Kobieta, która ma 20 kilka lat,  zaczyna się umawiać z facetem bo się zakochuje. I podświadomie gdzieś tam wie, że jeśli nie z tym to z następnym. A jeśli nie z następnym to na pewno będzie jakiś kolejny.  W końcu ma morze czasu.

Kobieta, która ma 30 kilka lat, zaczyna się umawiać z facetem z kalkulacji. I nieustannie go ocenia. Czy jest dobrze wykształcony, czy ma czyste paznokcie, czy jest zaradny, czy będzie w stanie utrzymać rodzinę, jak się ubiera, czy nie ma nadwagi, jak wygląda jego mieszkanie, czy mogłabym mieć z nim dziecko?

Najtrudniej o faceta kobiecie, która jest ładna i niegłupia. A już totalnie przewalone ma jeśli już przekroczyła 30 i nieźle jej idzie zawodowo. Nie boją się jej tylko dresiarze (pokaż cycki dam ci ciastko).

Dlaczego? Mężczyźni tak naprawdę nie lubią kobiet, które osiągnęły sukces. Zagrażają im.  Trzeba się starać. Lepszy jest dla nich młody kociak, który będzie szeptał na uszko: jesteś taki wspaniały. I taki mądry. Jesteś prawnikiem? Niesamowite!

30 kilku latka dochodzi do momentu, kiedy  do wyboru ma szatańską alternatywę: kot albo grubas we flaneli.

Czekać na ten ideał – a czym dłużej czeka tym tych ideałów jest mniej i w większości z recyclingu. Kupuje więc kota.

Kot rozumie.

Kogut – pamiętacie Koguta? – mawiał, ‚kto wybrzydza, ten nie ru…’. 30 kilku letnie kobiety przerabiają to na: kto wybrzydza ten jest sam.

Więc zaczynają obniżać poprzeczkę. Że grunt, że jest miły, że uczucie nie odgrywa tak wielkiego znaczenia, że w sumie ma pracę, i że jakoś się w sumie zmusi i wpełźnie pod jego bańdzioch aby zrobić mu laskę. Na  urodziny raz do roku a poza tym seks i tak nie ma większego znaczenia. A ona chce mieć dziecko.

Później widzimy słowiańską kosę o obłędnych nogach, sterczących cyckach w towarzystwie kolesia pod tytułem: ja pierdolę co ona w nim widzi???

Kobiety mamy w naszym kraju atrakcyjne. Ale facetów w większości przypadków jakichś nieforemnych.

Najłatwiej to zobaczyć na przykładzie naszej emigracji. Laski, które wyjechały cieszą się wielkim popytem. Na naszych facetów cudzoziemki raczej nie lecą a jeśli już to rzadko.

Kobiety wiedzą czego pragną dopiero, kiedy ktoś te pragnienia spełni.

2162852990_23db26fa74_b

Photo:  by rachel sian a Creative Commons license

179 uwag do wpisu “Dlaczego kobietom po 30 tak trudno znaleźć faceta? Część 2

  1. Ludzie po 30stce wiedzą czego potrzebują/oczekują od życia. Zdają sobie sprawę, że emocje są bardzo ważne ale równie ważne są dodatkowe elementu. Emocje mają to do siebie, że czasami są silniejsze a czasami słabsze, że jeżeli zbudują solidny fundament oparty na czymś więcej niż emocje to relacja ma szansę przetrwać dłużej niż parę miesięcy.

    Polubienie

  2. W sumie nie do końca prawda, bo w moim środowisku mając 23 lata to już ludzie są w większości pozaręczani. Dodam, że nie mieszkam na wsi, tylko w dużym mieście i ta sytuacja odnosi się do braci studenckiej, więc element kalkulacji wchodzi już bardzo wcześnie.

    Polubienie

      1. może i szare myszki, ale strategicznie mają temat rozpracowany. Po studiach pozostają bez szans.
        Moja teściowa powiedziała mojej żonie kiedyś żeby znalazła męża na studiach bo potem będzie za późno. W świetne teorii naświetlonej przez autora chyba miała rację.

        Polubienie

      1. głupoty gadacie,
        najwięcej rozwodów jest wśród par gdzie drugą młodość jedna strona przeżywa
        a te studenckie małżeństwa najdłużej się trzymają
        często te same studia zbliżona praca kredyt – to długo łączy, przyzwyczaja,
        trzeba być bardzo zdeterminowanym, żeby się rozwieść bez zakładki (czyt. ktoś czeka abyś się rozwiódł)

        Polubienie

  3. skąd tyle aprobaty dla płci pięknej, a niepohamowana krytyka dla polskich mężczyzn? czasami mam wrażenie że Piotr C. to kobieta… hihi 😀

    ja mam niecałe 23 lata, a już dużo w tej kwestii kalkuluję… czy facet ma porządek w mieszkaniu, czy dba o siebie, jeśli dba o sylwetkę, to większe prawdopodobieństwo że za 10 lat nie będzie ohydnym ogrem z mięśniem piwnym…

    aaa… zaręczonych jest dużo, ale faktycznie… w większości to szare myszki… wszyscy single w moim otoczeniu są atrakcyjni.

    Polubienie

    1. ja mam 19 lat a już myśle jak 30-latka.. z mojego grona też ludzie się zaręczają.. i to ci atrakcyjni.. ale to zazwyczaj ludzie którzy nie planują iść na studia..

      Polubienie

  4. Faceci są wygodni, i zadowala ich w sumie niewiele bzykanko żarełko , piwko meczyk, i najważniejsze święty spokój,to kobiety musza mieć wszystko lepsze niz koleżanki i to one napierdalaja weż zrób, dorób , kup , pochwal się ,pomaluj , wyremontuj kup nowe meble!! kariera, szmal, wszystko żeby koleżanki z zazdrości były sine…
    Facet jest wolny dopiero od momentu, kiedy to zrozumie, że im wiecznie mało i jak tak strasznie chcą to niech same zapierd… aż zdechną użalając się nad swoimi zmarszczkami na szyi..

    Polubienie

    1. Trafiłeś w samo sedno, piona! Dokładnie z tego samego założenia wychodzę. Nie znam kobiety, która powie : dość! jestem szczęśliwa! Zawsze jest mało, masz mieszkanie to wybuduj dom, masz piekny sportowy wózek to zamień go na VOLVO najlepiej w kombi zeby było gdzie wózek dziecięcy wpierdolić. Koleżanki były na kanarach to my nakurwiajmy na Malediwy. A ja wyjebane na to mam.

      Polubienie

      1. „Nie znam kobiety, która powie : dość! jestem szczęśliwa!”

        E tam, pieprzysz.
        Albo mało kobiet znasz.
        Albo raczej nie takie, jak trzeba 🙂

        Pozdrawiam,

        Polubienie

      2. Ale przesadzacie. Macie jakies zle doswiadczenia. Moze szukacie dziewczyny w zlych miejscach. Zony nie znajdzie sie na dyskotece. Niestety problem nie tkwi w kobietach tylko w was samych. Chcecie zeby kobieta wygladala jak „lafirynda” a charakter miala jak „cnotka”. Tak sie nie da. Zadajecie sie z jakimis blacharami a potem narzekacie ze leca na kase. Ja z narzeczonym wynajmuje jeden pokoj i dobrze nam jest. Naszym mazeniem jest wynajem kawalerki. Na kupno mieszkania nie bedzie nas stac nigdy, wiem o tym ale faceta nigdy nie zmienie. :).

        Polubienie

    2. Kobitki mają aspiracje, chcą czegoś osiągnąć, mieć dobre życie a nie ogra który przyjdzie po pracy do domu i oczeku zeby obiad byl na stole, pork stalk przygotiwane, meds w tv włączony i zonka z rozlozonymi nogami. Czyli, tak , bardzo dobrze chłopcy, życie na poziomie chcecie. Brawo!

      Polubienie

      1. No to niech osiągają! Kto im broni?
        Wiem, wiem kobiety mają aspiracje i chcą coś osiągnąć – to znaczy w ich języku tak kierować emocjami i kątem rozwarcia nóg, żeby to facet dla nich osiągnął.

        Polubienie

    3. Pawcio, a co ja mam wedle Twojej teorii zrobić, jak w żadnym razie nie zadowala mnie „niewielkie bzykanko”, wręcz wolę odpuścić jakiś czas żeby się nakręcić na „festiwal” :), żarełka oczekuję od kucharza raczej niż żony, z racji ostrej alergii na ideologię „matki Polki”, piwko ma rację bytu w czymś takim jak Spiż na rynku wrocławskim, niepasteryzowane i świeżutkie a masowa produkcja to świństwo dobre dla studentów, i w pewnym momencie życia(zakończenia studiów?) warto zadać sobie pytanie czy chcesz spędzić jedyne życie jakie masz na piciu sików przed papką dla słabszych, sączącej się z tv?
      To i czym piszesz, to postawa jaką prezentuje mój pies. Nażreć się tym co dadzą, uwalić gdziekolwiek…słabe to jest jak na „sapiens”.
      Owszem, nie znoszę pokazówek, wręcz organicznie. Owszem, jestem wygodny. Co dla mnie oznacza, że nie chcę machać łopatą czy kłaść glazury, nawet za większą kasę niż mam, wolę przysłowiowe na tym blogu biurko w szklanym budynku. Co oznacza że nie przemieszczam się pociągiem tylko samochodem. Z wielu rzeczy rezygnuję – dla wygody, z lenistwa, owszem, też.
      Ale pomiędzy „niewiele bzykanko żarełko , piwko meczyk, i najważniejsze święty spokój” a „kariera, szmal, wszystko żeby koleżanki z zazdrości były sine” zawsze znajdziesz złoty środek. Po to masz rozum.
      A jak nie chcesz pakować się w kombi bo wózek, to do cholery nie rób dzieci, a jak zrobiłeś to bierz za to odpowiedzialność.
      Przykro mi że trafiłeś w życiu na modliszkę-konsumpcjonistkę, wiecznie niezadowoloną harpię. Bywa.
      One czasem trafiają na bokserów i ochlejów albo abnegatów. Też bywa.
      Jeszcze bardziej przykre że nie potrafisz dostrzec że ludzie nie są klonami, są bardzo różni.
      Sam mam do zrobienia długo odkładany, z różnych powodów(tak, w tym lenistwa) remont. Nie dlatego ze żona brzęczy, bo nie brzęczy, tylko dlatego że poczucie estetyki cierpi. Moje. Twoim zdaniem to czyni ze mnie niefaceta?

      Polubienie

      1. Bardzo ładnie ujęte! Jestem kobietą przed 30-tką. Mam ambicję, ale nie na Kierownika, nie na Dyrektora, tym bardziej Prezesa. Ale moje „wewnętrzne ja” pragnie rozwoju. Chcę uczyć się życia, chcę poznawać świat, zobaczyć to czego jeszcze nie widziałam. Lubię wygodę, owszem. Ale jestem niezależna. Jeśli mnie stać na jazdę samochodem, bo komunikacji nie cierpię, to dlaczego mam z tego nie korzystać? Nie rozumiem facetów, którym wystarczy to samo stanowisko przez całe życie, codziennie o 16.30 zimny browar i mecze na zmianę z wiadomościami. Aaa no i schabowy, koniecznie jak u mamy! Dlaczego ci panowie nie mają potrzeby spróbowania lepszego życia? Nie mówię tu o zarzynaniu się po 14h dziennie w robocie, przy czym ich panie leżą i pachną… Bo to nie w tym rzecz. Ale spróbujmy wspólnie, powoli dążyć do jakiegoś celu. Niech nasze skromne marzenia stają się celami. Miejmy marzenia. Nie bądźmy zwierzętami, które żyją według rytuałów. Nie wydaje mi się, aby to było aż tak wiele. A to właśnie tego wymagamy od facetów.
        Dziękuję za uwagę 🙂

        Polubienie

    1. @daniel w – Londyn i Monachium znam lepiej niż Poznań czy Gdańsk i potwierdzam w całej rozciągłości to jak się zachowują polskie dziewczyny i jakie mają tam wzięcie u lokalesów. Jak trochę pobędziesz za granicą, wyrwiesz się ze stereotypu pracy na zmywaku, to zrozumiesz.

      Polubienie

    1. Facetowi trzeba mówić prosto w oczy czego się od niego oczekuje.it. to na początku znajomości.
      Fakt że facet ustawiony lubi łaski kłódkibo te go ppodziwiają ale czy lecz tylko na jego dom i wysokie alimenty czy na jego jako osobę ?to zawsze enigma czuli niewiadoma.ja podziwiam te pary ktore przeszły wszystkie etapy od młodzieńczej miłości kiedy poza namiętnością nic nie mieli poprzez wspólne budowanie życia wychowanie dzieci
      Mały apel do kobiet bądźcie zawsze kobiece chwalcie swoje ciacha nie róbcie awantur o jakieś bzdury roztaczajcie wokół siebie aurę spokoju pomagajcie słabszym dbajcie o siebiei
      I mówcie facetowi od razu że coś się wam mię podoba nauczcie faceta że w domu nieusi on ukrywać swoich uczuć nie tresujcie go niech w czasie wolnym ma swoje zajęcie wy swoje i zawsze pokazujcie że chcecie jego opieki nad wami nawet jak same zarabiacir więcej nie ujawniajcie się bo faceci wolą czuć się niezastapieni i lubią się starać dla swej kobiety która ich docenia a nie zrzedzi i zahamowuje

      Polubienie

      1. Oczywiście młode łaski zawsze lecą na kasę i jąk taki pan szuka żony to może się liczyć z tym że po miłości zostaną mu wysokie alimenty
        Znam taka uwiodla gościa i teraz bawi się za jego alimenty ale to jej wybór
        Muszę ekspresem kończyć no mój szef nadchodz:)

        Polubienie

  5. nie rozumiem dlaczego te trzydziestki nie szukają jakichś młodych przystojnych do wychowania od podstaw. Czy dla kobiety młodszy facet to jest jakiś wstyd? Temperament w łóżku ma większy, brzuch mu później zacznie rosnąc. W głowie pusto, no ale nie można mieć wszystkiego (zwłaszcza to ostatnie do zapamiętania!)

    Polubienie

    1. bo w odróżnieniu od młodych kociaków szepczących do uszka same komplementy
      myślą co dalej i na ile taki młody byczek wystarczy
      nauczy się wszystkiego i znajdzie takiego kociaka, jaki w tym interes?

      Polubienie

  6. Można też zastanowić się, co sprawiło, że laska po trzydziestce, której niczego nie brakuje jest sama, a wydaje jej się, że chciałaby być z kimś. No i wypada odnieść się do błędnie postawionej tezy:

    Najłatwiej to zobaczyć na przykładzie naszej emigracji. Laski, które wyjechały cieszą się wielkim popytem. Na naszych facetów cudzoziemki raczej nie lecą a jeśli już to rzadko.

    Na zachodzie jesteśmy traktowani tak samo, jak obywatele Ukrainy u nas – nasz bezzębny rencista ma szansę na całkiem zdrową i zadbaną Ukrainkę, zachodni emeryt z kiepskiej dzielnicy na dobrze utrzymaną Polkę. A Polacy i Ukraińcy robią na budowach i nie są atrakcyjni 😉

    Polubienie

    1. Nie do końca jest tak, jak piszesz. Mam za sobą fajne doświadczenie z niedawnego wyjazdu do Hiszpanii. W Polsce jestem niskim facetem (163cm) i niewiele kobiet pozytywnie na mnie reaguje. Nieważne co mam w głowie, ważne jak wysoko ją noszę 😉 Byłem w Barcelonie a tam 90% kobiet jest niższych lub podobnego wzrostu jak ja. W dodatku brunetki a ja jestem blondynem. Tyle ile fajnych spojrzeń, uśmiechów i miłych krótkich rozmów przeżyłem w ciągu jednego tygodnia, to w Polsce nie miałem w ciągu całego roku.
      Na zachodzie polscy faceci też potrafią wzbudzić zainteresowanie. Dla tamtych kobiet mamy trochę inny wygląd, trochę inne zachowanie niż miejscowi mężczyźni, których dobrze znają. Jesteśmy więc ciekawsi i teoretycznie pozbawieni wad miejscowych.
      Tak więc chłopaki, nie dajcie się zdołować tekstom polskich księżniczek. Świat jest pełen atrakcyjnych Hiszpanek, Włoszek, Argentynek i innych egzotycznych piękności. Czuwaj!

      Polubienie

  7. Mądrze napisane. Dodałbym od siebie jedną rzecz – w pewnym stopniu lęk przed osobami z sukcesem działa w obie strony. Facetom wydaje się, że rozwijając systematycznie swoją karierę stają się atrakcyjnym kąskiem dla lasek. Tymczasem one boją się, że same są kąskiem, ale na jedną noc. Koło się zamyka, z sukcesami zostajesz samemu.

    Polubienie

  8. Hmmm….Panie Ikea….Dwa ostatnie wpisy bardzo ciekawe i skłaniające do dyskusji.Powiedziałabym nawet,że na swój sposób dojrzałe – czyt.przemyślane.Szkoda tylko,że nie mam czasu,żeby móc z Panem polemizować. W niektórych stwierdzeniach zgadzam się z Panem,w innych mam wrażenie,iż mam do czynienia z nie do końca dojrzałym mężczyzną.I pewnie dużo w tym stwierdzeniu prawdy…. 🙂

    Polubienie

  9. Zgodzę się z tezą, że faceci boją się w dzisiejszych, zaradnych i wykształconych kobiet. Dzisiejsza kobieta wymaga. Nie wystarczy, ze facet rzuci dinozaura na stół. Mógłby też czasem tą niewiastę zainspirować, wyrwać z domu, z szarej codzienności (i nie mówię tu od razu o wyjeździe na hawaje, ale czasem zrobienie czegoś innego). Mam wsród znajomych dużo dobrze zarabiających, bardzo ładnych i zadbanych singielek (po 30 i aktywnie szukających partnera). I z rozmów z nimi wyłania się wizja zniewieściałych facetów. I nie mówię tu tylko, o gościach, którzy wiedzą co to jest pieprzone bolerko, ale bardziej mi chodzi o dojrzałość. O to, że facet powinien być przewodnikiem stada (jak rodzina), czyli powinien umieć podjąć odważne decyzje, powinien być odpowiedzialny za siebie i za osoby, którymi się opiekuje. To oznacza, ze czasem musi sprzedać ten kabriolet, bo nie jest społecznie akceptowalne wożenie dziecka w bagażniku (szczególnie ze w cabrio nie są one zbyt duże). I to też widzę, że zbyt dużo facetów wokół mnie jest po prostu chłopcami, szukających kogoś odważniejszego życiowo, co ogarnie te poważniejsze rzeczy. a oni zajmą się wyborem plazmy, auta czy nowego grilla. Tutaj też można przytoczyć te młódki, które lecą na gości z kasa… ale nie zapominajmy, że często Ci goście mają też władzę i autorytet, co imponuję tym młodym laską podobnie jak kasa. Panowie, bądźmy facetami, miejmy jaja i bierzmy na siebie odpowiedzialność. Naprawmy co jakiś czas, ten przysłowiowy odkurzacz (jak nie umiemy, to dajmy go do naprawy, a potem powiedzmy, że to my:) i dbajmy o swoje stado, nie mniej, niż o swój wygląd.

    Polubienie

  10. Co do popytu na emigracji to ja bym się nie cieszył tak z tego, bo to jest taki sam popyt jak u nas na Ukrainki 🙂 Na zachodzi może Polki są popularne, ale głównie z innego powodu (szczególnie u murzynów i arabów) i nie przynoszą nam z tego powodu chwały podobnie jak pijący za dużo alkoholu Polacy. Zresztą związek małżeński z kimś z zachodu to prawdopodobieństwo rozwodu na poziomie 70 %, tam jak coś się psuje to się tego nie naprawia tylko zmienia na nowe, takie konsumpcyjne podejście do życia, kto tam dłużej był to wie jak to wygląda. Przy różnicach kulturowych jeszcze bardziej może się zdarzyć rozwód w takim związku.
    W Polsce zaczyna się podobnie robić, dlatego tyle patologi i złych wzorców przekazywanych jest dzieciom. Efekt jest taki, że zamiast mężczyzn jest pełno facecików cwaniaczków, dresów lub dużych dzieciaków – szczególnie dużo jest ich w krajach południowej Europy Hiszpania, Grecja i Włochy – co to za facet, który mając 30 lat mieszka u mamy 😀
    Dziewczyny mają problem znaleźć kogoś fajnego, szczególnie jak przekroczą 30 lat, a wcześniej umawiały się tylko z dupkami (przystojnymi lub kasiastymi). Same panie wybierają takich pajaców, a potem się okazuje, że najlepsze uczciwe i pracowite chłopaki przebrane. Zostają sami z rynku wtórnego lub dużo starsi.

    Polubienie

    1. A tak z czystej ciekawości…z rynku wtórnego to aż takie zło? Poza oczywistymi argumentami, że pewnie początkowo bardziej podejrzliwi bo się przejechali na „wyborze życia”?

      Polubienie

      1. Może nie takie zło, ale trochę jak z samochodem, jak już raz był stuknięty to nigdy nie ma pewności czy będzie dobrze się prowadził, nawet jak się da dużo lakieru i szpachelki 😉
        Tak na poważnie to każdy człowiek ma tzw. „bagaż”, a ktoś po nie udanym związku ma ten bagaż większy, jeśli potrafi sobie z nim poradzić to jest ok. Pojawia się tez czasem kwestia wiary (ślub kościelny), dzieci z poprzedniego związku itp. to nie jest takie proste. Łatwiej jest budować związek z kimś z czystym kontem, ale miłość jest w stanie wszystko pokonać, czasem ;).
        I najważniejsza kwestia, w jaki sposób został zakończony ten poprzedni związek.
        Jeśli mamy sytuację, że on (czasem ona, ale u kobiet mniej jest takich przypadków) zakończył poprzedni związek w ten sposób, że znalazł sobie młodszą kochankę i zostawił poprzednią kobietę, dla tego głównie, że ona ma najlepsze lata za sobą lub mu się zwyczajnie znudził – to z takim dupkiem nie ma nawet co zaczynać. Skoro zrobił to raz, to zrobi to drugi raz, ten typ tak ma i nigdy z swojego dziecinnego zachowania się nie wyleczy.
        Żal mi kobiet, które naiwnie wierzą, że są w stanie zmienić takiego facecika i sprawić, że dla niej będzie wierny 🙂 Jeśli wierzą takim cwaniakom to są równie naiwne jak była partnerka życiowa obecnego prezydenta Francji.

        Polubienie

  11. Im dłużej poczytuję tego bloga, tym większej nabieram pewności, że kobiety po trzydziestce powinny się poddać zbiorowej eutanazji. Bo nikt ich już nie zechce, a jak zechce, to na pewno gruby, nudny matoł bez krztyny wdzięku i polotu, który i tak je będzie zdradzał z młodymi nimfami o sterczących cyckach. Te zaś, które w wyniku niecnych kalkulacji złapały męża na/po studiach, z pewnością zostaną porzucone i staną się przeterminowanym towarem na wolnym rynku panien z odzysku itd.
    Jednym słowem, po co żyć, gdy wokół ciemność i pustka, cycki obwisły, cellulit toczy nas niczym trąd Baldwina IV, zarabiamy za mało albo za dużo, jesteśmy za mądre albo za głupie i w ogóle znikąd nadzieje?

    Polubienie

    1. Sprawa wydaje się niewiarygodnie prosta. Wystarczy rzucić poczytywanie tego bloga i zapanuje jasność świetlista :-). Choć mam nadzieję że tego jednak nie zrobisz, bo bardzo lubię Twoje komentarze. Druga propozycja, to po prostu potraktowanie go tak poważnie, jak na to zasługuje. Na przykład tak, jak należy traktować klatchiańską kawę(i podobnie jak do jej wypicia, przygotować się do czytania kolejnego wpisu autora. 🙂
      Cycki to nie fiut, nie muszą sterczeć. Ważne żeby były wrażliwe. Zarabianie za mało daje okazję do bycia księciem, za dużo do pożyczek na zerowy procent, więc tylko matoł by narzekał. Głupią można bezkarnie sterować i zdradzać, z mądrą ględzić, pięknie się kłócić i eksperymentować w łóżku. Tudzież liczyć na kreatywność. Rzecz jasna matoł nie doceni niczego.
      Cellulit daje okazję do zawarcia paktu o niewypominaniu sobie, bo kto ma niezawodną sprawność i imponujące rozmiary(kaloryfera na brzuchu, rzecz jasna) jak na przykład Rocco, niech pierwszy rzuci kamieniem w cellulitowe uda 🙂
      A sam seks…to co się działo przed trzydziestką, zarówno to, co dawałem jak i to, co dostawałem, w porównaniu z tym co po trzydziestce, mogę jedynie nazwać wprawkami przetykanymi nieporozumieniami.
      W każdym razie grubo po trzydziestce dowiedziałem się co to jest boski seks, i że nie jest przereklamowany.

      To co, zostajesz na blogu? 😉

      Polubienie

      1. Mój powyższy komentarz był mniej więcej równie poważny, jak teksty na tym blogu, które nie oburzają mnie ani nie dotykają w żaden sposób, gdyż ani nie jestem korpo, ani samotna, ani zdradzana (ani nawet zdradzająca :P). Z opisywanymi tu kobietami łączy mnie jedynie posiadanie cycków. I kota, chociaż kot jest bardziej córki niż mój, mimo że to ja skurczybyka karmię. Sama więc nie wiem, czemu tu jestem – zbłądziłam kiedyś przypadkiem i tak już zostało, albowiem dobrze się bawię, co jest wypadkową samych notek i komentarzy pod nimi.
        A propos zaś cellulitu, to osobiście go nie znam. Podobno boi się mnie poznać 😀

        Polubienie

    2. zbiorowa eutanazja po 30stce, nie może mieć miejsca
      kto by wtedy wychowywał tych wszystkich „wspaniałych” mężczyzn
      jakoś nie mogę się pozbyć wrażenia, że wielokrotnie same kobiety innym kobietom zgotowały taki los
      albo gej albo mamisynek albo mizogin

      Polubienie

  12. BRAWO Sabetha!!!Twój wpis to zdaje się CAŁE SEDNO KOBIECEGO ISTNIENIA! Niestety…Jaka to smutna i przerażająca PRAWDA…A co poza tym? Poza tym stwierdzam po 37 latach życia,że faceci to…prymitywne istoty i niemożliwym jest,by tzw.Bóg je stworzył…

    Polubienie

  13. A do Mr Jansjo – (zupełnie PRZYPADKIEM w wieku 37 lat) dowiedziałam się tak jak Ty co to jest BOSKI SEKS!
    Taki istnieje.NAPRAWDĘ!!! I życzę takiego każdej kobiecie!

    Polubienie

    1. Ale po co piszesz to mnie, prymitywnej istocie? Nie zrozumiałem ani jednego światłego słowa 🙂
      Jako ateista potwierdzam, że niemożliwym jest aby stworzył mnie taki, dajmy na to Posejdon czy inny Świętowit. Prędzej inny prymityw z mądrą istota, tak mam wpisane w papiery. Ale piszę to z zastrzeżeniem, że zapewne bredzę. Nawet nie rozumiem, jak 37-letnia intelektualistka istota może obcować cieleśnie z prymitywami, skoro już doznała nirvany i wie z czym(bo przecież nie z kim) ma do czynienia. Ja na przykład uważam za prymitywne jamochłony, płazy, gady i kurę domową i choć rozum mam niewielki, co już ujawniłaś, jakoś powstrzymuję się od kopulowania z nimi. Oświeć mnie, jak to możliwe 🙂

      Polubienie

      1. Cóż jest lepsze od złota? Jaspis,
        Cóż jest lepsze niż jaspis ?mądrość
        A cóż jest lepsze od mądrości?kobieta
        A cóż jest lepsze niż dobra kobieta?
        Nic
        Cytat geoffrey chaucer

        Polubienie

  14. Życie jest jak supermarket. Wchodzisz oglądasz, przebierasz. Każdy towar ma określoną gwarancję. Kobiety do ok 28, faceci 33. Jeżeli ktoś go nie wybrał to widocznie dlatego, że posiadał wady ukryte lub nie było cię na niego stać. Towar ma też swoje wymagania i nie zawsze jest to kasa.Towar luksusowy to wysokie koszty utrzymania. Wzdychasz za nim, ale im więcej masz lat tym wzrok już nie ten. Zaczynasz spoglądać na niższe półki i zastanawiać się czy lepiej jeść gówno samemu czy tort w dziesięciu. Czy warto się spinać dla jakiejś gwiazdy.
    Dlaczego tak jest ? Bo:
    – kobiety szukają ideału ( tak jak w kawale o sklepie z facetami ). Jeszcze się taki nie narodził co kobiecie dogodził.
    – nigdy nie wiedzą czego chcą.

    – to księżniczki i uważają, że wszystko im się należy.

    Pawcio69 100% racji.
    Facet to maszyna prosta i ma niewielkie wymagania. Sznitka, pitka i karbidka ( śląskie powiedzonko, zjeść podupczyć popracować ). Najważniejszy jest jednak święty spokój !!
    Facet jako maszyna prosta wymaga prostych komend. Facet nie chce się domyślać !!
    Dlaczego wy kobiety tak komplikujecie nam życie ? Nawet same między sobą. Młoda laska nie powie koleżankom – spałam z facetem. To zbyt proste. Ona powie – chyba jestem w ciąży !! ( słyszałem to kilka razy ). Dlaczego w każdej waszej wypowiedzi trzeba szukać drugiego dna ? Jak będziesz jechać po drodze do tesco ( które oczywiście jest na drugim końcu miasta ) to zobacz sobie skarpetki, a jak już tam będziesz to przy okazji zobacz czy przecenili taki płaszczyk. Oszaleć można.

    Wydawać komendy po jednej !! Nie 100 na minutę !! Najlepiej zrobić listę na lodówce.

    Nie przypieprzajcie się o drobiazgi nie mające większego wpływu na życie !!

    Inaczej facet sam zapewni sobie spokój. ( ryby, psujące się auto, czy inne hobby )

    Ksiądz, pastor i rabin dyskutują, od kiedy zaczyna się życie.
    Ksiądz:
    – Życie zaczyna się od połączenia się komórki jajowej z plemnikiem.
    Pastor:
    – Życie zaczyna się od zagnieżdżenia się zygoty w macicy.
    Rabin:
    – Życie, zaczyna się, jak zdechnie pies, dzieci dorosną i pójdą sobie z domu, żona ucieknie z kochankiem.

    Dlaczego rozpadają się małżeństwa ?
    Facet myśli ptakiem. Do zapłodnienia ma dupczenie 365dni w roku 6x bez wyciągania.
    Po urodzeniu dziecka ona myślała że on się zmieni. On myślał że ona się nie zmieni. A tu zonk.
    Szlaban na dupę. Faceta zaczyna roznosić i zaczyna chodzić na boki.

    Kobiety nie powinny pracować z innymi kobietami. Same się nakręcają. …bo mój facet śpiewa, prasuje, gotuje.. Kurde, a mój taki nie jest.!!
    Polecam film „Piżama” w reżyserii Antoniego Krauze.

    To wszystko co napisałem to przykłady dlaczego faceci uciekają od zbyt wymagających kobiet.
    My chcemy świętego spokoju !!

    Polubienie

    1. Trzy małe uwagi. 1. skoro chcesz świętego spokoju, to dlaczego robisz to co zarzucasz kobietom? Czyli komplikujesz sobie życie? Przecież możesz zostać pustelnikiem, na przykład możesz wyjechać na Goa w Indiach, i tam sobie w miłych warunkach beztrosko bytować. Mając cały świat gdzieś.
      2. Skracając to co napisałeś do minimum, wychodzi mi że ideałem byłoby dla Ciebie leżenie pod kroplówką(bo przecież nie chcesz cierpieć głodu a jedynie mieć święty spokój) w bezruchu i czekanie na śmierć. Fantastyczne życie 🙂
      3. Związki w świecie zachodu są dobrowolne. A piszesz tak, jakby Cię ktoś do tego przykrego stanu zmuszał.

      Polubienie

      1. Masz rację, dlatego ja się nie ożeniłem. ALE – pkt 2 – żonaty facet o takim spokoju marzy. Ale jak już go osiągnie (a myśli trochę głową) to szybko znajdzie sobie zajęcie, które go zajmie, ale nie zburzy mu spokoju – ryby, gry wideo, psujący się samochód, jakieś inne hobby (poza bzykankiem, które tylko u dziwki nie burzy spokoju)… TAK, facet marzy o św. spokoju.

        Polubienie

  15. Jansjo wyluzuj, on tylko chciał rzec, że baby bywają upierdliwe i tyle. Kazdy z nas to przeciez wie, ale jak ktoś ma luz to mu koło ch..ja lata babskie gadanie. Przeciez jak ja ide z moja na zakupy to w dupie mam zakupy tylko wyławiam co lepsze dupeczki z tłumu.A na wszystkie pytanie mojej czy ładnie w tym wyglądam odpowiadam : TAK, czasem dodam jakiś przymiotnik…..

    Polubienie

    1. Przypomniałeś mi dialog z jakiegoś kabaretu czy czegoś w tym stylu…nie pamiętam skąd, ale brzmiało mniej więcej tak:
      ona – „misiu, ale powiedz, kochasz mnie”?
      on(czytając gazetę) – „tak, tak, oczywiście, kocham cię”
      – „a ufasz mi?”
      – „tak, kochanie, ufam cię”
      😉

      Polubienie

  16. MrJansjo
    1) Nie przeczytałeś ze zrozumieniem.
    2) Nie wiem dlaczego solidaryzujesz się z jajnikami.
    3) Wolisz cipkę czy rękę ?

    Niestety kobiety różnią się tylko fizycznie. Psychicznie, mentalnie czy jak inaczej zwał procesy, które zachodzą pomiędzy uszami kobiety są zgodne w 99,999% z innymi kobietami.

    1) facet myśli ptakiem.
    2) jeżeli myślisz że spotkałeś tą naj… to patrz punkt wyżej.
    3) jeżeli nadal idziesz w zaparte, to po 2 latach bzykania okaże się, że jednak miałem rację

    Skąd się biorą powiedzenia:
    Nie pytaj google. Zapytaj moją żonę. Ona wie lepiej.
    Sprzedam encyklopedię. Żona wie wszystko lepiej.
    Gdy kobieta mówi Moment! lub Chwileczkę!, oznacza to zazwyczaj: Sama nie wiem kiedy, ale na pewno nie w ciągu najbliższej doby.
    Są tylko dwa sposoby zarządzania kobietą… Pierwszy nie działa, drugi nie istnieje.

    http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Kobieta

    Jakie jest wyjście ?
    Jak masz koło 40 to poszukaj sobie rozwódki 35. Sprawdzone empirycznie.

    Polubienie

    1. AxelF

      1) Nie przeczytałeś ze zrozumieniem.
      Być może. Niewiele we mnie zrozumienia dla „komend na lodówce” czy stwierdzeń że „sznitka, pitka i karbidka” plus spokój to uniwersalny opis faceta.

      2) Nie wiem dlaczego solidaryzujesz się z jajnikami.
      Nie przeczytałeś ze zrozumieniem, skoro takie masz wnioski.

      3) Wolisz cipkę czy rękę ?
      To oferta? Jestem hetero, więc choćbyś miał nie wiem jak sprawną rękę, nie masz szans. Poza tym, mam fajną żonę więc dziękuję, nie skorzystam

      Polubienie

  17. Puste i płytkie przemyślenia maluczkiego człowieka…typowe dla mężczyzny.Szkoda że nie są bardziej ambitniejsze…chyba nie za dobrze znasz świat i ludzi.Idziesz myślami po ścieżce na skróty omijając las 😉 Z twojej wypowiedzi wynika że gonisz to co na topie,to co widzisz przez zadymione okulary…Mam 24 lata,tak,jestem kobietą ale gdybym była po 80-tce a ty po 20-tce to nadal nie miałbyś szans….

    Polubienie

    1. Tak, to o Tobie ten artykuł! Właśnie jesteś na etapie, na którym masz MORZE czasu. Ale rozkoszne!
      Poczekaj parę latek… I nie startuj do takich, co znają życie i wiedza o nim tyle co pan Ikea. Tyłek może dasz, ale rady – nie dasz. Lepiej startuj do jakiegoś idealisty, najlepiej o zacięciu katolicko – oazowym, dla którego małżeństwo to same ideały, poważna sprawa, dla którego małżeństwo jest wyzwaniem. Jak bardzo nie skrewisz po drodze, to mąż będzie Ci wierny ze względu na swoje religijne przekonania.
      Znam(łem) kilka takich kobiet po 30-tce, ciężko mi było się odgonić, choć właściwie w relacjach damsko – męskich jestem (co by tu nie powiedzieć) – dupkiem… z wyboru. Po prostu mi nie zależy. Nie podrywam, nie staram się być jakoś specjalnie szarmancki… Nie widzę powodu do zarzynania się żeby zaimponować kobiecie. Po co, medal mi dadzą?

      Polubienie

  18. To wszystko co napisałem to doświadczenia życiowe moje i znajomych, obserwacja tego co wy kobiety robicie.
    Gdzie napisałem „… gonisz to co na topie…..” ?
    Kto straszy ? Ja ?
    Jestem po 40, po rozwodzie w drugim związku z rozwódka 3 lata młodszą.

    Polubienie

    1. uu, jak na kogoś po 40-stce chyba nie wiele przeżyłeś skoro
      posługujesz się jakimiś uproszczeniami w życiu
      z tak wielką potrzebą udowadniania wyższości nad kobietami powodzenie w kolejnym związku będzie trudne raczej

      Polubienie

    1. Snajperko, to czy łatwo czy trudno, niezależnie od płci, zależy od tego co się sobą prezentuje, i jak bardzo ma się rozbuchane oczekiwania, od tego ilu się ma znajomych, gdzie się mieszka…czy się tak naprawdę chce…Generalizowanie nie ma sensu.
      Są ludzie którzy wmawiają sobie i innym że szukają, że samotni…a jak ktoś się pojawi na horyzoncie, to zaczynają, pewnie nieświadomie, działania dla rodzącego się związku autodestrukcyjne. Różnie bywa 🙂

      Polubienie

    2. Snajperko, jakbym chciał się ożenić, to wystarczy, że kiwnę palcem. Jestem po 30-tce, a nawet – po 40-tce. No problem! Tylko – po co? Jestem wzrokowcem, bardziej niż orgazm cenię urodę i w ogóle mam w głowie obraz ideału. Wiem, wiem, takich na tym świecie nie ma. I bardzo dobrze, mnie zegar biologiczny nigdzie nie ciśnie. Mogę sobie mieć w głowie ideał – i tak nie zamierzam się oddawać w niewolę komuś, kto za mnie będzie decydował, na co mam akurat ochotę.

      Polubienie

      1. Fundamentalna różnica w podejściu wynika z mniej lub bardziej uświadomionego oceniania potencjalnej „drugiej połówki” jako rodzica dzieci, które wspólnie wyprodukują. Faceci częściej skupiają się na samym seksie, kobiety na jego skutkach. acz bywają wyjątki. Jak się dobrze zastanowić, to przestaje być takie pewne, kto tu myśli tylko o jednym 😉

        Polubienie

    3. To co pisałem o supermarkecie dotyczy także mężczyzn. Facet który jest już mocno po 30 pewnie ma jakiś feler. Inaczej był by żonaty. Co sobie myślisz o nie żonatym facecie 36 ?
      Możliwości jest kilka:
      – synuś mamusi
      – miękki flet nie odporny psychicznie na comiesięczne walki z czerwonym smokiem.
      – łajza, niezaradny życiowo

      Szukacie samca alfa. Rycerza na białym koniu. Podobno kobiety są bardziej odporne psychicznie niż faceci. Nawet nie wiecie ile trzeba mieć wrodzonej lub nabytej odporności na wasze hormonalne humory ( delikatnie powiedziane) .

      Polubienie

      1. AxelF, a czy Twoja kobieta wie, jak się dla niej poświęcasz? Ja chyba nie mogłabym pozwolić, by ktokolwiek – nieistotne, odporny czy nie – żył ze mną „wiecznie piekielne cierpiąc żarzewie” (to a propos piękna literatury, człowiekowi nigdy nie braknie odpowiednich cytatów), sumienie by mnie zabiło…

        Polubienie

      2. Sabetha
        Czy ja napisałem, że się poświęcam albo mam tak w obecnym związku ( ponad 5 lat ) ?
        To co robicie nam facetom robicie nie świadomie !! Gdyby było inaczej to by znaczyło, że jesteście złośliwe i drzemie w was samo zło i szatan. 🙂 Wy tego nie widzicie, nie zdajecie sobie sprawy co robią z wami hormony.
        Nie wiem czy jak ktoś ma dzieci w wieku placozabawowym też mu się coś nie wydziela.
        Postawili mi plac zabaw pod oknem. Dzieci drą się na wszelkie możliwe tonacje. Rodzice nie zwracają na to uwagi tak jak by dzieci tam nie było chyba, że jest to płacz czy inny alarm.

        Polubienie

  19. Cholernie ciekawa strona, dobry, bezpośredni i szczery artykuł… Mnie jednak zastanawia fakt, dlaczego poczułem się tak jak ta 30stka, która musi wybierać kota lub grubasa we flaneli. Ja mam psa … i mogę wybrać „grubaskę” w rozciągnietym worku?

    Z drugiej strony gdzie te kobiety, o których ten artykuł, pod którym wywiązała się istna wojna, gorliwa dyskusja … ja ich nie spotykam na co dzień. Bardziej spotykam te, które są zapracowane, niedostępne, „po problematycznych związkach” i nie chcące niczego zaczynać itd … Gdzie te kobiety z tekstu, ukierunkowane na poznanie faceta i chcące naprawdę coś z nim zbudować? Nie boję się atrakcyjnych, inteligentnych i świadomych swojej seksualności kobiet. Wręcz taka kobieta jest moim marzeniem, wciąz niespełnionym. Sam posiadam swoje pasje, realizuje się zawodowo, uwielbiam fotografię, salsę, podróże … i to ja mam wrażenie, że kobiety boją się takich facetów jak ja … Może ta sytuacja nie dotyczy miast poniżej +- 150 tyś mieszkańców … ? To by było piękne wytłumaczenie …

    Polubienie

    1. Nie boją się tylko jasno oceniają sytuację – wieczny chłopiec o artystowsko podróżniczym zacięciu – kosztowne i czasochłonne . Ilość miejsca na kobietę i ewentualne dzieci – znikoma. Szkoda na ciebie czasu 🙂

      Polubienie

  20. Kiedys wspominales i o kominku i o segrittie wiec raczej ich czytasz. Wtedy sprawdzałam kim oni są i jak wyglądają ich blogi i wyszło na to, że to jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji blogerów… i się zastanawiam czy Czarny się z nimi też brata….

    Polubienie

  21. 30 kilku latka dochodzi do momentu, kiedy do wyboru ma szatańską alternatywę: kot albo grubas we flaneli – wykastruj kota i daj mu ze dwa lata i wyjdzie na to samo

    Polubienie

  22. Ciśnie mi się na usta jedyny komentarz: pierdolenie kotka za pomocą młotka. Czytam ten blog od dłuższego czasu i mam mieszane uczucia… Do tego powoli to wszystko przestaje mnie śmieszyć… Nic innego w tym nie znajduję jak uogólnienia. Bo ktoś poznał taką a nie inną osobę lub parę i na tej podstawie wyciągnął wnioski na temat ogółu ludzi. Ja przez 99% mojego życia spotykałam w życiu samych niedorozwiniętych emocjonalnie mężczyzn z problemami w postaci posrane dzieciństwo, posrane we łbie… czy to oznacza, że wszyscy mężczyźni są tacy? Chcę wierzyć, że nie bo poznałam tej 1% fajnych facetów. durne tłumaczenie, że mężczyźni boją się kobiet sukcesu, ci którzy sami są pierdołami życiowymi mogą się bać kobiet sukcesu ale tacy, którzy sami sukces w życiu osiągnęli potrafią, mają jakieś ambicje i chcą mieć partnera równego sobie doceniają kobiety, które też ten sukces potrafiły osiągnąć. Oczywiście jest grono mężczyzn, którzy traktują kobiety stereotypowo ale to działa w dwie strony. Duża ilość ludzi samotnych po trzydziestce wciąż jest sama bo albo żyje ideałami, stereotypami albo bajkami i im polecam otworzyć oczy i zobaczyć/zrozumieć, że życie to nie bajka, nigdy nie znajdzie się ideału. Nie ma ludzi idealnych. Życie i partnerstwo to sztuka kompromisu, umiejętności zaakceptowania tego, że w związku jak w życiu raz jest lepiej raz jest gorzej a czasami tragicznie. Kiedyś na jednym z wykładów Tedex jeden z gości opowiadał historię jak to jego przyjaciel po 12 latach małżeństwa rozwiódł się z żoną bo nie mógł znieść tego, że żona odkłada mokre mydło na mydelniczkę i powstawał „glut” który go przyprawiał o mdłości i doprowadzał do szału, na to jego przyjaciel skomentował to tak, że on miał ten sam problem ale postanowił wywiercić dziury w mydelniczce, żeby woda sama spływała od razu. Ot taki banalny przykład, który pokazuje, że ten sam problem w związku można rozwiązać na dwa różne sposoby, jest to tylko kwestia chęci.

    Polubienie

  23. Ja (facet) mam ponad 30ci lat i z założenia nie umawiam się z 30kami i okolice, mój target to studentki. Nie, nie dlatego że tylko chce zaliczyć. Chciałbym mieć partnerke na stałe, ale taką która ma nadal niezły wybór a mimo wszystko woli być ze mną. Nie zniósłbym myśli że ktoś jest ze mną bo nic ciekawszego się wcześniej nie trafiło a już jest czas sie ustatkować. Także mam wątpliwości do do pare które nazywam skrótem „z ostatniego roku studiów” 🙂

    Polubienie

    1. smieszny jestes ggo….. ja bym ciebie na pewno nie wybrala … z desperacji, nie potrafisz przyznac po prostu ze kobiety w twoim wieku juz wiedza czego chca, nie sa tak latwo mnaipulowane dlatego cel dla takich jak ty – trudny

      Polubienie

  24. Moi Drodzy- nie można generalizowac. Zarówno kobiety jak i mężczyźni są dzisiaj niereformowalni. Spójrzmy prawdzie w oczy.
    Sama mam 20 kilka lat, mieszkam w dużym mieście. Pracuję, zarabiam, jakoś raczej wyglądam, mam zainteresowania, coś do powiedzenia. Koledzy dziwią się, że umiem gotowac, lubię obejrzec mecz lub walkę bokserską, a swojemu potencjalnemu partnerowi pozwoliłabym na męski wieczór z kolegami- przecież mam przyjaciółki, wiem jak to jest. Taka zdrowa zazdrosc jest potrzebna w zwiazku, ale szanowac się trzeba nawzajem, ufac tez. Chore sytuacje byly, sa i beda w kazdym zwiazku, ale trzeba czasem powalczyc o lepsze jutro dla obojga i dla kazdego z osobna.
    Pociągam facetów fizycznie i mentalnie, slyszę to, widzę- nie, nie przechwalam się, krepuje mnie to, chociaz czasem podswiadomie kogos prowokuje( taka femme fatale jest w kazdej z nas)-po prostu chcę zobrazowac sytuację.
    Faceci, ktorzy mnie interesują- albo się mnie boją, bo to, bo tamto, bo siak i owak albo jak ktoś „się odważy” nawiązac kontakt, to prędzej czy później wychodzi z niego kobieciarz(ci starsi, jeszcze wolni) albo niedojrzały gówniarz. Nie jestem święta, mam wady, ale nie umawiam się z facetami, którzy mnie nie pociągają- i nie mam tu na myśli faceta w stylu Apollo, dawno porzuciłam swój ideał z czasów, gdy zaczynałam studia. Nie czuję potrzeby adorowania na siłę, z braku laku, bo niby tak fantastycznie jest pójśc na randkę…Oczywiście, że jest to miłe, ta cała otoczka zdobywania i bycia zdobywaną, ale nie chcę, zeby ktos „tracił” czas, kiedy wiem po pewnym czasie, że nic z tego nie będzie-to się wie, znam siebie. I nie, nie powiecie mi, ze kobiety zawsze tak robią, a pozniej żalują. Facet musi miec to coś, miec pasję. Nie trawię tzw.ciepłych kluch, misia do przytulania. Przyciąganie musi istniec. Ono mnie nie nakarmi, nie powie „dobranoc”, nie zadzwoni- owszem, ale jeżeli przez resztę zycia mam się meczyc z kims lub na nieszczęście wielu obecnych młodych par- wziąc rozwod przed 30,to dziękuję, wolę byc sama. Jakoś przezyję.
    Mam silny charakter, ale jestem mimo wszystko typową kobietą- oczywiscie, ze potrzebuję czułości, ale nie 24/7- przeciez nikt nie chce byc zagłaskany, to działa w 2 strony! Facet musi sie czuc swobodnie. Czasem mam wrazenie, ze doceniaja mnie bardzo niesmiali, niemający nic do stracenia mezczyzni. Ze się „marnuje’ z tym swoim podejsciem do związku. Z tym, co umiem i z tym, czego bym mogla sie nauczyc od swojej drugiej połówki. Chcialabym sie rozwijac dzięki niemu, niestety nie jest mi to dane. Chcialabym, zebym byla dla kogos kochanką, kolezanką, wsparciem. Codziennie wchodząc na facebooka widzę zmiany statusu z „wolny”na w zwiazku malzenskim/zareczony. Ciesze sie ich szczesciem jezeli wiem, ze to ma solidne podstawy do przetrwania. Niestety wiele jest par, ktore popelnily blad mlodosci, rzucily sie w wir zwany”dorosloscią”,na siłę jak sie okazalo. Obraczka nie zatrzyma nikogo przy sobie, jezeli w momencie dojrzewania zrozumiemy, ze kochamy kogos innego, jestesmy juz inna osobą, myslimy inaczej.
    Chcialam tego zawsze uniknąc. Czy zaluję? Na razie nie, bede sie martwic po 30. Daje szanse facetom, dostaję jednoczesnie po tylku, troche nie ufam, ale przynajmniej wiem,ze probowalam stworzyc coś sensownego, a ze nie wyszlo, to juz inna sprawa…

    Polubienie

  25. A ja generalnie mam w dupie czy laska jest prawniczką, lekarzem, modelką czy panią ze sklepu. Ważne jest, żebym dobrze czuł się w jej towarzystwie, świetnie nam się rozmawiało i żeby dbała o siebie. Ja biegam i chodzę na siłownię to ona też może trochę poćwiczyć 😉

    Polubienie

  26. Polki sa bardziej „rozchwytywane” za granica nie dlatego, ze sa stosunkowo atrakcyjniejsze od Polakow. Mezczyzna z kraju bogatego bierze kobiete z kraju biedniejszego, wlasnie z powodow wymienionych w tym tekscie. Zadko dzieje sie odwrotnie. Polak wybierze Ukrainke, Anglik Polke itd. – process stary jak swiat. A ze Polki, gnane poczuciem nizszosci wbijanym do lba przez ostatnie 200 lat historii bezrefleksyjnie leca na wszystko, co zagraniczne, to juz inna kwestia.

    Poza tym szczegolem pelna zgoda.

    Polubienie

    1. ja jestem z brytyjczykiem ale nie bylo niczego takiego jak lecenie na … po prostu nie bylo w okolicy nikogo kto mial wyzsze wyksztalcenie, a maniery to jak sie traktuje kobiety to indywidualna sprawa kazdej osoby I jego wychowania

      Polubienie

  27. Będąc zagranicą jakiś czas, było widać dlaczego nasze kobiety mają wzięcie a faceci nie. Otóż, niestety, jesteśmy tam postrzegani dość negatywnie. Taki Anglik patrzy na nas tak, jak my na Rumunów – a już zwłaszcza Angielki tak patrzą. Tu nie chodzi o wygląd, a o mentalność (naszą i ich). I teraz – wiadomo – zagraniczne kobiety nie chcą ‚rumuna’, ale faceci nie pogardzą – ładna, dbająca o dom, nie tak zmanierowana jak ich krajanki, do tego wystarczy, że mówi się do nich w obcym języku. Przepraszam za uogólnianie, ale tak wyglądały obserwacje tych, które poszły z ‚obcym’. Ja obracałem się wśród Polek, bo i tak ładniejszych nie było, a one wiedziały, że nikt tak ich nie traktuje jak właśnie rodak – z szacunkiem.

    Polubienie

  28. Swiat jest dziwnie stworzony …. jak sie znalazlam w punkcie kiedy raczej dziecka juz miec nie bede, I jak na razie to mam mieszane uczucia czy zalowac czy nie, a to tylko z jednego powodu – socjalnego – bo rodzina znajomi skutecznie I bezlitosnie eliminuja ze swego towarzystwa tych co nie maja dzieci, rowniez ci bardziej prymitywni probuja udowadniac swoja wyzszosc nad tymi co sa sami. Mamy postepujaca walke o prawa kobiet matek, ale jakos nic sie nie robi w kwesti tych ktorych szczytem marzen nie bylo zaplodnienie I ujajenie na 18 lat ….
    sorry ale tak temat na sucho wyglada, spojrzcie ile jest rozwodow, zadna matka (nawet jesli dziecko bylo z gwaltu nie powie ze zaluje ze ma dziecko …. natomiast mezczyzni tak – nie ma dla nich problem uciec do innej kobiety od obowiazkow lub w zwykla sina dal.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.