Kobieta, która ma 20 kilka lat,  zaczyna się umawiać z facetem bo się zakochuje. I podświadomie gdzieś tam wie, że jeśli nie z tym to z następnym. A jeśli nie z następnym to na pewno będzie jakiś kolejny.  W końcu ma morze czasu.

Kobieta, która ma 30 kilka lat, zaczyna się umawiać z facetem z kalkulacji. I nieustannie go ocenia. Czy jest dobrze wykształcony, czy ma czyste paznokcie, czy jest zaradny, czy będzie w stanie utrzymać rodzinę, jak się ubiera, czy nie ma nadwagi, jak wygląda jego mieszkanie, czy mogłabym mieć z nim dziecko?

Najtrudniej o faceta kobiecie, która jest ładna i niegłupia. A już totalnie przewalone ma jeśli już przekroczyła 30 i nieźle jej idzie zawodowo. Nie boją się jej tylko dresiarze (pokaż cycki dam ci ciastko).

Dlaczego? Mężczyźni tak naprawdę nie lubią kobiet, które osiągnęły sukces. Zagrażają im.  Trzeba się starać. Lepszy jest dla nich młody kociak, który będzie szeptał na uszko: jesteś taki wspaniały. I taki mądry. Jesteś prawnikiem? Niesamowite!

30 kilku latka dochodzi do momentu, kiedy  do wyboru ma szatańską alternatywę: kot albo grubas we flaneli.

Czekać na ten ideał – a czym dłużej czeka tym tych ideałów jest mniej i w większości z recyclingu. Kupuje więc kota.

Kot rozumie.

Kogut – pamiętacie Koguta? – mawiał, ‚kto wybrzydza, ten nie ru…’. 30 kilku letnie kobiety przerabiają to na: kto wybrzydza ten jest sam.

Więc zaczynają obniżać poprzeczkę. Że grunt, że jest miły, że uczucie nie odgrywa tak wielkiego znaczenia, że w sumie ma pracę, i że jakoś się w sumie zmusi i wpełźnie pod jego bańdzioch aby zrobić mu laskę. Na  urodziny raz do roku a poza tym seks i tak nie ma większego znaczenia. A ona chce mieć dziecko.

Później widzimy słowiańską kosę o obłędnych nogach, sterczących cyckach w towarzystwie kolesia pod tytułem: ja pierdolę co ona w nim widzi???

Kobiety mamy w naszym kraju atrakcyjne. Ale facetów w większości przypadków jakichś nieforemnych.

Najłatwiej to zobaczyć na przykładzie naszej emigracji. Laski, które wyjechały cieszą się wielkim popytem. Na naszych facetów cudzoziemki raczej nie lecą a jeśli już to rzadko.

Kobiety wiedzą czego pragną dopiero, kiedy ktoś te pragnienia spełni.

2162852990_23db26fa74_b

Photo:  by rachel sian a Creative Commons license

181 uwag do wpisu “Dlaczego kobietom po 30 tak trudno znaleźć faceta? Część 2

  1. Przesłanie może i prawdziwe, ale tekst na tak niskim poziomie, że aż ciężko uwierzyć… Mnóstwo błędów językowych! Interpunkcja totalnie siadła… Proponowałabym, żeby autor zapoznał się z podstawowymi zasadami poprawności językowej.

    Polubienie

  2. ” Laski, które wyjechały cieszą się wielkim popytem. Na naszych facetów cudzoziemki raczej nie lecą a jeśli już to rzadko.” Laska, czy zamiata czy kufle nosi, rozkłada nogi i już a rodak na emigracji by coś zdziałać musi przynajmniej język znać.

    Polubienie

    1. no to fakt, polki za granicą ruchają się za piękną historyjkę, nie trzeba stawiać nawet drinka, czasami same postawią byleby mieć czym się pochwalić przed koleżankami. Kumpel, Polak z Anglii (wiec zero akcentu), ma zawsze bekę z naszych dziewczyn ( ja z moim mogłem robić co najwyżej za kiwusa 😀 ale też się łapały, złego słowa nie powiem bo lodzik pomiędzy browarami w Pubie jest całkiem orzeźwiający i wdzięczny jestem bardzo). Potrafią obciągnąć w kiblu po to tylko żeby chwalić się się za chwilę przed koleżankami.
      Bo ta która ma zagranicznego faceta, ta ma większy szacun na dzielni, a Polki mają kompleksy jak stąd do Bora-Bora. I chuj, dopóki w narodzie nie będzie eksplozji inteligencji (na co się nie zapowiada) i Polakom i Polkom nie zakiełkuje banalna myśl, ze wcale nie jesteśmy gorsi niż reszta europy, to zawsze wszystko na zachód od Odry będzie lepsze. Taki narodowy kompleks małego fiuta.

      No ale fakt, dupy dajemy my – bo tolerujemy te ich foszki i księzniczkowanie zamiast kopnąć w dupę. Kobieta jest jak koń – na dobrze ułożonym sama radość pobrykać, a szkapy z fochami pozostawiamy ciporurkom 🙂

      Polubienie

  3. Ciekawie napisane. Oprócz opisanego zjawiska jest jeszcze jedno istotne zjawisko generujących stare panny. Ja w każdym razie starych panien nie cierpię. Mam 44 lata, żonę i trójkę dzieci. Moja siostra ma 46 lat i jest starą panną i powiem krótko: jest popierdolona i jej kot też. Wszystkie stare panny są popierdolone i dlatego ich nikt nie chce. To nie chodzi nawet o cycki, nogi i inne takie. Stare panny mają poprzewracane we łbach: kolekcjonują jakieś śmieszne rzeczy: pocztówki, różne herbaty, dzbanki, robią wymyślne fryzury swoim kotom i przebywają co najwyżej w towarzystwie innych starych panien. Uważają się za najmądrzejsze na świecie. Nie pojawiają się w żadnych miejscach, gdzie można spotkać facetów, choćby na szlakach górskich, kursach tańca i jeszcze wielu innych miejscach. I potem jeszcze mówią, że nie nikt odpowiedni im się nie nawinął. Czy to wykształcona, czy nie, zgrabna, czy tłusta to wszystko mniej istotne. Po prostu są tak popierdolone, że wszyscy faceci uciekają jak się stara panna zbliża.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Jasne w polszy są same ślicznotki…a ja, my mężczyźni nie foremni. Kimkolwiek jest autor a raczej autorka to zdaje się ze ma wypatrzony gust, problemy ze wzrokiem albo po prostu 80 kg babochłop to dla niej piękny kąsek. Jak już są śliczne to mają nie lada ‚przebieg’ a za granicą ruchają się z kim popadnie. Pakistany, czarnuchy albo ciapaki jakieś ujeżdżają je i wykorzystują a one jak to Polki najłatwiejsze kobiety na świecie oprócz Brytyjek i Czeszek dają dupy bez wyjątków… więc tak zgadzam się mają branie.

    Polubienie

    1. Widzisz, różnica polega na tym, że autor przytoczył prawdziwą statystykę (statystyczne więcej polek wychodzi za obcokrajowców, niż na odwrót), a ty przytoczyłeś nieprawdziwy stereotyp.

      Niestety, jeśli komentarz na temat polskich mężczyzn Cię dotknął, to najprawdopobniej należysz do grona tych średnich.

      Polubienie

      1. Myślałem że tego bloga czytają ludzie, którzy rozumieją otaczający świat, ale jak widać niekoniecznie.

        Faktem jest, ze polscy faceci nie mają powodzenia u Brytyjek, Francuzek, Szwedek itp.. Z drugiej strony polscy faceci podobają się jednak Ukrainkom, Białorusinkom, Rosjankom. Skąd ten dysonans? Odpowiedź jest prosta: różnice w zarobkach. Kobiety naturalnie ciągnie do facetów bardziej majętnych. To nie jest zarzut, że lecą one na kasę. To jest jedynie istniejaca w świecie zależność, która odpowiada pryncypiom psychologii ewolucyjnej. Mniejsza atrakcyjność Polaków niż np. Brytyjczyków wynika z tego, że Polacy mają mniej pieniędzy. Oczywiście kobiety racjonalizują opisaną regułę poprzez różne bzdury (np. „na Zachodzie mają inną mentalność, lepiej traktują kobiety” i inne tego typu), ale w istocie jest tak, jak napisałem.

        Z drugiej strony facetów nie interesuje status majątkowy kobiety. Chcą oni jedynie tego, aby kobieta im się podobała. Dlatego Polka bez grosza przy duszy łatwo znajdzie faceta na Zachodzie. Widać tu dużą asymetrię: jeśli jesteś facetem i chcesz stać się bogatszy to musisz pracować więcej lub kombinować. Jeżeli jesteś kobietą to wszystkim co musisz zrobić jest odpowiednie wyjście za mąż.

        Polubienie

  5. „Kobiety mamy w naszym kraju atrakcyjne. Ale facetów w większości przypadków jakichś nieforemnych.”
    Oraz:
    „Dlaczego? Mężczyźni tak naprawdę nie lubią kobiet, które osiągnęły sukces. Zagrażają im. Trzeba się starać. ”

    Ja ci to wyjaśnię.
    Po pierwsze faceci w Polsce są ok, jeżeli dbają o podstawową higienę (wiesz, mydło, szczoteczka itd) to wcale nie wypadają gorzej od reszty świata a nawet lepiej (maniery). Z kobietami w Polsce wcale nie jest tak dobrze, jak to produkują kolorowe czasopisma. Pominę wąsy i nieogolone okolice bikini oraz tonę tapety.

    Chodzi o charakter albo raczej jego brak. Kobiety po 30 to stracone pokolenie emocjonalnie niedojrzałych księżniczek, którym ich pokolenie rodziców wpoiło przekonanie o ich zajefajności.
    Że niby są piękne (tego kwiatu jest pół światu), że niby są inteligentne (inteligencja to nie to samo, co mądrość), że w związku z tym mogą wymagać od partnera (a co dają od siebie?) i że mniej niż prawnik/lekarz albo inny menadżer średniego szczebla to nie dla nich.

    Widzisz, tutaj jest problem. Kobieta po trzydziestce nie widzi w mężczyźnie człowieka, ale potencjalnego dawcę spermy. Mężczyzna natomiast jest człowiekiem i chciałby być z drugim człowiekiem, a nie z wiecznie marudzącą i niezadowoloną jędzą, która non-stop ocenia i ma o wszystko pretensje, bo tak naprawdę życie ma się jedno i po prostu nie powinno się narzekać o pierdoły.

    Więcej, mężczyzna chciałby mieć dom, czyli coś więcej niż budynek – miejsce, gdzie chce się wracać, kogoś, do kogo chce się wracać. Kogoś, komu zależy i na kim nam zależy.
    Dom i związek to nie miejsce na rywalizację ale na zrozumienie i wsparcie – czemu do qrwy nędzy ktokolwiek chciałby być z osobą, która po osiągnięciu osobistego sukcesu nam zagraża?! I co to w ogóle znaczy, zagrażać sobie nawzajem?

    „Kobieta, która ma 30 kilka lat, zaczyna się umawiać z facetem z kalkulacji.” „Na urodziny raz do roku a poza tym seks i tak nie ma większego znaczenia. A ona chce mieć dziecko.”
    I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Seks nie ma znaczenia? Po co mi związek z kobieta, która nie lubi seksu? Nie możemy być po prostu przyjaciółmi? Seks, zrozumienie i zaufanie to trzy fundamenty udanego związku, samotne kobiety po 30 to z reguły takie, które nie są w stanie zagwarantować żadnego z nich normalnemu mężczyźnie.

    Więc jako 32 letni mężczyzna który raz popełnił błąd i był z kobietą starszą o dwa lata podsumuję to tak:
    Moja obecna pani jest o 10 lat młodsza i umówiła się ze mną z uczucia. Zależy jej, a mnie zależy na tym, żeby jej zależało.

    O wiele bardziej wolę – i każdy jeden 30 latek – umówić się z namiętną, młodą i ładną dwudziestką niż tracić czas i zdrowie z wyrachowaną 30 latką, która będzie mnie non stop oceniać, krytykować i domagać się ślubu i dzieci.
    Kobietom po 30 polecam szukania kawalerów po 40, powodzenia życzę – 40 latkowie też mają powodzenie u 20+ 🙂

    Polubienie

    1. Łooo matko ,ale bezsens , ogólnie nie mogę się zgodzić z tekstem autorki ,ale również z tym komentarzem . Mam 37 lat i od paru lat mam problem znaleźć kogoś odpowiedniego , bo albo szybko słyszę ,że mnie kocha , choć praktycznie mnie nie zna , albo okazuje się , że facet ma problemy psychiczne lub inne kłopoty ,które ważą na nowym związku .Kiedyś lubiłam nieco starszych od siebie , ale obecnie już wolę ciut młodszego niż starego kawalera po 40tce , a i rozwodnicy w tym wieku też nie są zbyt rozgarnięci , pierwsze spotkanie i już zabiera się do rzeczy , dziękuję , postoję . W takim przypadku lepiej mi być samą i iść w góry ze starą kumpelą 🙂

      Polubienie

        1. Lubię otaczać się takimi ludźmi ??? Zastanów się nad tym pytaniem. Niby dlaczego miałabym lubić takie otoczenie? Unikam jak ognia,koniec i kropka.

          Polubienie

      1. Skrajny perfekcjonizm, wybrzydzanie i szukanie idealu. Z takimi cechami wiecznie bedziesz sama, bo w kazdym facecie znajdziesz cos co ci sie nie podoba.

        Polubienie

        1. Nie znasz mnie, nie wiesz, nie oceniaj. Życie nauczyło mnie, żeby nie popełniać tych samych błędów. A ideały są w bajce. Kolejny „fizolofie” , zajmij się sobą …

          Polubienie

      2. … pierwsze spotkanie i już zabiera się do rzeczy… A co ty chciałaś żeby cie zdobywał 10 lat, a ty dalej nic? Ani be ani me? Co za rozpacz. Przerzuć się na tę kumpelę i idźcie w górę rzeki…. Już wiem skąd ten nick Singielka.

        Polubienie

    2. Wlasnie mi stuknela 30stka w tym roku. Przez caly swoj okres 20+ bylam w 3 zwiazkach kilkuletnich z malymi przerwami po rozstaniu okolo 12 miesiecy po kazdym. 3 razy bylam szczesliwa ale mezczyzni odchodzili po ok 2 latach bo zaczynalam po tym czasie wspominac o slubie o dziecku…wydaje mi sie ze ponad dwa lata razem wtym rok mieszkania to dobry czas jaki mozna kobiete poznac I mezczyzne. Niestety mezczyzni ci nie chcieli ani dziecka ani slubu…wtedy nagle znajdywaly sie powody jak to jestesmy rozni I jak tu szybko odemnie uciec I sie nie zenic. ciekawe ze na poczatku zawsze jest klamstwo ze on chce dziecko ale jeszcze nie teraz bo nie znamy sie tak dobrze, gdy czas mija on mowi ze nie chce tego jednak ze jeszcze za wczesnie….naprawde….mezczyzni marnujecie nasze mlode lata klamstwami! Dlatego kobiety 30+ biora sobie byle kogo oby tylko byl, oby nie byc samej na starosc. A sex? Jest taki sam jakbys mial zone poslubiona gdy byla 20+ I po 10 latach dobilaby 30+ wtedy ona juz nie bedzie taka fajna I ja zostawisz? Kogo ona wtedy znajdzie rozwodka 30+? Mezczyzni bawicie sie kobietami mowicie ze 20+ kochaja I sa bezinteresowne. Oczywiscie, ze tak, poniewaz nikt ich jeszcze nie skrzywdzil dosc mocno by nie ufac mezczyznom I sa naiwne! Pamietam jaka ja bylam wszystkich 3 kochalam I jestem po rozstaniu z ostatnim minelo 6 miesiecy, wciaz dochodze do siebie, bylismy zareczeni ale jednak mnie zostawil dla innej. Jak cikobiety kilka razy serce zlamia to w wieku 30+ juz nie bedziesz im tak ufal jak w wieku 20+. Pytanie tylko szukasz 20+ dziewczyne bo chcesz ja wykorzystac I zostawic I stworzyc wiecej starych skrzywdzonych panien za 10 lat bo przyczyniasz sie do tego. Ty I inni mezczyzni bawiac sie uczuciami kobiet I ich mlodoscia. Kobiety wszystkie maza o slubie I rodzinie. Do tego darzachodzac z chlopakiem.To oczywiste. A wy mezczyzni wykorzystujecie kobiety krzywdziecie za mlody gdy sa mlode I naiwne, a gdy sie zestarzeja I sa madrzejsze I nie daja sie krzywdzic wyzywacie od nienormalnych starych panien. Wiecej samokrytki Panowie o wspolczucia dla kobiet… 30+ tez byli niedawno 20+ I mialy chlopakow ale to ci chlopcy stworzyli obecnych 30+ singli nie zeniac sie nie chcac dzieci I naklaniajac do antykoncepcji.

      Polubienie

      1. To działa w dwie strony. Podobnie kobiety, jak i mężczyźni potrafią krzywdzić i oszukiwać. Jako 32 letni facet nie mam ochoty umawiać sie ze zbyt młodymi kobietami. Złoty wiek to 26-30. Już coś w głowie ułożone. Chociaż procent księżniczek w tym przedziale wiekowym tez nie jest niski. Pokrzywdzonym kobietom współczuje, jednak przypominam, ze podobna ilość puszczonych kantem facetów występuje w przyrodzie. W temacie kobiet, które odniosły sukces i podejrzeniom, ze faceci sie ich boja – mam to gdzieś, czy kobieta zarabia tyle co ja, więcej niż ja, ma bogatych rodziców, wille i basen – z mojego doświadczenia problemem jest co najwyżej ich obnoszenie sie z sukcesem. Na koniec dnia to czego dorabiamy sie wspólnie ma trafiać do jednego garnuszka.

        Polubienie

    3. Jesteś nie miły dla kobiet. Dla ciebie kobiety20+to jedyne istoty ludzkie które mają dobre serce sa nie wyrachowane sa mile ponieważ są młode? Gdy kobieta ma 30+ to jej serce przestaje być dobre i zaczyna być wyrachowana bo kalendarz pokazał 30+? A gdy będzie miała 70+to już będzie same zło i do piekla ja straccie? Nie wiedziałam że charakter kobiety pogarsza się z wiekiem. Ależ facet odkrycie naukowe masz Nobla ci.

      Polubienie

    4. W pełni zgadzam się w Misterem G. Powyższy artykuł, jak i wiele temu podobnych, piszą chyba rozczarowane życiem kobiety, które same chłodno kalkulowały, przekalkulowały i w końcu zostały z niczym. Irytujące jest to wrzucanie wszystkich facetów do jednego worka i robienie średniej statystycznej. Wygląda to, jak odgrywanie się za swoje nieciekawe życie. Parę takich kobiet już spotkałem. Jedna z nich – po trzech rozwodach i czort wie ilu związkach pozamałżeńskich – głosiła następującą maksymę: „Wszyscy faceci to skurwysyny, które dzielą się na dwie grupy – tych, o których już to wiem i tych, o których jeszcze tego nie wiem”. Mam uwierzyć w bajeczkę, że w każdy jej partner był do kitu, a tylko ona była wspaniała, piękna i chętna do budowania wspólnej przyszłości?

      Odnośnie wieku. Kiedy osiągnąłem 40-tkę, wiek bliskich mi kobiet stanął w miejscu. Wcale nie z powodu „kryzysu wielu średniego”, ani znudzenia małżeństwem (nie ożeniłem się). Po prostu nie czułem się i nadal nie czuję skapcaniałym „gruabsem we flaneli”, który powinien wziąć sobie za żonę panią z odzysku, z nasto- lub pełnoletnimi dziećmi i wczesnym stadium menopauzy. Psychicznie jestem młodszy, a nawiązanie kontaktu z znacznie młodszymi ode ludźmi nie sprawia mi żadnego problemu.

      Problemem, który gnębi autorki licznych narzekań na podupadłe związki, jest typowo polski, mentalny taliban. Pokutują różne dziwne założenia. Np., że różnica wieku między partnerami nie może być większa niż 4-5 lat. Albo że 50-letni kawaler to kryptohomoseksualista lub pedofil. Albo że związek starszej kobiety z młodszy mężczyzną (patrz: Małgorzata Kożuchowska) to chory układ. Z drugiej strony powszechny jest wzorzec matki-Polki. W małżeństwie najważniejsze są dzieci, to nasz wspólny skarb, olać resztę. Mężczyzna musi cały czas być wysportowanym ogierem ze wzwodem na zawołanie. A kobieta nic nie musi. Może teraz wyglądać jak upasiona pokraka, bo spełniła już rolę rozrodczą i niczego więcej od siebie już nie wymaga. Z nienawiścią ogląda w telewizji zadbaną, seksowną Steczkowską po dwójce dzieci i sączy jad o grubej kasie wydanej na sztuczne cycki czy pośladki.

      Czasem aż mnie mdli od różnych pokręconych teorii, snutych przez internetowe blogerki. Jadę na wschód (Białoruś, Rosja) – nie ma takich problemów. Jadę do Francji – też nie ma takich problemów. Ludzie dobierają się w najprzeróżniejsze konfiguracje wiekowe, poglądowe itp. i jakoś sobie z tym radzą. Otoczenie nie piętnuje ich, nie niszczy, nie zmusza do sytuacji, żeby facet starszy o 18 lat od swojej żony musiał ten fakt ukrywać. Niby jesteśmy w UE, ale mentalnie totalne zacofanie.

      Powrócę jeszcze do wątku kalkulujących kobiet 30+. Na kalkulantki natykam się dość często, choć niekoniecznie z takiego przedziału wiekowego. Od urodzenia mieszkam w Warszawie – mieście rzeszy imigrantów ekonomicznych (tzw. słoików) z całego kraju. Wśród nich jest wiele młodych kobiet z małych miasteczek, które powrót do domu „na tarczy” traktują jak największą życiową klęskę. Po zaczepieniu się w jakiejkolwiek firmie, na jakimkolwiek stanowisku gorączkowo szukają możliwości potanienia kosztów utrzymania. A najłatwiej to uczynić, znajdując tubylca z mieszkaniem. W związku z tym dostaję „biznesowe” propozycje układu „na dupę”. Jednakże proponująca nie wyklucza, że będę musiał się dzielić jej dupą z facetem, którego zostawiła w swoim małym miasteczku i którego nadal postrzega jako kandydata na swego męża.

      Zjawisko łapanki kandydata z własnym lokum osiągnęło taki pułap, że „słoiki” rolują się nawzajem. Jeden z moich rozmówców podłapał pannę z mieszkaniem w apartamentowcu. Działał z czystego wyrachowania (seks + kwatera prawie za darmo). Po pół roku właścicielka zaszła w ciążę. Okazało się, że nie jest z Warszawy, mieszkanie kupiła na wieloletni kredyt, a ślubem nie jest zainteresowana. Dostał ultimatum. Albo będzie płacił alimenty albo będzie współfinansował spłatę kredytu. Inny delikwent – mieszkaniec podstołecznego powiatu – postanowił wyrwać bogatą pannę-warszawiankę za pośrednictwem renomowanego portalu randkowego. Jako miejsce swego zamieszkania podał warszawski klub, w którym pracował. Łowy udały się, potem seks, potem ciąża. A potem okazało się, że panna nie jest z Warszawy, nie jest bogata i nie ma własnego mieszkania. Ma za to ubogich rodziców pod Siedlcami i wielkie marzenie, aby mieć dzianego męża ze stoolicy. Mój rozmówca – zamiast sukcesu ekonomiczno-matrymonialnego – musiał wziąć kredyt na kawalerkę w rodzinnym mieście.

      Trochę przynudziłem z przykładami „z życia”, ale tylko po to, aby pokazać, że współczesne kryteria doboru partnera / partnerki w dużych miastach są zgoła inne niż romantyczne przytulanie na parkowej ławeczce przy świetle gwiazd. Niestety, przeważa czysty pragmatyzm. I to obu płci jednocześnie. Czasem myślę, że lepiej chodzić do agencji towarzyskiej. Taniej wyjdzie i bez zobowiązań.

      Polubienie

      1. W okolicach 45 urodzin zaczęłam rozglądać się za nowy partnerem . Jakież było moje zdziwienie, ze faceci w podobnym wieku byli otyli, z nadciśnieniem, problemami wyniesionymi z poprzednich związków. Ja chciałam po prostu przyjemnie spędzić czas w męskim towarzystwie po stresującej pracy. Wyglądam nieźle, naprawdę nieźle – surfuje – dbam o ciało, ale nie robie z siebie dzidzi piernik. Lubie się fajnie ubrać ,założyć białe jeansy i fajne bikini . Nie mam zmarszczek, ale mam to dojrzale spojrzenie i luz, który osiąga pewna siebie kobieta po 40-stce . I to właśnie fascynuje młodych facetów w dojrzałych kobietach- ten brak spiny, brak kompleksów i brak oczekiwań. Jeżeli umawiam się za facetem to po to by spędzić z nim milo czas, a nie układać plany na przyszłość. Może zbyt często mówimy za dużo, za dużo oczekujemy a nie skupiamy się na tym, kto siedzi po drugiej stronie 😉

        Polubienie

    5. Podobni się przyciągają… coś w tym jest. Pasujesz do 20 letniej niedojrzałej dziewczyny, ponieważ jesteś na jej etapie. Trochę z psychiatrii i psychologii: człowiek ma nierozwinięty układ nerwowy do 27 r.ż,
      (nie wie czego chce itd ).,
      w związku z tym nie nadaje się do poważnych, stałych działań typu długotrwały związek itd., ponieważ taki człowiek nie jest stabilny emocjonalnie. Prowadzenie firmy z taką osobą również jest ryzykowne. Młody wiek to nabywanie doświadczeń życiowych a nie wchodzenie w poważne dziedziny życia. Jak niby chcesz stworzyć rodzinę z niedojrzałym człowiekiem? młody to znaczy niedojrzały. Idealizujesz młodość, ponieważ sam niedojrzałeś?
      Jeśli chodzi o dziecko to ono potrzebuje stabilnie emocjonalnego rodzica, dojrzałego i z wiedzą psychologiczną, żeby potem taki niedojrzały rodzic nie porzucał dziecka na wychowanie do instytucji o nazwie żłobek, przedszkole. Ale taką dojrzałość może mieć kobieta po 27 r.ż, gdzie dla was jest to już ,,stara kobieta m, bez żadnych zalet”. Nie twierdzę, że wszystkie kobiety są dojrzałe i mądre, stabilne emocjonalnie po 30, ale jednak ten układ nerwowy rozwija się do 27 r.ż, więc póki 30 jest większa szansa na dojrzałość i możliwość robienia rzeczy większych, stabilniejszych typu rodzina itd.

      Polubienie

  6. Puknijcie się jeden z drugim w łeb. Jak sądzicie, że każda wolna 30 to panna,która ma nierówno pod sufitem. Może jest sama, bo właśnie uwolniła się od samca, który podobnie jak wy myśli stereotypami.

    Polubienie

  7. Szczerze odpuść sobie takie teksty droga Autorko. Przebija przez Ciebie gigantyczna frustracja, która jest generowana tylko i wyłącznie przez wspomniane przez mistera G rzeczy. Mężczyźni szukają w związku przede wszystkim oparcia, Nie jesteśmy tak odporni psychicznie jak Wy kobiety. Każdy z nas ma takie miejsce, w które musi wrócić aby się pozbierać i tym dla wielu jest związek, dom. Można go zbudować również z kobietą sukcesu jednak tylko z taką, która zrozumie iż związek to nie rywalizacja. To nie miejsce na kolejny wyścig, a chwila delikatnej bryzy podczas nawałnicy na oceanie.

    Polubienie

  8. nieprawda. Kobiety z klasa, pieniedzmi, zainteresowaniami itd, maja problem ze znalezieniem faceta bo ze wzgledu ze sa tak ‚zajebiste’ zadaja sie tylko z najprzystojniejszymi jednoczesnie wymagajac od nich zeby sie poswiecali jak ci najbrzydsi i nie byli zainteresowani mlodszymi kobietami. Wlasnie problem polega na tym, ze kobiety nigdy nie kalkuluja i nie zastanawiaja sie ze majac 30 lat lepiej nie zadawac sie z przystojnymi dupcynglami 5 lat mlodszymi. A prawda jest taka, ze jest duzo porzadnych ale nie tak przystojnych gosci, w ktorych te kobiety moglyby sie zakochac, gdyby goscie dostawali szanse. Czasami uda im sie taka kobiete wymeczyc jak sprzyjaja ku temu okolicznosci – np, kobieta chodzi regularnie na lekcje jogi, squasha albo cos takiego ale w wiekszosci przypadkow tacy kolesie sa traktowani jak natreci.

    Polubienie

  9. Primo po pierwsze, kobiety są bardziej wyrachowane. Primo po drugie, kobietom jest w życiu trudniej. Primo po trzecie, kobieta po 30 nie znajdzie szczęścia w miłości. Straszne, ale prawdziwe, dla mnie jako faceta empiryczne. Sam przed takimi uciekam, aby nie być wiecznie ocenianym, sprawdzanym, czy stanę na wysokości zadania. Poza tym takie „wiekowe” panie potrafią jakoś tak dziwnie zastąpić miłość kalkulacją. Dam mu od siebie to, jak on zapewni mi tamto. Najgorszy z układów. Oby tylko skończył się okazjonalnym seksem bez zobowiązań. Na nic szczególnego już w życiu nie liczę. Tylko że ja się z tym jakoś pogodziłem. Gorzej z paniami, które po przekroczeniu 35 roku życia chciałyby, aby ktoś się w nich zakochał jak w 20-latce.

    Gdy po czymś takim słyszę, że jestem niedojrzały, to się cieszę, bo to mój potencjał, który mnie zabezpiecza przed takimi kobietami.

    Polubienie

      1. Kobieta po 35 juz jest mniej polodna, dla faceta ladniejsza i mlodsza jest zawsze bardziej wartosciowa. Tak samo dla kobiety bogatszy, przystojniejszy, z lepsza pozycja spoleczna jest bardziej wartosciowy niz biedny grubas.

        Polubienie

  10. Mam 27 lat i od 10 jestem w związku. Wielka miłość, dużo poświęcenia żeby faceta przytrzymać bo był kryzys, nie jeden. Bo facet nim, że starszy to nie dojrzały był długo. Dziś niby ok ale czegoś brakuje… Potrafiłabym dać dużo nowemu związkowi ale faceci w tych czasach są tragiczni. Zero zaangażowania, odpowiedzialności. Boją się wszystkiego co wymaga od nich wysiłku. Mam nadzieje, ze do mojego związku wróci to czego brakuje bo inaczej pewnie będę sama a to będzie ciężkie.

    Polubienie

    1. Zero zaangażowania !!!!troche masz racji troche nie ja jestem facetem nie idealnym zreszta takich brak mam 26lat ale te ceche mam plus sxczerosc prawdo mownosc bez tych cech zwiazek nie przed trwa noi to cos szukam kobiety troche i pewnie jeszcze bede mnie zycie nauczylo wiele moge tez wiele o siebie dac ale co z tego sorry za to co powiem ale te kobiety co spotykam 50% chodzi tylko o seks a nie o staly zwiazek plus o wypchany portfel nie piszcie ze tylko faceci sa winni calej sytuacji kobiety tez po za tym wy lecicie na przystojnych bogaczy bara bara a potem sye i dziwicie sie potem ze jest zle ja moge dac naprawde duzo od siebie dla kobiety ktora mnie pokocha ja ją nie boje sie niczego ale sorry kurwa mac zmiencie tok myslenia niema idealow !!!! W związku para ma sie uzupelniac wspierac na dobre i zle a nie co nie ktorzy pisza sex i zadowolony najwazniejsza jest milosc bez tego jest do bani i on i ona sie dusza sorry troche sie rozpisalem 😊😊😊

      Polubienie

  11. Ciekawy tekst, jednak pokazuje dokładnie dlaczego nie mogłaś/możesz znaleźć faceta.
    Pokażę na swoim przykładzie. Paliłem papierosy, mnóstwo papierosów, taki substytut tabletek na nerwicę – samotność. Dla większości 30stek byłem skreślany przez to na wstępie. Pewnego dnia poznałem niesamowitą 25tkę, taką niesamowitą, że aż serce na sam widok mi zaczęło się z klatki wyrywać, w magiczny sposób stworzyliśmy związek, a mi wystarczyło, że stanęła przede mną i rzuciła „proszę nie pal” ze swoimi wielkimi migdałowymi oczami. Od tej pory nawet nie pomyślałem o fajce. W tym samym czasie od trzydziestek jedyne co mogłem usłyszeć: „albo rzucisz palenie albo z nami koniec”, „masz nie palić bo to śmierdzi”. Każda jedynie myślała o sobie, a tu młoda niedoświadczona piękność, dała wprost do zrozumienia, że nie chce mnie kiedyś stracić.

    Polubienie

    1. To znalazłeś skarb. Dbaj o nią.
      I to drogie Panie jest różnica pomiędzy kobietą a babą.
      Większość kobiet po 30 staje się zgorzkniałymi babami i dlatego faceci od nich uciekają.

      Polubienie

  12. Prawda jest taka, że pokazaliśmy (my Panowie Polacy!) naszym kochanym Polkom, że są najpiękniejsze na świecie. Co prawdą oczywiście nie jest. Polki są tak samo piękne jak Niemki, Litwinki, Francuski czy Rosjanki – bez wyjątku! W naszych kobietach nie ma nic nadzwyczajnego! Panowie pamiętajcie, kobieta potrzebuje kogoś kto sprowadzi ją na ziemię a nie pozwoli bujać z głową w obłokach – żebyśmy później przebywając za granicą nie musieli słuchać o polskich „kurwiszonach”. Ta, która napisała ten artykuł sama chciała zwrócić na siebie uwagę jakiegoś samca, żeby w końcu ktoś się nią zajął. Panowie ogarnijmy się!

    Polubienie

  13. Co za brednie obojga płci. Prawda jest taka że kobieta wystarczyy że ma wygląd jako taki to ma spore wymagania a facet czy tu czy gdzie indziej musi się jakoś wybijać. Choć w UK to polki prowadza zwykle ..urestwo i tyle tak apropos tych niebywałych sukcesów z anglikami. Kraj samotnych matek seksu w kiblu i pijanych zapasionych lasek z 4 dzieciakow kade z innym ojcem to taka polka mysli ze jest miss swiata z taka konkurencja 😀 Tylko kto te dzieciaki narobil i jaki jest poziom tych wspanialych angielskich gentelmanow to inna sprawa. Po drugie kobieta po 30 hmmmm jak jest sama to jak to sie mowi wyzej ..ra niz tylek ma i tyle. Znam kilka fajnych dzieczyn choc sam ejstem kawalerem nie zamierzam sie wiazac mam dom prace niczego mi nie brakuje a kobiety jakie poznaje mimo ze jestem przecietniakiem po 30 patrza wpierw na wyglad a pozniej na to co mam. A kasa nadrabiam bycie przecietnym wiec nie chce byc z kims tylko dlatego ze leci na moja kase. Mialem 20 kobiety sie do mnie nie garnely a dzisiaj co nagle przystojniak sie zrobilem czy duzy dom i dobra bryka jednak podniosly moja wartosc zal.pl Za to podziwiam kobiety ktory potrafily z kims sie zwiazak jak mialy te 20 kilka lat i wspolniez rozsadnym facetem osiagnac wspolny sukces a nie rozlozyc nogi i zrobic tylko dzieciaka.

    Polubienie

  14. Popieram. Też zauważyłem że jak byłem młodszy to każda mnie zlewała, a teraz gdy mam dom i osiągnąłem jakiś tam sukces plus bardzo dobrze zarabiam, to już wzbudzam zainteresowanie. Natomiast jeżeli chodzi o te babeczki które „osiągnęły coś w życiu” to nie kręcą mnie, bo nie chce mi się po prostu użerać z nimi, a z reguły to są bardzo aroganckie lale. Cenię sobie po prostu spokój i nie mam ochoty brać udział w jakichś jazdach emocjonalnych niedojrzałej miągwy. Kolejna sprawa to jeżeli chodzi o „wyrachowanie” to przychodzi ono z reguły wtedy, kiedy pojawiają się pierwsze sygnały że zaczyna danej pannie kończyć się termin przydatności do spożycia.

    Polubienie

  15. eh błagam nie pisz o laskach na emigracji i polakach bo Ci akurat coraz bardziej dbają o formę i na tle europy nie mamy czego się wstydzić za to polki na emigracji nie mają za często dobrej opinii i są traktowane w stylu pani pieniążek tzn. pójdzie z Pakistańczykiem itd. (to w UK największy pocisk to nie moja opinia) byle dostać bonus do czynszu. Co do dziwnych par to prosty mechanizm kobieta chce mieć faceta, który zapewni jej i jej dzieciom bezpieczeństwo.

    Polubienie

  16. Bzdura porownywac kobiety za granica lecacych na miejscowych oblesi z Polakami za granica. Chodzi o kase i status spoleczny. Miejscowy ma latwiej zyl tu cale zycie ma chate lub rodzice maja. Polak szuka ukrainki bo on dla niej bedzie bardziej atrakcyjny finansowo a ona bedzie go traktowala lepiej. Poza tym kobiety no Irlandkii w Irlandii nie gotuja, nie sprzataja, chleja, imprezuja. Polka dla Irlandczyka jest jak los w loterii a Polak w Irlandii mimo, ze zadbany to zawsze imigrant, biedniejszy, gorszy status spoleczny. Po za tym Irlandki sa w wiekszosci brzydkie, grube i zaniedbane. Wiec Polak nie szuka nie wychowanej brzydkiej swinki.. A z Polek za granica nie ma w czym wybierac. Operam to 10 letnim doswiadczeniu w Iralndii.

    Polubienie

  17. Paranoja. Ponoć inteligentni panowie wypowiadają się o tym jak złe są Polki i w Polsce i za granicą. Używają dresiarskiego języka, powielają schematy, maja ból zada, że przeczytali parę gorzkich słów a później ripostują ze zdwojoną siłą i użalają się, że żadna nie doceniła ich wewnętrznej wrażliwości… Noż k… co za banda hipokrytów. Faktycznie może lepszy będzie kot… Dlatego stare dziady lecą na hot 16-tki bo te nie widzą jeszcze tej żenującej hipokryzji.

    Polubienie

    1. A nie są ? Blachary, wiecznie to to naburmuszone, bez kija nie podchodź… Jak masz kasę to taka kufa potrafi się zakręcić…[sic!] Nie uśmiechnie się to to na ulicy, idzie wpatrzone w kostkę brukową, wytapetowane, bezczelne. W Londynie, gdzie mieszkam Polki omijam z daleka… Kasa (oczywiście do wyrwania), głośne zachowanie, brak ogłady… a cwaniary ! Same wchodzą np. Anglikom na fujary a potem się tym chwalą koleżankom np. fejsie. ŻAL !!! Niemki, Angielki, uśmiechnięte, otwarte, wesołe. Normalne dziewczyny. Że już o tych młodych Polkach nie wspomnę bo to już jest dno społeczne !

      Polubienie

  18. Czytam I czytam I coraz smutniejsze rzeczy znajduje. Jestem Polka w UK od 3 lat. Przyjechalam jako singiel z kolezanka. Przez ten czas mialam narzyczonego anglika przez 2 lata bylismy para. Ale on mnie zostawil dla Angielki, roznica kulturowa okazala sie dla niego zbyt duza. Ja katoliczka wierzaca on niewierzacy, ja chce dziecka on nie, ja chce slub on nie… w sumie zmarnowal mi 2 lata. Szukalam Polaka po przyjedzie ale nie bylo w okolicy wolnego w pracy wszyscy juz zajeci, a jak sie znalazl jakis to na pierwszym spotkaniu wychodzilo ze albo z zona I dziecmi w Polsce sie rozwodzi albo pijak z dlugami milionowymi w Polsce. Londyn za daleko by tam szukac, wiec patrzylam na miejscowych. Niestety mezczyni w UK I w PL sa podobni. Tyle ze w PL jeszcze jest kosciol I on trzyma w ryzach te meskie zwierzece popedy, wiec mezczyzni zenia sie I nie zdradzaja. Tu kosciola nie ma, dlatego biedne angielki maja dzieci z roznymi facetami, bo ci faceci maja za nic milosc zwiazek malzenstwo (tu to papierek panstwowy, nie ma koscielnego). Mnostwo samotnych matek tu jest, bo kobiety pragna kogos kto ich nie opusci pokocha na zawsze na stale a kiedys bedzie oparciem. Tylko dziecko ci to da w UK I matka. wiezy krwi. Facet zostawi rozwiedzie sie pojdzie do innej a ty pojdziesz do innego ktory dla ciebie zostawil zone I kolko sie kreci. kazdy z kazdym az sie zygac chce. Polki sie kurwia? Nie widzialam tego nie znam zadnej co to robi. Raz jak szukalam pokoju do wynajecia Landlord niechcial mi wynajac jak zobaczyl ze jestem Polka. Zadal ode mnie zaswiadczenia z pracy ozatrudnieniu I o dobrym prowadzeniu sie. To otrzymal to. Potem sie dowiedzialam ze od nikogo tego nierzadal z domu tylko odemnie. Bo mial zle doswiadcznia z jakas Polka co kur–a byla I przyjmowala klientow u niego na wynajmowanym mieszkaniu. Tak zostalam zdyskryminowana przez plec I narodowosc…musialam odbudowac wizerunek Polki przez tamta kur–e. Landlord przychodzil raz w tygodniu I wypywal o moje zycie wspollokatorow jak ja sie prowadze. A ze jestem pracujacym niesmialym singlem typem mola ksiazkowego I gracza na xbox to za wiele nie uslyszal…

    Polubienie

    1. Ales ty brzydka musisz byc.Ty wiesz o mezczyznach tylwdobora jak mialem13 lat.Tyle ze bylem b.delikatny wdoborze slow i mysli.Cierp cialo jak ci sie chcialo.Dumny Polak z Polski.

      Polubienie

    2. NA SZCZĘŚCIE w Londynie (Anglii) nie ma kościoła i pojebanych katolickich POLEK. Taka jest różnica miedzy Polką a Angielką że Polki są za Angielkami 200 lat za murzynami. Polki a tym bardziej katoliczki omijam szerokim łukiem (o czym już pisałem) i moim Angielskim kolegom też to radze… Żeby ustrzec ich przed takimi jak Ty. Niestety taka jest prawda że Polki w Anglii się kurwią, kurwią się aż znajdą frajera co je zaleje (oczywiście nie Polaka, ale murzyn może być) a wtedy „hulaj dusza, piekła nie ma”.

      Polubienie

  19. Kobieta po 25 roku życia w Polsce to już stary grat… Do 30 roku leżałaś krzyżem w kościele a na „starość” szukasz faceta ? Znam takie „popieprzone” katoliczki, 30, 40 lat mają, młodość w kościele spędziły a teraz… no cóż, kto chce taką starą, niedoświadczoną raszple… Panowie omijać z daleka, nawet jak sama od siebie nogi rozkłada…

    Polubienie

  20. mnie było cięzko fakt bo po rozstaniu nie wychodziłam za wiele ze znajomymi, w 100% poświęciłam się swojej pracy. Ale rok temu po przepłakanych, samotnych sylwestrach powiedziałam sobie stanowcze nie!!! zarejestrowałam się na portalu randkowym Kochaj.pl i tegoroczne sylwestra spędzam w górach z Tomaszem

    Polubienie

  21. Kobiety są hipergamiczne, więc zawsze wybierają najlepszą z dostępnych opcji. Mozna powiedziec, ze 90% kobiet walczy o 10% najlepszych mężczyzn, stąd te ich narzekania na brak odpowiednich kandydatów. Wiadomo – kobieta więcej wkłada wysiłku w potomstwo, wiec chce partnera z jak najlepszym DNA. Poza tym, mamy feministyczne media, gdzie kobiety są na piedestale, więc nawet grube, brzydkie i głupie myslą, ze zasługują na bogatego modela, który bedzie im dostarczał rozrywki i służył.
    Typowy Polak nie jest finansowo na tym samym poziomie co Niemiec czy Anglik, więc Polka będzie wolała cudzoziemca z Zachodu. W dodatku mężczyzni na zachodzie mają lepsze wyksztalcenie i bardziej dbaja o siebie (moda na silownie/fitnes), takze Polak jest niestety tą gorszą opcją.
    Zachodni faceci, ci z dolnej półki, wybierają sobie partnerki z Europy Wschodniej czy Azji, bo są mniej wymagające od swoich lokalnych feministek-karierowiczek. Ich brytyjski/niemiecki paszport i praca robola za 2000 funtow/euro to już „cos” dla takiej Polki z rodziny chlopo-robotniczej. Często widać np. grubego rudego Anglika z Polką, która się cieszy, że wyrwała się z PGR-u.
    Ogólnie, to nie warto się żenić, nie opłaca sie to facetom, bo po rozwodzie będą musieli płacić alimenty na swoje eks, nawet jesli nie mają dzieci. Kobiety są strasznie roszczeniowe, wiele wymagają, a prawie nic nie dają w zamian. Myslą, że robią łaskę, po prostu będąc z facetem. Ja osobiscie dziękuję karierowiczkom z wielkiego miasta, nie warto z taką się zadawać, bo facet nic z tego nie ma.

    Polubienie

    1. Każdy człowiek ma coś do zaoferowania. Na tym polega tajemnica życia.

      To fakt my mężczyźni jesteśmy zapalnikami wszystkiego. Niestety jak facet się wyłamie już nic nie pomoże. To świat facetów.

      Dlatego jako polski mężczyzna nie odrzucam kobiet. Ba dopinguje wam. Aby wam było dobrze z cudzoziemcami. Albo z naszymi chlopakami. Bądzcie szcześliwe.

      Co się tyczy babek z zagranicy. Coż nie dadzą rady żyć za 400 euro. I po prostu jest mi smutno patrzeć jak sie męczą.

      Najlepsza kobieta to ta , która potrafi stanąć ponad , materialność , kompleksy , narodowość itkd.

      Pozdrawiam.

      Polubienie

  22. wow!
    Ja mogę pisać tylko o sobie. Jestem facetem mieszkałem w Anglii i w Niemczech, mam nadwagę i mam flanelowe koszule. W Niemczech na imprezach o ile umie się gadać w tym języku i zna się ich przeboje bo to są idioci którzy jak tresowane małpy wszyscy tego samego słuchają to nie ma problemu aby facet po 40 miał 20 na noc, W Anglii dziewczęta angielskie na imprezy chodzą praktycznie nago, zasada była prosta ta która nogi ogoliła to także i pizde, a więc jedyny problem był taki że 20 latka jest już po 3ech ciążach i wygląda nie ładnie jak się rozbierze rozstępy itp. Co do polek to w dużej mierze tanie kurwy które się cieszą jak brudny Angol w dresie je zarywa, taki kompleks narodowy. Z tego co wiem a miałem kilka polek to im Angole się nie podobają, uważają ich za brzydali, ale z kompleksów dają im. Polki w Polsce także nie są trudne, o ile nie siedzą w domu i nie czekają na księcia z bajki.

    Polubienie

  23. Mam wrażenie że pisała to jakaś feministka lub jakaś dziwka.
    Żyję za granicą już kilka lat i z tego co zauważyłem to nasze Polki prawie wcale się nie szanują dlatego taki duży popyt na nie.
    A jak Polka Się zestarzeje obcokrajowiec znajduje sobie drugą młodszą.
    A jeśli chodzi o polskich facetów to są pożądani , w życiu nie chodzi tylko o wygląd ale o to co ma się w głowie bo jak każdy wie Uroda przemija a rozum zostaje.

    Polubienie

  24. „Kobiety mamy w naszym kraju atrakcyjne. Ale facetów w większości przypadków jakichś nieforemnych.” – za ten tekst napisze ci – pierdol sie zlamasie. im wiecej przegladam twoje wpisy, tym bardziej dostrzegam, ze zachwalasz kurestwo. uprawiam kalistenike wiec wygladam i mogę fizycznie wiele, pracuje na etacie i prowadze dzialalnosc, skonczylem studia dzienne (5lat i stypendium naukowe), zrobilem 2 podyplomowki, zorganizowalem sobie kase na dzialalnosc. nigdy nie bylem na bezrobociu, potrafie zrobic domek dla dziecka i wygrac sprawe w sadzie, powiekszam zasoby, realizuje swoje cele. ale najwazniejsze – kiedys stanalem na wysokosci zadania i jestem od 10 lat idealnym ojcem, moje dziecko ma moja uwage, czas i starania. niestety dziecko mam z kobieta, ktora chciala mnie okrasc z najwazniejszego w moim zyciu – z ojcostwa. przez nia musze tolerowac rzeczy, ktorych nigdy nie zaakceptuje. najzabawniejsze, ze teraz jej sie zmienia optyka. tacy jak ty utwierdzaja tylko kobiety w ich mniemaniach. robisz zwyczajnie lewacka robote. Panowie, jesli uwazacie sie jeden z drugim za mezczyzn (nie za facetow, bo facet to pizdowate okreslenie), to postawcie na siebie, realizujcie swoje cele, kobiete traktujcie jako dodatek do swojego zycia, nigdy nie stawiajcie jej na piedestale, nie nadskakujcie jej. To mezcyzni rzadzili i powinni rzadzic tym swiatem!

    Polubienie

  25. to moja wina ze nikt nie chce zajechanych szrotow po 30 ja czuje sie za to odpowiedzialny, to ja kazalem samotnym laskom po 30 , ruchac i imprezowac w mlodosci , kiedy fajni faceci sie nimi interesowali , to wszystko moja wina ze jestescie samotne , niskie zasilki socialne 500 plus to tez moja wina powinienem wziasc sobie drugi etat zeby wypracowac wyzsze pkb a wam mozna by wtedy podniesc social

    Polubienie

  26. Tekst musiała napisać kobieta i pięknie i dosadnie opisała polskich facetów( ale się uśmiałam). Fleje i brudasy, którzy nie umieją poderwać dziewczyny. Mniemanie o sobie tak wysokie jakby byli conajmiej Jamsem Bondem. Niestety idąc ulicą rzadko widzę przystojnego i zadbanego kolesia.

    Polubienie

  27. Nieforemnych? A i owszem…
    Z tym, że kobiety wybierają innych mężczyzn łatwo można się pogodzić, ale o wiele gorsze (i, rzecz ciekawa, bardzo częste u kobiet w pewnym momencie życia!) jest to, kiedy po całych latach wybrzydzania i wybierania tzw. samców alfa (wśród ludzi terminologia zoologiczna ma nieco inną konotację niż np. w watasze wilków, gdzie beta jest niejako ochroniarzem alfy)- i to tych negatywnych, kobieta nagle przestawia się na inne typy samców.
    Najgorsze jest jednak oburzenie takich pań, gdy mężczyzna, który całymi latami był odrzucany, sam odrzuca podobną kobietę. Tut mir leid, Meine Damen. Nie ma co liczyć na ich wyrozumiałość, skoro wasze najlepsze lata życia oddałyście komuś innemu.

    Gdyby zaś wszystko sprowadzało się do seksu, to o wiele taniej byłoby regularnie odwiedzać prostytutki

    Rzecz jednak nie tylko w seksie i na tym polega cały pic

    Polubienie

  28. Czytam co druga stronę i mam wrażenie że kobiety są po prostu przemadrzale i aroganckie. To że mają pracę i są niezalezne, nawet jeśli są prawniczkami czy inżynierkami o niczym nie świadczy. To że umieją się ładnie ubrac tez o niczym nie świadczy. Całe podejście kobiety do życia jest niepraktyczne, bo one myślą że życie się składa w zdobywaniu dyplomów i wbijaniu flag, zamiar ciąglego samodoskonalenia, otaczania się ludźmi którzy dziela te same pasje, ekipy ktora cię nigdy nie zostawi w potrzebie i robieniu na tym kasy. Już któryś raz z kolei czytam że fscet jest wartościowany przez fryz, ciuch, samochód i pozycje w pracy. Tymczasem ja mam dużo znajomych którzy mają jakieś mega pasje i prędzej czy później będą ekspertami i zrobią na tym kasę, to że nie mają obecnie i że nie wyglądają jak z okładek gazet nir jest żadnym wyznacznikiem charakteru czy osobowości do walki. Natomiast te nadete, naburmuszond karyny co myślą że jak im cycki urosną to mogą sobie wybrać Bogusława Linde to jakiś żart zupełny. Po prostu nikt nie chce być z takim stadem idiotek… Jak dalej nie rozumiecie to się zastanówcie jaki jest udział kobiet w biznesie i które biznesy prowadzone przez mężczyzn czy kobiety są barzziej lukratywne? Myślicie ze fotki na instsgeamie i umalowana twarz da wam przewagę w życiu? Jestem pewny że będziecie jeszxze sapac o atencję tych facetów którzy się dorobią na swoich innowacjach, mimo że chodzą we flanelowych koszulach.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.