– Zauważyłem, że rozpoczął się sezon urlopowy.
– Jak zwykle błyskawicznie kojarzysz. Bo? – zapytał Ufo.
– Wyszedłem na balkon.
– Tak?
– Rano. Z kawą. Wiesz espresso z mlekiem.
– No tak.
– Nagi. Z pytongiem na wierzchu.
– ???
– Gorąco jest. Nie będę spał przecież w piżamie. Jak zimno jest nie śpię, to teraz mam spać??
– OK.
– Stoję. Patrzę. Podziwiam. Zielono dookoła, ostatnie piętro. I słyszę: dzień dobry sąsiedzie! Gorąco się zrobiło co?
– Kto to?
– Sąsiadka. I się usmiecha. Taka furkocząca 40 tka. Blond. Nawet zadbana. Wiesz z tego gatunku co żyje żeby pracować, się naciągać i na wakacje na Bali jechać gdzie dosiada atrakcyjnych przedstawicieli płci przeciwnej.
– I co zrobiłeś?
– Odpowiedziałem: dzień dobry, przysłoniłem ptaka spodkiem i oddaliłem się godnie z balkonu.
– Godnie?
– Truchtem.
– A skąd ten urlop?
– Normalnie nigdy jej w domu nie ma. W firmie doradczej pracuje. Musi mieć urlop.
i?
PolubieniePolubienie
no i co co…Łyknął łyche,puscił stronke www gdzie sa amatorskie filmiki.Zapalił jointa,zwalił gruche i w bety 😀
PolubieniePolubienie
Mam deja vu, czy to jednak już było?
PolubieniePolubienie
było, było 🙂
PolubieniePolubienie
niby wszyscy tacy wyzwoleni, niby nowy wymiar rewolucji seksualnej, niby taki ekshibizjonizm i seks przy otwartych oknach bez zaslon, ale zeby juz spojrzec w oczy sasiadowi, to nie ma odwaznych.
PolubieniePolubienie
no w oczy można spojrzec :)))))
PolubieniePolubienie
zabawne 🙂
PolubieniePolubienie
nie no, jak to był pyton to nie ma się czego wstydzić…. 😛
http://forkstosounds.wordpress.com/
PolubieniePolubienie