Poznałem ją w pracy. Wpierw niepozorna sytuacja, która bardziej zrobiła z nas wrogów niż przyjaciół. Później nieoczekiwane spotkanie w autobusie jadącym nad morze, bilety z miejscami wyznaczonymi koło siebie. I nagle po paru godzinach wspólnej jazdy nie mogliśmy wytrzymać bez smsów do siebie. Po powrocie do rodzinnego miasta zaczęły się randki, spotkania, później jakieś wspólne wyjazdy.

Z seksem czekaliśmy, nie chcieliśmy tak od razu, chcieliśmy się wpierw zakochać i chyba się udało. Ona była moją pierwszą dziewczyną na poważnie i pierwszą w łóżku, ja też byłem jej pierwszym w łóżku. Na początku byłem kiepski w łóżku (trudno się dziwić), ale się starałem, douczałem się, dużo czytałem i oglądałem. Robiłem wszystko co się dało.

Ale za to w uczuciach byłem dobry. Kwiatki, kolacje, romantyczne miejsca, niespodziewane niespodzianki i wycieczki, tak naprawdę nie wiedziała nigdy co może ją ze mną za chwilę spotkać. Podobało jej się to bardzo. Poza tym byłem czuły i opiekuńczy. Byłem zawsze gdy mnie potrzebowała. Gdy była chora – przyjeżdżałem po nią do pracy samochodem i odwoziłem do domu, gdy dostała grypy przywoziłem jej leki z apteki. Byłem po prostu zawsze.

W seksie w ostatnim czasie bardzo się poprawiło. Po tygodniowym romantycznym i pełnym seksu i miłości pobycie we Włoszech, zacząłem myśleć o oświadczynach. Ten wyjazd przypominał po prostu istny miesiąc miodowy tylko taki przed ślubem.  Tym co robię w łóżku była zaskoczona pozytywnie i strasznie jej się podobało. Zaczęła sama chcieć, sama wymyślać nowe rzeczy, sama inicjować. Oprócz tego dalej się starałem. Kwiatki, kolacje , wycieczki. Po powrocie z wakacji nadal było super. Mnóstwo uczuć i miłości.

Tydzień temu i półtora miesiąca po powrocie z Włoch ze mną zerwała. Bo się podobno wypaliło, bo seks był mechaniczny, bo chcę by mniej pracowała, a praca jest dla niej najważniejsza. Bo woli pracę ode mnie.

Zostawiła mnie tak po prostu po 2 latach. Jakby nigdy nic ze mną fajnego nie przeżyła. Tak po prostu… „

Serdecznie pozdrawiam,

Nie będący Markiem, ale się za niego podającym”

ODPOWIEDŹ IKEA

Osobniku podający się za Marka. Idź do kwiaciarni. Masz to? Kup największy bukiet jaki tam jest. Weź tego klomba w rękę. Wziąłeś? To teraz pierdolnij się nim w łeb. Z całej siły. Mam nadzieję, że były tam róże i podrapały cię po ryju.

Co ci kurwa do głowy człowieku wpadło aby zachowywać się jak baba. Masz być wojownikiem. Zwycięzcą. Pierdolonym wikingiem z rozwianą brodą i toporem w ręce a nie jakąś rozlazłą pierdołą.

Oczywiście, że to twoja wina. Wszystko od początku do końca.

Co ci strzeliło do łba?

Zapamiętaj:

Po pierwsze ona ma kogoś nowego, ewentualnie trzyma kogoś w zanadrzu. Jakiegoś kurduplowatego, parszywego obsrańca, który rżnie ją trzy razy dziennie  i dobierał się do niej już na pierwszym spotkaniu.

Oczywiście będzie ją traktował fatalnie , dzwonił raz na trzy dni, i generalnie miał w dupie a ona będzie zachwycona.

Kobiety lubią takie zwierzaki

Po drugie ona nie była gotowa na żaden związek. Od biedy byś się dla niej nadawał na męża ale jak widać nie była jeszcze na tym etapie.

Po trzecie wyobraź sobie, że masz przed sobą słodki, duży sernik na zimno. Z dużą ilością rodzynek.

Jest słodki. Jesz pierwszy kawałek – jest doskonały. Jesz drugi – jest super. Przy trzecim zaczyna cię mdlić.

Nikt nie jest w stanie zjeść całego sernika i się nie porzygać. Byłeś za słodki. Kobiety muszą żyć w niepewności.

Na pocieszenie powiem ci że jest jednak nadzieja. Za pięć, sześć lat ona będzie cię wspominać jako chodzący ideał. Może nawet będzie chciała do ciebie wrócić.

Mam nadzieję, że będziesz wtedy na tyle silny aby spuścić ją na pysk po schodach.

5813_4885

126 uwag do wpisu “Zostawiła mnie tak po prostu po 2 latach

  1. Cóż można powiedzieć… klasyk „pierwszej miłości”. Z miłością jak z taśmowym dozownikiem paszy dla krów: albo się przeje, albo się na niego zesra.

    Polubienie

  2. Genialna ankieta i genialna odpowiedz:) Tez tak latalam za swoja pierwsza miloscia, choc podejrzewam, ze bylam nieco starsza od Marka. Aczkolwiek moj facet byl na tyle nudny i przewidywalny, ze w miare szybko sie opamietalam i wkrotce role sie odwrocily:) Dzis dosc czesto spotykamy sie na lunch, ale nigdy nie rozmawiamy o tym co bylo. Tak jak kiedys powiedziala mi kolezanka – on jest swietnym kumplem, ale na faceta sie nie nadaje:)

    Polubienie

  3. Panie Ikea, teraz Pana kolej na opisanie pierwszej miłości i jak to się dla Pana skończyło,
    wiadomo, że każdy facet coś takiego przeżywa, zmienia się
    i wydaje mu się, że kobiety trzeba po prostu źle traktować na wszelki wypadek.

    Polubienie

    1. no walśnie nich panikea opisze jak sam się zakochal ( czy wogole się zakochal ? tu można polemizować) a czy laska jakas dala panu kosza po prostu po pierwszej randce na przykład było bye , ciekawe jak się pan czul .i czy zakochal się taka sama miloscia po raz wtórry a może zaczal kierowac się tylko instynktem odwiecznym i pierwotnym .

      Polubienie

  4. Cóż… poznalismy tylko opinię Marka Ktory Nie Jest Markiem, nie znamy opinii jego Dziewczyny Niebedacej Juz Jego. Moze ona ten cudowny w jego mniemaniu seks odbierala jak jakis przykry aerobik, wycieczki i randki jak cos w rodzaju spacerkow emeryckich na deptaku w Ciechocinku; szczerze powiem, ze ten osobnik mnie zmeczyl i znudzil juz po przeczytaniu jego listu (koślawą notabene polszczyzną pisanego), a co dopiero miec takiego na codzień…. 😉

    Polubienie

    1. Och tak.
      Nie jestem z tych zafascynowanych zwierzakami ale coś co mam na co dzień zacznie mnie nudzić niezależnie od tego jak doskonałe by było. Doskonałość JEST nudna.

      Polubienie

    1. Sugerujesz że przyswoiłabyś go, przytuliła i w życiu nie wypuściła z łapek czy tam objęć? A wzięłaś pod uwagę upływ czasu? Ten sernik, znaczy, na początku cudowny ale potem już mniej? 🙂

      Polubienie

      1. Nie. Nie przyswoiłabym. Nie znam człowieka, może przy wszystkich swoich zaletach ma alergię na konie i nie lubi kwiatów, więc by ze mną nie wytrzymał. Chodziło mi o teorię mającego kobietę w dupie zwierzaka. Nie przystaje do mnie za grosz. Nie lubię być lekceważona, źle traktowana, a zwierzaki, owszem, lubię, ale tylko czworonożne. No i zawsze byłam zbyt leniwa, by zabiegać o kogoś, kto mnie nie chciał 😀

        Polubienie

      2. Brzmi uspokajająco, a dwa ostatnie zdania nawet znajomo i swojsko 😉 A tak z czystej, niczym nieuzasadnionej ciekawości, o te kwiaty…co z tego że nie lubi, czy nie wystarczy że wręcza? No chyba że chodzi o podkarmianie konika pysznymi kwiatkami 🙂

        Polubienie

      3. Nie mógłby nie lubić, bo ja lubię, więc donice i skrzynki jakoś tak się koło mnie walają :D. A konie wbrew pozorom wolą w charakterze smakołyków jabłka i chleb 😀

        Polubienie

      4. No ja na przykład nie lubię, wręczać nie lubię. Takie tam powody własne 😉 Ale za to hoduję, podlewam, nawożę…z sukcesami 🙂 – i nie chodzi o nielegalne uprawy, jak najbardziej legalne chwaściki. I sam już nie wiem, lubię czy nie. Bliżej mi do druida niż amanta, z tego wynika. A koniki…no niestety, niewiele o nich wiem. Kilka razy w życiu siedziałem na takim zwierzu i na tym koniec 🙂
        Tyle wiem że moj pies instynktownie omija konia baaaardzo szerokim łukiem 🙂

        Polubienie

  5. No kurwa, panowie, to się kupy nie trzyma. Na studiach nauczono mnie jednego i tylko tego stwierdzenia: to zależy. Gdy Was o coś pytają, odpowiadajcie dumnie: w zależności. Tak jest też w życiu, a już sztandarowym przykładem są związki. To zależy. Na kogo się trafi. Na jaki okres. Na jaki stan ducha. Swój i tej osoby. To zależy. To nie jest takie proste. To nie jest schemat. Byłem dobry – było źle. Byłem zły – było dobrze. Są dupy, które lubią czuć się znieważone. Są takie, które tego nie lubią. W zamian cenią sobie bezpieczeństwo.
    Kąciki ust podnoszą mi się w szyderczym uśmiechu, kiedy słyszę jak się obrażacie. Nie dostałem cukierka, sięgnę po tasak i zostanę rzeźnikiem. Jakie to banalne. Bądź sobą. Nie dąsaj się na kobiety. Rób swoje. Jesteś bardziej ten dobry niż ten zły? Świetnie, znajdź kobietę, która takiego Ciebie chce. Nie idź na łatwiznę, nie słuchaj tuzinkowych rozwiązań. Wykorzystaj to co masz, zmodyfikuj, ulepsz, bądź mężczyzną i zdobądź to, czego pragniesz. To jest męskie. To jest stanowcze i zdecydowane.
    Czuły, opiekuńczy facet? Ja bym się z Tobą umówiła! Serio, mówi to kobieta, która za największy afrodyzjak uważa czekoladę..

    Polubienie

  6. BYlem podobna pierdola jaka Marek – jedna mnie nie chiala, jedna w koncu sam zostawilem.
    PO latach, chcialyby wrocic, ale po co. Teraz pytam sie tylko czy maja juz wnuczki w wieku rebnym. Do lepienia pierogow i sprzatania to wole zaplacic, a nie miec na stale dupy i pyska wielkosci miednicy. A to tych innych rzeczy mozna sobie kupic – swiatowa cena to 2 swinie albo 5 koz, barany tez moga byc. Natomiast panie za doroslego byla moga sobie kupic dwa mlode byczki ktore beda spelnialy kazde jej pragnienie.

    Polubienie

  7. zrozumieć kobiete?? po pierwsze sie nie da , po drugie pierwsze PO CO??
    jeśli w związku sie tak bardzo starasz że nie jestes soba to sie zmeczysz i staniesz banalnie niewiarygodny…
    czytaj żałosny.
    Nie ma schematów kazdy dzień to inny nastrój, inne wymagania inne rozwiązania.
    Moja rada bądz soba , nawet jesli jestes nudny i pierdoła , znajdziesz swoja równie nudna i pierdołowatą …
    jesli grasz maczo czy romantyka czy opiekuna zyciowego czy inne badziewie;) a nim nie jestes zawsze w koncu polegniesz.

    PS.z moich już wieloletnich obserwacji wynika jedno kobiety nie szanuja tego co im łatwo przychodzi…

    Polubienie

  8. „z moich już wieloletnich obserwacji wynika jedno kobiety nie szanuja tego co im łatwo przychodzi…”
    pawcio69 masz 100% racje… nikt nie szanuje tego co przychodzi łatwo. A kobiety jak faceci, też czasami lubią o coś powalczyć, nie tylko wy macie instynkt drapieżcy.

    Polubienie

  9. A ja wam powiem jedno miłe Panie „w dupach wam się poprzewracało” i same nie wiecie czego chcecie…. Bez urazy, lecz kolega się otworzył i (poza paroma wyjątkami) został permanentnie zjebany … za to, że chciał swojej „Pani” nieba przychylić a nie być drewniakiem z browarem przed TV drącym ryja „GOOOOLLLL” …żesz KURWA mać opanujcie się albo nie narzekajcie później że „zupa była za słona” a siniaki wolno schodzą z buźki i trzeba gogle nosić na pół facjaty i teraz Pan który był „bad boy” leje w pysk … Że co? … kolega za idealny że nudny ? K.Mać … a browar przed TV, pleya i koledzy pod blokiem super ? … Z tego co przeczytałem to stawał dla tej blachary na głowie, żeby ją zadowolić. A może … to brak dreszczyku emocji, uczucia niepewności… pogoni itd… To ja proponuje jebnąć sobie lekturę KINGA przed snem, albo kupić dubeltówkę i karnet w kole łowieckim … i nawet nie próbować wiązać się na sekundę z kimkolwiek (chyba że do stołu kajdankami). A i jeszcze jedno … nie każdy do HUJA musi być erudytą a już na pewno nie polonistą, żeby opisać co czuje …

    Polubienie

    1. Spokojnie. Owszem, niektórzy popadają w dychotomię „nieba przychylić – chlać piwsko kurwiąc i lejąc”, ale nie tak zaraz wszyscy :)…i nie wszyscy potępiają. chillout 🙂 – raczej chodzi o jakiś tam „złoty środek”, gdziekolwiek on jest. A że za młodu ponosi…to oczywiste

      Polubienie

  10. Bo dobry facet to taki, który przytuli kobietę jak za smutno i przypierdoli jej jak za wesoło… I nie dajcie się oszukiwać jakimś feministom że niby równouprawnienie! Od kiedy świat istniał samiec zawsze brał sukę bez pytania – na siłę po czym odwracał się i szedł w swoją stronę. Żadna kobieta nie lubi mieć jakieś misiaczka pod ręką, który będzie ją tylko głaskał po główce – kobiety muszą mieć również kogoś, kto je wystrzela po tyłku… Kwiaty – tak, ale nie za często bo się szybko przyzwyczai i będzie to dla niej jak powiedzenie „cześć”. To samo dotyczy innych rzeczy ja kolacja, prezenty i inne duperszmity. Ty „Marku” potrzebujesz chyba kobiety, która jest już po 17 związkach, z czego w każdym była bita, poniżana a jej błękitna karta przeistoczyła się w błękitną książkę. Taka chętnie by Cię przygarnęła na jakiś czas, żeby mogła spokojnie wrócić do domu bez oglądania się czy czasem nie dostanie od Ciebie po mordzie. Ale i tak na boku będzie dawała dupy któremuś ze swoich byłych…

    Polubienie

  11. No cusz… Zanim doszedłem…, nie, doszłem, bo szybko poszło, do odpowiedzi Czarnego, pomyślałem, że sam napisałbym dokładnie to samo. Ale – dodałbym dwie rzeczy; po pierwsze – ona wróci jeśli odpowiednio to rozegrasz; po drugie – lepiej żeby nie wróciła, bo teraz masz chłopie wreszcie czas na wypróbowanie innych. Nie zmarnuj tego.

    Wracając do tematu „jak odzyskać dziewczynę” – pomijając fakt, że najczęściej nie ma to sensu, to da się zrobić. Musisz tylko z żelazną konsekwencją trzymać się zasady: ona spieprzyła, ona ma naprawić. Czyli żadnego pieskowania, misiowania, itp. Już to robiłeś i zobacz jakie są efekty. Teraz rucha ją pewnie jakiś burak, jak już Czarny zauważył. Teraz masz się nie odzywać, nie dzwonić, nie pisać SMS-ów, maili, nic. Zero komunikacji. Za miesiąc albo dwa laska zatęskni do bycia znowu księżniczką i zacznie szukać kontaktu. Ale masz być chłodny i zdystansowany. Nie możesz znowu podać się na srebrnej tacy, bo zostaniesz wykorzystany i znowu wyrzucony na śmietnik.

    Polubienie

    1. A tu może rozpiszę cały planik – jak ją odzyskać:

      Ona od Ciebie odeszła, bo po prostu przestałeś być dla niej atrakcyjny. Możesz ta atrakcyjność jednak odbudować – czyli stać się w jej oczach bardziej męski i pożądany.

      Teraz pod ŻADNYM pozorem NIE możesz do niej dzwonić, pisać a szczególnie mówić jak bardzo tęsknisz. Nie odzywaj się – niech zatęskni. Zrób się trochę niedostępny. Jeśli spotykacie się gdzieś, traktuj ja jako koleżankę. Nie bądź przesadnie miły. Zero jakiejkolwiek inicjatywy z Twojej strony. Chodzi o to, żeby ona poczuła niedostępność, żeby poczuła że Cię straciła. Że byłeś wartościowy.

      Idealnie by było gdyby mogła zobaczyć, że jesteś szczęśliwy i dobrze się bawisz. Najlepiej z innymi kobietami – nie będzie mogła znieść, że bez niej jest Ci dobrze. Zero smętnych opisów na GG! Gdy wytrzymasz jakiś czas, z jej strony mogą się pojawić oznaki tęsknoty: smsy, telefony itp. Nie odpisuj od razu, najlepiej po kilku, kilkunastu godzinach, wszelkie rozmowy kończ wcześniej. Bądź tylko koleżeński, nic więcej. Po jakimś czasie kobieta mięknie do tego stopnia, że albo proponuje Ci spotkanie, albo wyznaje, że tęskni bardzo i nie może przestać o Tobie myśleć. Odbierz to z dystansem. Nie bądź dla niej łatwy. Ciągle dawaj się jej zdobywać. One kochają wyzwania i nie bój się! Ona jeśli złapie haczyk to nie odpuści tak łatwo. Za to jeśli Ty łatwo dasz się jej odzyskać, to cały misterny plan pójdzie w pizdu!

      Nie możesz być niecierpliwy! Niecierpliwi faceci przegrywają! Dopiero gdy się spotkacie i ona zacznie się po tym spotkaniu więcej starać możesz stopniowo pokazywać jej więcej zaangażowania. Ale nigdy już z tym nie przesadzaj. Wiesz przecież jak to się ostatnio skończyło.

      Tak czy owak – ONE ZAWSZE WRACAJĄ! 🙂

      A teraz, jak już przeczytałeś powyższe, weź się głęboko zastanów, czy jeśli w ten sposób ją odzyskasz, to czy faktycznie warto być z kimś takim?

      Polubienie

  12. HEH, świetna odpowiedź ! Wybrałam w ankiecie odpowiedz, aby ją olał.
    Niestety, babom nigdy nie dogodzisz..Widocznie jemu było dobrze, a jej średnio i wcale nie była tak szczęśliwa, to ściema była…Współczuję mu tylko. Ale będzie lepiej.

    Polubienie

  13. Niestety, ale kobiety wolą chamów o grubej skórze. Szybko nudzi im się facet, który ciagle nadskakuje – ale przecież mówi się, że chce rycerza na białym koniu.
    Kobiety często same nie wiedzą po prostu czego chcą,
    ” Marku” – a może Twoja ex była za młoda?…

    Polubienie

  14. porównując liczę lików pod tym wpisem z liczbą polubień pod wpisem o twych cierpieniach natury nazwijmy to stomatologicznej muszę stwierdzić jedno: jak wieszcz cierpi nikogo to nie rusza, jak wieszcz użył czasownika „rżnąć”- notowania wzrosły, co potwierdza tezę, ze wszystko kręci się wokół dupy i jej najbliższego sąsiedztwa.

    Polubienie

    1. Jakbyś przeoczyła, ten blog ma podtytuł „Czy możesz żyć bez seksu?”…nie traktowałbym go jako przyczynku do ogólnej statystyki 🙂

      Polubienie

  15. A to nie jest tak, że w związku po prostu trzeba być sobą? Każdy mówi – byłeś za dobry, za niedobry, za blisko, za daleko. Pierdolenie takie. Rób to co uważasz za słuszne i pamiętaj, że każda akcja niesie reakcje. Nie mówiąc o tym, że każdy związek ma kryzys i każdy może się wypalić, choćbyś wstrzymywał to sranie na paszę przez lata.

    Polubienie

  16. Zostawiła go po dwóch latach? Ja pierdole jakie to smutne….kiedy sie w koncu ludzie nauczą, że nie ma sie drugiej osoby nigdy na stałe…do konca zycia. Wszystko sie zmienia,oni, one, wy, my. Laski ktore mi sie podobaly 5 lat temu teraz nie robia na mnie zadnego wrazenia. Druga sprawa..nie ma nic gorszego niz facet zmieniajacy sie dla kobiety i spelniajacy wszystkie jej zachcianki. Kolejna – moim skromnym zdaniem seksu nie da sie nauczyć bo to nie jesto to samo co wymiana rorządu w jakiejś Vce.Albo czuje gosc swoja kobiete i wali ja z takim zapałem jakby to mialby byc ich ostatni raz…albo jest pizda i robi pompki na kleczkach ( odmiana dla ciot).

    Polubienie

  17. mężczyzna nie może być ciotą, musi być stanowczy i męski, ale nie znaczy to że ma źle traktować kobietę i nie brać prysznica przez 5 dni żeby bardziej męsko pachnieć 😀

    Polubienie

  18. Dlaczego kobiety funkcjonują w sposób opisany we wpisie? Obawiam się, że nigdy nie odpowiemy na to pytanie, a mężczyźni idealni będą mieć przekichane. Natomiast osobniki cechujące się dozą (znaczną) skurwysyństwa dalej będą jebakami, przepraszam, obiektami westchnień 95 % populacji kobiet. Fenomen. Kobiety lubią gotować za słoną zupę. To natura.

    Polubienie

  19. ja lubię takich wikingów od zawsze ale lubie jak taki wiking w zaciszu domowym da się glaskac i rozpieszczać jak maly osesek ale na zewnątrz musi być wojownikiem . w domu czyli w jaskini sam na sam może trochę pomarudzić . Kto ma jaja ten do końca walczy ale przy tym wszystkim jakas obopólna nić porozumienia wsparta kultura musi być miedzy pierwiastkiem zenskim i męskim 😉

    Polubienie

  20. ja bylabym wdziecna za każdy gest sympatii względem nie Q tym przypadku nie było chemii babka może zakochala się w swojej wizji i dlatego projekcja rozminela się z realem. Al. enie powinna zaraz z takim textem do gościa. Ja powiedziałabym mu tak -skonczyly się glaski i sexcesy ale może zostać dobre koleżeństwo 😉 kto pali mosty ten traci wyjśica awaryjne

    Polubienie

  21. Po pierwsze i jedyne primo facet żalący się ze łzami w oczach w internecie (czy gdziekolwiek zresztą indziej) że go kobieta zostawiła jest mentalną ciotą.
    Nie ma żadnego znaczenia czy jest też brutalnym osiłkiem, słodkim misiem czy figlarnym imprezowiczem.
    A normalna niewiasta chętnie z osiłków korzysta, lubi poprzytulać sobie jakiegoś misia i czasem pójść na imprezę ale z ciotą żyć nie będzie bo niby w jakim celu?
    Co najwyżej może go sobie używać latami bawiąc się jego fiutem czy wydając jego pieniądze ale związku z tego nie będzie nigdy.
    Powinien więc chłopiec wysłać jej kosz owoców za to że go puściła w trąbę dając szansę na ogarnięcie się.
    Tyle że on i tak zapewne nie potrafi dostrzec tego, że powinien być wdzięczny losom za zostawienie go na lodzie.

    Polubienie

  22. A gdyby historia opowiadała o zakochanej dziewczynie i olewającym ją kolesiu?
    Dlaczego facetów sprowadza się do „dupczenia” a kobiety do „sponsoringu” Czy WY faktycznie tylko takich ludzi spotykacie na swojej drodze? Przykre i smutne…

    Polubienie

  23. Ta historia jest całkiem podobna do mojej pierwszej miłości. Kiedy on się oświadczył, nagle włączył mi się alarm: „To nie ten facet! Uciekaj!” Lubiłam go. Bardzo go lubiłam. I, na tym etapie, już nic więcej. Wypaliło się. Byłam mu wdzięczna za bardzo wiele rzeczy, ale na samej wdzięcznosci i miłych wspomnieniach nie da się zbudować związku. Rzucenie go było najtrudniejsza rzeczą w moim życiu. W kazdym razie najtrudniejszą do tamtej pory. Często mi się śmiło potem, przez wiele lat jeszcze, że muszę to znów zrobić – koszmar. Myślę że była to pierwsza dorosła decyzja w moim zyciu. I nigdy jej nie żałowałam.

    Polubienie

  24. PS. W ankiecie zaznaczyłam „Olać laskę i załatwić sobie jak najszybciej nowy towar”. Mojemu byłemu tez bym wtedy własnie tak poradziła.

    Polubienie

  25. Ciekawe czy „Marek” czyta te nasze komentarze?
    Jeśli tak, to: Drogi Marku, kiedyś mój aktualny facet był kiedyś dokładnie taki jak to opisałeś – ciepłym misiem na każde zawołanie, miał też taką dziewczynę, która go rzuciła (wiem o tym ponieważ z tamtych czasów został mu się dziennik i jakieś jej listy, znalezione przypadkiem w czasie porządków).
    Ja spotkałam go kilka lat później, i wierz mi nigdy nie zainteresowałabym się ciepłym misiem, na szczęście zmienił się bardzo, może po tamtym wydarzeniu, myślę, że dużo się wtedy nauczył.
    Powodzenia Marku

    Polubienie

  26. Sytuacja wygląda zapewne dlatego, że społeczeństwo jest totalnie skurwiałe, rzekłbym do imentu … skala konsumpcyjnego myślenia wśród osobników zarówno płci męskiej i żeńskiej przewyższa ilością tureckich emigrantów u helmutów. Życie ma być proste jak jak krecha koksu, łatwe jak obsługa czajnika i czarno białe niczym fotografie Ansela Adams-a… Przeraża mnie dokąd zmierza psychika ludzka w sferze kontaktów międzyludzkich. Pokuwiałość umysłu staje się zjawiskiem naturalnym niczym jebane przebiśniegi na wiosnę … Wiking ? to sobie poczytaj istoto gdzie było miejsce kobiety w społeczeństwach tego typu i jak były traktowane … Fighter ? a co to za figter ? że ciebie obronił na mieście ? że dał w pysk kolesiowi pod sklepem bo Ci się na cycki gapił ? albo przytargał większego pancernika do chałupy? NIE MA !!! „figter-ów” są jedynie lansiarze / fajansiarze w swoich 16- kołowych czołgach będących przedłużeniem krótkiej pyty z busolą na ręku wielkości zegara ściennego w nudnych ja woda w sraczu Lacosta-ch . Prawdziwi już dawno wyginęli a ostatni którzy mi przychodzą na myśl gryzą piach na Omaha Beach … Więc proponuje jebnijcie się mocno w głowę i oprzytomnijcie, albo czytajcie ze zrozumieniem … bo nazywanie kolesia ciotą tylko dlatego, że kobieta była obiektem jego uwielbienia to jakiś absurd … chyba że na tym świecie nie ma już na to miejsca… a liczy się DUPA, KOKS, WIĘKSZY CZOŁG … i TWARDE RŻNIĘCIE… powodzenia zatem … A może mylicie pojęcia … z zniewieścieniem? … bo takich pizdowatych gości udających tygrysy na mieście znajdziecie na pęczki … tylko co w momencie gdy iluzja stanie się rzeczywistością ….

    Polubienie

    1. @ banan shot

      O ile się nie mylę jako jedyna użyłam określenia „ciota” uzupełniając epitet słowem „mentalna”, w jakiejś mierze zatem Twój to odpowiedź dla mnie.
      Pozwól zatem że Cię poproszę o czytanie (i ewentualne odnoszenie się) do tego co jest napisane a nie do tego co sobie wyobrażasz, że jest napisane.
      Pomogę:
      napisałeś: „nazywanie kolesia ciotą tylko dlatego, że kobieta była obiektem jego uwielbienia to jakiś absurd” ja tymczasem napisałam że „koleś” jest (dla mnie niezaprzeczalnie) mentalną ciotą wypłakując się w Internecie na temat jak najbardziej osobistych przeżyć.
      Konemtujesz więc własne projekcje a to niepojące…
      Facet idzie do baru i napiwszy się narzeka przed znudzonym barmanem po czym chlipie w samotności, zadatek na faceta być może popłakuje u psychologa.
      Publicznie wymachuje poplamionymi majtkami – no, zgadnij kto?

      Przy tym straszliwie się mylisz sądząc że umiejętność użycia pięści albo pozwolenie na odstrzelenie sobie dupy w jakikolwiek sposób dowodzi męskości 🙂
      Ale już nie do mnie na szczęście należy uświadamianie Ci tego.

      Polubienie

      1. @ Anna

        Zapewne po części mój komentarz dotyczył stwierdzenia użytego przez Ciebie, jednak nie tylko do tego piłem … Zatem „Ciota mentalna” – hmmm pomyślmy ile takich ciot mentalnych korzysta z pomocy bo samemu nie może sobie poradzić ze swoimi problemami. Wypłakiwanie – domyślam się, że to przenośnia dość mocno przesadzona… nie wyczułem żeby facet się żalił … a raczej opowiadał o swojej sytuacji… Są różne sposoby radzenia sobie w takich sytuacjach: barman, psycholog, lustro, wycie do księżyca … może … może internet ? etc. Czy to złe ?… myślę, że to sprawa mocno subiektywna, każdemu pasuje inny sposób radzenia sobie ze swoimi problemami. A, że nie trzymał tego w sobie ? …czemu miał to robić ? …wolny kraj … Twoja ocena, twoja sprawa. Jedno Tobie powiem … facet to nie mebel, nie pieniek, nie kawał metalu ani cyborg … również czuje … a bo mu nie wypada ? Przyjdzie czas gdzie zjedzą go te duszone emocje … Martwi mnie tylko ogólnie przyjęte stwierdzenie „Tobie nie wypada bo jesteś facetem” … „Gdzie Twojej jaja” – problem w tym, że każdy ma chwile słabości i zachowań irracjonalnych szczególnie w stanie „zakochania” … Łatwo jest oceniać jako widz … ciężko grać rolę główną. Co do „umiejętność użycia pięści” to wiesz sarkazm, ironia … taka tam sytuacja 🙂 A … żeby było jasne komentarz był ogólny „bez projekcji” i wyrywkowo do Twojego stwierdzenia.

        Polubienie

    2. O rany…ale pojechałeś. I w dodatku walisz stereotypami tak nędznymi i z tak szeroko rozpostartym kwantyfikatorem że aż żal. „Dokąd zmierza psychika”…niedobrze się robi. Ja zapytam, SKĄD Twoim zdaniem ta psychika zmierza? „Pokurwiałość umysłu” staje się zjawiskiem naturalnym? Staje się? A kiedyż to z umysłami było tak świetnie? Za czasów jak ludzie palili się nawzajem na stosach a tortury, głód i przemoc były na porządku dziennym? Jak obrzucali się granatami ew. rozcinali mieczami? Jak donosili jeden na drugiego w ramach społeczeństwa obywatelskiego i udawali że utopia jest ok, bo na krótką metę wszyscy mają pracę i socjal? Kiedyż to było tak pięknie, ze od tego momentu „o tempora o mores” nagle nabrało sensu?
      BZDETY nie trzymające kontaktu z rzeczywistością.
      Co do tego co Snajperka wypisuje…no wypisuje, nie pierwszy raz pisze o „maczo dla świata, króliczek w domu”, takie ma fantazje i tyle. Fighter to irytująca ale jednak przenośnia, można odpuścić bo to w sumie zabawne złudzenie.
      Figher, każdy, odarty ze zbędnych słownych ozdóbek to koleś który „po trupach do celu” i tyle. Czy to fajny typ człowieka…każdy sam czuje czego chce. Albo przynajmniej czego nie chce 🙂
      A kolesia, jak piszesz, określono nie dlatego ciotą że że „kobieta była obiektem jego uwielbienia”, tylko że dobrowolnie został jej pieskiem do towarzystwa, rozpuścił samego siebie w herbacie żeby jej smakowała. No to go z tą herbatą wypiła i wysikała, ot cała historia. Jak coś samo przychodzi w taki sposób, jak nie musisz przez chwilę nawet o to coś powalczyć, jak masz pewność ze samo nie odejdzie…to nie masz poczucia że to jest coś warte. Tak to można psa mieć właśnie, nie faceta na równorzędnych zasadach.
      Konsumpcjonizm nie jest zły sam w sobie, tak btw. Przesadny jest, to zgoda. Ale życie jest jedno i czego doswiadczysz to Twoje. Bez konsumpcjonizmu nie dowiesz się nawet jak smakuje sernik ani dobre wino, chyba ze chcesz tu dowodzić że sernik i wino to podstawowe potrzeby „na przeżycie”. Przeżyć dasz radę na wodzie i upolowanym własnoręcznie mięsie albo owocach. Wszystko powyżej to luksusik. Tylko nie mów ze sobie nie „dosładzasz życia”, a skoro tak to nie krytykuj tych co potrzebują więcej słodzika, bo nie twoja sprawa co kto lubi.

      Polubienie

      1. Panie Janso ja pisze jak sama chcę i czuję .To po pierwsze . Bo facet się realizuje przy kobiecie która go wspiera i zagrzewa do walki na ringu zewnętrznym , a w domu potrafi stworzyc mu taką atmosferę żeby mógł on zrzucić swą zbroje i przylbice i czuc się jak dziecko , nie szykanowane , nie tresowane .tak sa baby co chcą facetów tresowac .Facet po to ma dom by był jego jaskinia wyciszenia spokoju i zbierania sily i na pewno dobre słowa , wsparcie otucha , pochwala daja mu Powera . Oczywście nie musi babka slodzic mu i skakać nad nim jak nad rocznym bobo , czasem postawić się facetowi trzeba ,ale mówic trzeba co się podoba a co się nie podoba prosto w oczy.Ale też zwyczuciem bo wy faceci jesteście o dziwo bardzo wrażliwi na swoim punkcie i duży procent testoteronu w waszej krwi potrafi z was zrobić agresora ale babka jak będzie dyplomatka a nie jakąs ignorantka to sobie poradzi . 🙂

        Polubienie

      2. a wiking to nie znaczy jakiś napaleniec z maczetą co leci po trupach do celu. Może być normalnym facetem ale z takim cechami : szanuje kobiety i dzieci, swoich kumpli ,jest honorowy, nie sadzi innych pochopnie, zna slowo przyjażń , ma pasję.

        Polubienie

      3. No ale to oczywiste że piszesz sama, nie pisałem za Ciebie tylko o Tobie, a raczej o tym co piszesz 🙂
        I czasem jest pewnie tak jak piszesz. Że facet „się realizuje przy kobiecie” a ta kobieta go „wspiera i zagrzewa”. Ja to nazwałem fantazjami, równie dobrze można pisać o „wymarzonym modelu”. Co związek to inaczej, czasem ludzie tak chcą, czasem nawet chcą i mają :)…różnie bywa. Często problemy biorą się tak zwyczajnie z niesłuchania tej drugiej osoby, z fundowania im „własnej wizji”. Tak czy inaczej, skoro snajperka, to pewnie i swojego wikinga spotkasz i wypróbujesz swoje teorie w wieloletniej praktyce – i o to chodzi.

        Polubienie

      4. Sory, że nie zrobiłem pełnej wykładni „O postawach ludzkich na przestrzeni wieków” … taaa może banały, zapewne było gorzej i pewnie będzie … choć nie do końca chodziło mi o palenie w piecu 🙂 … a bardziej o sferę kontaktów kobieta – mężczyzna. I tutaj szukałem pokurwiałości umysłu. Bo tak „se” myślę, że o co tutaj biega ? … Facet był „ZA DOBRY”, co to oznacza ? Poczekaj niech pomyślę: acha … był z babką i co dalej ? …. kupował kwiaty, organizował wycieczki, niespodzianki, kolacyjki – domyślam się w podtekście, że nie codziennie … dobra DALEJ … a seks – może nie był „słodkim tulipanem” to się doszkalał … hmmm cały czas logiczne.. Ogólnie chciał dla tej swojej babki najlepiej … i dawał to co miał najlepsze w sobie – STARAŁ SIĘ.
        Więc – albo babka pierdolnięta, albo ja nie kumam … albo potrzebowała lepszego rżnięcia – więc …
        Bo ja skromnie uważam, że jeżeli się kogoś tak naprawdę kocha to właśnie – daje się z siebie to co najlepsze, powiem więcej … nie oczekuje się za to rewanżu. Ale może ja jakiś popierdolony jestem … A “maczo dla świata, króliczek w domu” – dla mnie może być objaw podwójnej osobowości 🙂

        Konsumpcjonizm ? … jasne otacza nas dookoła, ale czy przez to ma nas odzierać z ludzkich odczuć, uczuć, emocji? … albo inaczej je zastępować ? – bo o tej sferze mówię … A bym zapomniał, ktoś kto idze po trupach do celu … może (z) czasem przejść się po Tobie 🙂

        Polubienie

    3. skoro nie ma wikingów to cóż w końcu kobiety zaczną dominować a ród meski w pióra kurze obrośnie -mamuśki i tak synalków rozpuszczają i potem pelno singli po domach przy mamusiach i zala się na partnerkę -że zla kobieta była bo cos tam wymagala . babki czas się mobilizować a facetów traktować jako dodatek do naszego życia 🙂 mówie wam babki myślcie jak faceci a udawajcie tylko slofkie i bezbronne

      Polubienie

  27. W każdej dziedzina życia najważniejszy jest umiar. Jeśli ktoś chce rozdawać karty lub po prostu być traktowany po partnersku, to nie może nadmiernie się dystansować, jak i nadmiernie zabiegać. Autorowi listu życzę, by poznał swoja wartość i nikomu nie pozwalał się wykorzystywać, zachowując rzecz jasna pokorę wobec losu.

    Polubienie

  28. Cieszę się, ze ta historia (choć w mocnym skrócie) ujrzała świtło dzienne i mogłem poznać opinię ludzi, którzy moga się wypowiedzieć obiektywnie.
    W skrócie postaram się odpowiedzieć na wasze najważniejsze pytania i ewentualnie domysly.
    Nasze wycieczki i moje niespodzianki to nie byly spacerki w Ciechocinku tylko ciekawe i długie wyprawy lub wycieczki. Potrafiłem stanąć w jej obronie (wiem bo mieliśmy taką sytuacje). Większość rzeczy ktore robiłem, czyli romantyczne kolacje, spacerki, niespodzianki to nie sprawiały mi jakiejś trudności lub poświęcenia z mojej strony, miałem po prostu przyjemność sprawiania jej przyjemności i radość z tego, że ma uroizmacone życie. Potrafiłem z nią przesiedzieć na stoku w zimie by nauczyła się jeżdzić na snowboardzie samemu nie mając żadnej przyjemności z jazdy. ewentualnie z tego że ją uczyłem. Ciota życiowa? Tez raczej nie bo wszelkie sprawy i formalności (podania, reklamacje) to ja jej pisałem i załatwiałem ze nią wiele spraw, których sama nie potrafiła. Mam też udział w jej życuiowych sukcesów bo jak sama zaznaczyla beze mnie nie dala by sobie rady. Nie ja też nie byłem idealny. Czasem się kłociłismy jak chyba każda para ale uważałem, że wszystko da się rozwiązać szczerą rozmową. Ostatnio miałem pretensje, że dzięki awansu (na ktory ją namwiałem) nie będzie miała kompletnie dla mnie czasu i że nie porozmawiała ze mną o tym że po awansie jej praca będzie wyglądać inaczej niz mi to opowiadała i że decyzje podjęła bez jakiejkolwiek rozmowy ze mną. Najgorsze jest to że dwa tygodnie wcześniej przed zerwaniem planowaliśmy wspolne mieszkanie i mówila jak strasznie mnie kocha i jak szczęśliwa jest ze ma mnie. Chciała zerwać ze mną podczas rozmowy ale gdy zaczeliśmy rozmawiać stwierdziła że musi sie jeszcze zastanowić, Koniec konców dostałem wieczorem smsa „Przykro mi to koniec”. Od tamtego czasu się nawet nie spotkała ze mną by cokolwiek wyjaśnic.
    Drogie Panie, naprawdę trzeba Was źle traktować by zasługiwać na szacunek i przynajmniej „godne rozstanie” ? Czy gdy się stara i nawet wtedy gdy sie stara by ten sernik nie byl za słodki to i tak jest źle? Jak można mówic kocham a dwa tygodnie pozniej ze sie wypalilo po 2 latach związku? Czy naprawdętakie typowo samcze podejście gwarantuje w dzisiejszych czasach sukces?
    Możecie pisać co chcecie, ale nigdy nie byłem pantoflem. Potrafiłem odmówic gdy coś mi się nie odobało. Kulturalnie odmówić a nie jakoś hamsko. Ale gdy wiedziałem, że mnie potrzebuje to byłem.

    Polubienie

    1. No i widzisz drogi Marku Ktory Nie Jestes Markiem – świetny z ciebie gośc jak piszesz, ale nie dla niej. Czy mozna zmusic do milosci? Moze i mozna, ale po co? Chyba dobrze, z stalo sie to teraz, niz obudzic sie z reka/noga/jajami w nocniku za jakies 20 lat, z gromada dzieci i niesplaconymi kredytami. I naprawde, nie wszystko mozna zalatwic ‚szczera rozmowa’. Czasem jest to wrecz metoda najgorsza z mozliwych 😉 Ale to ja pewnie Zła Kobieta jestem…

      Polubienie

    2. Może nie nazwałabym cię pantoflem, ale po prostu byłeś za „miękki”. Baby to przedziwne istoty, które świadomie lub nie, wykorzystują takich dobrych chłopaków. Taki life, co tu więcej gadać. Nie analizuj. Nie kochała cię od dłuższego już czasu, w przeciwnym razie nie zrywałaby ot tak kontaktu (i to przez sms-a!). Głowa do góry i przed siebie!

      Polubienie

    3. ja akurat uszanowałabym troskę i opiekunczośc faceta takiego jak pan.Owszem lubie wojowników wikingów ale nie zhamialaych i cynicznych egocentryków.jeslibym otrzymala taka czulośc opiekę od faceta to zawsze bym docenila to . a jeśli by się skończyla chemia mogłabym z panem pozosta,c w przyjażni, ba nawet bym panu moz eposzukala jakiejś milej pani,mam wiele koleznaek singielek , sa ustawione ,maja auta mieszkania ale i to troszkę smutne szukają jakiś idealnych samców , jakiś bogów z olimpu. Nie ma co trzeba umiec się cieszyć tu i teraz drobnymi gestami zyczliwości które ofiaruje nam druga osoba . zycie jest za szybkie żeby tracic czas na jakies mrzonki a jak ktoś nie natrafia na swojego czy swoja to może na przykład robic cos dla innych lub chronić przyrodę . Fakt w tym śwecie trudno się polapac z wieloma sprawami ale nie warto lekcewazyc ludzi nam życzliwych bo jest ich niewiele .;) Pozdrawiam cie Marku i zycze spotkania kobiety zmysłowej, milej , wdziecznej ci za to co jej dasz a jak widze jesteś warty naprawdę superbabki 😉

      Polubienie

      1. Nie opisywalem tej historii po to by na kimś się wyżyć czy poczytać jak ludzie mi słodzą, tylko po to by się dowiedzieć co mogłem źle zrobić i czy może po prostu to gdzieś ja nawaliłem. Nikomu się nie żale bo nie ma już z czego. Mam swoje pasje, cele i staram sie je realizować. Tylko nie rozumiem jak można się po dwóch wspaniałych latach się tak rozstać, że ciężko będzie kiedykolwiek sobie jeszcze spojrzeć w oczy. Spalić za sobą wszystkie mosty.

        Polubienie

  29. Marku, wydaje się z tego co piszesz, żeś normalny facet przy zdrowych zmysłach … ja już swoje napisałem … może czytałeś może nie… czas wypierdalać na Omaha Beach … jak już będziesz obstaluj miejscówkę …
    A Twoja „Pani” … to zła i bezdennie głupia dziołcha była (wybacz że tak o niej mówię) … ale za grosz nie ma pojęcia o relacjach partnerskich, werbalizowaniu swoich potrzeb, wspólnym życiu itd… Warta to ona Ciebie nie była… Nie będę mówił że „tego kwiata to pół świata” … bo ta łąka pełna ostów … zatem uważaj
    i powodzenia!

    Polubienie

  30. czasem jest tak że po ilus tam związkach trafia się kogoś kto szybko i łatwo staje się bardzo wyjątkowy. świetny seks , intelektualne porozumienie itd Zamieszkujecie razem , pojawiają się plany dalej idące. Jeśli ma to być związek partnerski to kiedy druga strona ma problem z jakąś częścią swojego życia np pracą to się wtedy pomaga bo na tym polega partnerstwo. Ale wspólne życie często odziera ludzi z banalnych masek.
    Miał być fajter? banalny , oczywisty obiekt westchnień. Nawet możesz nim być , choć okazji żeby to było widać w jakiejś kryzysowej sytuacji będzie mało raczej. To bez znaczenia , na koniec jesteś partnerem dla tej baby, możesz albo lać po twarzy jak coś nie tak albo wytłumaczyc i przytulić. to drugie nie ważne ile wrażych ryjów obiłeś na jej oczach zrobi z ciebie miękką kluchę prędzej czy później . Jeśli kiedykolwiek będziesz miał problem , nie oczekuj że w partnerskim zwiazku otworzysz się i pokażesz miękki brzuszek …. W partnerskim związku koniec końców to przywilej kobiet , nie Twój. Twoja rola to pomagać i być każdym facetem o jakim ona akurat marzy. Na koniec i tak zostawi cię dla jakiegoś totalnego pierdoły który będzie miał ją gdzieś. I może ona nawet chwilę z tym kolesiem zostanie, ale złudzenia jakie potrafią sobie kobiety ułożyć w głowie się na polu walki szybko rozwiewają . Miesiąc dwa i to będzie jej życiowa wtopa. po pół roku będzie płacz i chęc powrotu. Jesli uwierzysz .. masz kilka miesiecy i lat , gorszego juz nomen omen zwiazku a potem jeszcze bolesniejsza powtórkę

    Zapamiętaj , kobiety się nie uczą na własnych błędach
    jesli pozwolisz … będą je na Tobie powtarzać
    szkoda Ciebie bo normalny fajny facet o normalnych marzeniach ….

    Polubienie

  31. Panie Ikea rozkręciłeś towarzystwo tym wpisem……;) pierwszy raz zrezygnowałam z przeczytania wszystkich komentarzy, tyle ich jest…..

    Polubienie

  32. ” Najgorsze jest to że dwa tygodnie wcześniej przed zerwaniem planowaliśmy wspolne mieszkanie i mówila jak strasznie mnie kocha i jak szczęśliwa jest ze ma mnie. Chciała zerwać ze mną podczas rozmowy ale gdy zaczeliśmy rozmawiać stwierdziła że musi sie jeszcze zastanowić, Koniec konców dostałem wieczorem smsa “Przykro mi to koniec”. Od tamtego czasu się nawet nie spotkała ze mną by cokolwiek wyjaśnic.”

    Myślę, że byłeś ważny dla niej na tyle, że chciała spróbować. Mówienie, że cię kocha i jest szczęśliwa to próby przekonania samej siebie. Tylko, że to się nigdy nie udaje. Ciężko jej było ranić cię patrząc i w oczy, łatwiej było to zrobić przez sms. (Ja zerwałam patrząc w oczy. Mniej więcej. Płakałam przy tym jak bóbr, w końcu grzebałam ładny kawałek wspólnego życia. Smsem byłoby może łatwiej, ale wtedy jeszcze mało kto miał komórkę.) To trudny krok i ciężko się na niego zdobyć. Najczęściej motywacją jest ktoś nowy, poznany w
    międzyczasie. Ale rozpad związku to nie wina tej osoby. Ona po prostu daje siłę, żeby zrobić to, co i tak zrobić trzeba.

    Polubienie

  33. „ale się starałem, douczałem się, dużo czytałem i oglądałem. Robiłem wszystko co się dało”
    no sry, na red tube to za dużo się nie nauczysz…. a tak poważnie… Czarny, dobra odpowiedź.

    Polubienie

  34. A ja bym tu postawił Markowi fundamentalne pytanie, czy był anal? Bo jeśli nie….no cóż..to moglby być ukryty powód….

    Polubienie

  35. Nie-Marek: Ona zrobiła dobrze, zostaw urażoną dumę na boku i pozwól jej iść swoją drogą. Zupełnie nie z tego powodu że byłeś zbyt czuły i „miękki” odeszła. Po prostu, to nie jesteś Ty. no, może także z tego powodu że jeszcze nie dorośliście. Ale nie ona tylko oboje, tyle że ona to widzi a Ty nie.
    Czarny: po pierwsze i po n-te: w zadziwiający sposób mylisz pojęcia. Męska pewność siebie z typem opisanym w „po pierwsze” nie ma nic wspólnego.

    Kyte

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Grrreg Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.