Oczywiście, że to pytanie jest tanią prowokacją. Mężczyźni nie kochają zdzir. Kochają je pieprzyć a to spora różnica.

Cały czas jednak nie przestaje mnie zaskakiwać, że wy kobiety zadajecie to pytanie i nie możecie zrozumieć banalnej odpowiedzi. Naprawdę jesteście takimi idiotkami?

Malwina: „Tylko z góry uprzedzam, w razie wykorzystania tych pytań gdziekolwiek proszę o anonimowość, rzecz jasna.

1. Czy faceci wolą pakować się w związki wyłącznie z ugrzecznionymi babkami „upierz-ugotuj-wyprasuj” + na misjonarza raz w tygodniu + ładnie się uśmiechaj, nie pyskuj i słuchaj się pana? A tak poważnie – czemu ciągle odnoszę wrażenie, że faceci lubią po prostu układać sobie życie ze spokojnymi kobietami, które są skromne, może lekko zakompleksione i trochę trzymające się w cieniu?

2. Czy to już jest z góry zapisane, że laska, która „da” po pierwszym, drugim, trzecim spotkaniu jest już z góry skreślona i traktowana jako łatwa? Biorąc pod uwagę to, że ewidentnie imponuje facetowi osobowością. Hipoteza bierze się właśnie z trąbienia naokoło „nie dawaj mu miesiąc!” Czy można od tego wyprowadzać wyjątki potwierdzające regułę?

3. Jak to jest z tym kompleksem mamuśki i dziwki w związkach? To z kolei przyszło mi do głowy, jak pomyślałam, że są kobiety, które się zdradza i są takie, z którymi chce się zdradzać te pierwsze.   Skoro faceci zdradzają mamuśki, to po co się z nimi, kurna, wiążą?…”

1. 

Jest taki stary dowcip idealnie pokazujący męską naturę. Facet podchodzi do swojej żony. Patrzy na nią uważnie. Jest piękna. Ma doskonały tyłek coś między hot tamale a amazon, ma duże cycki, ciągle sterczące w górę, włosy długie, usta wilgotne, na tyłku kuse stringi i pas do pończoch, pazury długie i ciemnokrwiste, na stopach 12 cm szpile zdolne przewiercić podłogę na wylot.

Spogląda na nią, klepie ją z widocznym żalem na twarzy w ten doskonały tyłek i mówi: ech żebyś Ty choć trochę obca była….

2. 

Faceci jako gatunek wybierają na żony mało używane egzemplarze, o niskim przebiegu na podobnej zasadzie jak kupuje się samochód.

Bierzesz kombi bo jest praktyczne. Możesz dużo załadować. Dom, kuchnię, zakupy, dzieci, kosiarkę itd.

A skoro masz nim jeździć na co dzień, to bierzesz nowy egzemplarz od dealera. A jeśli już ma być używany to dbasz o to aby wybrany egzemplarz miał niski przebieg.

To w końcu trochę dziwna sytuacja kiedy widzisz znajomego, spogląda na twoją starą brykę i mówi: jeździłem nią. Wolna, kiepskie ssanie, słabo przyspiesza i pożyczałem ją wszystkim dookoła.

Jeśli jednak chcesz dostać sporo adrenaliny pożyczasz sobie sportowe auto i idziesz nim na tor. Nie interesuje cię kto siedział w nim przed tobą, ani kto będzie za tobą. Liczy się przyjemność, tu i teraz. A później po prostu oddajesz kluczyki i wsiadasz do kombi.

Niezależnie od okoliczności, mężczyźni szybko nudzą się samochodami. Czy to jest Skoda Octavia, czy Mazda Miata.

Cały czas chcą nowych aut. Mogą być brzydsze, niż to które mają na stanie. Ale jeszcze w nich nie jeździli. To ich przyciąga.

Oczywiście, że od tej reguły są wyjątki.Pytasz mnie jednak o stereotypy. Więc taki jest właśnie stereotyp.

3. 

Jerry Hall kobieta o twarzy upadłego anioła i małych cyckach – zapytana kiedyś jak utrzymuje przy sobie takiego mężczyznę jak Mick Jagger odpowiedziała: moja matka mówiła, że jest prosta metoda aby zatrzymać faceta przy sobie. Musisz być pokojówką w salonie, kucharką w kuchni oraz dziwką w sypialni. Ja –uśmiechnęła się Hall – zatrudniłabym kucharkę i pokojówkę. I zajęła się dobrze sypialnią.

Ma z nim czwórkę dzieci ale Mick i tak ją rzucił. Co prawda byli ze sobą przez 23 lata, jest to więc jakaś rekomendacja.

9729230602_c960b81a0e_b

Photo by Wendell a Creative Commons license

53 uwagi do wpisu “Dlaczego mężczyźni kochają zdziry?

  1. do tej pokojówki dorzuć zakonnicę poza domem, no bo przecie inni nie powinni pożądliwie na żonę zerkać.
    Wszystko bierze się z jakichś męskich kompleksów. No ale chociaż dzięki temu korzystają później łysiejący okularnicy z brzuszkiem, jako ostatnie partie do wzięcia na rynku…

    Polubienie

  2. Dziewczyny!
    To jest oczywiste, niewierność mężczyzn to zwykły atawizm z czasów ognia i kamienia. Ot zwierzęca natura: Faceci to zaprogramowani przez naturę POLIgamiści. Wg natury i ewolucji powinni mieć w życiu jak najwięcej partnerek żeby spełnić populacyjny obowiązek rozsiewania nasienia celem zwiększenia szansy na potomstwo i zapewnienie trwania gatunku homo sapiens. Tak było od zejścia z drzewa i trwa do dziś -instynkt samozachowawczy.
    Od niedawna (stosunkowo) wbija nam się do głów monogamię, która dla mężczyzn jest sprzeczna z naturą. Cały wix polega na tym, że monogamia jest naturalna, ale dla kobiet. Bo to kobiecie od zarania dziejów zależało, aby zdobyć zdrowego, silnego, płodnego i łownego myśliwego, który dostarczy mięso, zbuduje obóz, obroni. Jak już znalazła, pilnowała go ile wlezie będąc mu rzeczoną kucharką, służącą i -przepraszam za wyrażenie, używam terminologii komentowanego artykułu -dziwką. A facet… naturę ma inną, zapładniać, zaludniać, zdobywać! Trwać przy gnieździe, bo skoro je zbudował i opiekuje się nim, to jest za nie odpowiedzialny.
    Powiecie, że to uproszczenie, prymitywizm, przeszłość…ale na boga, otwórzcie oczy. Tak właśnie jest, to jest właśnie stereotyp. Natura, powołanie, zew.
    Powiecie też: cham! Samiec! Prostak! Ale to równouprawnienie sprawiło, że możecie tak mówić głośno, zmieniacie nas tym samym, sprawiacie, że stajemy się bardziej kobiecy, a mniej męscy. Kryzys męskości -trąbią nagłówki. To Wy go stworzyłyście odwracając się od natury, która hormonami, odruchami i instynktami podpowiada i Wam i nam, aby robić tak, jak napisałem we wstępie. Oczywiście ‚w ogóle’, bo to stereotyp, model, ogół…
    I jestem pewien niemal na 100%, że żadna kobieta się ze mną nie zgodzi. Ot znak czasów…:(

    Polubienie

    1. I tu się zdziwisz, ja się zgodzę. Uważam, że monogamia jest bez sensu i niezgodna z naturą, ale…niech mnie zdradza ile chce, bylebym się o tym nie dowiedziała, żeby mnie nie wytykano palcami (bo niestety ale nie wszyscy to rozumieją) i niech mnie niczym nie zarazi!!!!!!!!!!! Ale jak się dowiem, to już takiemu lepiej będzie popełnić samobójstwo, wszak mam swój honor 🙂

      Polubienie

      1. A w innym artykule pan Ikea użala się nad laskami, które są za łatwe i ubolewa , że seks na pierwszej randce przekreśla szanse na dłuższy związek 😀 A one tylko używają faceta jak taksówki. Nawet kierownicy nie tykają 😀 Wóz przewóz i do domu. Po co martwić się o garaż, paliwo, ubezpieczenie i tym podobne niepotrzebne wydatki.

        Polubienie

      2. W artykule „Za czym tęsknią faceci ” Piotr C użala się nad laskami, które są za łatwe i ubolewa , że seks na pierwszej randce przekreśla szanse na dłuższy związek 😀 A one tylko używają faceta jak taksówki. Nawet kierownicy nie tykają 😀 Wóz przewóz i do domu. Po co martwić się o garaż, paliwo, ubezpieczenie i tym podobne niepotrzebne wydatki. Przejazd taksówką wypada taniej. I za każdym razem można wybrać inną.

        Polubienie

    2. Jestem za! A nawet przeciw! Generalizować nie można ale są wyjątki od reguły które i tak ją potwierdzają… Prawda jest taka, że mówi się o mężczyznie mającym wiele kobiet że ma powodzenie a jak kobieta ma wielu mężczyzn, że ladacznica… czemu? Równouprawnienie nie jest wytłumaczeniem bycia chamem to kwestia wychowania i charakteru. Kryzys męskości i to przez kobiety? Wolne żarty… Kobiety się usamodzielniły, zajmują się domem, dziećmi, karierą, i wyglądem…. Nie musiałyby podbijać świata gdyby mężczyźni je za to szanowali, traktowali należycie i zarabiali ambitnie za dwoje… Ale oczywiście spojrzenie jest dość krzywdzące dla ludzi żyjących niestereotypowo…

      Polubienie

    3. A ja się zgodzę! 🙂 Obiema rączkami i nóżkami. 😉 Przeczytałam bowiem bardzo mądrą książkę pewnego szczęśliwego małżeństwa z wieloletnim stażem,które ni mniej ni więcej tylko o tym właśnie pisze.Państwo Allan i Barbara Pease napisali książkę pt.”Dlaczego mężczyźni pragną seksu,a kobiety potrzebują miłości.” Czytałam.Polecam.

      Polubienie

    4. monogamia raczej jest wymysłem mężczyzn, tak samo oni najbardziej na niej korzystają bo każdy dostaje swój ślubny przydział samiczki wynikający z takich a nie innych norm społecznych. w przypadku poli- kobiety mieliby tylko ci najsilniejsi samce alfa i mieliby ich tyle, by zapewnić byt potomstwu. jakieś chorowite chuchra czy niskie czy brzydkie o zapładnianiu mogliby zapomnieć, jak u zwierzątek

      btw- czy przed emancypacją przypadkiem faceci nie trzymali swych kobiet w domu i nie dążyli żeby były tylko ich i jedynie ich i rodziły im potomstwo? to nie jest monogamia? a może taki ustrój społeczny działający też w antyku narzuciły niegodziwe kobiety które chciały siłą złapać sobie samca?

      Polubienie

    5. ja tez się zgadzam , z tym wyjątkiem ze działa to w obie strony.Kobiety tez lubią polować, zdobywać.Też chca ( ja chcę)pojeździć super bryką a potem wrócić do do volvo .

      Polubienie

    6. Taa, bo kobiety to z natury taaakie monogamiczne… Kobieta miała zdobyć samca zaradnego, który przyniesie jej i jej potomstwu jedzenie i zapewni ochronę. Co wcale nie jest równoznaczne z tym, że ten samiec miał być ojcem jej dzieci. Bo żeby wydać na świat zdrowe potomstwo, powinna sobie poszukać samca atrakcyjnego genetycznie! Także sorry Winetou, ale kobiety też nie są „z natury” monogamiczne…

      Polubienie

  3. @Lady in yellow
    Szacunek 🙂 Uszanowanko 😉

    @t
    Nie, trzeźwo myślący trzydziestolatek. Wystarczy połączyć fakty, a wnioski nasuwają się same.

    Polubienie

    1. trzydziestolatek głoszący teorie rodem z akademika politechniki, hm?
      nie wiem jakie fakty łączysz, i czy to rzeczywiście fakty czy kilka uogólnień na znanych Tobie przypadkach,
      widzisz, tak się składa, że ja znam inne przypadki mogę zupełnie inną teorię tutaj opisać
      tak czy siak nijak się będzie miało do kolorowej rzeczywistości

      Polubienie

  4. W puencie dowcipu powinno być jeszcze „żebyś ty” pomiędzy ech i choć. Nie, żebym się czepiał, ale tak jakoś tego brakuje 😉

    Polubienie

  5. Nawiązując do końcówki tekstu myślę, że dla większości facetów ważniejsze jest to czy kobieta jest dobra w łóżku, niż to czy dobrze ugotuje żurek lub czy będzie trzy razy dziennie latała z odkurzaczem. Nie twierdzę, że te pozostałe rzeczy nie są ważne, ale jeżeli ustalimy priorytety to dla faceta „łóżko” będzie na pierwszym miejscu.

    Polubienie

  6. Mi się wydaje że większość ludzi stawia na łatwe rozwiązania, nie chce się meczyć i starać. Dlatego do długiego związku, małżeństwa wybierają osoby przeciętne – robią to i mężczyźni i kobiety – bo… ‚tak długo byliśmy razem’, ‚bo w sumie on jest dobry’, ‚ ona o mnie dba i calkiem niezła dupa jest’, także zgodnie z Twoim postulatem z wcześniejszego wpisu ‚dla świętego spokoju’. A że potem romans na bok, seks nie taki i ogólnie bez chemii.. No takie ryzyko, ale w zamian za nie spokojna codzienność, rodzina, obiadek i kombi. Moim zdaniem nie ma w tym nic złego, jeśli obojgu pasuje. Tylko pewna część społeczeństwa chce żyć inaczej, poza utartym schematem, ale również nie ma co tego krytykować. To tak jak w korporacji, większość musi być BMW (bierna mierna wierna), nie ma za dużo miejsca na kreatywnych z osobowością i ambicjami.

    Po co laska ma się starać o silnego, mądrego i atrakcyjnego, jak może sobie przytrzymać przeciętnego misiaczka i gonić go żeby wynosił śmieci? ( a jak wiadomo w Polsce nadmiaru tych alfa samców nie ma, jakoś się to międzypokoleniowo posypało)
    Po co facet ma zabiegać o tą super samicę, niezależną i preferującą seks na blacie, jak może wybrać koleżankę ze studiów, dobrą ciepłą co to koszule wyprasuje? (poza tym pewnie jest i mądra i ładna, bo sporo ich w tym kraju)

    Denerwują mnie te mądrości o mężczyźnie-zdobywcy i kobiecie-utrzymującej – to było aktualne w czasach, kiedy kobiety nie pracowały, teraz trochę się to zmienia. Z punktu widzenia socjologicznego to warto pamiętać, że małżeństwa z miłości to naprawdę wymysł naszych czasów, wcześniej liczył się układ.

    I kto mi powie, że ten układ w pewnej formie wciąż nie funkcjonuje? Patrząc na otaczającą mnie rzeczywistość, myślę że trzyma się mocno.

    Polubienie

      1. No właśnie, jak ktoś lubi, dlatego napisałem, że potrawa wykonana, że się tak w temacie wyrażę, własnoręcznie może smakować lepiej, sex już niekoniecznie 😉

        Polubienie

  7. Na wykładach z psychologii wykładowca tlumaczył nam w jaki sposób myśla o tym faceci. Mianowicie porównał kobietę do piwa i wyjaśnił, że jeżeli mężczyzna całe życie pije Żywca, i jednego wieczoru napije się Żubra, następnego zaś znów wróci do Żywca, to czy to znaczy, że już nie uwielbia Żywca?? Dla niego to nie była zdrada ulubionego gatunku piwa 🙂 i tak samo jest z kobietami 🙂

    Polubienie

    1. Słyszałam to w innej wersji:
      „Zdrada to jest wtedy, kiedy wymykamy się nocą z obozu, przechodzimy linię frontu i przyłączamy do wroga.
      A nie wtedy, gdy zjemy z wojakami z innej drużyny grochówkę, pogramy w karty i nad ranem wrócimy do swoich” 🙂

      Polubienie

  8. Faceci nudzą.się nudnymi kobietami jak fajna jest to kochają a ona może zrobić z nim co zechce a wszystko elegancko i z korzyścią dla dwojga .

    Polubienie

  9. faceci traktują kobiety, jak kobiety buty.. raz chodzone, są już „stare”. Nie ma na świecie większej frajdy, niż zakup kolejnych nowych.. Jest butoholizm, jest fan 🙂 Oni mają tak samo..

    Polubienie

  10. Ten wpis mi wiele wyjasnił. Być może nawet zrozumiałam mężczyzn, w jakimś sensie oczywiście. Jest tylko jedno „ale” to działa w obie strony, może u kobiet nieco słabiej, ale tez sie tak dzieje.

    Polubienie

  11. dziwkarze kochają zdziry zdziry kochają kase .Brudna kasa brudny sex jeden syf i w mozgach i w h…..owym zyciu . Kolo się zamyka takie krzywe perpetuum mobile ale się kreci

    Polubienie

  12. strasznie płytko jak na 30-latka…. (warszawa jednak rozpierdala ludziom życie)

    Ciekawe kiedy (i czy wogle) przyjdzie odkrycie ze związek składa się raczej z dawania niż z brania. I ze dzielenie sie zyciem z druga osoba jest fajniejsze niz posiadanie.
    (W seksie to działa dokladnie tak samo….)

    Polubienie

  13. Ja zawsze chciałem mieć rzeczy, których nikt nie miał, nikt nie ma i nikt mieć nie będzie. Rzeczy unikatowe, wyprodukowane w kilku egzemplarzach, a najlepiej stworzone specjalnie dla mnie. Rzeczy wyjątkowe. Tak samo mam z osobami, a konkretniej kobietami – interesuje mnie tylko ta jedna jedyna, której nikt przede mną nie miał, nikt jej ze mną nie dzieli i dzielić nie będzie. Ot, wyjątkowa osoba. A co do sypialni – albo urozmaicasz seks poprzez pozycje, zabawki i zabawianie się też poza sypialnią (i co tam jeszcze) albo po prostu przez zmianę partnerki (codziennie na misjonarza, ale za to z inną kobietą xD). Zresztą jeśli chemie zamykacie tylko w sypialni, to nic dziwnego, że jest nudno.

    Polubienie

    1. A czy ty jej tez będziesz mógł zaoferować ze jesteś takim, którego „żadna przed toba Nie miala, żadna nie dzieli i dzielić nie bedzie”? Bo jeśli ty wymagasz tego od kobiety, to wypadaloby dac cos w zamian. Mierz ludzi swoja miarka 😉

      Polubienie

  14. Często czytam tutaj komentarze o relacjach między kobietami a mężczyznami, bo lubię znać opinie różnych osób, ich sposób widzenia świata. Zastanawiam się często dlaczego ludzie są ze sobą, skoro nie potrafią dochować wierności. Można się przecież rozstać a nie oszukiwać. Nie pasuję do statystyki, bo mąż był moim pierwszym mężczyzną, a ja dla niego pierwszą kobietą i tak jest do dzisiaj….. a znamy się ponad 50 lat i jesteśmy małżeństwem już 40 lat. Życie nie polega na oszukiwaniu, czy na wielkiej miłości (to rzadkość)… bo czasami proza życia przygniata… ale na budowaniu przyjaźni, lojalności, umiejętności pójścia na kompromis w różnych sytuacjach. To wszystko scala związek, a seks…. oczywiście pomaga, ale nie zawsze będą to „fajerwerki” i trzeba umieć zrozumieć tę drugą osobę… wtedy jest szansa na te czterdzieści i więcej wspólnych lat. Czego wszystkim życzę 🙂

    Polubienie

  15. Ewa – wiesz, dlaczego się nie rozstają? Bo wygodnie obojgu wracać do wygodnego życia, bo mają taki układ – oficjalnie albo nieoficjalnie. Bo jeśli się rozstaną to będzie to przyznanie się do porażki. Bo może oboje wiedzą, że z kimkolwiek innym skończy się tak samo – nudą? Rozstają się albo kiedy poznają kogoś, kto wydaje im się kimś tego wartym, albo kiedy już po prostu nie mogą na siebie patrzeć – i nie zawsze towarzyszy temu rozstanie na papierze.

    Polubienie

  16. Art. to połowa historii, bardzo lubię czytać komentarze, uczą i poszerzają pojęcie własne. Tak więc i ja dołożę swoje – młody, jurny i wolny..

    Gdy jestem singlem, jestem nim na 200%. Zero zobowiązań, zabawa, nowe smaki: jadę na event torowy, gdzie testuję różne fury. Wracam piechotą, bo chcę odpocząć od palenia gumy. Tak, jestem wtedy zdobywcą.

    Kiedy jednak pojawia się osoba, która mnie intryguje, zachwyca i ma ze mną wspólną pasję (najlepiej sport), to nie potrzebuję auta torowego, bo już jeździłem, „com przeżył to moje”. Jestem monogamistą na 400% – mam świadomość różnic w postrzeganiu świata kobiety vs mężczyźni, że każdy potrzebuje innych bodźców etc.

    Sądzę, że wygodnie jest polec na spinie w związku i się rozstać. Wygodnie jest powiedzieć „ludzie nie są do monogamii”. Ja uważam, że to kwestia zasad, wyrozumiałości i porzucenia egoizmu.

    Polubienie

  17. cóż…. od początku związku żyłam tą zasadą…. kotlety mielone robiłam lepsze od jego mamy…. powiedział najlepszemu kumplowi że kocha mnie za to że mu skarpety piorę…. każda wolna chwila na robieniu czegoś…. potrafiłam z nim usiąść grać w karty i wypić 0,7…. w łóżku stawiał kolejne poprzeczki którym udawało mi się sprostać… (oprócz dupy, nie potrafiłam się przełamać) mówił że nie potrafi żyć bez mojego lodzika…. kilka wibratorów, eksperymenty przebrania, seks w różnych miejscach…. 5.30 jak wstawałam do pracy lodzik…. śniadanko do łóżka, obiadek… nadszedł koniec… nie ma reguły i złotych rad… jak ma być koniec to i tak będzie…mineło 7 miesięcy.. kocham nadal…ale nie latam za nim….bo sama wiem że kiedyś uświadomi sobie co miał….

    Polubienie

  18. nie moge czytac tych wszystkich waszych wypocin. Pieprzycie ze facet juz taki jest, ze to jego natura. Ludzie obudzcie sie i w koncu zrozumcie ze to jest ogolno- spoleczno-kulturalno- psychologiczne i z racji historycznych uwarunkowan przyzwolenie na takie myslenie. Ze to faceci zdradzaja bo ciagnie ich do tego natura. Roznimy sie tylko pod wplywem biologicznych cech, czyli kobieta ma wagine i jest przystosowana do rodzenia dzieci, zas mezczyzna ma penisa i ma mozliwosc zapladniana kobiety. I tyle w temacie. a psychologiczne uwarunkowania i kierowanie sie stereotypowym mysleniem przejawia jedynie niski poziom intelektualny danego czlowieka. Nie ma czegos takiego jak roznice w mysleniu kobiet i mezczyzn. To jest cos czym karmi nas codzienny natlok informacji ze swiata zewnetrznego, i w co w koncu wiekszosc zaczyna wierzyc. Inaczej mowiac – pranie mozgu na potrzeby danego gatunku i wygode w tej kwestii. Czy nie lepiej wierzyc ze mezczyzna zdradza i tym samym usprawiedliwiac sie przed kobietą: kochanie, biologia, co zrobisz. Pewnie ze tak. kto by nie chcial uzywac zycia i nie ponosic zadnych konsekwencji. kazdy. Kazdy chialby miec ciastko i zjesc ciastko. A glupia kobieta wtedy odpowiada: no tak kochanie, wybacze ci, bo przeciez to tylko seks, a milosc jest miedzy nami, ja cie kocham nad zycie, wybacze i zniose wszystko.
    Wyjdzie poza utarty temat myslenia, rozowe nie jest tylko dla dziewczynek, a niebiesko dla mezczyzn. To sa reguly, ktore ktos nam narzucil bez naszej woli i teraz nieswiadomie sie nimi kierujemy, chociaz podswiadomie doskonale wiemy ze tak nie powinno byc. kazdy chce byc traktowany na rowni, bez wyjatkow i szukania sobie usprawiedliwienia.
    srata tata, itd,itp

    Polubienie

  19. W artykule „Za czym tęsknią faceci ” Piotr C użala się nad laskami, które są za łatwe i ubolewa , że seks na pierwszej randce przekreśla szanse na dłuższy związek😀 A one tylko używają faceta jak taksówki. Nawet kierownicy nie tykają😀 Wóz przewóz i do domu. Po co martwić się o garaż, paliwo, ubezpieczenie i tym podobne niepotrzebne wydatki. Przejazd taksówką wypada taniej. I za każdym razem można wybrać inną.

    Polubienie

  20. Twoje wpisy(poza tym że bardzo płytkie) zawierają ten podstawowy błąd, zakładający że kobiety nie mają żadnych potrzeb seksualnych. ,,Dała” kolesiowi? Puszczalska i łatwa. ,,Nie dała”- zdołała utrzymać to co miało być zdobyte. No proszę Cię, śmiech na sali, Twoja 30 na karku niestety się uwidacznia w sposobie myślenia. Jak kobieta ma ochotę na seks to może go uprawiać z facetem z którym akurat spędzi wieczór, bez sentymentów ale też bez istrumentalnego traktowania faceta- po prostu oboje mają nastrój, czują do siebie pociąg fizyczny i są dorośli(zabezpieczanie się to oczywistość). Jeśli facet podoba się nam fizycznie a oprócz tego chwyta żarty, jest bystry w rozmowie, dobry z matmy, ma spokój w oczach to nie bierze się go do łóżka od razu bo taką przyjemność i napięcie aż chce się dawkować a na dodatek widzimy że może coś z tego być. Używając Twoich ( zapewnie wg Ciebie niezwykle zabawnych) porównań facet mający służyć jako sposób na popuszczenie pary jest jak szybki burger w macu, facet z którym chcemy się związać to posiłek w restauracji łacznie z rezerwacją miejsca, przystawką, głównym daniem i deserem- delektujesz sie każdym etapem znajomości. Chyba czas zauważyć że kobiety jeśli chcą to uprawiają seks z gościem na którego akurat mają ochotę bo mówi do rzeczy i ładnie pachnie tak samo jak koleś, który nie przepuści 18tce w miniówie. Nie czyni to faceta puszczalskim a kobiety samicą(?!) alfa, po prostu wszyscy jesteśmy ludźmi, popęd seksualny dotyczy wszystkich, po co więc zawstydzać kobiety, nazywać ,, puszczalskimi, łatwymi”? Może to właśnie facet jest łatwy? Wystarczy przecież tusz na rzęsy,bmi w normie, obcasy i sukienka i już ,,daje” dziewczynie. My, dziewczyny przymajmniej mamy własne kryteria które raczej obejmują to co macie w głowie, a nie czy dupa wystająca czy nie. Tyle w temacie.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.