W życiu tak jest ze ludzie nie robią wielu rzeczy, bo się boja. Boja się odrzucenia, ośmieszenia. kłopotów finansowych, boja się porażki.

Możesz to łatwo sprawdzić. Zrób sobie prosty test. Idąc sam, sama po chodniku, zatrzymaj się na chwilę i zacznij tańczyć. Potrafisz? Czy się już boisz?

Wiele pięknych kobiet zadaje się z bucami bo wielu fajnych facetów boi się do nich podejść. Inna sprawa ze kobiety i tak najbardziej angażują się w tych, którym nie zależy, ale to całkiem inna historia.

14086989435_76d3291967_b

Photo by Zuerichs Strassen a Creative Commons license

Kilka dni temu przeżyłem swój mikro dramat bo zepsuła mi się suszarka

. Zepsuła się po raz enty mimo ze kilka lat temu zapłaciłem za nią dużo pieniędzy. Dużo, czyli  5 tys. zł. I nie piszę, tego po to by pochwalić się, że stać mnie na taką suszarkę. Po prostu mnie było stać – tyle.

Wpadłem w przygnębienie które trwało mniej więcej trzy minuty a później zacząłem przepracowywać sytuacje w swojej głowie. 

Szukałem najgorszego scenariusza, cały czas podnosząc poprzeczkę

Co teraz zrobię?

– Nic. Wezwę serwis.

A jeśli trzeba będzie zapłacić za naprawę?

– To zapłacę.

A jeśli trzeba będzie dużo zapłacić?

– To zapłacę. Zarabiam, stać mnie.

A jeśli nie będzie można jej naprawić?

– To kupię po prostu nową.

Ja to określam jako racjonalizowanie swoich własnych strachów.

W Pokoleniu Ikea pisałem, dlaczego nie boję się podjeść do całkowicie obcej kobiety i zacząć z nią rozmawiać.

Nie masz oporów? Nie boisz się? Odpowiedź brzmi: spierdalaj. (spierdalaj to odpowiedź dobra na wszystko). A czego mam się bać? Co mi zrobi? Akcja jest prosta jak oddychanie. To nie konkurs na intelekt. Nie robisz doktoratu. Nie jesteś w bibliotece. Nie bronisz pracy magisterskiej. Nie rozmawiasz z Umberto ani Hanuszkiewiczem.
Po prostu mówisz. Morda ci się nie zamyka. Czym głupiej tym lepiej. Nawijasz makaron na uszy.

Słuchasz głupich odpowiedzi. Jak masz na imię? Jak się bawicie? Co robisz? Sprzedajesz buty? Co powiesz o tych? Zatańczysz ze mną? Niesamowicie się ruszasz. Masz świetne ciało. Fajne nogi. Naprawdę piękna kobieta z ciebie. Powinnaś być modelką wiesz? Wiesz znam kilka osób. Mój kumpel jest fotografem, który robi modę. Gadasz żeby zabić czas. Tańczysz. I polewasz, polewasz dużo bo czym towar bardziej nawalony tym łatwiejszy. Jak z trudnością trzyma się na nogach pakujesz w samochód i wieziesz na chatę. One ci nie wierzą. Ty nie wierzysz im. Obie strony wiedza jakie są reguły tej gry.”

Co się stanie jeśli do niej podejdziesz?

– Wyśmieje mnie.

I co z tego? To też zaczniesz się śmiać.

– Powie ze jestem brzydki.

To nie wiesz ze jesteś brzydki? Usłyszysz coś czego nie wiedziałeś?

OK, jesteś ale masz już odwagę do niej podejść.

Kobiety od przystojnych mężczyzn wola zdecydowanych.

Wychowano nas na ludzi, którzy zamiast walczyć o swoje, liczą na cud. Może to winna bajek, których słuchaliśmy w dzieciństwie? Bajki z zachodu Europy są głownie o tym jak sprytny pastuszek pokonał złego smoka, którego nie dali rady ubić inni możni rycerze. Płynie z tego morał – bądź sprytny, przełam swoje lęki i działaj a zdobędziesz wszystko.

Bajki, które przyszły do nas z Rosji są o tym jak to ktoś czekał 20 lat nad brzegiem jeziora i przez przypadek złowił złotą rybkę, która spełniła jego życzenia.  Morał z tego płynie czekaj pokornie – a może los, ślepy traf cię wynagrodzi.

Chyba za dużo się nasłuchaliśmy bajek ze wschodu. Za dużo pragniemy aby zrobił za nas ślepy los a za mało, że możemy to zrobić sami.

Jeśli chcesz coś dostać, musisz przestać się bać i zacząć działać. Każdego dnia powinniśmy robić rzeczy, których się boimy. Wychodzić ze swojej strefy komfortu. Wtedy jesteśmy w stanie w pełni żyć.

Kiedy uszeregowałem to wszystko w moim życiu – stałem się „panem tak”. Gdy ktoś do mnie podchodzi pełen wątpliwości i pyta czy coś zrobić bo ma wątpliwości odpowiadam zrób. Bo nigdy nie będziesz wiedział/ nie będziesz wiedziała czy miałeś racje.

3814523970_56b2af4d12_b

Photo by JD Hancock a Creative Commons license

A na koniec moja ulubiona historia, która pokazuje że odwaga popłaca.

Kiedy miałem 16 lat, siedziałem w kinie z młodą dziewczyną i strasznie się denerwowałem bo ona nie dość że była bardzo ładna, bardzo blond to jeszcze starsza o rok. Wiecie jak trudno jest się umówić 16 latkowi z 17 latką?  Masz do pokonania wszystkich 18, 19 latków a na dodatek wszystkich studentów. Sporo roboty.

I siedziałem w tym kinie, czując do niej  silny pociąg erotyczny a ona  w celu wzbudzenia jeszcze większego napięcia w moich spodniach założyła krótkie dżinsowe spodenki, które były wtedy modne.

Miała tak fantastyczne nogi , że koniecznie chciałem położyć dłoń na jej opalonym udzie. Chciałem rzecz jasna zrobić o wiele więcej, ale od czegoś trzeba było zacząć. 

I strasznie się denerwowałem i wyszedłem do kibla zaczerpnąć kilka głębokich oddechów. W tym kiblu pomyślałem, pamiętam jak dziś: kurwa jutro mogę umrzeć i nie będę wiedział jak jest trzymać dłoń na jej udzie. ZROBIĘ TO.

Wróciłem na sale potykając się po drodze, bo to było stare kino, ciemno w nim było jak w dupie.

Usiadłem w rzędzie u patrząc na ekran położyłem  rękę na jej udzie, ba i zrobiłem to co zazwyczaj robi facet w takiej sytuacji, czyli przesunąłem ją z góry na dół.

I to udo było świetne. Było gładkie, prężne, absolutnie idealne. Było to udo atrakcyjnej młodej dziewczyny, które już nigdy nie będzie lepsze.

Problem w tym, że to nie była ta dziewczyna. Ta z którą przyszedłem siedziała dwa rzędy wyżej. Tak, owszem do tej pory jak opowiadam tę historię znajomym to są salwy śmiechu.

A teraz najciekawsze ona nie zdjęła mojej ręki.

Po czasie myślę że ją zamurowało ze zdumienia. A może po prostu spełniłem jej jakieś tymczasowe oczekiwanie o byciu uwiedziona w ciemnym kinie przez nieznanego chłopaka który przysiadła się znienacka i dotyka jej nóg a może i robi jeszcze kilka innych rzeczy?

Uśmiechnąłem się do niej. wstałem i poszedłem dwa rzędy wyżej. Już się nie bałem. Po prostu doszedł do mnie idiotyzm całej sytuacji.

Co mi grozi?

– Po prostu zdejmie moją rękę z uda. W najgorszym przypadku nie umówi się więcej.

A z tej 17 – latki… nie to już całkiem inna historia.

8834511684_ebaaa78ee0_bPhoto by Bùi Linh Ngâna Creative Commons license

31 uwag do wpisu “A czy ty potrafisz zatańczyć na ulicy?

    1. No.A jak jeszcze trochę pozyjesz, to zauwazysz że kobiety jeszcze bardziej. Poważnie.
      Tylko kobiety trochę mniej o, powiedzmy, technicznej stronie zagadnienia, czyli jak(żeby w ogóle) i jak(żeby było jak najfajniej) – to część facetów, a kobiety za to o towarzyszących emocjach oraz skutkach(ciąża, dzieci, jak wyglądać żeby im stawał etc). I wiecie co, faceci niby tylko o jednym, ale tak naprawdę…kobiety jeszcze bardziej.

      Polubione przez 1 osoba

  1. Panie Ikea, gdyby Pan zgłębiał od czasu do czasu tematy inne niż seks, doszłoby do Pana, że bajki mają za zadanie nauczyć dziecko odróżniać dobro od zła- w jasny i atrakcyjny dla zaczynającego myśleć abstrakcyjnie malucha sposób. Ale widocznie nie ma Pan dzieci, bo funkcje wychowawcze sprowadzone zostały do jednego. Zgadzam się z ideą „człowieka-tak”, jednak czytam Pana z coraz większą rezerwą i… politowaniem. Czy interesuje Pana cokolwiek innego niż bzykanie? Ostatnio trafiłam na Pana list do siebie za dziesięć lat- Pana największym zmartwieniem jest zdolność erekcji. Trochę jakbym czytała wywód podstarzałego gimnazjalisty… Karmi Pan ludzi pozorem magii wyzwolenia seksualnego, a ja życzę Panu prawdziwej miłości na całe życie- przy odrobinie szczęścia wyleczy to Pana z kompleksu Casanovy i zmieni patrzenie na świat. Pozdrawiam.

    Polubienie

    1. a ja ciebie czytam jak postarzałą gimnazjalistkę do której nie dociera,że bez fajnego bzykania kończy się najpiękniejsza miłość. Idź, dziecko, poczytaj tragiczne w swoim beznadziejnym smutku forum o braku seksu w małżeństwie, na wyborczej chyba jest , poczytaj, jak załamani ludzie piszą, ze wszystko jest super, tylko seks do dupy , i co robić, bo wszystko jednak traci sens i nawet te fajne rzeczy już nie cieszą, może coś ci się w główce przejaśni.

      Polubienie

      1. Edzia, wyluzuj. Piszesz jakby Ci to byzkanie w czymś przeszkadzało? Bardzo ludzki odruch, niech bzyka, na zdrowie mu to wyjdzie, Tobie zresztą też 🙂

        Polubienie

  2. Bolesną i brutalną prawdą jest to, że nieustannie czegoś się boimy – w pełni zgadzam się z Panem Ikea. Szef, żona czy mąż, rodzina bliższa lub dalsza – co oni powiedzą jak zrobię to czy tamto? Ciągła walka, żeby żyć w ryzach, które zostały nałożone przez odwieczne ,,co ludzie powiedzą”? Próbując się wyzwolić narażasz się na przeróżne ataki, ale jeśli przetrwasz to zobaczysz jak intensywne i piękne w swojej swobodzie może być życie.

    Polubione przez 1 osoba

  3. ależ tak. potrafię usłyszeć muzykę z oddali i zacząć tańczyć, plac, skwer, przejście dla pieszych, ulica .. niestety kończę pod ciężarówką albo złapana w ostatnim momencie przez kogoś ze słowami „wariatko, patrz co robisz” .. tylko że z seksem to u mnie nie ma zazwyczaj nic wspólnego.

    Polubienie

  4. Szanowny Panie Ikea ( jak cholernie bawi mnie ten zwrot )

    Mógł by Pan odpowiedzieć mi na jedno pytanie? Czy Olga jest prawdziwą postacią ? A jeśli tak to jaki to jest rodzaj znajomości ?

    Polubienie

    1. Panie Ikea, swietny tekst. Lubie ta czesc „moge umrzec jutro i nie bede wiedzial jak to jest”. Duzo tracimy przez to ze sie boimy. A i nawet jak to robimy ze strachem to jest kicha. Umysl to cwany trik i nie nalezy mu wierzyc, aczkolwiek trzeba sie z nim pogodzic (a pozniej wykorzystac) zeby przejsc jego granice.
      Wpycha Ci miliard mysli dziennie, z ktorych zadna z nich nie okresla Cie bardziej niz pieg na nosie. Ah to zycie.

      Polubienie

  5. Odpowiadając na pytanie zadane w tytule – tak. Ostatnio często to robię 🙂
    Nie ma sensu przejmować się reakcjami ludzi, co najgorszego może się stać? W końcu i tak kiedyś wszyscy umrzemy 😉

    Polubione przez 1 osoba

  6. taniec tak w ulewie ubrana tylko w plaszcz i wysokie buty ale lepsze sa obozy typu surwiwal tam nie ma czasu na wahanie i gdybanie .a radość z pokonania swych limitow boska i przyroda dajaca uczucie ukojenia.kazdy swoje zadowolenie wyraza na inny sposób jeden cytat z pewnej książki utkwil mi w pamięci aby być szczęśliwym trzeba mieć serce dziecka , pprostote i czystośc ducha oczy które widza romantyzm w zwykłych rzeczach, nawyk bycia pogodnym poprzez dobre myśli i wdziecznosc za to co już się ma, traktowanie innych z szacunkiem a omijanie małostkowych osob..

    Polubione przez 1 osoba

  7. Hello there! I know this is kinda off topic but I’d figured I’d ask.
    Would you be interested in exchanging links or maybe guest writing
    a blog post or vice-versa? My website discusses a
    lot of the same topics as yours and I think we
    could greatly benefit from each other. If you are interested feel free to shoot me
    an e-mail. I look forward to hearing from you! Terrific blog by the way!

    Polubienie

  8. Simply wish to say your article is as surprising. The clarity on your publish is just excellent and that
    i can think you’re an expert on this subject. Well together with your permission allow me to seize your feed to keep up to date with impending post.
    Thank you one million and please carry on the enjoyable
    work.

    Polubienie

  9. ,,Jeśli chcesz coś dostać, musisz przestać się bać i zacząć działać. Każdego dnia powinniśmy robić rzeczy, których się boimy. Wychodzić ze swojej strefy komfortu. Wtedy jesteśmy w stanie w pełni żyć.” – masakra, tak krótko, a tak trafnie

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.