Azaliż powiadam wam nic nie równa się temu momentowi na siłowni, kiedy skończyłeś ostatnia serię i możesz powlec się do szatni. Powlokłem sie więc do szatni. Drżący. Zmęczony. Przekrwienie mi ustąpiło i jestem jak 12 sekund po orgazmie. Zbliżam się do mitycznego pojęcia szczęścia. Ściągnąłem przepocone ciuchy. Wrzuciłem je od razu do torby, dorzucając gratis sportowe buty. Wziąłem ręcznik i klapki. Teraz sauna i do domu. Będę 22.30.
Umyłem się pod prysznicem. Nie jestem w końcu chamem, żeby spocony pchać się do sauny. W sumie to idiotyczne , bo zaraz i tak będę się pocił ale według savoir vivre jesteś dżentelmenem jeśli robisz określone rzeczy w określonej kolejności. Robisz kupę – myjesz ręce. Uprawiasz seks, wracasz do domu. Wchodzisz niespocony, wychodzisz spocony.
– Mam nadzieję, że skubańcy jeszcze pieca nie wyłączyli– pomyślałem markotnie.
Markotnie, bo ostatnio żeby rachunki za elektrykę niższe płacić potrafili piecyk odłączyć już o 21, tak że koło 22 było jak latem na plaży nad Baltykiem.. Zamiast 90 ledwo 50 stopni.
Obejrzałem jeszcze podejrzliwie swój brzuch w lustrze, czy przypadkiem zbyt duża ilośc steka i frytek nie odbiła się fatalnie na jego kondycji. Nie było źle więc klap, klap poczłapałem do sauny.
Chemika już dawno nie było.
W saunie siedziało za to marzenie producenta pornoli. Blond z pasemkami w różowym ręczniku. Z krwistoczerwonymi pazurami jakby rozdzierała nimi kurę gołymi łapami. Zgodnie ze schematem powinienem ją teraz wychędożyć i porzucić rozpaloną w saunie. Ale sorry rozczaruje was dupa kompletnie nie w moim typie.
Kojarzę ją od kilku miesięcy. Jak przyszła była odrobinę puchata ale za to miała warunki z przodu i tyłu. Teraz wygląda jakby trochę ją wklęsło. Jakby z D do B zjechała. Jak dla mnie gorzej. Pewnie sprzedaje żel do włosów albo przepaski na włosy.
– Dobry –powiedziałem na wejściu.
Zamknąłem drzwi. W miarę szybko aby ciepło nie uciekało.
– Cześć – odpowiedziała blondyna
Poczłapałem do ławeczki. Siadłem na dole, bo było ciepło. Jakby było zimno siadłbym na górze, bo ciepło zgodnie z pieprzonymi prawami fizyki, które usiłowała mi wbić do głowy pani Chmielowska z liceum szło do góry.
– Ciepło dzisiaj – powiedziałem z wrodzonej uprzejmości, żeby jakoś zagaić i nie wyjść na chama.
Ja w domu telewizor Sony mam
Video Sanyo, na kompakcie gram A
Nie jestem cham
Nie, nie, nie, nie jestem cham
Ja domy mam dwa i cztery auta
Nie jestem cham !
– Nagrzali. Gorąco jest – zripostowała bystro blondyna.
– Dobrze dla nas. Nie zawsze im się to zdarza. Ile jest?
Blondyna spojrzała na termometr. – Coś koło setki.
– Ostro. Ostatnio jak tu byłem to było jak latem w Łebie. (Ostatni raz latem 1992 kiedy przyjechałem do babci)
Panna zachichotała i zrobiła usta w ciup.
To część oficjalną mieliśmy już za sobą i mogłem spokojnie położyć się na dechach z fińskiego świerku. Co też zrobiłem. Starając się nie myśleć zbyt intensywnie kto pocil się w nie pięć minut wcześniej. Ale szczotką która leżała w rogu kabiny sauny bym się już nie wyszorował. Nie potrafię aż tak kastrować wyobraźni.
oooooooooooooooook
PolubieniePolubienie
akurat ta na zdjęciu ma wszystko ok 😉 dozujesz emocje Panie Ikea 😉
PolubieniePolubienie
nigdy niczego nie robiłam regularnie a tu proszę , regularnie czytam bloga 🙂 dobry wpis 🙂
PolubieniePolubienie
przynajmniej nie jesteś przewidywalny (dlatego czasem podejrzewam, że jesteś kobietą:) 80 proc. czytelników liczyło dziś na chędożenie ruskiej blondyny, a tu proszę…napięcie rośnie jak u Hitchcocka
PolubieniePolubienie
z tym Hitchcockiem to przesadzacie:) ale Panikea lubi takie porównania..też bym lubiła… Hitchcock mawiał: na początku trzęsienie ziemi a potem…napięcie rośnie….
PolubieniePolubienie
„Czytam Chopina, Sienkiewicza gram” – o Borze Tucholski, jakże ja dawno tego nie słyszałam, ale chyba dzisiaj nadrobię 😀
PolubieniePolubienie
A ja podziwiam ze Pan po silowni sie do sauny pakujesz. Ja po porzadnym treningu nie dalbym rady w saunie, po prostu bym sie porzygal. Dlatego do sauny zawsze ide przed wysilkiem. No, ale kazdy ma inny organizm i innaczej dozuje sobie wysilek. Pozdro
PolubieniePolubienie
I dobrze Peniikea, żeś Pan jej nie wychędożył. To nie jest jakiś Grey lub inny Hqrlequin, żeby pisać wg schematu i stać się przewidywalnym, ąż w końcu nudnym. 😉
PolubieniePolubienie
och sorry za tyle literówek, pogoda mnie dobija 😉
PolubieniePolubienie
jezu dobrze że nie kupiłem książki, słabe to. i nie piszę z pozycji trolla, bo trochę książek w życiu przeczytałem, a to jest słabe i pseudo-prowokacyjne, jak ksiażki Rodana.
PolubieniePolubienie
Nie odpuścił bym takiej lasce sam na sam w saunie ehh czarny trzeba kożystac z zycia!!!
PolubieniePolubienie
Dziękuję za link 😉
PolubieniePolubienie
Siłownia, sauna i seks ? Nie ruszył bo by zemdlał a nie dlatego że tak nie wypada 😀
PolubieniePolubienie
Czytuję waćpana od jakiegoś czasu. Szkoda że wykruszył się z angory. To było do dupy. Abo poczytność albo czytający czytelnicy.
PolubieniePolubienie
Schematem jest chędożenie w saunie? Może było przed wojną, bo to strasznie stary wpis.
PolubieniePolubienie