Łukasz

Wróciłem właśnie z „50 Twarzy Greya”, oczekiwanego przez miliony kobiet filmu powstałego na podstawie książki XXX. Zastanowiła mnie tylko jedna kwestia, fabuła.

Większość kobiet po przeczytania książki była już zafascynowana całym tym światem, brutalności, dominacji a jednocześnie subtelności i rozkoszy.

Pytając jednak czy kiedykolwiek zdecydowały by się na coś takiego odpowiedź zawsze brzmi nie. Zadaje więc sobie pytania o co tak naprawdę chodzi kobietom z tą historią?

O seks, który jeżeli będą miały ochotę to odbędą z Tobą 1, 2, 3 razy w miesiącu? Bo przecież związek to nie tylko seks, przecież raz w miesiącu powinno wystarczyć? Może chodzi o faceta, bogatego, pełnego władzy, pełnego dziwnych „fantazji“?

Doprawdy nie wiem. „ 

Powód pierwszy

Laska była naprawdę ładna. Miała długie kręcone włosy, miała świetne nogi, miała przepiękne oczy, w których każdy facet mógł zatonąć ,miała naturalne, pełne usta bez śladu ingerencji chirurga, co w dzisiejszych czasach wydaje się prawie niemożliwe, miała na imię Vivianne i była kurwą.

Pewnego dnia spotkała Edwarda, który jest bogaty, jest prawnikiem i wynajmuje ją jako dziewczynę do towarzystwa za 3 tys. dolarów.

Ona zaczyna z nim mieszkać w dobrym hotelu. Staje się damą. Zakochuje się w nim, a on (po wahaniach) zakochuje się w niej. I żyli długo i szczęśliwie, a ich dzieci wcale nie słyszały od rówieśników, że ich matka była dziwką, która robiła laskę z połykiem za 100 dolców.  

Znacie tę historię?

To “Pretty Woman” albo jak wolicie uwspółcześniony “Kopciuszek”. „50 Twarzy Greya” to kolejna wariacja na temat tej samej odwiecznej bajki.

Jest nieśmiała laska, która spotyka księcia, który wyciąga ją z wieży, a następnie przy pomocy pejcza i kajdanek doprowadza do kilku orgazmów. I żyli długo i szczęśliwie, kupując kolejne wibratory.

Kobiety czekają całe życie na swojego wybawcę jej rycerza w błyszczącej zbroi z wielkim mieczem w ręku (fajny jest co?) . Który wypełźnie skądś tam będzie miał długie kłaki i ryj gwiazdora muzyki pop w nowym prosiaku 911 GT2 albo garnitur, niebieską koszulę, podkreślającą kolor oczu i skórzaną teczkę.

Ten książę weźmie ją tak za rękę, że jej spadną z wrażenia majtki a wszystkie koleżanki zaślinią się z zazdrości. Dobrze gdyby pokazał jej Wenecję, znał się na winach i potrafił odróżnić na niebie mały wóz od dużego wozu a przy okazji potrafił poturlać klopsa w sosie pomidorowym z rozmarynem i kawałkami pokruszonych krakersów.

Powód drugi

Ludzie na świat patrzą przez pryzmat rzeczy, które są dla nich ważne. 

Jeśli cenią pieniądze – to wszystkich dookoła oceniają przez pryzmat tego czy je mają czy nie. Mają instynktowny szacunek, dla wszystkich, którzy jeżdżą BMW X5.

Jeśli cenią urodę – będą wszystkich postrzegać przez to czy są ładni czy brzydcy. Wychodząc z założenia, że jeśli ktoś jest przystojny (albo kobieta jest ładna, ma zgrabny tyłek i kawałek cycka) na pewno jest jednocześnie mądry/a, dowcipny/a i inteligentny/a.

Jeśli cenią najbardziej rodzinę – będą patrzeć na świat przez pryzmat tego jak osoby, które spotykają radzą sobie z ojcem, matką, bratem i szóstą stryjenką od strony wujka.  Czy jest bambini kochającę swojego papę, czy są wspólne niedzielne obiady w 20 osób?

Jeśli cenią talent, będą patrzeć na świat poprzez pryzmat tego jak kreatywni są ludzie dookoła. I w zależności od tego będą oceniać ludzi, jako fajnych albo niefajnych, z sukcesem albo bez.

Najlepsze związki są wtedy gdy spotykają się dwie osoby patrzące na świat tak samo.  Chcesz miłości, oddania i patrzenia niczym jelonek Bambi przez długie godziny w oczy? Potrzebujesz faceta z disneyowskim spojrzeniem na świat, który w swoim wykształconym w młodości DNA ma serenady i łzawe szmiry.

Historia o Kopciuszku ma zaś w sobie wszystkie te elementy, które napędzają ludzi. Jest uroda, są pieniądze (głównie po stronie księcia, ale co tam), jest rodzina (w przyszłości). Każda laska znajduje więc tu własny element układanki. Ten, który ceni najbardziej.

Teraz dochodzimy do kolejnego elementu: kobiety potrzebują szaleństwa. Emocji. Zaangażowania. Pożądania. Pasji.

Weronika

Ja wiem, ze my laski jesteśmy pojebane. Zdaje sobie z tego sprawę. Zdradzamy, kochamy nie tych co trzeba, ogólnie mamy nasrane w głowach. nie ma tu kogo obwiniać, bo natura taka. Sorry. Nie ma wyjątków!

Pewnie pomyślisz, ze co ze mnie za żona jeśli spotykam się z innym. Otóż moim zdaniem miłość i wierność jaką istniała za czasów naszych rodziców.. po prostu nie istnieje. Zaginęła wraz z porządnym wychowaniem dzieci.

Ja kocham mojego męża. I nie zamierzam się z nim rozstawać. Czuje się bezpiecznie, jestem szczęśliwa. Po prostu nie daje mi tego czego oczekuje i wiem ze od niego tego nie dostanę, więc szukam gdzieś indziej. A dlaczego nie mam męża który daje mi wszystko? Bo ideały nie istnieją!! Albo Cię dobrze przeleci albo będziesz mieć spokojną przyszłość (nie mówię tu o finansach, one się nie liczą. Nie jestem materialistką).

Tak więc lepiej żałować ze się coś zrobiło czy  przeciwnie?”

Powód trzeci

Kobiety u szczytu swoich możliwości są do 30 – tki. Ich cycki są najbardziej jędrne. Ich uda bez cellulitu. Ich oczy błyszczące, ich usta wilgotne i drżące. Ich akcje na giełdzie seksu osiągają maksymalne wartości ok. 27 – 28 roku życia a później powoli zaczynają spadać.

I w pewnym momencie kobiety rozumieją, ze to ostatnia chwila na to aby jakiś przystojny facet jeszcze raz powiedział im że są piękne.

Żeby jeszcze raz zobaczyły jak samiec na ich widok nie potrafi się pohamować, jak z trudnością utrzymuje przy sobie ręce. To komplement złożony dla ich kobiecości, komplement po którym ich pewność siebie rozkwita niczym bijatyka o torebki w Lidlu.

Kobiety lubią być zdobywane.

Problem w tym, ta chwila uniesienia trwa tylko przez moment. Tak jak wcześniej znudził ją mąż/chłopak tak znudzi ją jej nowy kochanek. Albo facet ją zdobędzie i to on się znudzi ją.

Wtedy pojawi się rozczarowanie. Dlaczego on nie chce umrzeć z miłości do niej?

Dlaczego przestałam go podniecać mimo, że dwa tygodnie wcześniej było zupełnie inaczej?

Czy coś ze mną jest nie w porządku? I zacznie szukać kolejnych emocji coraz bardziej z nożem na gardle. Poganiana przez termin ważności zbliżający się do końca.

Powód czwarty

Jedną z wielkich tajemnic kobiet jest to, że one lubią być podporządkowane. Lubią jak wydaje się im rozkazy. Oczywiście w kontrolowany sposób. Tak żeby były emocje, ale powiedzmy sobie bez przesady. Niczym skoczek na bungee, który owszem rzuca się w przepaść, ale wie, ze do stóp ma przymocowaną linę.

I oczywiście nie z każdym. Pisałem o tym w swojej pierwszej książce.

„Seks to próba władzy. Wchodzisz na ring. Ona patrzy na ciebie, pyta: Jesteś wystarczająco silny? Potrafisz mnie nagiąć? Potrafisz mnie złamać? Potrafisz sprawić, żebym dała ci od tyłu? Dostaniesz to, czego chcesz, jeśli kobieta poczuje, że jest słabsza od ciebie.

Mówisz, są kobiety, które nigdy nie zdradzają? To tylko kwestia ryzyka i stopnia fascynacji. Jeśli mają pewność, że nikt się nie dowie, że niczym nie ryzykują, będą zachowywać się jak najstarsza kurwa z Poznańskiej. Będą żebrać, żebyś je tylko wziął. Jak najszybciej. Tu! Teraz! Bez zdejmowania ubrań, na stojąco, pod drzwiami, na stole czy parapecie. Bo ludzie to zwierzęta.”

Powód piąty

Kobiety lubią fantazje. Lubią wyobrażać sobie jak ktoś w ich nudnym życiu robi im coś.

Rozbiera w sklepowej przebieralni.

Zasłania oczy.

Nie słucha sprzeciwu.

I czasami wprowadzają te fantazje w życie.

11739861525_def4d0aaf9_b

Photo by dbnunley/CC Flickr.com

122 uwagi do wpisu “Krótkie wytłumaczenie dlaczego kobietom odwaliło na punkcie „50 twarzy Greya”

  1. Hej, dla tych którzy czytali 50 twarzy Greya i dla tych, którzy jeszcze nie czytali. Zapraszam na bloga: Zaufaj mi Caterina i Chcę/nie chcę Adama.

    Polubienie

  2. Jakoś jestem kobietą i tak nie mam.
    Bo jestem normalna a nie walnięta w mózg.
    A co do greya i jego 50 facjat to absolutnie nie widzę w tym nic ,w tym powalonym filmie, którego osobiście nie oglądałam ale trochę zainteresowałam się tematem w związku z tym całym wariactwem i stwierdzam,że jarają się nim głupie uległe babki uwielbiajace być niewolnicami swoich panów często psycholi,pod przykrywką uśmiechu ze niby normalnych facetów. Rzyg.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. tempa dzido. ten film to badziewie, ale ty jesteś jeszcze gorsza. rzygasz na coś i wypowiadasz się o czymś o czym nie masz pojęcia. tempa sfrustrowana wariatka – krew mnie zalewa jak widzę wypowiedzi ludzi, którzy kompletnie nie znają tematu a dają sobie prawo do wygłaszania opinii.

      Polubienie

  3. I tak i nie ….. po sobie, mogę powiedzieć co najbardziej mnie zafascynowało w książkach i .. okej, akty seksualne były ciekawe .. ale oprócz seksu poruszanych jest wiele kwestii.. Po pierwsze: Grey jest popieprzony, ma ciężki charakter – to działa na kobiety, im ktoś jest bardziej skomplikowany i skryty tym lepiej ! Kobiety mają tak samo jak faceci, kiedy dostaną wszystko podane na tacy bez żadnego ALE na pewno tego nie docenią a jeszcze bardziej pewne jest to, że nawet ich to nie zainteresuje. Po drugie : poświęcenia. I ona i on (zwłaszcza on) tak wielu rzeczy się uczy i walczy sam ze sobą i próbuje mimo, że jego przekonania były jasno określone. Uczy się uczuć z którymi wcześniej wcale nie miał do czynienia. Po trzecie : troska. Fakt obsesyjnej opieki i zapewniania bezpieczeństwa, ciągła troska ( czasami nawet przesadna) ale kobiety to lubią, wiedzą, że są kochane, że ktoś się o nie martwi, czują stabilny grunt pod nogami.

    Polubienie

    1. Wcale tak nie jest, że im facet jest bardziej skryty i skomplikowany jest lepiej….jest trudno,cholernie trudno żyć z takim mężczyzną, wiem to z autopsji…może Ciebie taki model faceta podnieca, ale spróbuj z nim wytrzymać pod jednym dachem w gąszczu codzienności.

      Polubienie

    2. Tak, tak, tak zgadzam się z Tobą w 100% Mimo wszystko chce jeszcze dodać cos od siebie, zastanawia mnie ta krytyka zarowno książek jak i filmów zauwazylam ze im cos jest mniej popularne tym lepiej bo jezeli jest za bardzo trzeba to zrownac z ziemią. Jeżeli oglądając film wcześniej przeczytałeś książkę potrafie zrozumieć czyjeś niezadowolenie, ale jeżeli nie to czemmu wgl krytykujesz. Kobietom nie oddaliło na punkcie 50 twarzy tylko niektore kobiety maja wyzsze wymagania niz zapierdziale gacie i stare kapcie.

      Polubienie

  4. Straszne bzdury…. Jest dużo mądrych i ciekawych artykułów tlumaczacych fenomen 50 twarzy czy Pretty woman, ale tutaj to bzdury kogoś kto pisze o czymś o czym nie ma pojęcia. Polecam zainteresować się trochę psychologią, zależnościami między kulturą a społeczeństwem a także religią . Bo na razie to są mądrości na poziomie gimbazy… nie wiem czy bardziej przerażające jest to, że ludzie to czytają czy, że ktoś nie ma wstydu aby na takim poziomie i takie głupoty pisać.

    Polubienie

  5. Nie wiem, skąd wniosek, że wszystkie kobiety mają nudne życie. Ok, uogolnienia są dobre do ironicznego wyolbrzymienia jakiejś kwestii, ale w tym przypadku to założenie sprawia, że wyciągnięte wnioski nijak mają się do rzeczywistości. A może Autor na swoje nieszczęście zna albo raczej chce znać, bo im zdecydowanie łatwiej jest zaimponować, tylko nudne kobiety żyjące nudnym życiem?

    Polubienie

    1. Co za ból dupy! Tobie się wydaje że pranie jest interesujące to tupiesz nóżkami ze złości jak ktoś twierdzi inaczej.
      Przepraszam za złośliwość ale tu jest długi tekst, wiele wątków, a Pani znajduje jeden do którego jej się wygodnie przyczepić i krytykuje, nie ładnie. Choć z drugiej strony -to cicha aprobata dla całej reszty tekstu. Pozdrawiam serdecznie 😉

      Polubienie

  6. Hmm, na temat filmu, wypowiadać się nie będę ponieważ nie widziałam, natomiast co do „terminu przydatności” kobiet, to jestem zdania ze 40, to absolutny hit, nigdy wcześniej seks nie jest tak fascynujący, a zainteresowanie nim tak duże. A co do wyboru partnera w przedziale 25-50 szerokie spektrum, co kto lubi. W głowie zazwyczaj poukładane, kilka lat pracy za sobą, więc zapewne fajna bryka w garażu, wygodne mieszkanie, spora kolekcja butów w szafie, ale przede wszystkim świadomość swoich potrzeb i pragnień. Najlepsza jest czterdziestka.

    Polubienie

  7. Witam!Odnośnie filmu a nie tekstu,nie miałem ochoty go czytać.Każdy wie,kto czytał książkę i oglądał film to wie jaka jest różnica.Ci co oglądali film byli zdziwieni o co tyle zachodu.Czytałem książkę z ciekawości przed filmem i …właśnie książka a film dwie różne kwestie.Książka rozbudowana,z opisami,Ktoś kto ma wyobraźnie to ojjj,ojjj pobudza i to bardzo.A film niestety,jak to film,dużo przeskoku,dużo cięć i ogólnie taki sobie.Za kilkanaście dni kolejna część i też się wybiorę zobaczyć i porównać do książki.Fakt,dobra reklama to połowa sukcesu,dlatego tyle zarobił.Mężczyzna,pozdraiam.

    Polubienie

  8. A może by tak przetrzeć oczy i nie pakować się w takie kulturowe gówno? Jedyne co prawdziwego można moim zdaniem z tego artykułu wyciągnąć to że w zachowujemy się jako rasa dość nieudolnie i mało wiemy o samych sobie. Ale naprawdę można pierdolić ten cały syf i robić rzeczy naprawdę bo mamy XXI wiek i zachowania z czasów plemiennych nie są już sposobem. Filozofia miłości rządzi ! Jestem feministą.

    Polubienie

  9. 50 twarzy Greya to pornuch. Widzicie panowie, kobiety też mają swoje porno, i wcale nie są to filmiki, gdzie przed bzykankiem facet dodatkowo obsypie kobietę płatkami róż. Kobiety podniecają się dużo łatwiej przy literaturze – poczytajcie trochę fanfików, zwłaszcza tych „gorszych”, a dowiecie się cholernie dużo o tym, co podnieca kobiety – wrażliwi, problematyczni faceci, których trzeba pocieszać, ale też dominujące sk*syny, które przycisną do ściany i zedrą majtki zębami. Ale opisani w odpowiedni sposób, sposób, który nadaje temu erotyki, który ciężko jest oddać obrazem.

    Wszyscy szydzą z tego, jak bardzo marną książką jest Grey, ale nikt jakoś nie pyta o fabułę w porno. Proponuję zastosować tutaj te same standardy – nie oceniać pornucha po fabule i „głębi przekazu”.

    Polubienie

  10. Czarny masz błąd tekście
    W zdaniu „Albo facet ją zdobędzie i to on się znudzi ją.” powinno być:
    „Albo facet ją zdobędzie i to on się znudzi NIĄ” lub
    „Albo facet ją zdobędzie i to on ją zanudzi” 😀
    Swoją drogą 50 twarzy to gówno, mnie się nie podobała ani książka ani film, bujda na kółkach i nie rozumiem fenomenu tej książki jak i filmu.
    Czy ludzie mają aż tak nudne życie że fascynuje ich coś takiego?
    Pozdro.

    Polubienie

  11. Mam dopiero 40 lat , i kogo to obchodzi … żar , temperament , głośno wyartykułowane potrzeby , zdefiniowane pragnienia , to nas podnieca . Fantazjując można być każdym , ,nie ciało tylko oczy są zwierciadłem dyszy …

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.