– Cześć Marlenka. Świetna spódnica. Trochę utrudnia koncentrację ale świetna. Czarny Ty masz kota nie? – zapytał Gustaw.
– MIAU – powiedziała głośno Marlenka i zeszła z mojego biurka. Niestety tym samym jej spódnica przestała pokazywać uda.
Odprowadziliśmy ją wzrokiem. Marlenka wiedziała o tym.
– Mam. A co? – zapytałem.
– Byłem z córką na wystawie kotów – wyjaśnił ponuro Gustaw.
Gustaw ma pięcioletnią dziewczynkę, blond aniołka bardzo podobnego do swojej matki. Żona Gustawa wpierw była modelką, będąc na ekonomii w XYZ, założyła agencję modelek, a później zrobiła doktorat.
– Powiedziała mi w sobotę, żebyśmy pojechali na wystawę kotów. Chce obejrzeć małe kotki tatusiu. To pojechaliśmy oglądać te koty.
– I?
– Wróciłem z kotem brytyjskim – wyznał.
– Ma dobry gust.
– Po mamie – skrzywił się boleśnie Gustaw.
– To masz kota z Cheshire. Ile dałeś? – zainteresowałem się.
– 1,5 tysiąca. Jak ta kobieta, która sprzedawała koty zobaczyła show jaki tam zrobiła moja ukochana córka to się nawet zgodziła rozłożyć mi to na raty.
– Nie miałeś kasy?
– Myślałem, że mnie to ochroni. Ale ja nie o tym. Kupiłem temu błękitnemu skurwielowi drapak, bo zaczął się wyżywać na moim skórzanym fotelu. Ale on z niego nie korzysta.
Parsknąłem szczerym śmiechem.
– Nigdy nie będzie korzystał. Przykro mi.
– Aha – zanalizował Gustaw. – To po co sprzedaje się drapaki?
– To taka iluzja, że kontrolujesz w jakikolwiek sposób rzeczywistość.
– Łapię. A co z moim skórzanym fotelem?
– Sika na niego?
– Nie.
– Zacznie. Jak naleje wyrzuć.
– Pocieszyłeś mnie – westchnął ciężko Gustaw. – A dlaczego to bydlę śpi mi na głowie?
– Wybrał sobie swojego pana. Najbardziej dominującą osobę w domu. Powinieneś się cieszyć.
– Jasne. Czarny?
– No?
– Jakim cudem ty przy swoim trybie życia masz tego kota?
– Pamiątka z przeszłości Gustaw. Gdybym ci powiedział musiałbym cię zabić.
O dziwo, mnie też po wszystkim kot został…
PolubieniePolubienie
Lubie koty, ale za długo sie gotują.
PolubieniePolubienie
a mi pozostał pies …
PolubieniePolubienie
Koty są fajne, ale jeże to jest to…
PolubieniePolubienie
Nie lubię kotów – one się …tak łaszą, ocierają o nogi, namolnie pod rękę wciskają – brrrr! Jednak nie wiem, jak to się dzieje, że pozwalam na nie dzieciom, już drugi miot mam w domu a Maniek /tak się wabi obecny/ ma nawt swój fotel – mój ulubiony /mebel znaczy/ 😦
PolubieniePolubienie
Mi zostało łóżko. 160×200 z jakimiś hi-tech chinese shit materacami za 1,5 tysia (nieźle jak na studenta). W sumie nie żałuję:P
PolubieniePolubienie
Żadnych zwierząt w domu… ale jak tu dziecku odmówić?
PolubieniePolubienie
Takiego Kicia to bym przygarnął….
PolubieniePolubienie
1,5tys?!
Drogo jak na kebab…
PolubieniePolubienie
miau. co za żal.
PolubieniePolubienie
Zdjęcie pozyczam. Kotów nie lubie, ale brytyjczyki sa fajne. Takie puchate. Jesli to samiec, to niech Gustaw koniecznie go wykastruje, bo bedzie miał problem.
PolubieniePolubienie
Zaraz, zaraz moj kot spi „na glowie” mojej zony czyli, ze co? Ona jest glowa rodziny? Do mnie w nocy ani sie nie zbliża, wie ze to zly pomysl:))
PolubieniePolubienie
juz kolejny raz „cos sie tu nie zgadza”. Czy Gustaw nie mial przypadkiem corki ktora wlasnie wysylal do gimnazjum? Nie chce mi sie odgrzebywac postow o nim, ale mam wrazenie ze jego rodzina zostala wczesniej inaczej zarysowana. Takie niescislosci sa jak smrod oleju w dobrym jedzeniu.
PolubieniePolubienie