Widzisz, Ziomek, musimy porozmawiać szczerze, bo odpierdalasz manianę. Ja wiem, nie ty jeden. Trzeba uczciwie powiedzieć, że, w porównaniu z kobietami,  mężczyźni zaczęli nagle zostawać w tyle. Ale z tobą mogę nad tym popracować.

Widzisz, napisałem o tym po raz pierwszy przed rokiem, jak dostałem ten list:

„Tak, większość facetów to ciotopedały, które nie wiedzą, czego chcą, jak chcą, z kim chcą.”

Od tamtej pory dostałem ich jeszcze więcej.

„Pisałeś coś o tym, że mężczyźni to tchórze? Że w momencie gdy im zaczyna coś nie pasować w relacji, to zamiast uczciwie powiedzieć co, to wycofują się bez słowa? Brak im odwagi by wyjaśnić o co chodzi. By zakończyć wprost.!! Że to pierdolony tchórzliwy gatunek?”

Widzisz, Ziomek, kobieta patrzy na ciebie i cię nie rozumie. Ona stara się być idealna, jest fajna, jest dowcipna, a tu przychodzi głupia jak kubeł dzida, ubrana na różowo i ty za nią idziesz i ją zostawiasz. Wpierw idealną a później różową. A później bierzesz się za następną i jej też obiecujesz dużo rzeczy, których nie masz zamiaru dotrzymać.

Ona nie rozumie, dlaczego.

Ona gra idealnie swoje wszystkie role. Jest kucharką, dziwką, idealną pracownicą, sprzątaczką, a nawet czasami podtyka ci pod nos browar, kiedy tniesz na konsoli, a ty twierdzisz, że jesteś nieszczęśliwy i musisz  sobie wszystko przemyśleć.  

Ona nie rozumie, dlaczego.

Nie rozumie, dlaczego nie masz żadnego celu. Dlaczego poddajesz się, zanim podejmiesz jakąś próbę zmiany czegokolwiek w swoim życiu. Dlaczego zachowujesz się jak mały chłopiec. A kiedy jesteś nieszczęśliwy, kupujesz coraz więcej zabawek. Gry. Ubrania. Rzeczy na siłownię. Nowy telewizor.

Ona nie rozumie prostej rzeczy. Że jesteś jak pies. Co robi pies, kiedy się boi? Co robi pies, kiedy widzi, że jest w nieznanej sytuacji, która go przeraża? Zaczyna szczekać albo ucieka. Pozwól, więc, że wyjaśnię ci kilka rzeczy o kobietach, które sprawią, że zrozumiesz je może trochę bardziej.

Kobiety mają kompleksy. Wszystkie kobiety.

Kobiety z niezrozumiałych przyczyn uwielbiają się traktować źle. Wiązać z kolesiami, którzy je traktują źle. Gdyby ktoś zapytał mnie dlaczego, odpowiedziałbym, że to wynika z ich zbyt niskiego poczucia własnej wartości.

„Po co kobiecie głowa? W zasadzie poza otworem gębowym nie ma tam nic, co przydatne w dzisiejszych czasach.” 

A potem? Ryczą.

“Wszystkie silne kobiece charaktery tworzyły się w samotności. Podczas płaczu do poduszki.”

I w trakcie zamawiania pizzy na telefon.

Kobiety są niepewne i same nie wiedzą, czego chcą. 

Czego chce kobieta? To akurat proste. Sama tego nie wie. To ty masz wymyśleć czego chce, i ją zaskoczyć. Kobieta chce od czasu do czasu zrobić coś szalonego. Chce, żeby facet ją na to namówił. Wcisnął w rękę bilet i powiedział „Jedziemy”. I na miejscu można jeść przez trzy dni kebaba longiem, pić tanie wino i mieszkać w potwornej norze. Ale ona z tego i tak zapamięta, że spacerowaliście po plaży, że byliście blisko i że seks był cudowny.

Zapamiętaj, Ziomek. Kobiety, owszem, są praktyczne, ale kobiety są przede wszystkim emocjonalne.

Kobiety chcą kulturalnego chama.

To nie ja. To napisała kobieta.

„Kobieta tak naprawdę jest jak małpa… Nie puści jednej gałęzi dopóki nie złapie drugiej. Każda lubi kulturalnego chama. (facet, który kocha opiekuje się a w momencie jej paniki i furii wali fiutem w stół i panuje spokój).”

Kobiety chcą być pożądane.

Uwaga, będzie przykro. Mężczyźni coraz częściej nie są w stanie sprostać kobietom seksualnie. Posłuchaj Natalii z mojej książki „Pokolenie Ikea Kobiety”: „Ja mam czasami ochotę̨ być w łóżku sponiewierana. A jak już nawet dochodzi do macanki, to widzę, że będą z tego ciepłe kluchy. I ja się z nimi droczę. Uwodzę. A oni zamiast mnie postawić do pionu, dać siarczystego klapsa i powiedzieć: „TO JA TU RZĄDZĘ!”. Kilka tygodni temu przyszedł tu ze mną taki jeden. Pracuje jako attaché w ambasadzie. Ciepły, miły. W porządku facet. Całował mnie. Potem poszliśmy do łóżka. Dalej mnie całował. Ja miałam w głowie: „Facet przejdź do czynów, bo zasnę zaraz”. Wzięłam sprawy w swoje ręce. Zdjęłam mu spodnie i bokserki. Patrzę: ma naprawdę dużego. Proponuję mu gumkę. Odpowiada mi, że ma swoją specjalną. Leżymy dalej na łóżku. Nic się nie dzieje. I wiesz, co mi mówi? Że przeprasza, ale dawno tego nie robił! Zabił mnie tym. Co mnie to, kurwa, obchodzi??? Kiedy robił??? Chcę, aby mnie zerżnął, a ten ma kompleksy. Rzuciłam więc, żebyśmy poczekali, a on zamiast „Zamknij się i rób mi loda” czy cokolwiek, odpowiedział: OK.”

Wiesz, co doprowadza kobietę do szału? Kiedy jest miło, kiedy jest naprawdę miło, kiedy rzucasz się na nią jak Reksio na szynkę i ona  zaczyna odpływać, a ty w tym momencie zatrzymujesz się i pytasz: CZY TAK CI DOBRZE? Albo, kiedy ona klęczy przed tobą trzymając twoje imponderabilia w dłoni i nie tylko w dłoni, a ty ją pytasz: ALE CZY TAK CI WYGODNIE?

Nie, kurwa, męczy się straszliwie.

11.03Ilustracja-01

Rysunek: Aleksandra Wysocka

Kobiety tego ci, ziomek, nie powiedzą, ale bycie dla nich miłym, traktowanie ich z oddaniem i szacunkiem, wcale nie gwarantuje udanego seksu. To znaczy, ty pewnie będziesz miał orgazm, ale ona go często, zwyczajnie, uda.

Kobiety naciągają na dupę niewygodną bieliznę, dokonują ekwilibrystycznych sztuczek, aby tylko kręcić biodrami na kilkunastocentymetrowych obcasach, ryzykują zimą zapalenie pęcherza, chodząc w zbyt kusych kiecach, albo płuc pokazując cycki, głodzą się, aby latem założyć bikini i robią to z jednego powodu: chcą być pożądane.

Bycie pożądaną to dla kobiety orgazm. Kobiety coraz częściej kontrolują wszystko.  
Wiec w łóżku, dla odmiany, chcą być kontrolowane. Kobieta chce, aby facet gryzł jej sutki, zdzierał z niej gwałtownie majtki, ale u licha, nie ona ma mu mówić, co on ma robić. On ma chcieć to robić. Nie pytać.

Kobiety mają seksualne fantazje.

Widzisz, Ziomek, ja wiem, że wychowano cię w narodowym micie, że najlepsza kobieta to Matka – Polka na pomniku. Zawsze dziewica, jak daje to powściągliwie i raz na miesiąc. Wysyła swojego faceta na wojny, on ginie, ona zostaje w żałobie i przez resztę życia, upamiętniając tego jedynego, nie rozkłada ud i instaluje tam szwajcarski zamek od sejfu.

Wiesz, kim jest ten facet?

Zrzut ekranu 2016-03-19 o 23.32.24

http://www.jamesdeenblog.com

Tak, wiem, wygląda nieco jak Robert Lewandowski. Ale to nie jest Robert. A kto? Większość mężczyzn tego nie wie. W przeciwieństwie do sporej części kobiet poniżej trzydziestego roku życia. Na przykład Jowita wie. To James Deen. 

Facet Jowity jest słodki i czuły. Ale kiedy Jowita ma zamiar kochać się ze swoim facetem, zamyka się w łazience na kilka minut. Włącza sobie wtedy krótki film z Jeamesem Deenem. Na tych filmikach (nie ma ulubionego) robi on różne rzeczy, różnym kobietom, i robi to mocno. Po tym krótkim seansie Jowita wychodzi z łazienki. Jest już gotowa. Bo James Deen jest w tym momencie ulubionym aktorem porno w specyficznej grupie odbiorców, jaką są kobiety. Kiedy Jowita nie ogląda żadnych filmów, zamyka oczy. Ma dwie ulubione fantazje. Jedna, to seks w bramie z przypadkowo poznanym mężczyzną, który zasłania jej dłonią usta. Druga, to dwóch mężczyzn. Ale o tym, co robią, Jowita nie mówi już nikomu. Bo widzisz, Ziomek, skoro mężczyźni nie są w stanie sprostać seksualnie kobietom, to kobiety oddają się fantazjom.

Co robi rozczarowana kobieta? Zapamiętaj, Ziomek: Rozczarowana kobieta szuka pocieszenia. I znajdzie je. I to jest kolejna rzecz, którą powinieneś zapamiętać.

Kobiety to pieprzone manipulantki.

Za każdym razem, kiedy uważasz, że kobieta powiedziała ci prawdę, obejrzyj ten film. Za każdym razem, kiedy mówi: „To była tylko kawa, no coś ty, nigdy z nim bym się nie umówiła, jestem tobie wierna, jak możesz mnie posądzać o takie rzeczy, jestem z koleżanką” – obejrzyj ten film. Trwa 3.41 sek. I w jego trakcie dowiesz się więcej o kobietach, niż przez całe swoje życie.

Na tym filmie jest Cristal, która jest ładną blondynką, i jest Michael, który, moim zdaniem, nie jest ładny. Ale to kwestia gustu, tak jak to, czy jeździć kombi, czy nie jeździć kombi. Cristal ma załzawione oczy niewinnej kobiety i dobrze obcięte włosy. Ma miesięczne dziecko. Michael ją kocha. Chce z nią być. Chce się z nią ożenić. Chce, aby byli szczęśliwą rodziną. Tylko za każdym razem, kiedy przewija dziecko i zakłada mu nową pieluchę, za każdym razem, kiedy karmi go butelką, zastanawia się nad jedną rzeczą: czy na pewno jest jego ojcem. Ta niepewność rozwala go na kawałki.

Kiedy Cristal zaszła w ciążę, po prostu niezobowiązująco się spotykali. On umawiał się również z innymi kobietami i, tak, sypiał z nimi. Ona, jak twierdzi, od razu go pokochała. I nie było nikogo innego. Tylko Michael.

Mówiąc to, jej wielkie oczy zalewają się łzami. Jej broda lekko drży. Jej usta wykrzywiają się do płaczu.

– Nie zdradziłaś go? – pyta prezenter, Maury Povich.

– Nie – odpowiada ona.

– Ale nie masz wątpliwości?

– Nie. On na 100 procent jest ojcem!   

Jest skrzywdzoną, bezbronną kobietą, którą chce się tylko przytulić. Widz, spoglądając na nią i na jej faceta, chce, aby Michael objął Cristal i aby obydwoje wyszli ze studia telewizyjnego przytuleni. Spójrz w oczy tej blondynki. Widzisz, jakie są pełne miłości i łez. Maury Povich trzyma w ręku wyniki badania DNA dziecka…

Spogląda na nich i mówi:

– Michael, nie jesteś ojcem.

Cristal wybucha płaczem, zakrywa twarz dłońmi. Michael wybiega ze studia. Na jego twarzy widać zawód. Widać niedowierzanie. Widać ból.

Tak, Ziomek, kobiety oszukują dużo lepiej, niż mężczyźni. Ale powiem ci coś jeszcze. Ta kobieta była absolutnie przekonana, że to Michael jest ojcem dziecka. Bo z tamtym kolesiem spała na przykład raz i w gumie. Naprawdę chciała być z Michaelem i być może byłaby dla niego świetną żoną. Być może (być może?) nigdy też nie zdradziłaby go. A nawet jeśli, to z tym samym rozmazanym spojrzeniem przekonywałaby Michaela, że absolutnie nic nie zaszło.

I ciebie będzie też w ten sposób przekonywać.

Kobieta, która ma lat 30, przeszła już przez kilka takich cykli rozczarowań. W efekcie, zamiast poznawać kolejnych facetów, którzy znów okażą się pizdami, może wybrać mniejsze zło (gościa, który jest mniejszą pizdą) albo schować się w norze.  

Kobiety zaczęły się ukrywać.

Bo kobiety, nie mogąc znaleźć odpowiedniego faceta dla siebie, zaczęły się ukrywać. Idą w koty, bo kot jest miękki i puchaty i rozumie. Idą w psy. Do psa można się przytulić, jest przewidywalny.

Widzisz, Ziomek, to nic złego bać się. Ja często się boję. Strach jest mi potrzebny, aby być czujnym, aby być ostrożnym. Ale strach nie może mną rządzić. Nie może nade mną panować. Nie może mi ograniczać mojego życia.

Bojąc się kobiet, tracisz wiele w swoim życiu. To szalone suki, ale bez nich nasze życie jest ubogie i absolutnie, kurwa, nie do przyjęcia.

Kobieta po prostu jest. Mężczyzną musisz się stać.

1501431983_94003de5f4_b

Photo by starbuck77/CC Flickr.com

 

98 uwag do wpisu “List do ciotopedała

  1. “Wszystkie silne kobiece charaktery tworzyły się w samotności. Podczas płaczu do poduszki.” Zgadzam się.

    „Kobieta tak naprawdę jest jak małpa… Nie puści jednej gałęzi dopóki nie złapie drugiej. Każda lubi kulturalnego chama. (facet, który kocha opiekuje się a w momencie jej paniki i furii wali fiutem w stół i panuje spokój).” To już generalizowanie. Nie mogę się z tym zgodzić, bo nie każda kobiera taka jest. Nie jestem nią ja ani pewnie kilkanaście czytelniczek tego bloga.

    „Kobieta chce, aby facet gryzł jej sutki, zdzierał z niej gwałtownie majtki, ale u licha, nie ona ma mu mówić, co on ma robić. On ma chcieć to robić. Nie pytać.” Popieram.

    Polubione przez 1 osoba

  2. G…o! , czyli „Merde!”, jakby powiedział marszałek Cambronne.

    „Lęk przed kobietami” jest oznaką zdrowego rozsądku, o ile jest to mądry lęk (można go przekształcić w system wczesnego ostrzegania, na wzór mechanizmu sprawiającego, że np. bardzo szybko odnajdujemy na zdjęciach niebezpieczne i/lub jadowite zwierzęta, co jest umiejętnością odziedziczoną po przodkach).

    Wbrew feministycznym bredniom, nie żyjemy w patriarchacie, ale w matriarchacie (notabene testy DNA powinny być obligatoryjnie przeprowadzane przy każdym nowonarodzonym dziecku, a ich wyniki podawane do wiadomości domniemanych ojców, czyli partnerów matek)

    Polubienie

  3. Nie, kobietą dziewczyna również musi się stać.

    Parafrazując maestera Aemona w „Tańcu że smokami”: „Zabij w sobie dziewczynkę i pozwól się narodzić kobiecie”.

    Strach przed kobietami jest cechą mężczyzny mądrego i doświadczonego (chociaż cenię Twoje rady, Czarny, to tutaj mijasz się z prawdą jak Wanda z Niemcem, a co najmniej manipulujesz rzeczywistością, przeinaczając fakty w taki sposób, żeby pasowały do Twojego wywodu)

    Wiele nieprzyjemnych rzeczy doświadczyłem ze strony kobiet. Poczynając od zdrady, kończąc na oburzeniu że strony tej, która sama mnie najpierw odrzuciła, a po jakimś czasie zaczęła się do mnie wdzięczyć (tym razem to ja odmówiłem- z jedną kobietą warto próbować tylko raz)

    Nie mam problemów by (w miarę moich możliwości) pomóc tej samej kobiecie, która mnie olała, o ile była co najmniej miła, kiedy mi odmawiała- a takich jest spory odsetek. Po co jednak ładować się w relację z kimś, kto od początku nie daje ci nie tylko szansy, lecz nawet nadziei na nią?

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.