Pisze D.
„Po ostatniej wiadomości od mojej przyjaciółki (wszyscy wiemy, iż przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje), zacząłem się zastanawiać, jak to możliwe, że minęło tyle lat, a ona dzwoni (trzeźwa, nie w środku nocy) i mówi mi, że wie, iż nadal mi na niej zależy, żebym w końcu przyznał, że coś do niej czuję.
Poznaliśmy się przez Naszą Klasę, znak naszych czasów. Byliśmy z tego samego miasta, zaczęła odwiedzać mój profil, napisałem do niej. Pamiętam, jak po jednym ze spotkań ją pocałowałem. Zamurowało ją, bez słowa wyszła z auta i, jakby oniemiała, weszła do domu… I chyba wtedy się zaczęło…
Ale ja sam nie wiedziałem, czego chcę.
Wyszła za mąż, co było dla mnie głupotą, ponieważ miłości tam nie było. Co jakiś czas pisała, dzwoniła, żaliła się na niego, że jest jej źle, jest nieszczęśliwa, ale przecież przed ślubem wiedziała, że nie chciałem, żeby za niego wychodziła, a ona to zrobiła. A teraz czego chce? Po co mi to wszystko opowiada? Podjęła decyzję, wybrała jego.
Po kilku latach się rozwiodła, zostawiła go. Teraz dzwoni. Kiedyś bez zastanowienia bym się z nią spotkał, rzucił wszystko i pojechał do niej.
Ale teraz?
Czytaj dalej