Miałeś zostać gwiazdą prawda?

Miałaś.

Miałaś byś sławna.

Miałaś być modelką. Jak pieprzona Cindy, Christy albo Kate.

Miałaś być bogata i podziwiana.

Miałaś ….

Pamietasz co miałaś robić gdy będziesz dorosła?

A jesteś?

Czujesz do siebie niesmak prawda? Uczucie, że zawiodłaś. Że wspaniałe życie, które miało się stać twoim udziałem gdzieś się rozpłynęło.

I wiesz co jest w tym najgorsze? Że zaczynasz się z tym godzić. Że, oczekujesz minimum.

Normalnej pracy.

Nudnego męża.

Zwykłego dziecka.

Wakacji raz w roku.

Grilla.

Tylko od czasu do czasu pojawia się ten żal.  Mocny. Ciśnie. Rwie. I szarpie. Wtedy wybuchasz. Płaczesz albo krzyczysz. Dlaczego jestem taka beznadziejna?

Naprawdę zjebałam swoje życie u boku JEGO?

Albo: nie mogłem wybrać lepiej? I tak, teraz już do końca z nią, z nim gdy miało być tak pięknie?

To ciekawe, że tak szybko godzimy się z rzeczywistością. Jesteś dopiero na początku. Możesz wszystko. Musisz tylko odnaleźć w sobie pasję, która cię nakręca. Musisz zacisnąć zęby tam gdzie inni się poddają Oczywiście, że nie będzie łatwo. Ale to dopiero początek przygody. Niektórzy wchodzą na szczyt gdy mają 17 lat. Inni znacznie później. Pod warunkiem, że chcą się ciągle wspinać.

Dlatego ja piszę. Nie chcę przeżyć swojego życia przeciętnie. Chcę czegoś więcej. Chcę tworzyć. Chcę  pobudzać ludzi. Chcę żeby się śmiali i żeby płakali. A Ty? Czego chcesz?
5194030824_aea554f284_b

Photo by stenz a Creative Commons license

29 uwag do wpisu “Dlaczego piszę?

    1. Wielcy ludzie czy to w muzyce nauce lub literaturze rzadko myśleli o sławie przeciwnie sława przychodziła razem że śmiercią za życia to była ważna dla nich tylko pasja. A wywyzszyl ich talent poparty praca amoze bardziej kreatywna wyobraźnia czasem przypadkiem losowym bo ktoś kto ich polubił a był w możliwościach np mecenas twórcy .i ten cały zbieg wydarzeń mógł o danym czasie i miejscu jak węzeł gordyjski zaistnieć na plus twórcy

      Polubienie

  1. Wielcy ludzie czy to w muzyce nauce lub literaturze rzadko myśleli o sławie przeciwnie sława przychodziła razem że śmiercią za życia to była ważna dla nich tylko pasja. A wywyzszyl ich talent poparty praca amoze bardziej kreatywna wyobraźnia czasem przypadkiem losowym bo ktoś kto ich polubił a był w możliwościach np mecenas twórcy .i ten cały zbieg wydarzeń mógł o danym czasie i miejscu jak węzeł gordyjski zaistnieć na plus twórcy

    Polubienie

  2. Nallepszy sposób na sławę znalazł kumpel mego szwagra .obaj panowie poznali się w USa gdzie szwagier parę lat wstecz pracował w sadzie i mieszkał z johnem w przyczepie trucka bo john jezdil po stanach jak to amerykański wagabunda.polubił szwagra stasia i opowiedział mu że jego ojciec były oficer ss ukrył się po wojnie u jakiejs polki z krakowa a on był owocem tego romansu. W życiu miał wiele żon dzieci a jednak wybrał inna drogę .odwiedził nawet szwagra w miasteczku pod warszawa gdzie zamówił sobie u szewca buty oficerki .postać z niego malowniczą bo go widziałam wysoki zbudowany włos długi i splatany alemilygosv i gada po polsku .w stanachwwygrał w jakiej loterii wysokie sumy i wyjechał na jakąś dziewicza wyspę tam założył swój kościół coś na kształt luterańskiego zresocjalizowal tamte plemię założył sady jablkowe i inne zwierzęta egzotyczne chroni szkole prowadzi leczy ludzi jako zielazr i wielki z niego guru i władca plemienny .sława jest 🙂

    Polubienie

  3. Ostatnio zaczęły nękac mnie myśli o tym, że brakuje mi stabilizacji, związku, ciepłych kapci i domowych obiadków, a potem patrzę na znajomych, którym w głowie tylko ich drugie połówki, wybór kafelków do łazienki i etos matki Polki…. A w życiu, to nie dla mnie!!! 🙂

    Polubienie

  4. Żyjemy w świecie, w którym tłucze się do głów, że trzeba znaleźć pasję, nią żyć, robić coś wyjątkowego, ale chyba częściej jest tak, że to pasja znajduje nas, naturalnie po odkryciu jakiegoś talentu, w każdym razie taka kolej rzeczy częściej kończy się szczęśliwie. Jednak nie każdy jest twórcą, a tych którzy mają do tego zapał jest jeszcze mniej. Potem ludzie rozpaczają nad tym, że nic nie potrafią i nie będą zauważeni, a gdyby nie wszechobecna presja przeżyliby swoje życia szczęśliwie. Motywowanie jest dobre, ale tam gdzie ma sens i żyzne podstawy. Grajmy tym co mamy, robiąc to z czasem coraz lepiej, wtedy trudniej zbłądzić 😉

    Polubienie

    1. Jak najdalej od takiej kobiety.
      Facet jej jest potrzebny do momentu zaplodnienia, pozniej tylko zeby kase donosil.
      Sex 1x mies. Pozniej zdziwiona, ze ja zdradza i to wszystko jego wina.

      Polubienie

  5. Jestem na początku, mogę wszystko, odnalazłam swoją pasję i jestem bardzo uparta.
    Nigdy nie zadowolę się minimum bo potrzebuje emocji, dużo, silnych emocji.
    A Ty jesteś dobry w tym co robisz, przynajmniej mnie pobudzasz – potrafisz zmotywować, rozśmieszyć i wzruszyć 🙂

    Polubienie

    1. A czy bycie sławnym podziwianym i bogatym idzie w parze z byciem kochanym i umiejacym kochać kogoś jeszcze prócz siebie i wielkich jak góry lodowe zadań
      Po drodze cos można zagubic a mianowicie szczerość wobec samego siebie a mojzeszem niech będzie dla kazdego jego własne sumienie nawet na tak słodkim torze e do tej sławy na która ja na przykład spluwam ale jak ktoś lubi świecić to jego wybor

      Polubienie

  6. Ja po prostu chcę być bogata! Możecie mnie linczować że jestem płytka ale z kasą a każdy problem wygląda lepiej, możesz mieć raka i 1000000EUR na koncie i możesz mieć raka i 20 PLN na koncie. Jest różnica? No jest!Zdeterminowana jestem, walę głową w ten szklany sufit od paru lat ale nie daję się klepać po dupie prezesom więc po drabinie sukcesu wspinam się baardzo wolno. A na tabeli wyników wysoko są jedynie moje zwycięstwa moralne, które mogę sobie wsadzić w tyłek bo jakoś dzikiej radości z nich nie czerpię, i konto mi od nich nie puchnie opinia „cnotki niewydymki” ciągnie się za mną jak guma przy czółenku. Kurwa mac no! No nie mogę się zeszmacić za kontrakt, jakiś wadliwy gen mam. Będę sobie jeździć tym śmiesznym samochodzikiem 1.6 do usranej śmierci gdy mi się marzy SUV, choćby maleńki ASX…Środowisko biznesu jest zepsute jak zęby polskiego biedaka. Język z taśm „wprost” wcale mnie nie zszokował, tak niestety wyglądają nasze tzw. „elity” polityczne, biznesowe, akademickie…w końcu Belka to profesor!Be sensu to wszystko!

    Polubienie

    1. Ponieważ jesteś częścią życia biologicznego, a nie zdolnej do obiektywizmu(być może) sztucznej inteligencji.
      A życie biologiczne to zbiorowiska jednostek, które natura przez miliony lat ewolucji kształtowała tak, aby sprzyjały własnym genom a nie jakiejś abstrakcyjnej, nieistniejącej sprawiedliwości. Premiowane są spryt, wygląd, inteligencja i „social skills”. W te ostatnie zalicza się również wiedza o tym komu robić dobrze tak aby jak najmniejszym kosztem jak najwięcej zyskać. I tak się składa że w relacjach gdzie facet ma, a ty chcesz to co on ma – musisz mu da coś w zamian.
      Ja, niestety, też mam tę wadę, coś nie tak w genach, jakiś zbyt niski poziom parcia i egoizmu.
      Może poparte uświadomieniem sobie, że pęd ku karierze i zdobycie kasy, oznacza wywalenie 1/3 życia do kosza. Oznacza wplątanie się w sieci układów i czasową niezdolność do oglądania się w lustrze.
      Sukces to talent i ciężka praca. To drugie odbiera czas, zdrowie, życie. Daje wielki bonus – o ile zdołasz to tak rozegrać, aby do niego dojść i przekuć go na kasę a nie tylko puste moralne niecieszące.
      Talent…Wszystko jedno czy weźmiesz talent, czy inteligencję. Rozkład normalny jak wygląda, każdy wie. W samym środku, tam gdzie tłum najgęściejszy, masz idealnego, totalnego przeciętniaka. Rozejrzyjmy się wokół, to nie jest bystrzak ani siłacz. Przeciętniak absolutny. Co przerażające…połowa jest słabsza od niego.
      Ci z wrodzonym talentem i pracowitością, to margines całości. Talent bez pracowitości się zmarnuje, pracowitość bez talentu uczyni cię pożytecznym idiotą.
      Nigdy nie marzyłam o zaszczytach, sławie(a ić, wręcz przeciwnie, nie znoszę mieć poczucia że jestem oglądana przez tłum), władzy. O kasie – a i owszem. Ale nie jestem zdolna nawet do tego, żeby wyjść za nieszczęśnika tylko dlatego że ma kasę. Co dopiero uprawianie „gry o tron” 🙂
      Z dorabianiem się ciężką pracą, jest trochę jak z emigrantami. Pierwsze pokolenie jest stracone na nowej ziemi, ale ich dzieci…mają szansę.
      To się robi dla potomków. A jak nie masz dzieci, to po co? Oddajesz lata 25-45 żeby mieć iluzję luksusu w 45-zgon? Może i to dobry deal…kiedyś się dowiem 🙂

      Polubienie

      1. Czytam Twój post już chyba z 3 raz i ciągle inna rzecz mi daje do myślenia…zaglądam na ten blog właśnie dla takich tekstów-Panu Ikea tez się czasem zdarzy popełnić:) coś głębszego niż paradygmat cycków. To wszechobecne „fuckingowanie” już mnie męczy trochę

        Polubienie

  7. Ja jestem zadowolona ze swojego życia 😉 Dobrze zarabiam, ładnie mieszkam (chodź jeszcze wynajmuję.. 😦 ) mam psa, podróżuję, piję piwko w szczęśliwickim, bawię się z koleżankami, wciąż jestem młoda 😉 Aczkolwiek uważam, iż gdyby jakiś mężczyzna mnie uwikłał w swe sieci to bym się zmarnowała.. Mężczyźni lubią tłamsić w nas ambicję.. i lubią też gdy się dla nich oddajemy.. A to niszczy wiele kobiet. Na szczęście jeszcze nie mnie 🙂 Chodź kiedyś może tego pożałuję? Może obudzę się grubo po trzydziestce któregoś dnia w swoim łóżku sama i samotna, albo samotna i z jakimś bęcwałem u swojego boku, którego poznałam wieczór wcześniej i zapomniałam po numerku wyrzucić ze swojego łóżka? Kto wie.. Ale podobno lepiej żałować tego co się zrobiło niż tego czego się nie zrobiło.. 😉

    Polubienie

  8. Czerpac satysfakcję z samego faktu wspinania.

    W każdym innym przypadku jest kapa – bez upragnionego szczytu przeżywasz porażkę. Jeśli zaś celem jest sam cel, to i tak dopadnie cię tzw. „depresja ludzi na szczycie” (no bo, już to masz.. i co dalej?).

    Takie moje „ludowe mądrości”. W końcu jestem psychoterapeutą, musiałam się wypowiedziec.
    Pozdrawiam

    Polubienie

  9. „Co dalej?” – to jedno z moich ulubionych pytań…stawiam je każdemu,kto próbuje mnie przekonać do swoich racji….Ożeń się – co dalej? – zrob dzieci? – co dalej? umrzyj – i po co to wszystko?

    Polubienie

  10. Proste,,,
    Ozen sie z kobieta ktora bedzie ,,najlepsza z mozliwych, matka dla twojego dzecka (dzieci),splodz syna ,
    zbuduj dom i zasadz drzewo,,,
    Potem spraw zeby nic z tego sie nie zmarnowalo,
    Pracuj,dzialaj tak zeby w momencie odejscia na emeryture twe dochody byly rowne
    emeryturze bylych premierow Rzeczypospolitej.
    Mi sie to ,,,, wprawie udalo 1.5 roku do emerytury mam,,,he,,,he,,

    Polubienie

  11. Pytanie…tylko czy ja tego do szczescia potrzebuje? Nie potrzebuje…potrafie sobie wyobrazic ze juz to wszystko mam…wcale sie z tym zajebiscie nie czuje..

    Polubienie

  12. Mimo że motywacyjnych przekazów na około wiele, żaden nigdy nie będzie zbędny, jeśli rzeczywiście pobudza, chociażby jakiś najmniejszy, najcichszy pierwiastek. Ten pobudza. Dzięki.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.