Co to kurwa jest ja się pytam? To gówno padające za oknem?

Znów powróciłaś stara dziwko?

Czy ja dobrze pamiętam że dziś zgodnie z prognozą pogody miało być słońce?  Jak ludzie w tym kraju mają być normalni jeśli tutaj jesień z zimą zaczyna się w październiku i trwa do nędzy do kwietnia albo i dłużej?

I co z tego, że w międzyczasie przez dwa dni była normalna pogoda? To ma być kurwa pocieszenie?

Cała sytuacja przypomina spotkanie z laską, która wystroiła się w czerwoną szminkę, wysoki obcas, krótka kieckę i pokazała ci już w restauracji swoje uda. Przeczesała kilka razy dłonią włosy i rozpięła jeden guzik od bluzki pokazując co ma najlepsze (czym większy biust tym trudniej zapamiętać twarz).

Ciągniesz ją na chatę, przypierasz ja do ściany, staje ci jak Batoremu komin (transatlantyk) a tu ona w momencie kiedy masz jedną rękę na jej tyłku a drugą trzymasz jej ręce oznajmia że spieszy się do domu i może znajdzie chwilę za dwa tygodnie.

Przypomina mi się zespół Kury i „Jesienna deprecha”.

 – Ból przemijania / choroby, wojny, rozpacz / Wszystkie ciemne strony życia / Dręczą mnie ach kurwa mać

Gdzie jest to jebane globalne ocieplenie? Bo jak na razie z ocieplenia to ja tylko na dupie nosze ciepłe gacie.  I później się dziwimy że tym krajem rządzą lemiesze pokroju Tuska, Kaczyńskiego i Palikota? Jak nam słońce nie doświetla mózgów to tak się to kończy.

Ja wiem Szwedzi dajmy na to mają gorzej. Ale oni chociaż mogą jeździć Volvo (to co że chińskie)

Ja po prostu mam śródziemnomorski charakter. Lubię słońce, oliwę i wino. A żyję w kraju ziemniaka i śniegu.

4135_350f

28 uwag do wpisu “Gówno pada z nieba

  1. Tak dłuuuuugo nic nie było, a wczoraj taki chłam. (Idealny dzień? SERIO?) Przynajmniej dzisiaj się uśmiechnęłam w akcie solidarności. Ale napisz wreszcie coś konkretnego, if You know what I mean.

    Polubienie

  2. ostatni tydzień spędzony na biegówkach to był jak spóźniony prezent
    nic tak nie czyści głowy i duszy jak 2 godziny w lesie na nartach
    sorrki ja nie będę współczuć
    widać ze mnie typ północny 🙂

    Polubienie

  3. Wkurwiacie mnie. Jak w grudniu jęczę że zima jest do dupy, a ten kraj nigdy nie będzie ani bogaty ani przyjemny – klimat(i ogromne koszta zimy – począwszy od wydatków globalnych typu drogi, uszkodzenia infrastruktury, oświetlanie miast – po wydatki prywatne, ogrzewanie, kilka dodatkowych kompletów ciuchów. Połowę roku pracujemy żeby przetrwać zimę) to załatwia, to cały kraj oszołomów że fajnie, bo infantylne święta, bo nartki, srartki bo bo bo…tak teraz, jak ja już się psychicznie przestawiam na wiosno-lato i ostatnie czkawki zimy traktuję z godnością i wyższością, to Wam się teraz kurwa na jęczenie zbiera. Pewnie z rozpędu pociągniecie do listopada albo i grudnia, kiedy to będziecie się rozpływać nad świetami, nartkami etc etc.
    Won z tym. Za chwilę wiosna i żadne białe gówno za oknem tego nie zmieni. Olać to.
    To co się dzisiaj zdarzyło – to jak ostatni dzień wizyty teściowej – już czuć jak pięknie będzie jutro i banan na mordkę sam wypełza. Nie czujecie tego?

    Polubienie

  4. a u mniewczoraj wieczorem śnieżyca, wszystkie auta na parkingu miały gustowne kupki śniegu po jednej stronie maski. Uroczo.
    A ja marzę, żeby znów nosić cienkie sukienki, zwiewne bluzki i pozbyc sie paskudnych kurtek i ciężkich buciorów. Poza tym do sukienki można założyć cycki, pod swetrami to g. widać, rozpina się to tylko jak jakaś płachta cholerna. Amen.

    Polubienie

  5. Pogoda zbiera żniwo – w ciągu nieco ponad godziny bruk Krakowskiego Przedmieścia na tylko jednym, krótkim odcinku przyjął „na klatę” 4 tyleczki uderzające o niego z impetem, plus majestatyczne unoszenie nóg do góry, w geście a’la wołanie o pomstę do nieba… Jestem pod wrażeniem.

    Polubienie

  6. Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu, krzyczy na całe gardło:
    – No rzesz jasna cholera, gdzie?! Pytam was – gdzie jest ta zapyziała wiosna, w d..ę jeża? Co za posrany kraj! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron – gdzie to kurde wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba nawala, jakby im tam w górze kompletnie palma odbiła… A niby ponoć wiosna już jest… Łgarstwo i oszustwo na każdym kroku!
    A ludzie, słysząc kocie krzyki, uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
    – Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie… Kotów nie oszukasz!

    Polubienie

  7. a ja jako poetka(zla na zime też) dodam wlasny wierszyk : zima lodowa dama piękna niekochana , nawet dobrego slowa nie slyszala to sie w końcu odegrala. Jak okrutnie postapila okowy i kajdany swe nam narzucila. Zimnymi ukarala porankami. Macie za to że mnie nie kochacie grady, sniegi i wiatr podly , macie zimne wredne mordy. Serca lodem zima poskuwała tak się suka odegrała. Więc do słońca zanośmy błaganie przybądz do nas jasny panie.Żeby lody w sercu zgasly, Ze swych wież smutku , stresu i zmęczenia ludzkośc wyszla do światła z cienia.

    Polubienie

  8. „Wciąż pada śnieg. I mróz bierze. Jednakże nie mieliśmy ostatnio trzęsienia ziemi.”
    Nie znoszę zimy, ale jeszcze bardziej nie cierpię próżnych lamentów.

    Polubienie

  9. Jak to dobrze, że choć na tych 10 miesięcy wyniosłam się na południe Hiszpanii 😀 chociaż u nas dla odmiany dzisiaj leje jak z cebra i burza (i to tak już z 4 tydzień, przerywany może 5 dniami ładnej pogody). Pranie nie chce schnąć na balkonie!

    Polubienie

    1. Traci gejem i starymi myszami ten blog ojca w. Jak mozna porownac sex do zarcia?to calkiem inna parafia. Wolalbym chodzic glodny i miec seksowna zone niz byc najedzonym ale byc z kim kompletnie niepociagajacym…..

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.