Jeśli zapytacie mężczyznę – singla po 20 tce co jest jego największym sukcesem w życiu odpowie: praca.

Jeśli zadacie to samo pytanie singlowi po 30- tce odpowie praca.

Jeśli zadacie to pytanie odnoszącemu sukcesy żonatemu 40 kilkulatkowi odpowie „rodzina”, ale pomyśli praca.

A wiecie co jest potrzebne facetowi, który odniósł sukces?

Artefakty sukcesu.

Artefaktem jest samochód, a jeśli sukces jest naprawdę duży może to być kilka samochodów. Artefaktem jest też dom, albo mieszkanie.

[Jeśli ktoś zapytałby mnie prywatnie co jest moim pożądanym artefaktem odpowiedziałbym, że chcę zamieszkać w białym domu na plaży w obcym kraju z oknami od podłogi do sufitu, gdzie mówią po angielsku i zostać tam przez rok. Dom nie musi być mój. Może być tylko wypożyczony. Ale powinien mieć wielki taras. I równie wielki barek.

Chciałbym budzić się rano w białej pościeli i jeździć na skuterze do pobliskiego miasteczka. Kupować tam gazetę i pić kawę. A następnie pić kawę i czytać tę gazetę.]

Artefaktem jest cienki 60 calowy telewizor, zegarek Omega i garnitur od Turbasy albo Zaremby. Rower ostre kolo, zagraniczne wycieczki, wygolona na łyso głowa świecąca dobrymi kosmetykami i czasami ciało katowane na siłowni cztery do pięciu razy w tygodniu z trenerem personalnym. Czasami też nie bo mężczyźni lubią uważać, że jeśli już są bogaci, to mogą mieć brzuch. W końcu jak im laska będzie robiła loda, to się po prostu schowa głową pod nim. A jak się leży na łóżku to w ogóle nie ma problemu.

I teraz jak facet ma już to wszystko w grę wchodzi kolejny artefakt. Potrzebuje kobiety. Blondynki (częściej jest to blondynka). Cycki ma małe albo duże to już zależy od upodobań. Ale ma dobrze wyglądać u boku. Budzić zazdrość. Podkreślać: jestem samcem, który dostaje to co chce. Podziwiajcie mnie kurwa. Zazdrośćcie, że jeżdżę taką furą i pieprzę taką laskę. A za resztę zapłacę Master Card.

Jak to wygląda od drugiej strony?

Kiedy jesteś potencjalną kandydatką?

„Widzisz, jestem małolatą, millenialsem, mam dwadzieścia-parę lat. W pracy mamy mały luzacki zespół, wszyscy się znamy i lubimy, więc sporo o sobie wiemy i tak się składa,że na co dzień pracuję z panem właśnie koło czterdziestki. Jest w miarę ogarnięty życiowo, ma fajną pracę, która daje mu i kasę i paradoksalnie, trochę luzu.

Niestety, rośnie mu brzuszek, przerzedzają się włosy, nie maleje natomiast nadzieja na to, że znajdzie kobietę swojego życia, która spełnia oczekiwania. Kobieta życia ma być (sądząc po dotychczasowym targecie) przynajmniej dychę od niego młodsza, preferowane są dziewczyny tuż po studiach (najlepiej za granicą), ponadprzeciętnie ładne, jędrne, oczytane, znające się na winach i sztuce, nie mylące „bynajmniej” z „przynajmniej”. Takie kobiety oczywiście istnieją, nawet się z tym panem zadają, bo ogólnie rzecz biorąc jest ciekawym człowiekiem, ale potem zdecydowanie kończą z facetami w swoim wieku, może bez sześciopaka, ale i bez brzuszka – oczytanymi, aktywnymi, znającymi się na sztuce i winach, z perspektywami na fajne życie.

Pan ów nie widzi reguły w serii failów w swoim życiu uczuciowym. Łazi za tymi małolatami, małolatom to pochlebia, lubią jak się je zabiera Cirque de Soileil, urodzinowe prezenty z Sephory i jak się ich poznaje z ważnymi ludźmi, ale koniec końców zawsze odkładają zabawki na półkę i już na poważnie lądują z facetami w swoim wieku.

Kiedyś mocno adorował mnie piętnaście lat starszy pan z Frankfurtu, którego poznałam na praktykach. Pan był zdaje się bardzo pewny swojego uroku osobistego oraz promiskuityzmu Słowianek, a najbardziej tego, że te drzwi otwiera się nie kluczem, a złotą kartą z ING. Nic bardziej pościelowego się nie zdarzyło, on był wytrwały, wyznał mi miłość na skajpie a ja byłam jeszcze super młoda i trochę naiwna, nie wiedziałam jak się z tego wykaraskać. W końcu napisałam mu maila, że jednak nie, że bardzo jest miły, ależe fenks e lot. Sześć lat później na fejsbuku widzę jak wspólni znajomi składają mu życzenia z okazji bobasa, zrobionego z kobietą na oko max pięć lat młodszą. Pięć, nie piętnaście. Wystarczy zrezygnować z założenia, że kobietom po trzydziestce rośnie vagina dentata i wuala.

Widzisz, tyle się mówi o kobietach którym wianek już nieco więdnie, a które mają wygórowane oczekiwania wobec Mężczyzny Życia. IMHO facetów w analogicznej sytuacji jest drugie tyle.

Żyją w jakimś świecie fantazji, że są jak wino, że laskom imponują, że siwizna uszlachetnia, że łysina to prawie jak Bruce Willis, że przecież często facet w związku jest starszy, że w końcu Clooney wyrwał Amal, a jest między nimi ile, 15 lat różnicy?

Sęk w tym, że żaden z nich nie jest Clooneyem (ani Willisem). Mogą sobie kupić ostre koło, jeździć na kajta do Brazylii i w ogóle być turbo młodzieżowi, ale za 10 lat one będą miały 35 lat a oni będą już starymi dziadami. Serio, kaman, nie mają w domu lustra? Jasne, można iść w stereotypy, że faceci to tak tylko chcą poruchać a laski się napędzają na ślub. Oraz, że laski chcą mieć samicze poczucie bezpieczeństwa i bardziej niż pesel liczy się złota karta. Tyle, że właśnie, to stereotypy a zdesperowanym facetom po czterdziestce rozwiązują się języki po alkoholu i zaczyna się jęczenie, że przecież ja mam tyle do zaoferowania a żadna mnie nie chce.”

To nie tak. Facet, który chcę mieć artefakt dostanie go. Jeśli chce mieć 21 – 25 latkę, która ceni „ustabilizowaną sytuację materialną” to się znajdzie taka. Ona będzie mówić, że „różnica wieku jej nie przeszkadza”, że „pieniądze nie są ważne” i może nawet przez chwilę będzie wierzyć w to co mówi. Ale różnica wieku owszem przeszkadza i pieniądze w związku też są ważne, mimo, że to niepopularne.

Bo jakoś tak jest na tym świecie, że ten facet, który ma więcej pieniędzy ma również większy wybór jeśli chodzi o potencjalną reprodukcję. A kobiety tyłkiem doskonale potrafią podnosić swoją pozycję społeczną.

Takie życie.

Tylko czy związek 40 latka z 25 – latką to da im obydwojgu szczęście?

Nie widzę nic złego w tym, że facet jest starszy od kobiety. Czasami to wręcz wyrównuje różnice.

Kobiety maja ten problem ze mężczyźni przez całe życie za nimi nie nadążają. Nie nadążają gdy one mają po 20 lat i oni mają po 20 lat. Bo one chcą owszem aby ktoś z nich zdjął to co założyły po południu specjalnie dla niego. Ale wcześniej chcą żeby wziął je na coś więcej niż romantyczny wieczór w Mc Donalds i chociaż potrafił rozbawić a nie chciał tylko przetestować pozycje, które zobaczył ostatnio na Red Tube.

Nie nadążają gdy one mają po 27 – 30 lat i chcą usłyszeć jak facet szepcze im do ucha uśmiechając się tajemniczo: jesteś piękna, zerżnę cię tak, że nie będziesz mogła chodzić przez tydzień.

A ich rówieśnik coś tak duka i uroczo się rumieni.

Nie nadążają nawet na łożu śmierci, bo to faceci umierają wcześniej.

Moim zdaniem jest tu jednak jeden haczyk. Coś w rodzaju kodu pokolenia. Nie sądzę aby była w stanie zrozumieć mnie kobieta, która nie wie kim była Sandra, Sabrina oraz Samantha Fox. I pod którą kręciłem śmigłem oglądając kupione w Łebie pocztówki. I która była na tych pocztówkach topless.

Nie sądzę aby zrozumiała mnie kobieta, która nie wie co to był Peweks i dlaczego kupione tam lego było dla mnie ważne, dlaczego podoba mi się „Gra o Tron”

Obstawiam że jeśli związek ma wyjść to musi opierać się na równowadze. Ja jestem mądry i bogaty a ona jest ładna i ma duże cycki to moim zdaniem za mało.

5215221169_74a1d21c56_b Photo by Ryan SeyeaulCC Flickr.com

75 uwag do wpisu “Czy duża różnica wieku w związku ma znaczenie?

      1. a ty panieikea poweim to wprost njuż jesteś starym zgredem i zblazowanym chociaż nie wątpię ze furę masz fajną i jestes cwaniakiem po wieloletnim dymaniu masz wprawe w zaliczaniu panienek .Kazdy stary dziad ma fajną furę albo chce taka bo wie ze glupie malolaty na to lecą .Co nie mam racji ?

        Polubienie

  1. Brzmi jak apokalipsa „forever alone”. Musi być jakiś łatwiejszy sposób na stworzenie w miarę normalnego, trwałego związku. Chociaż aktualnie coraz częściej zaczynam twierdzić, że homo sapiens nie należy do monogamicznego gatunku…

    Polubione przez 1 osoba

  2. Panie Ikea, czyżby naszedł Pana (chwilowy) kryzys w stylu „wydupczyłem już milion cycatych dwudziestolatek, teraz chcę kobiety, która da mi syna i z którą będę płacić rachunki za ogrzewanie domku w szeregówce”?
    Dlaczego tylu panów koło 40-stki jest samotnych i marudzi, że nie może nikogo sobie znaleźć? Z moich skromnych obserwacji wynika, że głownie dlatego, że większość z nich to życiowi przeciętniacy, którzy nawet jeśli są dyrektorami, prezesami, przedsiębiorcami, to poza aspektem finansowym raczej niewiele mają do zaoferowania. Ale wiedzą, że pieniądze dają im przewagę na rynku matrymonialnym, więc szukają po półkach, na które normalnie by się nie wdrapali. Nie są zainteresowani kobietami podobnymi do siebie, tylko rozglądają się za gwiazdami. A kobieta-gwiazda wie, ile warta i swoje gwiazdorstwo drogo sprzedaje. Więc niby układ jest jasny (i w sumie układ jest fair – obie strony niewiele wnoszą (jedna urodę, druga kasę), ale i tak panowie mają niedosyt, bo oni by chcieli, żeby gwiazda go wielbiła w sposób szczery (zawsze to taki gwiazdorski podziw jest lepszy niż takiej średniej krajowej). A jak go, nie daj Bóg, gwiazda wymieni na lepszego sponsora, albo (o zgrozo!) na atrakcyjniejszego kochanka, to wtedy płacz i zgrzytanie zębami.
    Facet z jajami nie musi się dowartościowywać „laską, na którą wszyscy lecą”. A jak się dobrze rozejrzy, to znajdzie kobietę i atrakcyjną, i wartościową. Tyle że takiej nie wystarczy błysnąć złotą kartą (którą ona sama z reguły ma)…
    A tak na marginesie – w obliczu niedoboru męskich ideałów zaczyna powoli rosnąć grupka mężczyzn, którzy podobnie jak kobiece „gwiazdy” radośnie pasożytują na zaradnych, ale samotnych kobietach.

    Polubione przez 3 ludzi

  3. Większość ładnych, mądrych miłośniczek prozy Martina i serialu na niej bazującego, w dodatku pamiętających czasy, gdy Samantha Fox wyśpiewywała „Touch me” odziana w podarte dżinsy, jest już, niestety, zajęta, ale nie poddawaj się 😉

    Polubienie

  4. Jasne; byli, są i będą faceci ktorzy tak jak przezywają kryzys wieku średniego tak chca tez podniesc swoje ego przy boku „nascie” lat mlodszej partnerki wystarczy lozko nie warto mowic o zyciu. Kobiety wiadomo, ze chca byc adorowane i doceniane. A facet doswiadczony i starszy wie co i jak. Nie wazne czy ma brzuszek czy brakuje wlosow.

    Polubione przez 1 osoba

  5. mimo, że fascynują mnie starsi mężczyźni (lubię autorytety, inspirujące osobowości) to nigdy nie byłam w stanie myśleć o nich w kategoriach seksualnych, naprawdę, wręcz nie mogę sobie tego wyobrazić,

    Polubienie

  6. hym..A nie wydaje Wam się ,że pisanie w taki sposób na ten temat do niczego nie prowadzi? Od zarania ludzkości ludzie dzielą się na tych którzy naśladują i tych co poszukują. Nie od dziś wiadomo o realiach życia konformistów i nonkonformistów.Przepis jest prosty – poszukujcie ludzi z kategorii do Was pasujących, a przestaniecie dziwić się i wyliczać zachowania typowych wielowymiarowych konformistów. Debata nad stanem rzeczy jest tak samo miałka jak próba znalezienia koherentnej definicji piękna.
    Reasumując – nie można narzucać norm szczęścia innym.

    Polubienie

  7. Kasa ma znaczenie dla kobiety i powinna mieć bo oznacza ona że facet jest pracowity, zaradny albo utalentowany, to tak jak wiek czy obwód bica 🙂 kolejna cecha która faceta określa. Jak bardzo ważna to już niech kobiety się wypowiedzą.

    Polubienie

  8. Wszystko fajnie i prawdziwie, nawet podajesz recepte na lek, ktory na koniec moze pomoc w tej przypadlosci… ale moze tak jeszcze napisz kiedys skad sie w ogole taka choroba bierze, a najlepiej porownac „kiedys” z „dzis”, z tym jak sie kraj zmienia i dlaczego.
    Najlepiej by bylo zapobiegac, a nie leczyc. Dlaczego dopeiro 40sto latkowie maja sie uleczyc, kiedy juz ominelo ich jakies 15 lat szczesliwego zycia?
    A jeszcze ciekawi mnie co odpowie ten twoj zonaty 40sto latek, ktory teraz mowi „rodzina”, a mysli „praca” (ja bym sie nie zgodzil, ze tak wlasnie pomysli) 20 at pozniej? Czy czasem w wieku 60ciu lat nie powie „rodzina”, a w mysli doda „zdecydowanie rodzina”? Jak dozyje 70ciu lat, juz na pewno kazdy powie „rodzina”.

    Polubienie

  9. Frajerzy, barany. facio 40-latek powinien brac 20-tki, nigdy nie pzekracac magicznej cyfry 23 bo po tym wieku charakter kobiety staje sie jak zelowka, twarda. Zreszta co to za charakter, zlepek nawzajem sie wykluczajacych prywyczek.
    wezmiesz stara, 30, pomysl co bedzie za kilka lat, bo bedziesz mial ja kolo siebie okolo 20 lat nim dzieci nie dorosna. A taka w leciach, juz cyniczna, cwana, zjechana jak ciuchcia do Mloci, szybciej bedziesz mial wieksza lysine i dziure w portfelu i w psyche. Musisz byc na tyle silny we lbie i w kieszeni, abys po 50 takze sobie wymienil ja na inna 20-, sa takie. Ale nie w Polsce, cwaniary. Kolega przywiozl sobie wspaniala mloda babe z Peru, nawet na Biolorusi czy Ukraine juz znajdziesz, ale musisz jej zapewnic ciekawe zycie, nie musi byc zbyt bogate, ma miec lepiej niz w swojej dziungli, Ty bedziesz mial frajde z mlodego cialka, wzdechy zadrosci kolegow i pelne nienawisci spojrzenia matron, zon kolegow.
    Moja ostatnia jest 30 lat mlodsza i nie widze roznicy pomiedzy nami, moze tylko bardzej wiotki moj towarzyc, a jej wagina tez juz wielka po dzieciach, a moglo byc duzo gorzej.

    Polubione przez 1 osoba

      1. Co za idiotyczne podejście!
        Kobieta po rozwodzie ma rozjechana psychikę, często gęsto troche dzieci, a juz na pewno uraz i utratę zaufania. W rękach ładnej rozwódki po 30 każdy facet jest zabawka.

        Polubienie

      2. Olga: Jestem kobieta chwile przed 30. Po rozwodzie. W związku z mężczyzną o 16 lat starszym. Nie czuję żebym miała rozjechaną psychikę i żeby mój aktualny partner był dla mnie zabawką (mimo iż kobietą jestem bardzo ładną). Sądzę że dopiero po rozwodzie zaczęłam żyć i świadomie układać swoje życie. A związek ze starszym mężczyzną był przypadkiem. Jak Go poznałam nie wiedziałam ile ma lat. Ba… do dzisiaj jestem przekonana że jest w moim wieku 😉 I uważam że ta dycha z życia stracona z kimś innym wiele mnie nauczyła, umocniła i ukształtowała i że dzięki temu wiem teraz czego chce w życiu. A właściwie czego na pewno nie chcę… 🙂

        I zgadzam się że ochota na seks większa i można się tym świadomie cieszyć i bawić.

        Polubienie

  10. Jedna rzecz mnie zastanawia… co zajebiste laski maja robic z gosciem ktory jest gruby ok kasiasty ale przecietny zarobas pomimo garnituru odstrasza nawet sępy z żerowiska?! jednak wole miec faceta w swoim wieku gdzie wariactwa taki stary chlop to tylko odpoczywac chce loda i tyle. a z mlodym to przynajmniej wigor radosc razem ramie w ramie przez swiat. a ze starym no coz on karte wyciaga ale jaka w tym moja rola materac do bzykania za pare kolczykow z gosciem ktorego koty na smietniku nawet olewaja bo jest nudny. wspolczuje czarny ze masz kryzys ale wez idz na silownie wypon smutki i naprez muskuly, wole jak jestes chujem a nie poetą.

    Polubienie

  11. Gadacie bez sensu.
    Tym razem przyznam rację Panu Ikea. Na dłuższą metę, związek, układ (zwał jak zwał) młodej laski z 40-to paro-latkiem, który oprócz pokaźnego stanu konta, nowej, drogiej fury ma niewiele do zaoferowania ( sensie duchowym, uczuciowym) jest bez sensu. Gość porucha, będzie miło, ale laska się zadurzy (pomijam tu tlenione cipcie z tipsami, które traktują sex jak sport i miłe spędzenie czasu) i mają problem (ona ma problem). On wróci do żony z podkulonym ogonem bo w domu ma ugotowane, uprane, dzieci wyedukowane przez małżonkę. Ma zostawić ten poukładany obrazek dla fajnej, młodej laski, która za parę lat może kopnąć go w dupę, bo będzie miał siwiznę i hemoroidy? Nigdy w życiu, żeby się zakochał najbardziej. Faceci to lenie.
    Przyjęłam zasadę, że dopóki codziennie nie będę dostawać bukietu róż, telefonów z zapewnieniem o wielkiej miłości, nie pozwolę się wkręcić w żaden romansik. Raz przez to przechodziłam, odchorowałam jak rzadko.

    Polubienie

  12. Fajna, inteligenta laska, jeżeli zwiąże się z kilkanaście lat starszym facetem dlatego, że tego chce i właśnie z takim ma ochotę na seks, miłość i inne używki. Podkreślam, mam na myśli inteligentne laski a nie „głupie dupy”. Bo głupie dupy, zawsze będą głupimi dupami. Czy zwiążą się z kilkanaście lat starszym kolesiem, czy z rówieśnikiem…

    Polubienie

  13. Mylicie dwa różne systemy walutowe – w zależności od celu wybieramy grupę docelową:
    a) chcesz pobzykać, to bierzesz dwudziestolatki, blondyny, rude, chude, jakie Ci pasują;
    b) chcesz się związać, to szukasz panny o zbliżonym poziomie intelektualnym, zawodowym, bagażu doświadczeń, co koniec końców przekłada się na wiek 😉

    Polubienie

  14. Moim zdaniem zapomina sie o jednym – partnera trzeba lubic. Milosc przemija i gdy w parze z nia nie idzie sympatia to uczucie przeksztalcic sie moze w nienawisc. Dlatego trwale zwiazki tworza okolorowniesnicy bo najlatwiej wowczas o wspolnote zainteresowan.
    Pisze to jako malzonek z kilkunastoletnim stazem wiec wiem co mowie, nie?

    Polubienie

    1. To jest sedno! Ja tez uwazam, ze wielkie uczucie i porywy serca z czasem zwyczajnie sie koncza. Zostaje sympatia, male drobiazgi, ktore ciesza: wspolne wypicie kawy, kupienie biletow do kina itp. To jest to, co powoduje, ze lubimy druga osobe i lubimy z nia po prostu byc i przyjaznimy sie ze soba.
      W moim zwiazku natomiast tego zabraklo, dlatego odeszlam po 15 latach. Kolejnych facetow juz nie umialam kochac, ale bardzo lubilam i dlatego czas spedzony z nimi byl bardziej wartosciowy, mimo ze te zwiazki byly krotkie. No i najwazniejsze: nie ma znaczenia roznica wieku, jesli dwoje ludzi jest ze soba bo sie lubi, a nie dlatego, ze czerpia z tego zwiazku jakies „inne” korzysci.

      Polubienie

      1. ” Ja tez uwazam, ze wielkie uczucie i porywy serca z czasem zwyczajnie sie koncza. Zostaje
        sympatia, male drobiazgi, ktore ciesza: wspolne wypicie kawy, kupienie biletow do kina itp. To jest to, co powoduje, ze lubimy druga osobe i lubimy z nia po prostu byc i przyjaznimy sie ze soba.”

        A jak to jest, że miłość wygasa (co normalne) – rytuały zostają, jedna strona twierdzi że „dość”, rozstawanie trwa miesiące (bo ze związku 19-letniego, dzieciatego i w ogóle), w trakcie tych miesięcy rytuały i wspólne sprawy trwają nadal…..w zasadzie rodzaj przyjaźni….
        Inaczej: pytanie brzmi jakim cudem utrzymać związek, jakim ideałem trzeba być….?
        Związek w którym była miłość, w którym już prawie dziesięciolecia utrzymywała się przyjaźń, były wspólne sprawy, pasje, nie było zdrad, przemocy, problemów finansowych, było wsparcie, zaangażowanie…. I to przez 19 lat. Za mało….Kim trzeba być? Półbogiem? herosem? noblistą?
        Kim?

        Polubienie

  15. Coś mi tu zalatuje wielką tęsknotą za związkiem, ciepłem, może nawet domem i rodziną.. Czyżby pukanie cycatych lasek nie dostarcza już tej adrenaliny? Dziwi mnie tylko, ze autor choć coraz częściej pisze o tym co wg niego jest na prawdę ważne (juz nie cycki i kasa, a spotkanie z przyjacółmi itp), i radzi młodym, żeby wiązali się z rówieśnikami których kochają, z którymi lubią spędzac czas itp, sam nie zrobi nic z tego o czym mówi, żeby nie stracić komfortu pełnego portwela. Wolność dla niego to fakt, że może w każdej chwili zostawić wszystko i pognać nad może. Myślę, że wolny byłby wtedy kiedy zostawiłbu swoją super furę, karty kredytowe, telefony, gajerki, laptopy, i ruszył nad to morze z plecakiem, pociągiem, czy stopem. To już byłoby coś.

    Polubienie

  16. Można napisać epopeję na temat tego jak powinni byc dopasowani, kobieta i męzczyzna, jaka jest optymalna róznica wieku, czy status społeczny, ale moim zdaniem, wszystko sprowadza sie do tego, żeby z tym drugim człowiekiem , po prostu, dobrze sie czuć, chciec przebywac razem żeby razem dobrze nam było. Proste?

    Polubione przez 1 osoba

  17. mam 37. nie znam ogarniętego gościa w moim wieku, który byłby singlem wbrew sobie. bez względu na wielkość brzucha. znam co najmniej kilka lasek w moim wieku, które są singielkami. a chciałyby nie być. laski mają przesrane. taką stawiam tezę.

    Polubienie

    1. nie kombinuj za dużo bo przekombinujesz .JA mam ojca i syna pod sobą i co ? kazdy jest zadowolony stary płaci młodzi sie bawią i wszystko w rodzinie i w jednej firmie.Podobnie jak w takim filmie skaza .NA szczescie niekt nic nie wie jestem mega cwana.i dobrze to robię.

      Polubione przez 1 osoba

  18. nie wiem czy da się określić jakiś pattern w kwestii związków w ogóle, a tych różnopłciowych zwłaszcza, bo jeszcze więcej odmienności i w związku z tym wynikających nieprzewidywalnych niewiadomych. a Pan Panie Ikea brzmisz ostatnio jakbyś uprawiał pewien rodzaj automotywacji i autoterapii pod pozorem przekazu dla potomnych. z obserwacji innych przypadków podobnych podejrzewam, że Partnerka dojrzewa do i zaczyna głośno wspominać o stabilizacji małżeństwie domu i dzieciach.. i świadomość, że wiek już właściwie ten, status materialny na tyle i coraz więcej argumentów za, gryzie choć trudno walczyć z jego sensownością.. mój i różni znajomi w podobnym przedziale wiekowym, stuacyjnym, też tak zaczynali nagle innych nauczać.. 🙂 I’ve seen that, I’ve done that.

    Polubienie

  19. Ta ksiazka podobnie jak autor delikatnie mowiac jest wypatrzona,lub pop…ona,nie wnosi niczego madrego jak brukowiec.pisana jest chamskim jezykiem,przez zgorzknialego autora,ktory albo byl torturowany za mlodu albo urodzil sie choc nie powinien w tym czasie.Wiele rzeczy ogladamy na codzien,nie wszystko ubieramy w proste slownictwo,bo nie pasuje,mysle ze zycie jest piekne wystarczy tylko zaczac widziec wiecej i z radoscia rozpoczac nowy dzien a wtedy ta ksiazka mozemy sie podetrzec…

    Polubienie

  20. The company’s creativity, design ability is relatively strong, market sensitive.
    One must complain for other’s mistakes to the relevant authority for the matters like offending someone, harassing
    someone, looting, cheating or stealing etc. Fur is an excellent way to
    keep warm during the chilly winter months, and you’ll look super cute bundled up in it.

    Polubienie

  21. Sabrina, Samanta, Pewex….O:-) kurcze, kiedy to było…i Gazebo, Glen Medeiros i ” Bliżej Świata” i ” Świat Młodych”….Cieszę się, że mam 39 lat, widziałam, słyszałam, robiłam wiele. Miałam szczęście, że nie po drodze mi była korporacja, że miałam rozwód, że zbankrutowałam, że zmarł mój chłopak, że musiałam wyjechać za granicę do pracy. To wszystko sprawiło, że jestem bardziej doświadczona, na życie patrze z dystansem, jest fajnie jak jest, nie mamy na to wpływu co będzie, choć inni uważają inaczej. Jestem szczęśliwa. A najważniejsze jest to,że mam syna. I jedno marzenie- chcę, by był szczęśliwym człowiekiem.

    Polubienie

  22. Nie zawsze jest tak ja napisałeś, ja szukałam kogos kto wie co to oksymoron i ma podobne spojrzenie na swiat. Pozdrawiam, żona młodsza od męża lat 10;-)

    Polubienie

  23. Bez przesady. Dzisiaj każdy może odnieść sukces i wybrać sobie partnera, jakiego chce. Wcale nie dla kasy, wyglądu. Jakich Ty beznadziejnych masz znajomych, ze tak wszyscy starzy i samotni niespełnieni, a dziewczyny wulgarne i głupie? Opisujesz jakiś Matrix.

    Polubienie

  24. Nie wiem, jak tam w War***wce, ale w innych Dużych Ośrodkach Biznesowych i Turystycznych zauważyłam nową tendencję… chłopcy oświadczają się masowo pannom starszym od siebie. Sama mam teraz ciacho o 4 lata młodsze. Brat ciacha ma starszą narzeczoną. Koledzy ciacha mają starsze dziewczyny/narzeczone/żony. To już nie jest anegdota, a tendencja. Z mojej perspektywy (ja już w wersji 3.0, ciacho jeszcze nie) – bardzo dobry układ. O ile nie zajeżdża szukaniem zastępnika mamuśki, ale mojemu już w pierwszym miesiącu znajomości wybiłam to z głowy. I działa. I co teraz?

    Polubienie

  25. „małolatom to pochlebia, lubią jak się je zabiera Cirque de Soileil” brakuje przyimka NA przed Cirque 😉

    „one chcą owszem, aby ktoś z nich zdjął to, co założyły po południu specjalnie dla niego. Ale wcześniej chcą, żeby wziął je na coś więcej niż romantyczny wieczór w McDonald’s i chociaż potrafił rozbawić, a nie chciał tylko przetestować pozycje, które zobaczył ostatnio na Red Tube.” Właśnie tak!

    Polubienie

  26. Czytalam pewne opinie z przerazeniem.Jestem w zwiazku od 27lat z mezczyzna(moj maz)o 16lat starszym ode mnie!Kiedy sie poznalismy Byl zamoznym czlowiekiem, zrezygnowal z wszystkiego dla mnie i naszego syna.Budowalismy wszystko od nowa. , gdzie nikt nie dawal nam szansy przetrwania.Mimo, ze motyle w brzuchu odeszly cholernie lubie mojego meza!Nie uwazam go za staruszka. , bo ma wiecej energi niz ja -czasem😊Najwazniejsze jest, ze ZAWSZE MOGE NS NIEGO LICZYC!!!!

    Polubienie

  27. Hmmm o czym Ty piszesz? Serio nie wiem. Moj facet jest starszy ode mnie o 19 lat. Zanim sie zwiazalismy pracowalismy razem przez 3 lata. Planujemy dziecko choc on ma swoje lata. Chce tego dla mnie. To dobry, kochajacy czlowiek ktory dla mnie wszystko rzucil. Jest sprawniejszy I ma wiecej temperamentu ode mnie. I pomimo roznicy wieku polaczyly nas wlasnie zainteresowania- gory, wspinaczka, zegluga, podroze. Gdyby nie opinia innych ludzi I banaly nigdy nie mialybym watpliwosci Co do roznicy wieku. I myśle, że to zabija takie zwiazki a nie brak znajomosci kim jest Sabrina lub lysinka.

    Polubienie

  28. Zawsze czytam i nie komentuje ale to właśnie dziś przyszedł moment, kiedy mam ochotę wywalić to z siebie. Całkiem przyjemnie się czyta, bywa zabawnie, czasami żenująco. Zawsze natomiast towarzyszą temu jakieś emocje. Natomiast to co czyta się pod komentarzami to jakaś paranoja, dowiadujesz się,że teraz nie jest istotne jakim jesteś człowiekiem …dobrym czy podłym…teraz ważne jest,żeby ktoś miał złotą kartę. Wyznacznikiem kobiecości jest : Praca, wykształcenie(które teraz zdobywa każdy gamoń i skończone studia w jakiejś pipidówie nie robią z Ciebie super mądrego człowieka, ewentualnie mogą pomóc w staraniu się o pracę w jakiejś knajpie na etacie kelnerki/kelnera), siłownia, dzięki niej dupa będzie jędrna a bez tego żaden ciekawy „obiekt „nie spojrzy w Twoją stronę, i co najważniejsze musisz być super women z wyszminkowanymi ustami,pazurami od kosmetyczki (żele odpadają tylko hybryda,niby naturalnie ale …o!takiego wała jak Polska cała,zresztą, co dziś jest prawdziwego w kobietach? ) i złota kartą. Musisz ! Tego wymaga od Ciebie społeczeństwo, w przeciwnym razie zostaniesz zakwalifikowana jako szara mysz albo jakaś Grażyna czekająca na swojego Janusza ze skarpetami na stopach wciśniętymi w sandały i z reklamówką Biedronki w ręku. I co mnie najbardziej dziwi? Jak kobiety wypisują tu jedna przez drugą jakie one są super inteligentne, są posiadaczkami tego wszystkiego o czym mowa i no patrz… dalej singielki. Więc nic tylko się cieszyć,wpisujecie się w standardy dzisiejszych oczekiwań.

    Polubienie

  29. Różnica 15, 20 lat – ma znaczenie, gdy ona ma 20-25 lat. W tym wieku dziewczyny są jeszcze młode i mają fiubździu w główkach. Jedne są strasznie naiwne i wierzą, że starszy facet je naprawdę pokochał (mój przypadek, serio, wpakowałam się w coś takiego i do dziś mam niesmak), inne świadomie lecą na kasę. Jedne i drugie są po prostu głupie. Ja też byłam głupia jak but.
    Bo niestety jest prawdą, że koło 40-45 mężczyźni z jakąś tam pozycją chcą mieć trofeum. Najlepsze trofeum to młoda panienka u boku, działająca jak żywy szyld „jestem ustawiony, jeszcze mogę, poleciała na mnie, jestem samcem alfa”.
    Problem tylko w tym, że ci faceci to też kretyni. Szczególnie ci, co się dziwią, ze panienka ich oskubała (znam taki przypadek, nieszczęśnik przez parę lat po zniknięciu panienki pił z rozpaczy) i ci, co się dziwią, że 20-latka jest idiotką.
    Inaczej jest, gdy różnica wynosi 15-20 lat, a ona ma 35. To już jest wiek, w którym wiele kobiet zaczyna zauważać zmarszczki, czuje presję czasu, nudzi się z rówieśnikami. Jedne, oczywiście, nadal lecą na kasę. Inne naprawdę szukają stabilnego życia z kimś, kto będzie poważniejszym partnerem niż rurkowcy.
    Taka prawda.
    Wszystko jest możliwe, także miłość przy dużej różnicy wieku. Ale czasy mamy takie, że młode dziewczyny nie mają wzorca męskości, bo tatuś zostawił mamusię i polazł sobie w cholerę. Mamusia oczywiście swój gniew na mężczyzn przekazuje córce. I albo mamy zimną lasencję łowiącą naiwniaków z kryzysem wieku średniego, albo gąskę, która dopiero za chwilę się nauczy czegokolwiek o życiu.
    Sądzę, że najważniejszą męską cechą, której bardzo dziś brakuje, jest honor. Pewna szlachetność, która nie pozwala bić słabszych (żony, dzieci, zwierząt), nakazuje zadbać o najbliższych, być uczciwym wobec innych i siebie samego. Honorowy mężczyzna z jajami nie zrobi wszystkiego dla korpo, bo szef mu kazał. Nie ucieknie, gdy się dowie o ciąży. Nie odezwie się wulgarnie do kobiety – żadnej, nigdy. Nie zostawi żony, bo się jej przytyło albo nie ma czasu na manikuir przy dzieciakach i garach.
    Ze świecą takich dziś szukać. Przykre to. W innym felietonie czytałam o pokoleniu wychowanym w internecie, niesamodzielnym. To prawda. I dlatego kobiety, na które tak chętnie się narzeka, nie widząc ojca, nie widząc honorowych rówieśników, są jakie są. Nie ma winnych, winni są wszyscy, że tak jest.

    Polubienie

    1. jestem ten honorowy, ten ktory dbal odobro rodziny i zony i ktory zostal pozostawiony dla glupiego romansu w pracy, ktory skonczyl sie jak sie zaczal a niestety 3 letni syn traci polowe zycia ze mna i z mama. bo tak sie glupiej 30letniej mamusi ubzduralo. durne sa baby oj durne. masz skarba w domu ale nie wiedza co maja , wola szukac dalej moze bialy kon z niewiadomo kim przyjedzie.

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.