Włóż rękę między nogi. Nie masz jaj? To tego nie czytaj. Strzała.

Na czym ma teraz polegać życie?

Na wygrywie. 

Że masz dobrą, niebanalną pracę, ciuchy od Gucciego, albo chociaż Zary, jeździsz fajną furą, najlepiej jakimś ładnym mesiem albo betą, na którą w Stanach mówią beemer. Znasz znanych ludzi, wyjeżdżasz w fajne miejsca na wakacje, skąd robisz fajne relacje, a wszyscy ci tego zazdroszczą. 

Zgłaszają się do ciebie pierwsze firmy, które chcą się promować przy twoim lifestylu, ty się łaskawie zgadzasz, ale oczywiście bez przesady, nie jesteś w końcu słupem reklamowym. 

Jeśli związek, to z foką, którą można się pochwalić na zdjęciach na Instagramie. Później, ewentualnie, dziecko, bo teraz dzieci dobrze pasują do wizerunku. Można pokazywać, jak się im urządza pokoje, jak się spędza z nimi czas i jakim jest się dobrym rodzicem. 

W skrócie: ciuchy, buty, szampany, zegarki, samochody i dupy. Zgadza się? Coś pominąłem?

To teraz weź, kurwa, zrób sobie lekki rozbieg i przypierdol z dyńki prosto w ścianę, może się otrząśniesz. 

Po co kobiecie kolejna cipa? Jedną już ma 

Ten zespół nazywa się The Rolling Stones Ten facet na wokalu to Mick Jagger. 

Obiektywnie rzecz biorąc, wygląda jak dupa z cellulitem z dużymi ustami. Mick spał z ponad 4 tysiącami kobiet. W tym z Carlą Bruni, Angeliną Jolie, Umą Thurman, etc. Jak poszedł do terapeutki, żeby go wyleczyła z seksoholizmu, to zrobiła to tak skutecznie, że wylądowała z nim w łóżku.

Dlaczego Mick i jego kumple z zespołu dmuchali tyle lasek? Bo grali. Kolejność była tu następująca: najpierw pasja, później sukces, na koniec kobiety. A ty chcesz mieć popularność i pieniądze, nie umiejąc niczego. LOL.

Otrzymuję dziesiątki listów miesięcznie. Samo jęczenie. Dlaczego mnie zostawiła? Dlaczego się ze mną rozwiodła? Dlaczego nie potrafię ogarnąć swojego życia? Dlaczego wszystkie kobiety to dziwki, dla których liczy się tylko pełna kiermana? Dlaczego nie mogę spać? Dlaczego nie czuje sensu w życiu? 

Wiesz dlaczego jesteś rozjebany, jak wschodnia Ukraina? 

Bo jesteś męską pizdą. Jedną z wielu, mamy na rynku kilka generacji męskich cip. Mężczyźni pierdoły, życiowe sieroty, zombie, które nie wiedzą kim są i dokąd zmierzają. 

W kulturze skandynawskiej faceci usiłują nawet naśladować kobiety. Co moim zdaniem jest już do szczętu pojebane, bo każda płeć ma swoje uwarunkowania biologiczne i kulturowe, a kobiety nie mogą zdecydować o tym, co jest męskie.

Co poszło nie tak?

Powodów jest kilka. 

Po pierwsze edukacja, która nie zachęca do tworzenia pasji

Kilka lat temu zrobiono eksperyment wśród absolwentów MIT, jednej z najlepszych, jeśli nie najlepszej, szkole dla inżynierów na świecie. Zadano im proste pytanie, czy można zapalić żarówkę za pomocą drutu i baterii. 

Ich zbaraniałe miny były bezcenne. Kiedy doszli do tego, że jest to chyba możliwe, nie byli zazwyczaj w stanie samodzielnie przeprowadzić takiej operacji (jak to zrobić będzie na końcu tekstu).

To klasyczna pułapka współczesnej edukacji. Dziecko to projekt. Dziś mali chłopcy nie uczą się, aby poznać coś nowego, aby dowiedzieć się czegoś ciekawego o świecie. Po co się uczą? Żeby mieć dobre oceny. Po to, żeby dostać się do szkoły, która jest wysoko w jakimś tam rankingu. Po to, aby skończyć w korpo, mieląc maile z jednego kąta w drugi kąt. Nie potrafią zadawać pytań. Nie wiedzą, co ich interesuje albo ich ciekawość świata jest kastrowana. 

Rodzice nie spełniają potrzeb dzieci tylko ich zachcianki. Na spełnianie potrzeb – bliskość, wzór męskości – nie mają czasu, bo zapierdalają. Zachcianki można zaś opędzić szybko: wyjmując kartę.

Po drugie wysiłek tylko do pierwszego bólu

Kojarzysz, farfoclu, Lionela Messiego? 169 cm wzrostu, NAPASTNIK Barcelony. Z takim wzrostem być napastnikiem to jak sprzedać pingwinom na Antarktydzie kilka milionów lodówek. 

Dlaczego jemu to się udało? Jak jesteś biednym dzieciakiem w Argentynie, to jedyna metodą żeby się wybić jest bieganie za piłką. Jak Messi był dzieciakiem, to grał cały czas ze znacznie starszymi chłopakami. Którzy cały czas go faulowali, cały czas kopali po nogach.

Co mu wtedy mówił ojciec? Grasz z nimi, albo wcale. Jak cię kopią, to biegaj. Więc biegał. 

Czy było miło? Nie. Rodolfo Borrell, pierwszy trener Leo w Barcelonie: „Po zakończonym treningu pytał, czy może poćwiczyć rzuty wolne. Inni już dawno poszli, a on chciał ćwiczyć dalej”, 

Jak wychowywani są dzisiaj młodzi kolesie? Na lekki ból gardła: antybiotyki. Lekka kontuzja: zwolnienie z WF na cały rok.

Przesadzam? 

Rok 1979. Chłopcy w wieku 7 lat byli w stanie średnio zwisać na drążku przez niemal 17 s.

Teraz? Jest to 7 sekund. Bieg na 600 metrów? Przeciętny 7-latek (chłopiec) w 1979 uzyskał czas o 39,2 s krótszy niż obecnie! 

Po co młody facet zazwyczaj ćwiczy? Nie po to, aby być silniejszym, albo być w stanie w sytuacji zagrożenia komuś przyjebać. Ćwiczy się, żeby pokazać innym, że się ćwiczy. Nie chodzi o rekord, o przebicie swoich ograniczeń, tylko o to, aby sobie zdjęcie w dresie zrobić. 

Żeby pomyśleli: ooo, jaki zajebisty zawodnik. A jak gość chce mieć mięśnie – to wchodzi drogą na skróty, czyli od razu wrzuca sterydy.

Po trzecie faceci nie potrafią żyć sami

Dane Eurostatu: przeciętny wiek opuszczania przez Polaków domu rodzinnego to 27,4 lat. 

Dla porównania, w Niemczech jest to 23,7 lat, w Szwecji 17,8 lat, a we Francji 23,6 lat.

Że oni są kurwa, bogaci i ich stać na mieszkanie? Chuja tam chuja. To dlaczego młodzi Estończycy wyprowadzają się z domu w wieku 22,2 lat? Dlaczego Litwini i Czesi usamodzielniają się prawie 2 lata szybciej niż Polacy? Też tacy bogaci są? Nie, są bardziej samodzielni. 

Dzisiejsze 40, 50-kilkuletnie kobiety wyprodukowały całą generację niedorajdów. Która nie potrafi przyszyć guzika do koszuli. Która nie potrafi jej wyprasować. Która nie potrafi zrobić sobie coś do żarcia. Matka nakarmi, matka upierze, matka zrozumie. Po co, więc, matkę opuszczać, skoro w chałupie jest tak wygodnie?

Później taki zawodnik spod skrzydeł matki trafia pod skrzydła żony. A w praktyce wygląda to tak: 

Mam mężo-synka. A z czym chcesz kanapki? Z tym serem nie, bo znowu będziesz miał sraczkę. Ta koszula nie pasuje Ci do spodni, przecież wyprasowałam Ci i wisi na wieszaku. A co jadłeś? Dlaczego tak mało/dużo? A co będziesz teraz robił? Przecież grałeś pół dnia, to może wystarczy?

Ok, jest dobrym człowiekiem, dobrym mężem, ale chujowym kochankiem. Bo jak możesz dostawać spazmów na widok kogoś, komu prawie wycierasz tyłek i sprawdzasz co jadł?

– MI (listy do Czarnego na pokolenieikea.com)

Chcesz tak skończyć? 

Po czwarte nierealne oczekiwania wynikające z nadużywania kompa i komórki

Dlaczego jesteś jęczącą cipą, bez celu w życiu? Bo twój świat to głównie gry komputerowe, Fejsik i Insta, gdzie followujesz jakieś pustaki, waląc konia pod źle przerobione w photoshopie zdjęcia. 

Przestań żyć w świecie wirtualnym, zacznij w realnym. 

“Źródłem wielu napięć i problemów psychicznych u młodych ludzi są media społecznościowe, m. in poprzez mechanizm porównań społecznych. Korzystanie z nich już przez dwie godziny dziennie zwiększa blisko 4-krotnie ryzyko depresji.” To Paweł Holas, psychiatra i psychoterapeuta, adiunkt na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Nie wierzysz?

Badania The Royal Society of Public Health: siedem na dziesięć osób w wieku od 11 do 25 lat pod wpływem Instagrama czuje się gorzej ze swoim ciałem.

Po piąte niezdolność do brania odpowiedzialności

Widzisz, farfoclu, budzisz się teraz i zaczynasz rozumieć, że przez całe swoje życie realizowałeś potrzeby innych osób, nie swoje. Nie wziąłeś odpowiedzialności za swoje życie. Cały czas ktoś decydował za ciebie. Nie wiesz, kim jesteś. 

Jesteś niedojrzały. Jesteś egoistyczny. Okłamujesz innych, zazwyczaj kobiety, usiłując zaciągnąć je do łóżka, okłamujesz siebie, że coś zmienisz, że coś zrobisz, już jutro, pojutrze za tydzień. 

Każdy facet musi przejść przez etap: chcę trochę pożyć dla siebie. Czy dmuchanie kolejnych panien jest fajne? Owszem jest. Kobiety są fajne, flirt jest fajny, nowość zawsze jest fajna. 

Czy zmieniające się towary w łóżku są czymś, co na dłuższą metę sprawi, że będziesz szczęśliwy? Nie, będziesz cały czas w tym samym miejscu. 

Zapamiętaj: 

Przestań uzależniać swoje życie od jednego elementu: sukcesu z dupami. Im lepiej będzie Ci szło w życiu, tym lepiej będzie z kobietami. Nie na odwrót. 

Dobra kobieta to taka, do której przychodzisz ze swoim bólem i smutkiem, a nie tylko po jej cycki. Męskość to odpowiedzialność. Za siebie. A z czasem za innych.

Bycie mężczyzną to po prostu bycie sobą. 

A jak połączyć żarówkę z baterią?

Tak:

Teraz jesteś mądrzejszy niż absolwent MIT.

Chcesz więcej takich opowieści? 

Kup moją nową książkę Gwiazdor . Albo jak masz mi później jęczeć to lepiej nie kupuj. To tylko dla ogarniętych.

https://www.empik.com/gwiazdor-piotr-c,p1244548376,ksiazka-p

Zrzut ekranu 2020-07-07 o 11.10.35

51 uwag do wpisu “Jak nie zrobić emocjonalnego kaleki i życiowej sieroty z faceta? TYLKO DLA MĘŻCZYZN

  1. Toxic masculinity at its finest. Powinieneś to nazwać „narcyzm dla opornych”. Prawdziwy mężczyzna nie musi manifestować swojej męskości. I widzę też, że uparcie próbujesz zaimponować, ale.. INNYM MĘŻCZYZNOM. Brawo. 🙂

    Polubienie

    1. przez to pseudo “toxic masculinity” wychowuje się teraz pokolenie facetów-cip, których uczy się w życiu jedynie tego by przypadkiem nikogo „nie urazili”. 🙂

      swoją drogą, ten termin został wymyślony przez kobiety, zostaje wdrażany przez kobiety, a później te same kobiety narzekają, że z tego rodzaju męskimi cipami mają do czynienia. 🙂

      ale ja się cieszę, zmniejsza się dzięki temu konkurencja.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Carl Jung nie był kobietą…
        Archetypy kobiecości i męskości – od niego zaczęła się rewolucja. Nie należysz do idiotów, więc może warto rzucić okiem na ten temat.

        Polubienie

    1. A Ty teraz męskość pokazałeś? Może warto się zastanowić dlaczego Cię to śmieszy? może dojdziesz sam do tego że jesteś tym typem, o którym jest tu mowa 🤭

      Polubienie

    2. A mnie śmieszą takie „przegrywy życiowe”, które nazywają fajnych facetów ”beciakami”. Zamiast oglądać pornosy, grać w gry czy zgrywać twardzieli w internecie, zajmijcie się ogarnianiem własnej osoby, to może jakaś was w końcu zechce 🙂

      Polubienie

      1. Łaski nie robi, moze nie chciec. To trzeba byc teraz 9/10 zeby sobie znalezc byle jaka panne? Ciekawe…Jest mnostwo ogarnietych gosci, ktorzy sa sami i czyja to jest niby wina?

        Polubienie

        1. 9/10 masz na myśli wygląda? jeśli tak to współczuję systemu wartości…
          Przyszło Ci do głowy że niektórzy wolą być sami niż skazywać się na chore relacje?

          Polubienie

          1. To nie mój system wartości tylko współczesnego świata, jak już powiedziałem, jest wielu ogarniętych gości, którzy sobą cos reprezentuja. I dalej są sami.

            I tak, zdecydowanie kobiety przywiązują uwage do wygladu i bardzo czesto nawet nie ma okazji wymienić się systemem wartości.

            Wiec o czym rozmawiamy.

            Polubienie

            1. rozbawiles mnie. Jeśli z góry masz takie założenie no to powodzenia. Może warto popracować nad nad tym na czym się skupiasz. Skoro masz gówniana energie to taka też przyciągasz do siebie… chciałoby się powiedzieć że to nie fizyka kwantowa ale jednak tj fizyka kwantowa i alchemia myśli.

              Polubienie

                  1. No pewnie, ze ze mna jest cos nie tak. Jak mogloby byc inaczej. Juz mnie wczesniej ocenilas, wiec mozesz sobie darowac.

                    Sfrustrowana facetami? Bardzo mi przykro…

                    Polubienie

        2. „Łaski nie robi, moze nie chciec. To trzeba byc teraz 9/10 zeby sobie znalezc byle jaka panne? Ciekawe…Jest mnostwo ogarnietych gosci, ktorzy sa sami i czyja to jest niby wina?”

          Chcesz być sam?-bądź.Nikt Ciebie do niczego nie zmusza…, tylko nie oceniaj/nie wyzywaj! innych facetów, którzy są fajni dla kobiet, tylko dlatego,że Tobie się nie chce nic robić, ani dla drugiego człowieka, ani samego siebie (samorozwój). To twój wybór, czy chcesz życie spędzić z kimś, czy sam…, otaczając się przedmiotami
          (np konsolą do gry czy nawilżaczem ) :v
          Nie rozumiem takiego gadania… Zamiast być „bohaterem” w sieci, bądź bohaterem w życiu. Kobiety same będą do ciebie przychodzić…Pozdrawiam z Podlasia.
          p.s: nawet największy debil aka dzban może być ”ogarnięty”, ale jak go nie lubisz jako człowieka, bo jest np arogancki ,chamski, czy narcystyczny,to i tak nic z tego nie będzie.

          Polubienie

          1. Powiedziala kobieta podpisujaca sie Pani Alfa. A czy ja cokolwiek powiedzialem o innych facetach?

            Kobiety zauwazylem maja bardzo duza latwosc do oceniania innych, nie posiadajac przy tym zadnych konkretnych argumentow. I ten komentarz to chyba nie do konca do mnie, bo ja nikogo nie obrazalem.

            Nie beda przychodzic bo najpierw trzeba spelnic wymagania z kosmosu. 😉

            Polubione przez 1 osoba

            1. Masz rację, pomyliłam Cię z kolegą, który napisał pierwszy komentarz (nie zwróciłam uwagi na nicki). Wybacz.

              „Kobiety zauwazylem maja bardzo duza latwosc do oceniania innych, nie posiadajac przy tym zadnych konkretnych argumentow”

              Proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka 😉 p.s: faceci też oceniają (ocena jest ogólnie domeną ludzką)

              „Nie beda przychodzic bo najpierw trzeba spelnic wymagania z kosmosu”

              Tak jak pisałam- każdy ma prawo do własnego wyboru 🙂 A konsekwencje tych oto wyborów trzeba później brać na klatę,a nie winić wszystkich dookoła (a to płeć przeciwną, a to zły świat itd ). Pozdrawiam 😀

              p.s 2: a co ty masz do mojego nicku? fajny jest 😛

              Polubienie

  2. Upss, kobieta przeczytała wpis. Ale tylko dlatego że ostatnio sama poruszałam ten temat…
    Wiesz co się dzieje z kobietą jak jest z takim zniewieściałym „facetem”? Ona znajduje w sobie jaja które on zgubił po drodze w życiu i po części nie może być prawdziwa kobieta przy takim trolu. A potem jeszcze usłyszy że ma męskie ego od takiego zniewieściałego pana, który nie potrafi obiektywnie spojrzec na siebie.
    Korzystając z portalu randkowego, napisałam: Kim jesteś bez tego wszystkiego co można kupić za pieniądze? co zostanie jeśli to wszystko zniknie? Czy jesteś w stanie nawiązać głębsza relacje z drugim człowiekiem? czy masz jakieś pasje/hobby w życiu? (nie, ogladanie porno to nie hobby).
    I jeszcze dodałam że jeśli ktoś to odebrał za harsh to lepiej niech nie marnuje mojego i swojego czasu…
    Od jednego typa dostałam link do terapii online, bo poczuł się tak dotknięty tymi słowami że stwierdził że ze mną jest coś nie tak. Nie wpadł na to że jemu bardziej jest potrzebna terapia albo że po prostu jest wszystkim tym czego nie chce w facecie…
    Są też tacy którzy mieli zupełnie inne podejście ale też ukryte traumy z przeszłości (tak, jestem terapeutka, a jak wszyscy wiemy – terapeuci, psychologowie, to przeważnie ci co sami mieli problemy ze sobą).

    Marzę o dniu w którym „panowie” przestaną nosić leginsy – może szybciej odnajdą jaja które zmiażdżyli…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Zabawne, ja też jestem terapeutką i dla mnie to, co napisałaś, jest ogromnie roszczeniowe.
      Ja jestem szczęśliwa z samą sobą, i choć wielu mężczyzn na portalach randkowych wywołuje mnie rozbawienie, to na pewno nimi z tego powodu nie pogardzam. Niech sobie żyją, jak chcą. Więc, jeżeli ktoś jest ucieleśnieniem tego, co Ci nie pasuje w mężczyźnie, to w sumie… nikogo na dłuższą metę to nie obchodzi – czyje standardy niby wyznaczasz? 😉 Rzeczywiście, najlepiej kogoś wysłać na terapię, odlać jak z brązu w swojej idealnej foremce, i takiego „gotowca” otrzymać na tacy… tylko od kiedy tak wyglądają relacje? Zastanów się rzeczywiście, czy Ty jesteś w stanie wejść w kontakt z >>prawdziwym<< człowiekiem – ideały nie istnieją, każdy niesie w sobie słabości, niezależnie od wykonanej pracy i długości przebytych terapii…

      Polubienie

  3. Bardzo humorystyczne podejście do problemu , czytałam z nieukrywaną przyjemnością , choć pojawiające się drobne wulgaryzmy były zupełnie nie potrzebne.
    Niestety Autor ma dużo racji , jeżeli chodzi o sam rozwój emocjonalny dzieci a w szczególności chłopców , którym brakuje często męskiego wzorca do naśladowania z uwagi na niepełna Rodzinę , bądź brak czasu Ojca na branie czynnego udziału w wychowaniu go.
    Gdy chłopiec dorasta bez wzoru do naśladowania uczy się pewnych zachowań od Matki , która jest Kobietą i nigdy nie zastąpi mu Ojca.
    Nasze szkolnictwo również zaczęło przykładać uwagę do teoretycznej części materiału zaniedbując równie ważna część praktyczna , a w efekcie cierpi na tym postrzeganie problemów przez młodzież , ich fantazja i kreatywność ! Może warto by było wrócić do starych metod nauczania z większym naciskiem na rozwój młodzieży!
    Otoczenie także przykłada wagę do pozorów, takich jak pieniądze , samochód czy inne dobra materialne , no i naturalnie ile Lasek Facet ostatnio wyrwał ?! Naprawdę jest to aż takie ważne ?! To nie ilość tylko jakość się liczy! Czy jesteście szczęśliwi i zadowoleni z własnego Życia ?Wydaje mi się , że nie ! To poco to robicie ? Dla siebie czy dla kogoś ?
    Niestety my Kobiety wychowaliśmy te Życiowe kaleki , często zabraniając naszym synom kontaktu z naszym Ex ! Warto było ?

    Polubienie

  4. Szczerze nie mogę patrzeć na ten tekst obiektywnie po przeczytaniu jednej zasadniczej BZDURY!!!! Chodzi o tezę może źle zrozumiałem ale, że napastnik musi być wysoki i przykład Leo Messiego. Nie wiem skąd autor znalazł taką bzdurę ale jak się na czymś nie znasz to po prostu nie podawaj takiego przykładu. Było wielu napastników postury Messiego jak choćby: Romario, Javier Saviola, Diego Maradona, Mchael Owen, Di Natale, Vincenzo Montella (owszem nie grają pierwszych skrzypiec w Squadra Azzurra ale dostać się do 23 osobowej kadry Włoch przy takiej konkurencji to też wyczyn) Gerd Muller-legenda reprezentacji Niemiec, Grzegorz Lato, Ulf Kirsten swojego czasu jeden z najlepszych strzelców głową . Wymieniłbym jeszcze wielu innych ale podsumuję to tak te pingwiny na arktyce potrzebują naprawdę wielu lodówek.

    Polubienie

    1. Mediana wzrostu dla czynnych zawodników wynosi aktualnie 180,3 cm dla (na podstawie 18 147 zawodników FIFA ).

      A jeśli już jesteśmy przy napastnikach.
      10 najlepszych aktualnie napastników świata ze wzrostem.

      1. Cristiano Ronaldo – 1,87
      2. Robert Lewandowski – 1,84
      3. Kylian Mbappé 1,78
      4. Sergio Agüero 1,73
      5. Karim Benzema 1,85
      6. Harry Kane 1,88
      7. Paulo Dybala 1,77
      8. Ciro Immobile 1,85
      9. Pierre-Emerick Aubameyang 1,87
      10. Luis Suárez 1,82

      169 cm Lionela Messiego to jest więc w tym gronie bardzo duża rzadkość.

      Polubienie

  5. Fakt mają do czynienia z dużo młodszymi ludźmi na co dzień w pracy widzę jak wiele młodych ludzi (niezależnie od płci) nie ogarnia podstawowych rzeczy. Fakt media społecznościowe miast łączyć ludzi ze sobą to łączy ich w bólu, jak mało mają 🙂
    Do tego coraz więcej kolesi co w gruncie rzeczy zachowują się jak kobiety – ale to nie tylko pokłosie ichniejszego widzi mi się, ale całego ruchu by mężczyzna był wrażliwy, pozbawiony agresji itd. Szczególnie w tym wybijają się Julki ze swoimi żądaniami idącymi już w kierunku, że każdy mężczyzna to gwałciciel itd. Ciężkie czasy nastały dla młodych mężczyzn wchodzących w dorosłe życie, bo poza tym, że sami nie wiedzą czego chcą (to da się ogarnać, jak się jest ogarniętym i nie zostało się wychowanym w jakiś debilnych standardach), to jeszcze zupełnie nie wiedzą czego chce od nich otoczenie – bo dostają miliardy przeciwstawnych informacji.
    I boleję nad tym, że dziś jeszcze ważniejsze jest to co ludzie powiedzą – znaczy lajki w mediach społecznościowych, każdy musi być perfekt, doskonały i bogaty — inaczej jesteś nic nie znaczącą męską cipą 🙂 Nie wspominajac o tym, że hobby nie służy temu by rozwijać się, spełniać marzenia, mieć fajne zajęcie czy choćby banalne kilka chwil tylko dla siebie… dziś hobby są ważne, ale tylko te co się dobrze „sprzedają” na insta 🙂 czyli podróże – ale nie, że spędzisz tydzień w Bieszczadach… tylko jakieś Malediwy, jak sport to ma być coś z przytupem krosfit choć masz problemy ze stawami i dyskopatię, czytanie? bicz pliz to dla boomerów dziś musisz mieć w jednym paluszku całego netflixa itd.

    Polubienie

  6. Aha czyli według tej mediany tacy piłkarze jak: Xavi, Inesta, Roberto Carlos, Bixente Lizarazau, Philip Lahm, Albert Ferer, Robinho, Fabio Cannavaro, Salvatore Squillaci, Edgar Davids, Juan Pablo Sorin, Sebastian Givinco, Sergi, Piotr Trochowski, Jesus Navas, Alessandro del Piero, Jordi Alba,CESC Fabregas, Pedro, Gazizka Mendieta, Luka Modric, Alexander Kierzhakov, Andrei Arshavin, Wesleji Snejder, Alexis Sanchez, Oliver Neville, Lothar Matthaus, Javier Mascherano, Carlos Tevez, Pablo Aimar, Paul Scholes, Didier Deschamps, i wielu wielu innych. Charakteryzuje ich to że są poniżej tej mediany powiem więcej nawet nie są wyżsi niż 175 cm. Ta mediana to jest zwykła statystyka , która jak mówi klasyk nie gra na boisku. Zrobiłbyś zestawienie pare lat wcześniej to by znaleźli się niżsi. A zestawienie najlepszych napastników w dziejach to zapewniam, że nie przekroczy średnia 180 cm. Jakby Messi z tym wzrostem był bramkarzem o to rzeczywiście brzmiało by egzotycznie to tak jakby sprzedał pingwinom Zamrażarkę a Beduinom na saharze kuchenki gazowe. Powiem tak nie pasuje mi ten argument gdyż oglądam piłkę nożną od wielu wielu lat i nie uważam to za coś niezwykłego np liga hiszpańska opiera się zazwyczaj na niższych napastnikach jak np. Pedro, Villa, Saviola, owszem zdarzali się wyżsi Jak Llorente czy Kiko ale to oni byli mniejszością, bo faktycznie bundesliga, czy premier legue to faktycznie stawa się tam na fizyczność, a Serie A to taka mieszanka połączona jeszcze z cwaniactwem przez co Niemcy mają problemy z Włochami. A tak szczerze to byli bramkarze wzrostu Messiego jak choćby Jorge Campos i tu był wyczyn bo z takim wzrostem była przez wiele lat pierwszym bramkarzem dość niezłej drużyny jaką jest Meksyk.

    Polubienie

  7. I tak szczerze to Messi nie jest typową 9 🙂 z tego zestawienia to tak naprawdę jest typowym strikerem uwzględnia tu Ronaldo bo w Juve musiał się przekwalifikować

    Polubienie

  8. No cóż, Ameryki nie odkryję, ale przypomnę, że męskość (jak i kobiecość) są w równej mierze konstruktem biologicznym, jak i kulturowym. Biologia już dawno zrobiła, co mogła i jeżeli obserwujemy wysyp „kalek i sierot”, to z prawdopodobieństwem bliskim pewności możemy założyć, że ci „nieudacznicy” nie powstali na własne życzenie, ale na konkretne zamówienie kulturowe, realizowane… biologicznie w postaci fenotypu „cipy”.
    Kulturowe przesunięcie w kierunku równouprawnienia poskutkowało bardzo konkretną zmianą ekonomiczną, która przekłada się na biologię – w typowym patriarchacie, facet, jako dysponent zasobów, wybierał partnerki (i nikt się nie zastanawiał, czy jest męski, czy niemęski – niemęscy rozmnażali się sporadycznie); obecnie to stado „samiczek” (o równie rozstrojonej mentalności) wybiera spośród mocno rozwodnionych „samczyków”. Owo „rozwodnienie” nastąpiło na ich wyraźną, emancypacyjną prośbę. Tyle w temacie przyczyn.
    Co z tym zrobić? Myślę, że w skali masowej niewiele można, choć przypuszczam, że czeka nas obyczajowa korekta – wszystkie trendy mają kształt sinusoidy. Przyjdzie dzień, kiedy okaże się, że bycie „cipą” nie przynosi już żadnej korzyści ewolucyjnej i trend się odwróci (oby nie w stronę macho-troglodyty). A w skali indywidualnej, „jak się ktoś pizdą urodził, to skowronkiem nie umrze”. Tym lepiej dla tych, którzy potrafią być facetami, nie ujmując nic kobietom. Ale do tego „nieujmowania” trzeba dojrzeć. 30-letnie „cipy” mieszkające z rodzicami, wychowane przez mamusie, leczące swoje własne kompleksy i „mamusie” szkolne na kursach miękkich kompetencji zwanych lekcjami dowolnego przedmiotu na pewno dojrzeć nie zdążą. Ale, konsekwentnie pozostając w konwencji autora, jeśli cipa znajdzie sobie „cipę” i jest z tego zadowolona, to do kogo można mieć pretensje?

    Polubienie

    1. No co Ty? Nikt nie chce „cip”, nawet popkultura nimi gardzi, to jest możliwość i szansa dla wątpliwych mężczyzn na to, żeby bez poczucia obciachu zawisnąć na silnym, kobiecym ramieniu. Atawizm przeszedł do lamusa, kogo obchodzą dziś pierwotne instynkty, kiedy wszystkie mankamenty można zatuszować tonami brokatu? Intelekt wspiera internet, niedomogi biologiczne strzykawka. Dziś można stworzyć się na nowo, zupełnie od podstaw. To jest odwet za minione pokolenia. Kiedyś mężczyzna miał być opoką, łzy trwonić wyłącznie w zaparkowanym daleko od domu aucie, zawsze być sprawny i gotowy, zawsze dzierżyć bat w dłoni. Może konsensus nas wyzwoli, jeśli oczywiście któryś z panów „cip” zechce zerknąć do słownika co znaczy słowo „konsensus”.

      Polubienie

        1. Mówię, że jest odwrotnie, niż zakładasz. Najpierw powstała męska cipa, a dopiero potem kobiety musiały zejść do kopalni. Może to zbyt jaskrawy przykład, ale tak właśnie jest. Powiesz, że to było ich największym marzeniem? Otóż nie. Kobiety zwyczajnie musiały wziąć sprawy w swoje drobne dłonie. I wcale mnie to nie dziwi. Ale i męska uległość i opuszczenie gardy wcale mnie nie zaskakują. Ileż można być zdobywcą, odkrywcą, opoką, twardym ramieniem? Zabrakło nam damsko-męskiego konsensusu.

          Polubienie

          1. Nie kupuję takiej zaistniałej ad hoc zmiany męskiego „fenotypu”. Kultura jest przedłużeniem biologii i sporo mechanizmów nią sterujących działa na tej samej lub analogicznej zasadzie. To dobór płciowy steruje określonymi postawami u obu płci. Jeśli kobietom nie spieszyło się do kopalni, to, zgodnie z powszechnym biologicznie modelem, wystarczyło wywierać presję selekcyjną promującą osobniki „niecipowate”. Najwyraźniej, skoro ta pokaźna już nisza zaistniała, presja nie była ani spójna, ani silna. Jeśli zasugerujesz, że mogło być odwrotnie (że to faceci wywierali presję dodatnią na ciągoty górnicze u partnerek), to przypomnę, że już od bardzo dawna (oczywiście w ludzkiej skali) to raczej kobiety wybierają sobie partnerów i to jest właśnie przyczyną obserwowanego trendu.

            Polubienie

            1. To są jedynie rozważania filozoficzne. Trudno ustalić dziś, kiedy i w jaki sposób przekroczyliśmy tę cienką linię. Zamieniliśmy się rolami i zaakceptowaliśmy tę zamianę (społecznie). Być może to wewnętrzny imperatyw moralny, przez setki lat, nakazywał mężczyznom trzymać wysoko gardę, polować, chwytać mocno samice za włosy i zaciągać do jaskiń. Mężczyźni są silniejsi fizycznie, więc to naturalnie predysponowało ich do posiadania władzy nad słabszymi i ugruntowało pozycję samca na piedestale. Dziś czasy się zmieniły. Siła fizyczna straciła na znaczeniu. Chodzimy na polowania do Lidla i Biedronki, a to wiadomo, jest domeną zwinniejszych, drobniejszych i ogólnie takich, co to szybciej dobiegną do kasy, nie omijając przy tym żadnej promocji. Kobiety są też silniejsze mentalnie, mniej podatne na stres, a to w dzisiejszej kulturze ma dużo większe znaczenie, bo zapewnia przetrwanie. Może to jest kluczem do tej płciowej degrengolady?
              Nie chciałabym tu urządzać żadnej prywaty, a już zdecydowanie traktować osobistych przeżyć zbyt serio na łamach internetu. Niemniej powiem Ci, że mnie ten (omawiany) problem nie dotyka, gdzieś tam tylko przenika nieśmiało z otchłani do mojej świadomości. Nie wiem ile w tym szczęścia do mężczyzn, a ile postawy przyciągającej odpowiednie osobniki, ale nie narzekam. I pewnie w tym nienarzekaniu nie jestem wcale wyjątkiem. 😉   

              Polubione przez 1 osoba

  9. Nowa książka… Przez moment nawet mnie zaciekawiła aż do notki o autorze. Piotr C. ma ciągle 37 lat. Niesamowita sprawa, kilka lat temu przy pierwszych wpisach na blogu też mial 37 lat… A dziś ja mam 38 i za stara jestem na te „piotrowe c.” mądrości.
    Powodzenia w kolejnych publikacjach, życzę wielu czytelników.

    Polubienie

  10. Homo sapiens – uzależnianie sukcesu i sensu w życiu, od wejścia w coś nietrwałego z definicji jak związek. Ludzie to parszywy gatunek, skoro wszystko co robi, sprowadza się do reprodukcji. Nawet ten wygrzew Czarnego, a raczej kobiety ukrywającej się za tym pseudonimem, to manifest pt. WSZYSTKO DLA REPRODUKCJI.

    Jakby nie można było przeżyć swojego życia z dala od tego wyścigu, kierując się czymś innym, niż odwieczne biologiczne oprogramowanie. Robisz coś na siłę źle, wyłączasz się z tego wyścigu to jakiś cieć malinowy z Internetów, guru sfrustrowanych trzydziestolatków, nazwie Cię ciotą, tylko dlatego, że masz więcej rozeznania niż on i nie grasz w tą grę szympansów.. pardon! ludzi.

    Homo sapiens to pieprzona szarańcza i nowotwór tej planety.

    Polubienie

    1. Możesz przeżyć życie jak sobie tylko życzysz, w skrajnym przypadku, na przekór biologii (np. w celibacie), ale to nie zmienia faktu, że homo sapiens jest nie parszywy, ale doskonały (nawet w swej parszywości), bo właśnie, jak dla każdego gatunku na tej planecie, reprodukcja jest dla niego najważniejsza. Cokolwiek robisz, kierujesz się „biologicznym oprogramowaniem”, czy tego chcesz, czy nie. Zupełnie nie rozumiem, jak to możliwe, że niektórym zdaje się, że wyewoluują w anioły…

      Polubienie

      1. aborcje, gumki, eutanazje, wóda i prochy…

        reprodukcja i przetrwanie gatunku jak sto pięćdziesiąt…
        bezmyślne grzmocenie na prawo i lewo niewiele ma z reprodukcją wspólnego, aż mi zajady popękały ze śmiechu

        Polubienie

        1. Ale ty tak serio, czy dla śmiechu właśnie? Cały numer w tym, że świadomość nie ma władzy nad instynktami. Im więcej „grzmocenia”, tym większa szansa, że gumka pęknie. Im bardziej naprute, czy naćpane towarzystwo, tym mniej hamulców do „grzmocenia” i kółko się zamyka. Aborcje i eutanazje to margines niezauważalny w skali gatunku – dużo znasz przypadków eutanazji w wieku reprodukcyjnym? A, że nie wszystko prowadzi do poczęcia? Jak w każdym gatunku – nie wszyscy się rozmnażają z przyczyn różnych (to też „biologiczne oprogramowanie”, mające swój cel, chociażby eliminację szkodliwych genów). A co, za mało nas jeszcze?

          Polubienie

  11. W sumie to dobrze, że nie można komentować tu Twoich książek, które przewrotnie można tu polecać. Trafił mi się ostatnio bonus w postaci dostępu do Empiku no i stało się. Mamy inicjację za sobą, łyknęłam „Gwiazdora”.

    Polubienie

  12. ja to jednak jestem niereformowalny. Bo zacząłem rozkminiać, czy w tej zagadce dla studentów MIT haczyk jest taki, że bierzesz taką „dorosłą” żarówkę do oświetlania pokojów, co działa na prąd przemienny i podepniesz ją tak jak na obrazku, do bateryjki i drucika, to wiadomo że nie zaświeci. Tak- tak samo podchodzę do relacji z kobietami :-))
    Widzę teraz ten uśmiech na facjacie Czarnego :-))

    Polubienie

  13. Przepraszam, ale co to za oskarżenia do matek? To tylko mamusia wychowuje? A gdzie, k… ojcowie? Zaraz będzie, że mamusia tatusia wykastrowała, to ja się pytam, czemu się dał?

    Polubienie

  14. Facetów zgubiło nadmierne przywiązywanie wagi do wymagań kobiet, czy wręcz ich wyprzedzanie i spełnianie z naddatkiem. Był kiedyś taki obrazek, jak to facet słyszy kobietę rozmawiającą z koleżanką o idealnym mężczyźnie. Co ona powie, on zaraz robi (well dressed -> garniak, muscular – siłka etc.), by mieć u niej większe szanse. Zatem gdy ona mówi „armless”, ów facet… ucina sobie ramiona. Po czym się okazuje, że chodziło o… harmless. Niby tylko głupia historyjka obrazkowa, jakich w sieci wiele, a moim zdaniem idealnie podsumowuje ten problem.
    Kiedyś faceci nie przejmowali się „wymaganiami” kobiet, byli sobą, czasem z łaski spełnili jedno z dziesięciu tak na odwal się, i szli dalej swoją drogą. Nie słuchali tych wszystkich bzdur, jaki powinien być „prawdziwy facet”, tylko po prostu nimi byli, kierując się swoją wewnętrzną busolą. To czyniło ich atrakcyjnymi, bo pokazywało charakter, kręgosłup, tożsamość, siłę, sprawczość. Dziś niestety naczytają się idiotyzmów i stają zlepkiem wymagań różnych Julek z Instagrama, często spermiarzami, białorycerzami, incelami, czy jak jeszcze można ich nazwać.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.