– Ależ jaja – sapnął Jo. – Słyszałeś?

– Co?

– Zwolnienia się zaczęły!!! Wczoraj przyszedł do Sebastiana mail z HR że ma się zgłosić dziś rano. Sebastian powiedział już żonie, że go wypierdalają, rano elegancko spakował się w kartonik, dołożył fikusa kiedy przyszedł jego szef i powiedział, że to pomyłka. 

– Ale burdel.

– Czekaj to nie koniec! 10 minut później wyjebali jego kumpla z działu również Sebastiana. U nas wypowiedzenia miały dostać dwie nocne sekretarki.  Ale Gustaw poszedł do Stefana i powiedział że ni chuja on się nie godzi. Liberum veto, wolna elekcja i non possumus Że on nie jest od noszenia teczek i parzenia kawy i jak ma dawać obsługę prawną na europejskim poziomie zapierdalając często gęsto po 20 godzin na dobę to potrzebuje komfortu. A te dwie panie dają mu komfort.

– I co odpowiedział Stefan?

– Zapytał czy Gustaw je posuwa i czy będzie z własnej kieszeni płacić tym sekretarkom za ten komfort.

– I będzie?

– Gustaw odpowiedział że jak je wypierdolą to owszem będzie. Tyle, że we własnej kancelarii.

– AŁA! A co na to Stefan?

– Rura mu trochę zmiękła. Powiedział, że może je zostawić ale jak im się zetnie pensje o 20 proc. Ale Gustaw mu odpowiedział, żeby wobec tego dał dobry przykład i sam sobie na początek obciął o 20 proc.

– Jak widzę był w nastroju samobójczym.

– A jak. Stefan się bardzo ubawił.

– I sekretarki zostają?

– Zostają. Stefan powiedział, że w innym dziale zwolni cztery.

– Co na to Gustaw?

– Wkurwił się ale powiedział, że nie jest w stanie być dobry dla całego świata to próbuje chociaż dla swojego najbliższego otoczenia.

unsplash.com