Biznesmen i małolaty

Hotel Gołębiewski w Karpaczu Tak, ten wzniesiony nielegalnie o powierzichni116 tys. m kw czyli więcej niż powierzchni handlowej ma warszawskie centrum handlowe Arkadia. 890 pokoi.

Jeden wielki burdel na kółkach. Delegacje, zjazdy integracyjne, konferencje, wódka.

Zdrady małżeńskie, szybki seks korporacyjny, lody na basenie.

Piękna brunetka, lat 22? 24?, z cyckiem niczym bomby głębinowe. Podchodzi do jacuzzi w parku wodnym gdzie siedzi facet koło 50 tki wyglądający jak biznesmen. Ma slipy jak biznesmen, potężny brzuch jak biznesmen, wiszący nad biznesowymi slipami, siwe włosy na skroniach – jak biznesmen i nawet wyraz twarzy jak biznesmen i jakieś 180 cm wzrostu tak że góruje nad swoimi kolegami w wannie.

Wcześniej widać go było jak wysiadał z Audi Q7. Z kratką z tyłu oczywiście. Jak biznesmen.

Brunetka idzie w dwuczęściowym kostiumie kąpielowym koloru czarnego, jej cycki bujają się na boki, nogi ma długie brzuch płaski – twarz ma ładną ale nikt poza kobietami nie zwraca na to uwagi bo nikt nie jest w stanie podnieść głowy powyżej jej bufetu

Idzie i kręci biodrami  a paznokcie u stóp pomalowane na burdelową śliwkę ma obute w luksusowe klapki z kryształkami Svarowskiego, Idzie i puszcza blinki tymi kryształkami a cały basen ma wzwód.

Podchodzi do biznesmena, dookoła jakieś 20 osób a ona bierze ręce pod boki i zaczyna wrzeszczeć: gdzie byłeś?!!! Gdzie się włóczysz?!!!!!! Dlaczego mnie tu zostawiłeś?!!!!!!! Następnym razem jak będziesz się tak zachowywał to przyjedź tu sam! Z rodziną!

Tupie klapkiem dla podkreślenia efektu. I odchodzi znów kręcąc biodrem.

Faceci przełykają ślinę.

Opieprzony facet wychodzi jak niepyszny z jacuzzi i już ma jakieś 110 cm wzrostu.

0715_978b