Nie było mnie tu trochę. Nie wiem kiedy będę znów ale na razie mogę po prostu powiedzieć tyle, że zajmuję się życiem liniowym w najprostszej postaci.

Jadę, słucham, jem, wracam. I myślę. Dużo myślę. Trochę piszę. Układam historie. Zbieram materiały do książki? Tak, można tak powiedzieć.

Jeden z komentatorów wyraził prośbę abym napisał coś o seksie analnym. Pisałem o tym jeszcze na starym blogu ale skoro taki jest zew społeczeństwa to powtórzę swoje argumenty jeszcze raz.

Nie znam zbyt wielu kobiet, które publicznie głoszą zalety nadstawiania swojego tyłka w takiej pozycji. Za to wielu mężczyzn dzieli się informacją o kobietach: ona daje od tyłu.

Są poszukiwane. Aby spróbować. Traktowane jako mieszanka zepsucia, wyrafinowania, pożądania.

U Philipa Rotha w ”Everyman” główny bohater przyznaje się, że porzucił żonę, bo zakochał się w dziurce w dupie pewnej modelki, i na starość dziwił się sobie, że była tak fascynująca, że był gotów poświęcić dla niej dość udane małżeństwo.

Są mężczyźni, którzy potrafią oszaleć dla dziury w tyłku.

Ale to nie ja.

1. Nie mam nic przeciwko temu że dwie/dwójka/dwóch dorosłych ludzi wsadza sobie cokolwiek w tyłek. Jeśli czerpią z tego przyjemność proszę bardzo.

Jak mawia pewien mój ulubiony klasyk: jeden lubi czekoladę drugi jak mu nogi śmierdzą. Co lubię ja stali czytelnicy tego blogu wiedzą.

2. Nie lubię seksu analnego. Jeżeli w życiu stosuję się do jakichś przykazań to jest nim nie rób drugiemu co Tobie niemiłe. Otóż mi jest niemiłe wsadzenie czegokolwiek w moją dupę. Jest mi to wręcz STRASZLIWIE niemiłe.

To jak ze skakaniem na bungee. Niektórzy skaczą jeden raz i dają sobie spokój. Inni po pierwszym skoku mają cały czas ochotę na więcej.

3. Jedna z lasek z którymi się spotykałem wyleczyła swojego faceta z zapędów do seksu analnego proponując mu wpierw wsadzenie palca w jego tyłek. Kolega się zgodził.

4. Później żałował.

5. Tak wiem są mężczyźni którzy mają orgazmatron w tyłku, Wiem drażnienie przez odbyt prostaty może być przyjemne. Ale nie MOJEGO TYŁKA ANI MOJEJ PROSTATY

Traktujcie to jako lęk przed skrywanym gejostwem.

Chcesz dostawać powiadomienia o nowych notkach? 

Chcesz więcej takich historii?

Przeczytaj Pokolenie Ikea Kobiety

https://www.empik.com/pokolenie-ikea-kobiety-piotr-c,p1080725438,ksiazka-p

Odważysz się?

Ostry romans biurowy tylko dla dorosłych?
Autobiografia?
Powieść o marzeniach lemingów, życiu w korporacji i tęsknocie za anarchią?

Zamieszczone w seks

76 uwag do wpisu “Seks analny

    1. Dokładnie, trzeba wiedzieć jak. Ja jestem entuajastą seksu analnego 😀 moja kobieta trochę mniej. Kilka razy próbowaliśmy. Tylko jej jest cięzko się zrelaksować, ale kwestia czasu. Natomiast ja? Było zaje… 😀 Polecam!

      Polubienie

      1. Dokładnie jak się w to nie włoży serca swojego a będzie traktowało się jak zwykłe rąbanko, to nic z tego nie wyjdzie. Kolega ma złe doświadczenia chyba. Ja bym z nim do łóżka nie chciała iść.

        Polubienie

    2. kobiety nie maja punktu g ani prostaty w dupie, ruda, wiec ze popuszczasz dupy i w przyszlosci bedziesz popuszczac kal to jzu twoja sprawa, ale plz nie wmawiaj ludziom,ze masz ograzm, bo rownie dobrze od wyprozniania sie by ci bylo dobrze.

      Polubienie

      1. Mało wiesz. I piszesz bzdety. Dla Twojej inf to zwieracze powracają do pierwotnego stanu najpóźniej kilka godzin po stosunku. Nie będziesz popuszczać, nawet gdybyś dawał dupy codziennie!! Trzeba mieć jakąś wiedzę żeby się wypowiadać.

        Polubienie

  1. Jesteś zacofany po prostu. Nie wiesz jaki można mieć odlot kiedy kobieta wsadza Ci palca w tyłek. Mało wiesz…
    Ja kocham sex analny i czerwię z tego wielką satysfakcję. Lepszą niż przy normalnym seksie. Uwielbiam jak mi mąż wkłada palca czy penisa w tyłek. To inny wymiar SEKSU, totalnie INNY.

    Polubienie

    1. mnie kobieta chciała wsadzić… Własnie na tej zasadzie że skoro ja jej penisa, to ona mi palec… Chwilowo się nie zgodziłem, ale w sumie czemu nie. Kiedyś musi być ten pierwszy raz 🙂

      Polubienie

      1. Albo nie chciała żeby jej się podobało, z zaciśniętą dupą nikomu się nie będzie podobać.
        jak widać obce Wam jest uczucie rozpływania się w rozkoszy analnej, obce Wam są dreszcze analne, obce Was są fale gorąca… wszystko WAM obce.

        Polubienie

      2. Nie w tym rzecz, że nieodpowiednio. Zrozum, nie jest tak, że wszystko podoba się wszystkim. Mam prawo mieć własną opinię. Zasada jest prosta: albo coś się lubi albo nie, albo się czegoś chce albo nie. Nie muszę tego argumentować.

        Polubienie

      3. Nie musisz argumentować. Ale sądzę że Twoje zdanie to w 90% to że nie do końca prawidłowo podeszłaś do tego z drugą osobą: za dużo stresu? niewłaściwa pozycja? negatywne podejście i myslenie o tym że jest to w jakiś sposób złe? To wszystko sprawiło że szło źle i nie było komfortowe….

        Polubienie

  2. najzabawniejsze jest jak faceci pisza komentarze propagujace anal i sie podpisuja jako kobiety xD ale to juz jakas ich chora jazda zeby namawiac na to,czego sami by nie chcieli, a jak uwazacie ze to fajne to prosze: najpierw wam wibrator (nie zaden palec! palcem sie nie rozpycha miesni jak penisem) w dupe i walic was nim ze 20 min i potem z dobe odczekajcie, zobaczcie jak sie czujecie i wtedy uznajcie czy to bylo PRZYJEMNE , potem odejmijcie 3/4 tej przyjemnsoci bo kobiety nie maja prostaty, zeby ich moglo to pobudzac i wtedy pomyslcie, czy jest po co sie meczyc kobiecie.

    Polubienie

      1. kobiety się nie podpisują jako mężczyźni uwierz mi 😉 wiadomo że dupcie trzeba dobrze przygotować żeby nie było niespodzianek. Dupa jest tak samo ciasna za pierwszym razem jak i za 31 🙂 wątroba i jelita nie wypadną. Jedna różnica przy pierwszym razie jest tylko taka, że spinasz mięśnie i wtedy naprawdę boli. Kwestia wprawy. Mój facet też dał się namówić, choć jest prawie że homofobem i jak mówi czarny za nic w świecie nie dałby sobie tam nic włożyć ani dotknąć… 🙂 ale spróbował.. doszedł w trzy sekundy 😉 i teraz wręcz przepada 😉 dziwne prawda??

        Polubienie

      2. doszedł w trzy sekundy? tak po prostu? ja swojemu nie wkładałam palca… Ale muszę spróbować.
        Robiłaś coś jeszcze w tym czasie czy od samego wkładania z tyłu? 😀

        Polubienie

      3. wow, szkoda że się nie znamy bo bym Cię poprosiła o instrukcje jak to zrobiłaś krok po kroku a tak w komentarzach to może głupio 😉 ja muszę w takim razie chłopakowi tak zrobić niedługo 😉 ciekawe czy mu się tak samo spodoba 😉

        Polubienie

    1. JESTEM KOBIETĄ i KOCHAM ANAL. Nie ma analu nie biorę do buzi, proste.
      Tylko idiota ładuje chuja w dupę bez przygotowania.
      I dla Twojej informacji, wystarczy kilka minut palcem i można wsadzac penisa.

      Polubienie

  3. Ja przy pierwszym razie też: nie, nie, nie będzie bolało, głupio mi, nie wiem jak nie wiem co… wystarczył raz, zeby wiedzieć jak to robić zeby było dobrze i skutecznie.
    Jak się idzie do wyra z jełopem który tylko wali chuja w dziure to sorry NIGDY nie wyjdzie.

    Polubienie

  4. Hejka, powiem wam szczerze że ja się od początku bałam, tym bardziej że z moim chłopakiem nie kochaliśmy się jeszcze w ten standardowy sposób. Ale wiedziałam że jest delikatny, bo jest to widoczne przy innych „zabawach” 😉 Dlatego zaryzykowałam. Na początku trochę bolało. Następnym razem wcale. Za trzecim było ok, tyle ze nie czułam super przyjemności. Za czwartym było fajnie 🙂 każda kolejna próba to postęp, ważne aby partnerzy słuchali siebie nawzajem. Ja na przykład na początku za bardzo się bałam i hmmm zaciskałam 😦
    Teraz? Nie robiliśmy tego od kilku miesięcy a ja zaczynam bardzo za tym tęsknić 😦 Mój chłopak pewnie tak dwa razy, tylko nie przyznaje się 😉

    Polubienie

    1. Spróbuj dotykać okolicy odbytu podczas normalnego stosunku w pozycji „po bożemu” czy jak to tam się zwie 🙂
      Ja ostatnio dotykając jego pośladków podczas seksu zwyczajnie zaczęłam wkładać palca między pośladki, od razu doszedł. Już nawet nie powiem jaki jest odlot robią loda i wkładając palca w tyłek facetowi.
      Ja dochodzę natychmiast np od tyłu podczas normalnego stosunku z dodatkiej palca w pupie- czesto nawet nie zdąży tam go wsadzić.

      Polubienie

      1. hehe, świetna sprawa, az się chyba dam na to namowić jak mnie kobieta będzię zachęcałą 😀 fajnie to opisalas. Widać że masz ciekawe doświaczenie 🙂 Dobrze że są wśród nas osoby otwarte na takie nowości i doświadczenia 🙂

        Polubienie

  5. Robiłam to kilka razy kiedyś z pierwszym chłopakiem i raczej nie rozpłynęłam się w żadnej rozkoszy analnej.. niestety. Za to rozpływam się w rozkoszy normalnych stosunków, które też można uprawiać na 1000 sposobów i w różnej aranżacji tła 🙂 a dlatego się rozpływam w nich, bo tak mnie już natura stworzyła, że cipkę mam wrażliwą, a nie odbyt.
    Ale i tak wszystko, uważam, zależy od pewnych preferencji psychicznych, dla niektórych samą rozkoszą będzie anal, bo to jest cos innego, co ich stymuluje i dlatego jest to fajne, a nie dlatego że w dupie leży jakaś tajemnicza nieodkryta łechtaczka

    Polubione przez 1 osoba

  6. Dla zainteresowanych i chcących pogłębić wiedzę w tym temacie polecam „Seks analny bez tajemnic” Tristan Taormino. Odkrywanie nowych form życia erotycznego i wzbogacenie doświadczeń. Opisane jest zagadnienie krok po kroku, jak się przygotować, żeby to było przyjemne dla obojga partnerów 🙂 Ja spróbowałam i wszystko poszło oki ,ale sex analny nie jest tym bez czego nie mogła bym się obyć, wolę sex klasyczny .

    Polubienie

    1. nie znam, ale może być to bardzo ciekawa lektura 😉
      a powiesz coś więcej od siebie? możesz sie obejśc bez, ale czy sprawiał Ci przyjemność?

      Polubienie

      1. Zaczęliśmy od przygotowania drugiego wejścia. Na początku delikatne pieszczoty w trakcie normalnego seksu, później doszedł element penetracji paluszkiem. Powoli przygotowywaliśmy drugie wejście do penetracji. Chodzi o rozciągnięcie mięśni. Ważne jest by kobieta była rozluźniona i sprawiało jej to przyjemność. Pieszczoty drugiego wejścia w trakcie seksu okazały się bardzo przyjemne. Przeszliśmy do następnego etapu, wprowadzania paluszków a w końcu penisa. Należy robić to powoli i delikatnie i najlepiej aby to kobieta kontrolowała wejście. Pierwszy raz był zaskoczeniem pod względem wrażeń. Lekki dyskomfort ale przyjemność przyszła z czasem, z kolejnymi razami, gdy byłam już przyzwyczajona. Kolejny raz sprawił więcej przyjemności, dobrze jest dodatkowo pieścić łechtaczkę by nie skupiać się tylko i wyłącznie na drugim otworze. Co mnie zdziwiło przyjemność odczuwałam także i w pochwie. Większe doznania i tak mam w seksie klasycznym. Spróbowaliśmy jak to smakuje i czasami jest to miłe urozmaicenie. Muszę przyznać, że książka była bardzo pomocna w przygotowaniach, by nie zrazić się na samym początku. Kto chce spróbować analu polecam lekturę.

        Polubienie

  7. BRAWO dla Autora!!! Gdyby kobieta miała większy otwór w uchu też by się pewnie okazało, że jest on niezwykle głęboko stymulujący. Albo w nosie. I racja: nie rób drugiemu co tobie niemiłe. Ewentualnie „jak Kuba Bogu…” amen-

    Polubienie

    1. Dlaczego kobiety maja przegrodę nosowa??? Żeby kolejny otwór nie kusił.
      Tak w wersji oryginalnej brzmi zagadka … No chyba że ktoś zaadaptował do stosunków męsko męskich 😛

      Polubienie

  8. To oczywiste, że nie można kobiety do tego zmuszać, ale uwierz, są kobiety, które to lubią. Ja to wolę od seksu oralnego – tak mam po prostu… oczywiście ze stałym partnerem, któremu ufam. Nikt mnie sobie nie będzie podawał kolegom.

    Polubienie

      1. To dobrze, że nie mogłaś ściągnąć. Mi po ściągnięciu automatycznie zmieniła się strona startowa www i wyszukiwarka. Nawet antywirus ostrzegał…. musiałam potem robić porządek na kompie.Nie polecam ściągać z powyższego linka, mimo iż sam plik jest w formacie pdf.

        Polubienie

  9. nie widzę w tym nic specjalnego, gdyby nie status tabu to anal nie różniłby się dla mnie niczym od klasycznego seksu, ale moja eks uwielbiała to

    Polubienie

  10. Pamiętam ten wpis ze starego bloga i nadal Cię uwielbiam za niego. Nie interesuje mnie jaki genialny orgazm można mieć podczas analu. Ja mam wystarczająco genialne podczas klasycznego seksu a mój odbyt służy do wypróżniania.

    Polubienie

  11. Nie sądziłam, że taki wpis wywoła aż tyle komentarzy. Bardzo skrajnych komentarzy. Zgadzam się z komentarzem Mecenasa, że seks analny to nic niezwykłego i myślę, że status tabu też z czasem zniknie.

    Ale wpis jak zawsze genialny. Autor może wyrażać opinie, z którymi się nie zgadzam, a mimo to będę ubóstwiać jego teksty za samą przyjemność czytania. 🙂

    Polubienie

  12. Z moich doświadczeń wynika, że wiele kobiet to lubi…

    A co do argumentu numer 2 – ja bym penisa do ust nie wziął, tym niemniej lubię wsadzić swojego w damskie usta.

    Chociaż – argumentacja dobra jak każda inna. Jeśli ktoś chce coś powiedzieć, dobrze, że w ogóle argumentuje, a że się z tym zgodzić nie mogę – inna rzecz.

    Polubienie

  13. Czarny daj palcom odpocząć, a dla odmiany ja ci opowiem historie. Blondyna, size 10, 34DD (pomyślałam ze to zwróci twoja uwagę I pobudzi wyobraźnie). Blondyna jest moja kumpela, poznałyśmy się w pracy kilka lat temu kiedy jeszcze była ze swoim owcesnym narzeczonym, który raczył ja poruchać ze 2 razy do roku przy sprzyjających wiatrach, a atrybutami jej kobiecości był zainteresowany równie mocno jak kot domowy drapakiem, niby wiadomo do czego służy ale łap na nim nie połozy (chyba coś o tym wiesz). Wytrzymała w tym celibacie 7 lat. Jak? Tego do dziś nie jestem w stanie rozkminic. Ni to miłość, ni sraczka. Dla zdrowotności niebezpieczny układ, moim skromnym zdaniem, ale cóż, nie moje łózko- nie moja sprawa. Osobiście nadal uważam ze ów były narzeczony nie potrafi wyjść z szafy. Nie tyle z powodu swojej katolickiej, konserwatywnej rodziny co gejów wstawiła do tej samej rubryki co nazistów, pedofili I Teda Bandy; ale z powodu swojej męskiej dumy przerośniętej jak biceps kibica Krakowii. Rozstali się wkopną bo Blondyna jak tyłkiem zakręciła na wakacjach w jakimś Tureckim klubie to się od razu na jakiś kolek nabiła. Właściciel kolka nic specjalnego ale to się dla Blondyny liczyło prawie tyle co to na jakich talerzach podasz kromkę chleba głodnemu dziecku z Najrobii. Kolek miał, potrafił go używać I co najważniejsze nie zawahał się ani sekundy by to zrobić. Wyposzczona była tak, ze jak ja właściciel kolka wziął w obroty na plaży w biały dzień to się dziewczynie oczy otwarły na dobrodziejstwa tegoż świata I jak dziki kot po pierwszym polowaniu, ruszyła w city-dzungle szukać nowych ofiar.
    Parę miesięcy później przyjeżdża do mnie na weekend z nowo nabytym mięsem. I jak się szybko dowiaduje, ona po tym ścisłym poście teraz to mięso obrabia na wszystkie możliwe sposoby. O sposobach opowiada rzetelnie, nie pomijając szczegółów, jak na spowiedzi, jak na katoliczkę przystoi. A ze nowy ni w ząb Polskiego nie kuma to siedzi obok cicho I wierzy ze my o kulinariach z takim zapałem potrafimy dyskutować od samego lunchu. To ona coś powie, to ja coś dodam, tu opowieści jak to było, gdzie, kiedy, z kim, a tu porada; trochę jak u Drzyzgi, a trochę jak w ‘50 Shades of Grey’. Poleciłam jej stronkę gdzie się zaopatruje, I od razu listę zakupów jak do Tesko sporządzamy, tyle ze produkty trafia do szafki nocnej przy łóżku a nie do kuchni (gdzie kto woli w sumie, przeciwwskazań do kuchni nie widze). I wtedy myślę, jako ten dobry samarytanin, jak tu koleżance dzień powszedni umilić. Wspierać się trzeba wkoncu w ważnych sprawach. Dostawę miałam nowych zabawek zaledwie parę dni temu wiec ciągnę Blondynę ze mną do sypialni. Secondhandu nie uznaje, ale jedna jeszcze nie śmigana. Nowka sztuka piękna, silikon błyszczy zza szybki w pudelku, na którym widnieje smakowicie wygięta pani z tyłkiem jak u Kardashian, która najwyraźniej nie miała czasu się ubrać do zdiecia. Daje Blondynie jako prezent z okazji piątku, pretekst dobry jak każdy inny. Ona oczywiście od tylu nigdy wcześniej nie dawała, wiec dzierży ów bagnet w reku patrzy na urządzenie jak statystyczna baba gapi się pod maskę samochodu zastanawiając się w która dziurke się to wkłada. Wyjaśniam. Do but-plug’a dorzucam parę saszetek truskawkowego żelu nawilżającego zanim Blondyna podziękuje I zniknie w czeluściach przedpokoju prowadzącego do sypialni.
    W sypialni czeluści nie ma, bo ona lubi przy oświeconym świetle; za to SA dwa pełnej długości lustra tuz kolo łóżka. Opada biustonosz. Dwie misy rozmiaru rozdartej piłki do siatkówki odbijają się od biodra zanim spotkają się z podłogą. Nowy zrywa stringi I opiera ja o łóżko tak ze z boku może podziwiać sceny jak z Kamasutry odbijające się w tafli szkla (dobrze ze ja tak oparł bo przynajmniej lustra nie opalcują, przy Lopezie łapki wylądowałyby na lustrze, może I twarz by się od niego odbiła, a podkład zmywa się gorzej niż plamy po curry). Zachodzi ja od tylu I wsuwa się pomiędzy jej mokre, lekko rozchylone uda. Łapiąc za obie piersi, które ewidentnie nie maja szans zmieścić się w jego rekach, zaczyna posuwać ja powoli stymulując jej punkt G, tak ze ona jęczy już po 3cim pchnięciu. Wiem bo przecież moja sypialnia nie jest na tyle daleko żeby tego nie słyszeć. Zakładam słuchawki. Czy prezent się przydał opowie mi jutro.
    Nie murze nawet patrzeć na banan na twarzy Blondyny żeby wiedzieć ze noc była udana. Ona przeprasza za zakłócenie ciszy nocnej. Ma za co, ale wybaczam szybko, bo mnie recenzja bardziej interesuje niż narzekanie na brak snu. O tym jaka rewolucja w ich sypialni był ten butplug słyszę do dzisiaj bo ta wibrująca zabawka jest nadal ich ulubiona z kolekcji, która, jak się pewnie domyślasz, bardzo się powiększyła od tego pamiętnego weekendu. Blondyna pokochała anal tak bardzo ze poza kawałkiem plastiku, wpuściła także tylnymi drzwiami przyrodzenie swego ukochanego, który zapakował w nią umiejętnie wszystko czym go matka natura obdarzyła. A Jamajska matka natura ma to do siebie ze obdarza hojnie. Bardzo hojnie. Chłopak tak dobrze daje rade ze awansował na nowego narzeczonego. Dziewczyna kocha anal w co jej wierze, bo sama tez lubię.
    Gdybyś mnie o to zapytał parę lat temu a ja nie znałabym Blondyny tak dobrze jak teraz ja znam, to powiedziałabym ze ona tylko tak mówi bo chce swego samca zadowolić co lubi anal bo jest ciaśniej, a ona robi dobra minę do zlej gry bo go kocha. W jakimże ogromnym błędzie byłabym wówczas! Blondyna lubi anal dlatego ze jej tyłek, tak jak każdy inny tyłek niezależnie czy damski czy męski, jest uzbrojony w zakończenia nerwowe, jak baza USA w Iraku w wyrzutnie rakietowe; a nie dlatego ze się zmusza. Błąd polega na tym ze większość osób wierzy ze tylko facet czerpie przyjemność podczas seksu analnego. Gdyby tak było pary lesbijskie wogole nie zaczynałyby kwestii tyłka. A jednak!
    Moje pierwsze podejście do analu I owszem było zasugerowane przez mojego byłego, który potrafił obsługiwać kobietę jak osoba z Parkinsonem bierki, ale kolejne już z kobietami. W zasadzie fakt ze ów były miał małego I krzywego fiuta nie przeszkadzałby, gdyby ktoś wyposażył właściciela w instrukcje obsługi, bo najwyraźniej sam nie potrafił ogarnąć zagadnięcia, a z RedTuba nauczył się tylko żałośnie stękać. Probował wpakować mi ta swoja wypustkę w tyłek pewnego feralnego wieczora, z czego nic nie wyszło, bo ogólnie cale zajście przypominało bardziej randkę drutu kolczastego z materacem dmuchanym (nota bene ten ostatni się koledze przydał bo dość szybko zwolniłam go z obowiązków łóżkowych). Ale z seksem analnym jest jak ze szpagatem, jak się pospieszysz to skończy się bolem w kroczu, jak powoli będziesz ćwiczyć to dojdziesz do perfekcji. Po krzywym fiucie nabyłam nowa dziewczynę part-time, która lubiła eksperymenty I wtedy dopiero zaczęła się zabawa.
    Nie wkladalm laskom palca w tyłek dla własnej przyjemności, tylko dlatego ze one to uwielbiają! Oczywiście maja opory, nie tyle o dyskomfort, co o kupę. Żadna laska nie przyzna się ze to o kupę chodzi, bo płeć piękna ma tendencje do idealizowania swojej osoby I nie chce by ktokolwiek wiedział ze jej pupa może mieć cokolwiek wspólnego z kupa. A fe! Kto to widział?! Przecież my nie wydalamy, a ta dziura to pomiędzy pośladkami to pewnie błąd konstrukcji. Tak jak szpagatu nie robi się w dżinsach, tak z pełnym tyłkiem nie zabiera się za anal. Dobre przygotowanie do sportu zapobiega ryzyku sprucia się. Ale opory rozumiem, wiec polecam butplugi zamiast ingerowania palcami, bo SA mniej ‘personal’, a potrafią zdziałać cuda. Zamiast się rozpisywać z polecam nabycie zestawu w składzie: butplug, żel nawilżający, wino, kobieta (jeżeli kobieta zawiedzie zastąp dodatkowa butelka wina I zastosuj na sobie). (Instrukcja obsługi. Wersja z kobieta) Zacznij z przodu I przedstaw zabawkę jak pani jest już pobudzona I mocno rozluźniona. Nawilżaj, nawilżaj I jeszcze raz nawilżaj. Nie spiesz się I bądź delikatny. Butplugi SA od tego żeby siedzieć w pupie a nie żeby nimi narywać, szarpać na cztery strony świata I pchać. Zostaw go tam, niech sobie jest, a ty przejdź do cunnilingus I zajmij się jej łechtaczką aż zacznie się wić. Zacznij powoli stymulować jej punkt G palcami a potem wejdź w nią. Jeśli kupiłeś wibrujący but plug włącz go żeby panią kompletnie z orbity wyrzucić. Jej pupę oddziela od waginy tylko cienka warstwa ciała, wiec wibracje czuć silnie w pochwie, co daje ekstra efekt nie tylko dla niej ale I dla ciebie kiedy jesteś w środku. To SA momenty dla których chciałabym mieć penisa (bo sikanie na stojąco jakoś nigdy nie nie było dla mnie jakimś oszałamiającym selling point of a dick)! Daj znać jak tego sprobujesz, ciekawa jestem jakie będą twoje, I szczęśliwej wybranki, doznania. (Instrukcje obsługi do wersji bez kobiety mogę dodać ‘on request’ jeśli pierwsza opcja zawiedzie.)
    Tyle o pupach. Blog uwielbiam. Pozdrawiam serdecznie. GoodGyal.

    Polubienie

    1. Goodgyal, wielkie dzięki :). Nareszcie ktoś napisał to rzetelnie i uczciwie. I po mojej myśli :-). Ale do rzeczy.
      Jest _dokładnie_ tak jak piszesz. Wrogami anala są : pośpiech(w sensie niecierpliwości i braku wyczucie chwili), błędny dobór partnera do tej zabawy(w wersji dla słabszych na umyśle, bo co bystrzejsi sprawdzą sami na sobie – w idealnie komfortowych warunkach – o co chodzi w tej zabawie), brak nawilżania, psychika(obawa o kupę, religia, wychowanie). Kolejność wedle egzemplarza.
      Z moją stałą partnerką dochodzenie do tego trwało 7 lat! (buttplug ni wchodził w rachubę). Wiedziałem że warto czekać i powoli urabiać, znaleźć sposób…miałem wcześniejsze(i równoległe, hmm, nie twierdzę ze jestem wzorem wierności) świetne doświadczenia. Rozwiązanie odkryłem z czasem. Otóż jak silna była obawa przed kupą, tak same pieszczoty anusa (np. w trakcie zajmowania się clitoris językiem i wargami) były zajebiście przyjemne…wystarczyło w pewnym momencie ustawić palec tak, żeby był bardziej lekko rozpychał wejście niż był w środku i…tak trzymać nieruchomo. Dochodząc do orgazmu sama się nasunęła na palec i i to od razu głęboko. Po kilku powtórzeniach już nie trzeba było czekać aż się sama nasunie, potem rozmowa ‚słuchaj, przecież gołym okiem widać ze to ci sprawia rozkosz, a blokada siedzi tylko w twojej głowie…może warto jednak zapomnieć co mamusia uważa na ten temat, bo to twoje ciało, łózko, orgazmy i partner a mamusi tu nie ma i nie będzie”…teraz anal jest, no może nie w standardzie, jednak warto się troszkę przygotować i to wymaga poczucie bezpieczeństwa…ale słowa „nie miałam pojęcia że można mieć takie orgazmy” mówią same za siebie. I do tego samorzutnie pojawił się squirt w trakcie anala.

      Ujmę to tak. Czarny swoim wpisem anty-analowym spowodował spadek z „liga doświadczonych, wyrafinowanych” do „liga przeciętniaków u których libido zdecydowanie przewyższa możliwości i wyczucie”.
      Tak coś czułem. Żony tych co preferują cycki ponad tyłeczek zawsze statecznie przyznają że „nudy”.

      Polubienie

  14. jak to się zajebiście składa, że jeszcze nie powstał w przyrodzie i na świecie przymus czynienia analu i ekscytowania się nim donośnie a publicznie.
    Człowieku Ikeo, pozwolę sobie przybić wirtualną piątkę.
    A na miłośników analu popatrzę jak do tej pory, chrupiąc popcorn niczym przy dosyć kuriozalnym filmie przyrodniczym.

    Polubienie

  15. Jaj pasuje obojgu to jest kapitalna sprawa. Nie ma nic wspolnego bez wspolnej zgody bez wspolnego porozumienia sie.Nie zapomnij po tym dobrze wyruchac cipki I wycalowac jej palcy of nog. Oczywiscie higiena music byc pod kazdym wzgledem.

    Polubienie

  16. Teraz to się zastanawiam czy nie spędzić tego lata z Rothem jednak. Ubiegłe częściowo należało do Portnoya i jego kompleksu. Może to znak?
    Nie mam Cię za pruderyjnego, bo przecież opowiadasz o tym nielubieniu w sposób otwarty i nazywając rzeczy po imieniu, ale to ostatnie zdanie stanęło mi w gardle niczym ość. Połknąć? Przeczekać? Przepić? A może czas coś zmienił w Twoim postrzeganiu?

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.