dla niego….
Bo przecież nie jestem laską, która z facetem spotyka się jedynie dla seksu. Zdecydowanie czuję do niego coś więcej i momentami wydaje mi się, że on do mnie też…. A czasem relacja ewidentnie jest jednostronna…
Sporo osób z naszego otoczenia już dawno zrobiło z nas parę, natomiast my sami tego nie potrafimy. Ja nie potrafię porozmawiać w cztery oczy. Zresztą jak zacząć taką rozmowę z facetem? Wydaje mi się to być takie nienaturalne i w zasadzie boję się tej odpowiedzi, bo zgasi ona wtedy wszelką nadzieję. Znalazłam w sieci coś co pokazuje chyba sedno sprawy:
Bo czy jest jakaś szansa, że po pytaniu: co to tak naprawdę znaczy i czy Tobie też zależy można się spodziewać pozytywnej odpowiedzi?”
Ja pierdolę. Kobiety! Naprawdę jesteście takie głupie?
Słyszałyście o prawie Fuck Yes or No? Jeśli chcesz się zaangażować w związek z kimś nowym musisz być przekonana/ny alby wrzasnąć mentalnie: tak kurwa, chcę tego!! I wiesz co? Druga strona też musi być mentalnie gotowa na to aby krzyczeć coś takiego samego o tobie.
Owszem możesz jednorazowo pieprzyć się z kimś kto ci się podoba. Ale związek z kimś komu musisz cały czas nadskakiwać? Kto nigdy nie nadskakuje Tobie?
Owszem możesz godzinami analizować jej/jego zachowanie, zastanawiać się co powiedziałaś dobrze a co źle. Czy byłaś wystarczająco dobrze umalowana, elokwentna dowcipna, rozkładałaś dobrze nogi, jęczałaś do taktu i czy oczywiście jemu było dobrze i miał orgazm.
Ale to jebanie kota.
Sprawa jest prosta: jeśli nie widzisz na swój widok reakcji : FUCK YES to po co ci to? Chcesz być jak bokser, który wychodzi na ring i cały czas dostaje po ryju? Którego każda walka kończy się nokautem? Jak ta brzydsza z dwóch przyjaciółek, gdzie wszyscy interesują się tylko tą drugą, ładniejszą?
Jeżeli ktoś nie oddzwania na Twoje telefony, jeśli musisz czekać godzinami na jego/jej sms-y to zwyczajnie ma cię w dupie.
Jeśli ona/on nie przedstawia cię rodzinie i znajomym to – niespodzianka! – ma cię w dupie.
Jeśli nic nie robicie razem, poza seksem i robionymi przez ciebie kolacjami to ma cię w dupie.
Jeśli odzywa się tylko wtedy, kiedy ma ochotę na seks to robi to tylko dlatego, że jesteś tańsza i mniej problemowa niż dziwka na telefon.
Jeśli czujesz się dymana/ dymany – to tak właśnie jest.
Jeśli taktuje cię na zasadzie – jestem z Tobą bo nikogo lepszego nie było na razie w okolicy, to tylko brniesz w samo upokorzenie. Wystawiasz policzek i mówisz: wal w niego. Nawet jeśli się z Tobą zwiąże za rok, za dwa, za trzy będzie cię zdradzał. Albo będzie cię zdradzała.
Szanuj siebie.
Nie przyjmuj litości. Litość kończy się źle. Albo niech mówi FUCK YES na twój widok albo niech spada.
Jeszcze raz – szanuj siebie. To będą szanowac cię też inni.
Photo by Santiago Alvarez a a Creative Commons license
Przeczytałam ten tekst i…doszłam do wniosku, że jestem mężczyzną.
PolubieniePolubienie
Jeśli po przeczytaniu tego masz takie wnioski nie rozumiejąc seksizmu autora, to nie jesteś mężczyzną, tylko idiotką.
PolubieniePolubienie
Jesli dla ciebie trzezwe spojrzenie na swiat to seksizm, to nie probuj udawac faceta podpisujac sie „madry”, bo i tak wszyscy wiemy, ze jestes kobieta. I to taka opisywana w powyzszym wpisie.
PolubieniePolubienie
Nie czytalyscie chyba książki „nie zależy mu na Tobie! Poznaj prawdę o facetach”. Ja się na tym wychowałam, książka rzucialam o ścianę wiele razy bo np spotkalam się z facetem a później on do mnie nie dzwonil, nie pisał. Ja głupia bralam książkę i szukalam listu z podobnym problemem , za każdym pelna nadziei że moja historia będzie inna… Niestety zawsze odpowiedź była taka sama ” nie zależy mu na Tobie!!!”….
PolubieniePolubienie
A my niestety wciąż mamy nadzieję, ze jednak się uda, chociaż w głowie już wiemy że nie.
PolubieniePolubienie
Chociaż w głowie wiemy….cudownie..po ki…zaczynać skoro już wiecie
PolubieniePolubienie
Mężczyźni lubią zdobywać kobiety…Starać się o nie…Powoli odkrywać…Lubią w nich że są tajemnicze. Na tyle, co miałam związków mogę powiedzieć, że kobieta im bardziej niedostępna tym mężczyzna bardziej będzie o nią zabiegał. Jeżeli idziemy z facetem na pierwszej randce do łóżka liczmy się z tym, że do nas nie zadzwoni na drugi dzień. Szanujmy się same a będą Nas szanować mężczyźni, na których nam zależy.
PolubieniePolubienie
Jestem mężczyzną, zapewniam Was drogie zawiedzione Panie: facet jest prosty w obsłudze. Oznacza to, że również Wy macie się starać! Jeżeli facet chce sexu to chce sexu. Jeżeli Ty chcesz sexu i jest wam dobrze w łóżku – super! Tylko tyle! Jeżeli chcesz związku to nie jest ważne, kiedy prześpisz się z facetem. Pięć lat zmarnowaliśmy sobie z dziewczyna, która przespała się ze mną po 6 miesiącach (bo poprzedni facet zostawił ją po pierwszych sexach). Moja żona, przespała się ze mną prawie od razu, a jesteśmy razem – bo to było właśnie to! Po wielu wspólnych przejściach kochamy się jeszcze bardziej mimo wielu „monotonnych i nudnych” lat małżeńskiego stażu. A wiecie czemu? Bo Ona jak i ja ciagle staramy się o siebie. Moja żona jest piękną kobietą która najlepsze kreacje i najseksowniejszy strój zakłada na randki ze mną. mimo to i tak koledzy z pracy ją podrywają. Jak jadę w delegację jest o mnie lekko zazdrosna. Jednak nigdy nie kłucilismy się z tego powodu.
Nie rozkminiajcie, tylko bądźcie sexowne i uwodzicielskie, jak facet Wam się podoba starajcie się o niego, powiedzcie to jemu. Jeżeli on się nie będzie starał – powiedz to jemu i idziesz dalej, bo nie masz czasu, wolisz zdecydowanych a nie pizdy!
Powodzenia laski!
PolubieniePolubienie
Oesu. Wiedziałam, po prostu wiedziałam, jak zobaczyłam tylko tytuł, że jak nic polecą komentarze samobiczujące i lament „oj my baby takie głupie”.
Ludzie, miejcie dla siebie trochę miłości. Każdy ma prawo do błędów, a te wynikające z uczuć są zdecydowanie bardziej zrozumiałe. Nikt nie jest idealny, nie wiemy wszystkiego i jednak uważam, że lepiej przecenić człowieka niż go nie docenić.
To, czego ostatnio się nauczyłam (i wciąż uczę) to brać rzeczy dokładnie takimi jakimi są. Bez podtekstów, miliona znaczeń i drugiego dna. Ktoś się nie odzywa to nie chce kontaktu i już. Ktoś nie mówi, że kocha to znaczy że nie kocha. Jak kocha to powie. Jak nie powie to jest trąba. I już.
Życie jest dużo prostsze z takim podejściem.
PolubieniePolubienie
“ Mała, nie czyń sobie wyrzutów sumienia, że upokorzyłaś się dla miłości, że zdarłaś z siebie kilka warstw godności, bo twoja miłość i tęsknota były silniejsze niż duma. To świadczy tylko o tym, że potrafisz kochać poza granice swojego egoizmu – on może ci tylko zazdrościć. ”
— „Listy do Małej”
PolubieniePolubienie
Serio ktoś jeszcze czyta te wypociny typa, który ma ewidentny problem i żal do kobiet? To jest taki bełkot, że aż brakuje mi komentarza. Chłopie, wylecz się z tego jak najszybciej bo do końca życia będziesz sam. 😉
PolubieniePolubienie
Krótko, zwięźle i dobitnie.. ale prawdziwie… nic tak do mnie nie przemawia jak brutalna prawda…najlepszy psycholog
PolubieniePolubienie