Jestem za tym aby homoseksualiści wstępowali w związki małżeńskie i adoptowali dzieci.

Uważam, że PZPR było zbrodniczą, komunistyczną organizacją.

Każdy człowiek ma prawo prosić o eutanazję.

Uważam że kościół katolicki zrobił więcej złego niż dobrego.

Jestem za dopuszczeniem sprzedaży marihuany.

Jestem przeciwko aborcji.

Już prawda? Uważasz, że jestem idiotą. 

Na co dzień jesteś cywilizowaną kobietą w garsonce, chodzącą do dużego biura i może nawet zastanawiałaś się kilka razy jak to by było przespać się z takim dzikusem takim jak ja, ale teraz ogarnęło cię obrzydzenie. Najchętniej wzięłabyś wielką pałę i walnęła mnie w łeb wyjaśniając jak bardzo się mylę?

Oczywiście, że tak, ślicznotko.

Pod tym postem zaczniesz się kłócić. Że Czarny jest głupi, bo jak to można zabronić kobietom aborcji? Albo jak to dopuścić małżeństwa gejowskie?? Przecież to kurwa nienormalne i chore.

Wiesz co właśnie zrobiłaś? Dałaś się wydymać politykom.

Jeśli przedmiotem sporu są wartości ludzie się za nie pozabijają. Tylko trzeba im rzucić taką wartość. Patriotyzm. Aborcja. Komunizm. Katolicyzm. Smoleńsk. Tęcza. Czy placki powinny być na słono czy na słodko?

I w zasadzie jak się dobrze tym pokieruje to człowiek który normalnie w domu budzi się, pije kawę, przekomarza się rozkosznie z dzieckiem, weźmie tę pałę i będzie walił tego drugiego. Nieważne rodzina czy przyjaciel.

Dlatego politycy porozumiewają się za pomocą wartości i emocji. Nie chcą rozmawiać o sprawach ważnych z bardzo prostego powodu: na nich się nie znają, a jeszcze mniej znają się na nich wyborcy. A nawet jeśli wyborcy mówią, że te sprawy ich interesują to i tak kłamią.

Polityk jest zawodem. Jest skuteczny albo jest nieskuteczny. Jest skuteczny jeśli wybiorą go na kolejną kadencję, jeśli jest nieskuteczny to nie zostanie wybrany.

W 1994 roku wybrałem się na spotkanie z Januszem Korwinem Mikke. Wybrałem się tam tylko dlatego, że chciała tam iść przepiękna blondynka o niebieskich oczach, przypominająca Charlize Theron, a ja oczywiście chciałem na tej blondynce wywrzeć wrażenie. W celach przyznam to szczerze niewiele związanych z polityką a bardzo mocno z chęcią poznania co chowa pod obcisłą bluzką.

Blondynka mimo wieku młodego była feministką i bardzo ją drażniły poglądy Korwina na temat społecznej roli kobiet sprowadzonej do kuchni, dzieci i regularnego rozstawiania ud.

Korwin mówił swoje, przyszedł czas zadawania pytań, nikt z sali się specjalnie nie kwapił ku temu więc pytania zacząłem zadawać ja. Takie aby zrobić wrażenie na blondynce. Czyli o wartości. O pozycję kobiety w rodzinie. O to czy faktycznie uważa że są głupsze od mężczyzn. Dlaczego nie powinny głosować. Korwin się wkurwiał z każdą chwilą, blondynka jaśniała i patrzyła na mnie z każdą chwilą z coraz większa aprobatą.

To jest właśnie skuteczność w polityce. Mówisz to czego słuchać chcą osoby, na których chcesz zrobić wrażenie. Chcesz osiągnąć określony cel. Korwin chciał zdobyć poparcie, ja chciałem zdjąć z blondynki stanik.

Cel uświęca środki. Twoje osobiste poglądy są tu mało ważne. Oczywiście od czasu do czasu politycy udają, że podejmują decyzje, które mają wpływ na nas wszystkich.

Niedawno dajmy na to „zadecydowano”, że będę musiał pracować do 67 roku życia. A ja już wiem z doświadczenia które mam, że za rok może przyjść ktoś kto powie: wszystko zmieniamy. Będziemy pracować do 60 tki. I ludzie pomyślą: super. BRAWO! Będą głosować. W końcu chcemy słyszeć to co chcemy.

Za kolejne dwa lata przyjdzie ktoś inny i powie: niestety, nie stać nas na to. A za pięć lat znów to zmienią. Tak naprawdę może będę musiał pracować do 70 tki a może walnę na zawał przed 50 – tką. Nikt tego nie wie.

Świat przez całe wieki nie miał takich problemów. Co ja będę robił za pięć lat? Nie wiem. Bo, człowiek który już trochę żyje, wie że ten świat jest zmienny. Decyzje, które podejmujemy, podejmujemy dzisiaj. Martwimy się dzisiaj. Stresujemy się dzisiaj. Cieszymy się dzisiaj. De facto żyjemy w czasie rzeczywistym. Pijemy kawę, pieprzymy się, martwimy się, idziemy do pracy.

Politycy dyskutują na temat aborcji, że nie wolno, albo wolno. W realnym świecie się po prostu ją się robi.

Ludzie oburzają się nad tym że geje nie powinni mieć dzieci. Ale mają.

Marihuanę możesz kupić na kilogramy, PZPR nie istnieje, a placków mało komu się chce już smażyć i kupuje się je gotowe w supermarkecie.

Świat płynie. Świat się zmienia. Po prostu płyniemy razem z nim. I czasami jest bardzo fajnie.

4063832867_a441c1d786_o

 Photo by TORIMBClCC Flickr.com

77 uwag do wpisu “Wkurwię cię w ciągu 30 sekund. Zakład?

  1. Tak, jestem cywilizowaną kobietą, chodzącą na co dzień do niedużego biura, rzadko w garsonce ale zawsze w szpilkach. Tak, lubię niegrzecznych chłopców, więc przeszła mi przez głowę myśl jakby było wylądować z Tobą w łóżku. Nie, nie ogarnęło mnie obrzydzenie po przeczytaniu tej notki, w zasadzie nie zgadzam się tylko w kwestii aborcji. A placki lubię … na ostro.

    Polubienie

  2. Wszystko się zgadza z wyjątkiem tego, że poczułam obrzydzenie. Nie wkurwiło mnie to w ogóle, baaa powiem więcej zgadzam się co do wszystkiego.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.