To marzenie jest bardzo proste. Mężczyzna stoi. Dwie kobiety (musza być dwie) klęczą z ustami na wysokości jego krocza. Są nagie. On trzyma je za włosy niczym Posejdon trójząb.

A co jest później?

Później to po prostu się pierdolą, ale w trójkącie dla mężczyzny chodzi o tą krótką chwilę. Kiedy je zdominował, podporządkował, kiedy one jednocześnie liżą to co on ma najcenniejszego. Czuje wówczas, że wygrał, pokonał innych samców, uzyskał od samic bezwarunkowa dostępność. Zdobył diamentowy paszport Polsatu.

Reszta z męskiego punktu widzenia w trójkącie jest już nieistotna.

Owszem klasyka jeszcze przewiduje wzięcie ich od tyłu (to coś w rodzaju utrwalenia wspomnień niczym na Polaroidzie, widok nagich wypiętych, kobiecych tyłków), może jeszcze jedna z nich będzie go ujeżdżać gdy druga będzie całować się z pierwszą (standardowa pozycja numer trzy), ale powiedzmy sobie szczerze, to szczegóły.

Mężczyźni słabi są w zaspokojeniu jednej kobiety a co dopiero mówić o dwóch. Bo nawet jeśli jest w formie, nawet jeśli dzięki solidnej dawce alkoholu i prezerwatywom jest znieczulony to i tak dojdzie trzy, no może cztery razy i oklapnie. A co to jest trzy razy na dwie kobiety? Przyznajcie sami. To mniej więcej tak jakby pójść do McDonaldsa aby się sponiewierać i na miejscu dostać sałatkę.

Tutaj nie mogę się opanować aby nie wtrącić mojej ulubionej historii jak to przyjaciel miał kiedyś wielkie szczęście i po zakończeniu pewnej imprezy został tylko on i dwie kobiety. Kolega był/jest artystą a jak wiadomo kobiety lubią oddawać się artystom, bo to znacznie łatwiej uzasadnić, jakiekolwiek szaleństwo, ze zrzuceniem z tyłka majtek w szczególności.

Kolega pił (bo jest artystą), one piły bo były z artystą. W pewnym momencie położył swoją dłoń tam gdzie powinien ją położyć i wszystko zagrało tak jak wielu panów odtwarza sobie w marzeniach pod prysznicem, tylko, że w tym przypadku w realu.

I kolega czując się niebywale męski, kiedy panie poświęcały sobie dużo uwagi emablował jedną z nich od tyłu. Robił to zaprawdę z wielkim zapałem, jęcząc głośno. Pani której poświęcał uwagę też jęczała głośno. A słysząc to wszystko pani która leżała na plecach również zaczęła jęczeć. I tak miło czas płynął do momentu, kiedy pies kolegi straszny kundel wskoczył na łóżko i zaczął wyć a chwilę później rzucił się lizać go po tyłku. Również z wielkim zapałem, wielkim, mokrym, szorstkim jęzorem. I tego było wtedy trochę za dużo, czar prysł. Kolega zaczął się śmiać tak bardzo że spadł z łóżka i to go rozbawiło jeszcze bardziej.

Na psa zaczął zaś od tej pory mówić: stosunek przerywany. Kobiety zaś chyba wzięły całe wydarzenie do siebie, bo od tej pory zaczęły go unikać.

Pokazuje to, że trójkąt to zazwyczaj zły pomysł. A bardzo mnie już bawi kiedy para dochodzi nagle do wniosku, że sposobem na uzdrowienie ich relacji w łóżku i dodanie niezbędnej porcji turbo jest zaproszenie tam jeszcze jednej kobiety. To tak jakby leczyć związek na krawędzi rozpadu dzieckiem.

Kobiety są zazdrosne

Zwłaszcza jeśli chodzi o przypadek gdy jedna z nich jest w stałym związku z mężczyzną.

A dlaczego on ją pocałował?

A dlaczego dłużej poklepuje ją po tyłku?

A dlaczego w ogóle dotyka jej cycków?

A dlaczego tak mu stoi na jej widok? JUŻ MNIE NIE KOCHA!! JUŻ GO NIE PODNIECAM!

Żeby nie było ten sam scenariusz jest nawet wtedy gdy dwie przyjaciółki postanowiły i dodać życiu kolorów rąbiąc po imprezie jakiegoś leszcza. Kiedy tylko leszcz z bananem na twarzy weźmie się za jedną, druga od razu zacznie rywalizować ze swoją przyjaciółką.

Dlaczego? Bo jest kobietą. Zacznie głośno i teatralnie jęczeć. Wypinać co tam ma do wypinania. Zaczepiać faceta. Prowokować. Przeszkadzać. Bo dlaczego on się dłużej zajmuje nią? Czy to oznacza, że jestem nieatrakcyjna? Czy on nie wie, że to ja tu jestem najważniejsza????

Najbezpieczniejszym trójkątem z punktu widzenia kobiety, jest układ dwóch mężczyzn i ona. Zapewnia on odpowiednią dawkę adoracji, skierowaną w jedynym słusznym kierunku czyli na nią. A emocje też są i to dość konkretne.

Jedyny minus – znajdźcie mi dwóch heteroseksualnych facetów na tyle mocnych psychicznie aby udźwignąć swoją obecność w łóżku jednocześnie i z jedną kobietą (z dwiema to już jest zupełnie inna historia).

Układem: miałem dwie na raz można się chwalić wszędzie.

A co to za opowieść kiedy mówisz: brałem ją razem ze Stefanem jednocześnie. No, wstyd i hańba. Można się tylko pocieszać, że to tak jak z z Simsami. Jeśli grałeś raz toś nie pedał.

Man and Two Women in Bed Together --- Image by © Ben Welsh/zefa/Corbis
Man and Two Women in Bed Together — Image by © Ben Welsh/zefa/Corbis

Photo by kedai lelaki a Creative Commons license

Zamieszczone w seks

44 uwagi do wpisu “Największe marzenie białego mężczyzny

  1. Notka fajna ale niestety nie zgodzę sie z nią. No może końcówkę o dwóch facetach podzielam, ale tylko ja, bo moi kumple (w pełni heteroseksualni) chcą trójkącika z jedną kobietą. Teks o tym, że facet nie podoła obu kobietą naraz, że te zazdrosne będą jedna o drugą? No nie, fantazja literacka kolegę poniosła 🙂 Jeżeli obie kobiety chcą trójkącika to żadna nie będzie psioczyła tylko się dostosowywała do sytuacji.

    Polubienie

  2. mój przyjaciel mnie namawia na drugą koleżankę… ale właśnie – problem w tym, ze nie zniosłabym faktu, że ją pieprzy dłużej czy za często dotyka 🙂 „chcę ale się boję” 🙂 ale z 2 kolesiami nie miałabym problemu 🙂

    Polubienie

    1. Głupia hipokryzja.
      Ja sam jestem ogólnie przeciwny trójkątom, nie zniósłbym drugiego faceta a i druga baba w łożu jest dla mnie zbędna. Jednak jeśli już się idzie na takie układy to nie cierpię podobnego podejścia jak powyżej.

      Polubienie

  3. Hmmm w ankiecie brakuje odpowiedzi „miałam, i kkm, i mmk, kocham to” 🙂

    Im więcej osób w łóżku, tym bardziej skomplikować się może sytuacja 🙂

    Polubienie

    1. za to ja się zgadzam z zazdrością, byłam, miałam, ja, ona i on.
      co prawda u mnie ta zazdrość objawiła się nieco inaczej.

      fajnie fajnie, ale nagle taka lampka, to ja mam być lepsza od niej, to we mnie ma dochodzić, to mnie ma zapamiętać.

      następnym razem ja plus 2x on (o ile wgl), do tego fakt, jeden facet na dwie kobiety to zdecydowanie za mało.

      Polubienie

  4. ja znam osobiście jednego bardzo, ale to bardzo silnego psychicznie faceta ktory sam rzucił pomysł kiedyś, że może by trójkat… tylko nie pamietam jaki xD

    Polubienie

  5. Nęcąca myśl, ale będąc w stałym związku nie ma o tym mowy. Nie wiem jak bym zareagowała na widok mojego faceta zabawiającego się z inną kobietą.
    Za to – czysto teoretycznie – z innym mężczyzną z którym nic by mnie nie łączyło (emocjonalnie) to całkiem co innego 🙂

    Polubienie

  6. „Potem, to juz sie nic nie dzieje… Po prostu sie pier***a… ” podoba mi sie ze dyskretnie wplotles motyw z tego wspanialego filmu… Ach wrocil by czlowiek do tych slodko gorzkich czasow…;-)

    Polubienie

  7. Jeśli trójkąt to oczywiście, że dwóch facetów, no ale ja jestem kobietą:) jeden facet, jak to autor powiedział, faktycznie z trudem zaspokoi dwie kobiety, tak po prostu jesteśmy zbudowani, wiec mmk to bardziej naturalny, jeśli mogę tak powiedzieć, trójkąt, bardziej satysfakcjonujący dla obu stron.

    Polubienie

  8. Znam dwóch takich facetów, i wcale nie są jacyś wybitnie silni psychicznie. Po prostu nie są „mientkimi_uosiami” bo sorki, ale jeśli jakiś facet ma problem z tym(mentalny) że we dwóch doprowadzają babkę do rozkoszy a strach przed przypadkowym dotknięciem tego drugiego przeważa, to tacy faceci faktycznie nadają się do pierdolenia, a nie do dobrego seksu.

    Polubienie

  9. Jestem facetem, a i tak dla mnie trójkąt jest czymś okropnym, bo jak właśnie Czarny wspomniał, ciężko jest zaspokoić jedną kobietę, a co dopiero dwie.
    Przy czym rzeczywiście posiadanie dwóch kobiet na raz, w tym samym momencie do powód do dumy 😉

    Polubienie

  10. a dlaczego nie ma jeszcze jednej opcji. probowalam. i co z tego? fajnie bylo. aczkolwiek musze sprobowac opcji 2m+JA:-)
    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Ale po co się ograniczać?
      Proponuje 5! Na raz – klasyk, anal, oral i po jednym do ręki!
      Niczym maszyna parowa wielozadaniowa, albo świnka nabita na rożen…
      Wracaj do kuchni!

      Polubienie

      1. Ale co wy macie za problem? Ma dziewczyna ochotę to czemu nie? Nawet jak by i z tymi 5cioma była, to krzywdzi kogoś, że na nią naskakujecie? Czytać Greya to wszystkie by chciały i się zachwycają, ale jak ktoś ma na tyle odwagi zeby spróbować zrobic coś innego niż seks na misjonarza raz w tygodniu to fala krytyki się na niego leje. Przestańcie czytać tę bzdury bo jest mnóstwo ciekawszych książek, a zacznijcie trochę działać w życiu, może przestsniecie krytykować ludzi za to, że potrafią wprowadzic w zycie to o czym wy mozecie tylko pofantazjować. Bo chyba nie bez powodu przeczytalyscie artykuł o trójkącie.

        Polubienie

  11. Ja za dużo pornoli? Sorry, ale nie mam marzeń i fantazji rodem z pornola. Jeśli to są wasze cele – to proponuję zatrudnić się w branży porno – połączycie przyjemne z pożytecznym. Spełnicie fantazje i jeszcze zarobicie.
    Brak słów… Dobrze by było takie dziw** oznaczyć jakimś tatuażem. W sumie, tribal lub motylek na lędźwiach już jest oznacznikiem taki kure*.
    Nie pozdrawiam.

    Polubienie

  12. Ej, nie ma odpowiedzi dla mnie w ankiecie :/
    W sumie zrobiliśmy nie trójkąt tylko czworokąt, i to chyba rozwiązuje problem.
    Myślałam, że jednak będę zazdrosna widząć mojego mężczyzna zajmującego się inną babą, a w sumie czułam tylko dumę, bo baba jęczała, znaczy dobrze mu idzie.

    Fajnie było.

    Polubienie

  13. Za mało opcji w ankiecie. Przydałaby sie odpowiedź typu „Próbowałam obie wersje trójkąta, obie były świetne, polecam!”
    Kwestia charakteru. Nie każda dziewczyna jest zazdrosna o drugą, nie każdy facet będzie miał opory przed trójkątem z dziewczyna i drugim facetem

    Polubienie

  14. To że autor ma jakieś kompleksy nie oznacza, że każda kobieta i facet również. Po pierwsze jeśli autor nie umie zadowolić kobiety lub ma z tym problem to niech się dokształci i podniesie formę, a nie pisze żałosne notki.
    Podobnie w kwestii 2m+k skoro krępuje się innego faceta to widocznie nie dorósł do intymności i męskości.

    Polubienie

  15. Oj niestety muszę przyznać, że to sama prawda… wszyscy faceci marzą o trójkącie a jak przychodzi co do czego to nie macie pojęcia jak się do tego zabrać. I kończy się tak, że jedna wychodzi bo czuje się zaniedbana a ten łoś zamiast iść i ją ładnie językiem przeprosić to się cieszy, że mniej mu pracy zostało do zrobienia….

    Polubienie

  16. Raz mi się poszczęściło i zabrałem do namiotu 3 dziewczyny na raz, dwie super dupy i jedna sympatyczna. Koleżanki, przyjaciółki czy jak je tam zwał. Zaczynało się jak dobry pornos. Wszyscy wiedzieliśmy po co tam idziemy. Minęło z 15 lat a do tej pory staje mi na samo wspomnienie. Sympatyczna była najbardziej napalona i nie bardzo chciała się dzielić więc jedna z koleżanek jebła fochem i wypełzła w noc. Dwie na raz i tak niezły wynik to wiele się nie przejmowałem. Starałem się zajmować się nimi tak samo, ale sympatyczna cały czas wpierdala się koleżance w paradę aż i jej się znudziło. Sympatyczna została jeszcze chwilę pełna zapału, po czym chyba pomyślała co sobie o niej koleżanki pomyślą, wciągnęła na dupę majtki, które dopiero co sama zajęła i poszła za koleżankami, a mi zostało zwalić konia. 3 razy.

    Zrobiliśmy też kiedyś z jednym kolegą we dwóch jedną koleżankę. Ona miała jebanie życia a i nam źle nie było.

    A morał z tego taki, że jako 100% hetero, wolę w łóżku dodatkowego faceta. Chore, nie?

    Polubienie

  17. Zaznalam i problemu nie mialam. Ani ja, ani ona, ani tym bardziej on. Jesli facet jest ogarniety to wie jak podzielic uwage. Jesli kobiety sa ogarniete to po prostu beda sie dobrze bawic 😉 Z ta druga czescia wpisu tez nie moge sie zgodzic 🙂

    Polubienie

  18. A ja jestem najwyraxniej wypaczona i nudna. Faceci zalatują dla mnie desperacją. W ogóle mnie nie pociągają. Seks wydaje mi się kretyński. Doceniam kobiece piękno, jestem estetką. Ale kobiety też mnie nie pociągają, wręcz odpychają. Jedyną osobą, która mnie w życiu pociągała poprzez zapach, wygląd, głos, zachowanie, także upodobania w łóżku, a mam bujną wyobraźnię, jest mój narzeczony. Nie wyobrażam sobie, żeby dotykał mnie inny, żebym ja dotykała inną i on także. Póki co czuje się spełniona, dużo rozmawiamy on też. Zaraz stuknie mi 30stka, jeśli nadejdzie taki dzień, a wiem, że nadejdzie, że przestane mu wystarczać i zapała chucią do innej pęknie mi serce. Kiedyś nalegałam na trójkąt i nawet pokazywałam mu różne dziewczyny, żeby go sprawdzić. Powiedział, że nie chciałby żeby inny ktoś mnie dotykał. Nawet dziewczyna. Jak kiedyś pocałowałam się z koleżanką, wypominał mi to kilka lat. I twierdził, że to zdrada, pomimo, że nie było zabarwienia erotycznego.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do 1250 Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.