– A więc jest jeszcze nadzieja na tym świecie – westchnął Wielki Jo i poprawił ręcznik na gołym pękatym brzuchu.

Nadzieja była na oko szczupłą 25 latką o małych sterczących cyckach, zgrabną niczym nimfa, długowłosą, o pazurach pomalowanych na krwistą czerwień, jakby szponami rodzierała wołowinę,  tyłku niewielkim, pośladkach, przyjemnie zaokrąglonych oraz nogach niczym, niczym… tu Jo zabrakło w myślach porównania, ale generalnie nogi były obłędne podobnie jak samo dziewczę.

To cudo stało nagie i schodziło powoli po drabince, tyłem do nas, do lodowatej niecki z wodą umieszczonej na zewnątrz warszawskiej pływalni Warszawianka. W sensie dworze – dworzu.

Wszyscy trzej, Jo, ja i Marian jak jeden mąż widząc jej krągłości przełknęliśmy ślinę.

Na zewnątrz temperatura oscylowała wokół zera. Zima, jakby zelżała w tym roku.

Staliśmy obserwując ją zza szyby. Przed chwilą wyszliśmy z rosyjskiej bani, gdzie panowała temperatura 92 stopni.

Poza ręcznikiem Jo był goły, jak go matka natura stworzyła. No, miał jeszcze klapki. My zresztą również.

Koło nimfy kręcił się właściciel. 50 letni facet o dobrze ostrzyżonych włosach, (u dołu nie miał żadnych) i ciele które wskazywało wizyty u personalnego trenera biorącego stówę za godzinę przynajmniej pięć razy w tygodniu.

Z  lodowatej wody wyszedł jednak dość szybko. Jak widać cenił komfort.

Nimfa wręcz przeciwnie. Podskakiwała w niej energicznie raz za razem pokazując nam cycki.

– Kobiety są fajne do piątego roku życia – stwierdził Marian, patrząc bezczelnie na jej biust. – A później dopiero koło 40 tki. W międzyczasie gnije im mózg. Hormony odbierają im zdolność logicznego myślenia. Czteroletnia dziewczynka, to najcudowniejsze stworzenie na świecie, które rzuca ci się kiedy wracasz do domu na szyję i piszczy tata, tata!!

Wzrok Jo był w tym samym miejscu. – A później? – zapytał machinalnie.

– Później to przestaje się rzucać. A jak kończy 13 lat, znów zaczyna, ale do gardła. NIENAWIDZĘ CIĘ!!! wrzasnął nagle Marian, tak że podskoczyliśmy.

– Tej laski nienawidzisz? – Jo się zdziwił, wskazując na pannę w kąpieli.

– Gdzie tam. Tą bym zerżnął. Córka ci tak krzyczy. „Nienawidzę cię! Matki też nienawidzę! Nic nie potrafisz! Jesteś zerem! Nic ci nie wychodzi!”

– Długo tak może?

– Od tak, do 20 roku życia. Później wyprowadza się z domu i zaczyna trenować na innych facetach – machnął ręką Marian.

– A dlaczego znów fajne są koło 40 tki? – zainteresowałem się.

– Bo, ich pozycja na rynku spada – warknął Marian. – Znów zaczynają się starać.

Nimfa otrzepała się z wody.

Kiedy zakładała na siebie ręcznik, właściciel klepnął ją w tyłek.

Marian spojrzał na niego z nienawiścią, westchnął ciężko i wlazł do zimnej wody z gigantycznym chlupotem.

2616806578_300d47b14c_o

Photo:  Jef Harris Creative Commons

22 uwagi do wpisu “Fajne kobiety są koło 40.

    1. Kobieto nie pisz o logice bo genetyka uniemożliwiła ci zrozumienie co to właściwie jest.
      idz do koleżanek(o ile jakies masz) po przekazujcie sobie emocje.

      Polubienie

  1. Zajebista generalizacja, Czarny. Ale i tak Cię lubię. W końcu wciąż są na tej planecie ogarnięte laski przed 40-tką i faceci, którzy at the end of the day okazują się nie być zbolałymi chujami, prawda? 😀

    Polubienie

  2. Przeglądam te wpisy i dochodzę do wniosku, że autor musi być strasznie nieszczęśliwym człowiekiem, pokonanym kiedyś nieodwracalnie przez Kobietę (kobiety?). Tylko to może wytłumaczyć jego maniakalną wręcz obsesję na ich punkcie.

    Polubienie

  3. Parafrazując słowa Thomasa Jeffersona można powiedzieć, że „ten kto wyrzeka się wolności w imię wygody, nie zasługuje na żadne z nich”. Chyba, że właściciela z nimfą łączy prawdziwa miłość, w co szczerze wątpię. Co się tyczy Autora, to nie pozostaje nic innego, jak życzyć przyjemności we wszelkiej postaci i trwałego powrotu weny, co zwiastuje kilka nowych wpisów.

    Polubienie

  4. @malvina-pe.pl
    „W końcu wciąż są na tej planecie ogarnięte laski przed 40-tką i faceci którzy at the end of the day okazują się nie być zbolałymi chujami” No tak wyjątki tylko potwierdzają regułę. Gdyby jeszcze te ogarnięte natrafiały na tych nie będących chujami to bylibyśmy oboje szczęśliwi. A tak to przechodzimy przez życie nieszanowani bo odstajemy od głównego nurtu, to się chyba nazywa nonkonformizm, czy jakoś tak…

    Polubienie

  5. pewnie że w wieku mlodziezowym laski sa rozstrojone iwybuchowe nieogarnięte tylko mistrz może ten instrument dostroić do swych potrzeb 😉 ;p bo bywa tez tak ze dziadek może zejść na zawał jak laska za bardzo nerwowoa . Panowie unikajcie nerwowych kobiet bo wam serducho zjaraja 😉

    Polubienie

  6. ale taka hrabina Aleksandra Zajączkowa to zawsze była młoda . Do późnych lat oprócz męza wielbili ją młodsi o 20 a nawet więcej kochankowie. To sa czary co ?

    Polubienie

  7. Zgadzam się ze wszystkim, z jednym wyjątkiem – 4 letnia dziewczynka potrafi dać w kość jak żadna inna, a na koniec bez słowa zostawić z pustym portfelem i połamanym kręgosłupem. Wiem, co mówię.

    Polubienie

  8. Dyskusje o kobietach, ich cechach, charakterach ,na zawsze oczywiście pozostaną bez wyników i konkretntych ustaleń .Zresztą o facetach też .Dlatego będąc kilka lat starszy od Czarnego, podobne życie prowadzę i nie zamierzam na razie nic zmieniać! Oprócz kobiet.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.