Po instalatorze kablówki był miotacz a może biegacz? Już nie pamiętam. Bożenka lubiła fizycznych. Dobrze wyglądali w obcisłych koszulkach i zazwyczaj mieli większe penisy niż inteligencki w okularach.

Miotacz/biegacz wyglądał na takiego co ma dużego.

Na pierwszą randkę poszła z nim do Vapiano do Galerii Mokotów. Tradycyjnie przy wejściu dostali karty – bo w knajpie jest zwyczaj, że to co się zje nabija się na kartę a płaci przy wyjściu.

Bożenka zamówiła sałatkę. Nie chciała na pierwszej randce jeść jak krowa.  Jak świnia? Mix sałat, rucola, pomidorki cherry, marchewka, papryka, cukinia, rzodkiewka, 16.90. Była tania.

Poza tym randka mogła się rozwinąć w coś lepszego – czy wspominałem że miotacz/biegacz wyglądał na takiego co ma dużego???

Bożenka biorąc pod uwagę takową okoliczność nie chciała mieć pełnego żołądka.

Biegacz/miotacz zaordynował dla siebie podwójne krewetki tygrysie, których nie było w karcie za 80 zł. Popił wodą. Niegazowaną.

Bożenka chcąc go sprawdzić, zaproponowała, że zapłaci za siebie. Klasyczny test łosia. Jest tylko jedna prawidłowa odpowiedź.

Bo jeśli nawet ma dać za darmo, (16,90  powiedzmy szczerze w dzisiejszych czasach to nie są żadne pieniądze), niech będzie to ze świadomością, że robi to z dżentelmenem.

A Bożenka była kobietą zasad. Raz z czystej złośliwości nie dała facetowi, który zabrał ją na weekend do Krakowa – nocleg w Copernicusie Likusów gdzie doba kosztowała co najmniej 800 zł – bo zamówił nie pytając ją o zdanie pokój z małżeńskim łóżkiem. Zawsze mogli go przecież później zamienić.

A poza tym miał potworne zgrubienia na piętach. Czasami seksualna rewolucja kończy się na brudnych skarpetach.

(On spał na kanapie, ona w małżeńskim łóżku i  na dodatek bezczelny nie przyszedł się do niej dobierać! To był już szczyt wszystkiego i oznaka totalnego braku szacunku).

Ale wracając do sałatki.

Biegacz/kopacz/lodołamacz powiedział: ja zapłacę. A na te słowa w Bożence spadły majtki. Oczywiście w przenośni.

– Ja zapłacę – powiedziała dla świętego spokoju, już wyobrażając siebie dziko ujeżdżającą umięśnione ciało biegacza/kopacza/getorejda.

I wtedy lodołamacz popełnił błąd, który miał go skazać wieczorem na samotne walenie konia pod gorącym prysznicem z jego ulubioną oliwką pod ręką.

– Ja zapłacę – dpowiedział. – Ale wiesz co? Skoro chcesz się ZREWANŻOWAĆ to potrzebuje deski do krojenia.

Piekło zmarło, Bożenka zbaraniała, ręce jej opadły i ją zatkało. Po prostu nie wiedziała co ma odpowiedzieć.

Wybełkotała: hmmmm okeyyyy (w nadziei ze zrobi się mu głupio. Nie zrobiło…)

Po zapłacie rachunku udali się zatem do Carrefoura na dole w GM i Bożenka kupiła mu tą mu cholerną drewnianą deskę do krojenia.

Po czym jak szukali tej deski to wtrącił jeszcze że ostatnio to on ma jeszcze jeden problem, bo z zasady nie gotuje bo nie umie, ale je dużo kanapek, a ostatnio strasznie szybko jego pieczywo robi się czerstwe.

I ze jeszcze potrzebuje chlebaka!!!!!!

Podkurwiona Bożenka dopiero w domu, kiedy opadła jej czerwona mgła sprzed oczu zrozumiała, że to mogło być zaproszenie na drugą randkę.

Deskę mu kupiła porządną. Prawie za 70 zł.

6839_4a8e_500

CDN

46 uwag do wpisu “Dziewczęta bez zasad 2

      1. Tylko w buraczano-kartoflanej Polsce, gdzie potomkowie chłopów pańszczyźnianych uważają auto za wyznacznik pozycji społecznej, jazda autobusem może być uwżana za coś uwłaczającego.

        Polubienie

      1. Mowi się, że przyzwyczajenie to druga natura człowieka. Wyobraź sobie zatem teraz, że są też ludzie, którzy wchodzą tutaj już tylko z przyzwyczajenia lub dla ciekawych dyskusji w komentarzach, bo ostatnio tematyka wpisów w znacznej części trąci banałem moim nieistotnym zdaniem. Jednak dla statystyki wejście to wejście, powód jest nieistotny.

        Polubienie

      2. Simon, naturą człowieka jest przyzwyczajenie do przyjemnych dlań rzeczy, a ciekawe dyskucje w komentarzach to już zupełnie odmienna sprawa, Twoje zdanie nie jest nieistotne, uważam, iż każde uwagi w komentarzach nadają temu blogowi charakteru, pozdrawiam

        Polubienie

      3. Odczucie lub zdarzenie musi być z początku przyjemne, by się człowiek przyzwyczaił, ale często bywa tak, że odczucia lub sytuacje się zmieniają, a przyzwyczajenie pozostaje. Ten blog to swoiste kółko dyskusyjne napędzane przez Autora. Rzecz polega na tym, iż jest takich kółek dyskusyjnych bardzo wiele w przestrzeni internetowej, dlatego uważam, że komentarze tutaj publikowane nie maja większego znaczenia. Pozdrawiam oczywiście również.

        Polubienie

      1. Niestety to tak nie działa, gdyż najbardziej autentyczny banał, pozostanie nadal autentycznym banałem. Natomiast oryginalny tekst nawet, jeśli udowodni mu się niepełną autentyczność, będzie nadal interesujący. Przykładem może tutaj być powieść pt. „Milion małych kawałków”, którą napisał James Frey. Moim nieistotnym zdaniem jest ona nadal atrakcyjna, mimo że autorowi udowodniono podrasowanie faktów.

        Polubienie

  1. Idź do Carrefoura, kup największą deskę do krojenia jaką znajdziesz. Masz to? najlepiej taką z senkami. Teraz chwyć ją mocno i pizgnij się w łeb porządnie. Kilka razy dla pewności…

    Polubienie

    1. do panaikei :, najpierw niech biegacz dobrze ciasto wyrobi to do chlebaka dołączę present all inclusive;) Podoba mi sie jak facet lubi pichcic Ja tez lubie . :). Pozdrawiam

      Polubienie

  2. oj Bożenka widzę nieogarnięta, ale z zasadami… Tylko z tymi zasadami to bzykanka nie było…A im bardziej umięśniony tym bardziej proste myślenie stosuje, toć powinna to wiedzieć !

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do snajperka Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.