Co byś zrobiła/ zrobił gdybyś wiedział, że jutro umrzesz? A gdybyś wiedziała, że umrzesz za tydzień? A za miesiąc? A za dwa lata?
Zmieniłabyś wszystko prawda? A dlaczego wobec tego nie zrobisz tego już dzisiaj? Życie jest tak skonstruowane że cały czas istniejemy na kredyt a przejmujemy się pierdołami. Czy tylko ja mam wrażenie, że jakoś nie potrafimy się w tym kraju cieszyć życiem?